Wiejska sielanka - Pogaduszki
: 24 lip 2021, 3:08
To może podzielę się wrażeniami, skoro nikt nie chce być pierwszy Grałam kilka godzin i... dodatek na plus
Obiekty fajne i nawet sporo, kiedy postawiłam kurnik, mogłam moim Simom wybrać kury i koguty z trzech barw (białe, czarne i brązowe, jak w prawdziwym życiu, a kurczakom płeć, "mała kura" lub "mały kogut"). Gdy postawiłam dwie obory (tak, dwie, bo pokusiłam się i o krowę, i o lamę), okazało się, że lamy do wyboru są dwie - biała i beżowa, a krowy, też dwie, łaciata i brązowa. Bardzo fajnie też, że można nadać tej całej menażerii własne imiona, a nawet nazwać kurnik czy oborę Tylko jeden minus, że kurnik, obora i zwierzęta brudzą się okropnie szybko. Ale fajnie, że pewne interakcje z inwentarzem można wykonać tylko wtedy, kiedy nawiążemy z nim bliższe relacje. Krowa da się wydoić tylko wtedy, kiedy się z nią zaprzyjaźnimy, inaczej nic z tego, kopnie i wywróci wiadro z mlekiem; lama tak samo - nie próbujcie nawet jej strzyc, kiedy nie przyjaźnicie się z nią, bo wyrwie Wam maszynkę pyskiem i odrzuci. Za to, gdy się z krową zaprzyjaźnicie, można dać jej napiwek, 25 simoleonów, i w zamian otrzymać wzbogacone mleko, które pomaga szybciej uczyć się umiejętności. Fajny pomysł, coś jak naturalny eliksir.
Kury, o ile nie odgrodzi się kurnika i nie zablokuje drzwi od domu, wlezą do środka! Na szczęście jest na drzwiach nowa opcja blokady dla kur. Ja póki co kurnika nie odgrodziłam, bo mam dziwny błąd, że kiedy próbuję postawić płot, całe podwórze mi się pokrywa betonem, a wszystkie obiekty, rośliny i ozdoby, znikają. Aha, trzeba też zablokować furtkę, bo kury potrafią wyleźć za parcelę. To się nazywa wolny chów
Można wyłączyć starzenie się zwierząt w opcjach gry.
Jest nowa stacja radiowa - Sielski folk, nowa aspiracja - Wiejski opiekun i nowa cecha - Nietolerujący laktozy. Jest też nowa kolekcja wstążek z wiejskiego jarmarku - wygrywa się je biorąc udział w konkursach na rynku w Henford-on-Bagley - i dziewięć nowych roślin do odkrycia.
CAS oferuje kilka fryzur i ubrań oraz gotowych stylów w klimacie wiejskim, a najbardziej mnie rozbroiły kolczyki w kształcie lam Trochę po macoszemu potraktowane są dzieci w wieku szkolnym, w tym chłopcy, bo dla nich nie ma prawie nic. Nie sprawdzałam, co jest dla małych dzieci, nie mam ich na razie w rodzinie.
Jest też dużo nowych potraw - jakieś placki, zapiekanki, chleby, puddingi... dwójka moich Simów ma gotowanie oraz wykwintne gotowanie rozwinięte na max i w lodówce im się pokazują te nowe potrawy w opcjach.
Nowe miasteczko, HOB, jest przepiękne (u mnie w grze jest jesień, ciekawe, jak będzie wyglądać wiosną i latem, na razie wszystko jest trochę bure, ale to nie odbiera HOB uroku), tylko jeden minus, że jedynie kilka parcel jest prawdziwych, reszta to atrapy. W sklepie nic nie kupisz, możesz pooglądać tylko witryny, kupisz natomiast wszystko w straganie przed sklepem. Za to pub U Gnoma jest fajnie urządzony Natomiast na parceli z lewej strony mapy (Park na wyspie Volpe) można znaleźć przy wodospadzie pieniek zamieszkany przez króliki oraz drzewo ptaków. Ciekawy jest też pomnik ślimaczycy Zofii, otoczony formacją w kształcie muszli ślimaka. Nieźle trzeba się nadreptać w kółko, żeby dotrzeć do Zofii, z którą można sobie zrobić zdjęcie albo pokopać pod nią i znaleźć coś, co zostawił ktoś inny. Tradycją HOB jest, by po wykopaniu znaleziska schować tam coś od siebie, by ktoś inny to wykopał.
Mieszkańcom miasteczka można zaoferować coś, co przetłumaczono jako "pomoc w sprawunkach", ale to raczej nie są sprawunki, bo to słowo oznacza raczej zakupy. Tutaj otrzymujemy zadania, maksymalnie trzy, i po ich wykonaniu otrzymujemy od zleceniodawcy nagrody w postaci nawozu dla roślin, przetworów, nasion itd. Najfajniej jest pomagać Agacie Zadeckiej (nie, to nie jest nasza Pani Zadecka, do tej zaraz dojdę), bo staruszka ma doprawdy niecodzienne pomysły, jak na przykład kazać nam pogadać z gnomem ogrodowym
Pani Zadecka, no właśnie... w CAS dostępny jest jej szary strój i fryzura z kapelusikiem. Zaś sama postać nazywa się Agnieszka Zadecka (czyżby ukłon w stronę teorii o Agnieszce Zadek z TS3? ) i chyba jest siostrą wyżej wspomnianej Agaty. Ma cechy Samotniczka, Porywcza i Mól książkowy, chodzi tym wściekłym stylem chodu i z wściekłą miną, ale poza tym zachowuje się jak zwykła Simka, no mnie jeszcze nie przyrąbała swoją słynną torebką, ani nikomu z obecnych w pobliżu, ale może to dlatego, że nikt przy niej nie flirtował ani nie wykonywał żadnych opcji romantycznych. Ale zadanie od niej już zawierało coś dla niej charakterystycznego, moja Simka miała jako jedną część zadania pójść i zganić właścicielkę spożywczaka... typowo Zadeckie, prawda?
Agata to jej zupełne przeciwieństwo, nieco pulchniejsza, weselsza, bardziej zwariowana, też nosi kapelusik, ale kolorowy, i ubiera się normalnie, w różne kolory i pracuje w straganie ogrodniczym, a jedną z jej cech jest Romantyczka. Szkoda, że Agnieszce nie dostała się cecha Nieprzystępna, lepiej by do niej pasowała.
To tyle, nie sprawdziłam ani dostawy jedzenia do domu, ani wspólnego gotowania, ani pikniku, ani jarmarków, ani wyzwań parceli, ale jest na to czas, dodatek dopiero co wyszedł, ma jeszcze sporo do odkrycia. Mnie się podobał, mimo tych atrap w mieście i kilku pomniejszych rzeczy
Ależ tasiemcowy post Indrze wyszedł ... ale cóż, musiałam dokładnie opisać wszystko
Obiekty fajne i nawet sporo, kiedy postawiłam kurnik, mogłam moim Simom wybrać kury i koguty z trzech barw (białe, czarne i brązowe, jak w prawdziwym życiu, a kurczakom płeć, "mała kura" lub "mały kogut"). Gdy postawiłam dwie obory (tak, dwie, bo pokusiłam się i o krowę, i o lamę), okazało się, że lamy do wyboru są dwie - biała i beżowa, a krowy, też dwie, łaciata i brązowa. Bardzo fajnie też, że można nadać tej całej menażerii własne imiona, a nawet nazwać kurnik czy oborę Tylko jeden minus, że kurnik, obora i zwierzęta brudzą się okropnie szybko. Ale fajnie, że pewne interakcje z inwentarzem można wykonać tylko wtedy, kiedy nawiążemy z nim bliższe relacje. Krowa da się wydoić tylko wtedy, kiedy się z nią zaprzyjaźnimy, inaczej nic z tego, kopnie i wywróci wiadro z mlekiem; lama tak samo - nie próbujcie nawet jej strzyc, kiedy nie przyjaźnicie się z nią, bo wyrwie Wam maszynkę pyskiem i odrzuci. Za to, gdy się z krową zaprzyjaźnicie, można dać jej napiwek, 25 simoleonów, i w zamian otrzymać wzbogacone mleko, które pomaga szybciej uczyć się umiejętności. Fajny pomysł, coś jak naturalny eliksir.
Kury, o ile nie odgrodzi się kurnika i nie zablokuje drzwi od domu, wlezą do środka! Na szczęście jest na drzwiach nowa opcja blokady dla kur. Ja póki co kurnika nie odgrodziłam, bo mam dziwny błąd, że kiedy próbuję postawić płot, całe podwórze mi się pokrywa betonem, a wszystkie obiekty, rośliny i ozdoby, znikają. Aha, trzeba też zablokować furtkę, bo kury potrafią wyleźć za parcelę. To się nazywa wolny chów
Można wyłączyć starzenie się zwierząt w opcjach gry.
Jest nowa stacja radiowa - Sielski folk, nowa aspiracja - Wiejski opiekun i nowa cecha - Nietolerujący laktozy. Jest też nowa kolekcja wstążek z wiejskiego jarmarku - wygrywa się je biorąc udział w konkursach na rynku w Henford-on-Bagley - i dziewięć nowych roślin do odkrycia.
CAS oferuje kilka fryzur i ubrań oraz gotowych stylów w klimacie wiejskim, a najbardziej mnie rozbroiły kolczyki w kształcie lam Trochę po macoszemu potraktowane są dzieci w wieku szkolnym, w tym chłopcy, bo dla nich nie ma prawie nic. Nie sprawdzałam, co jest dla małych dzieci, nie mam ich na razie w rodzinie.
Jest też dużo nowych potraw - jakieś placki, zapiekanki, chleby, puddingi... dwójka moich Simów ma gotowanie oraz wykwintne gotowanie rozwinięte na max i w lodówce im się pokazują te nowe potrawy w opcjach.
Nowe miasteczko, HOB, jest przepiękne (u mnie w grze jest jesień, ciekawe, jak będzie wyglądać wiosną i latem, na razie wszystko jest trochę bure, ale to nie odbiera HOB uroku), tylko jeden minus, że jedynie kilka parcel jest prawdziwych, reszta to atrapy. W sklepie nic nie kupisz, możesz pooglądać tylko witryny, kupisz natomiast wszystko w straganie przed sklepem. Za to pub U Gnoma jest fajnie urządzony Natomiast na parceli z lewej strony mapy (Park na wyspie Volpe) można znaleźć przy wodospadzie pieniek zamieszkany przez króliki oraz drzewo ptaków. Ciekawy jest też pomnik ślimaczycy Zofii, otoczony formacją w kształcie muszli ślimaka. Nieźle trzeba się nadreptać w kółko, żeby dotrzeć do Zofii, z którą można sobie zrobić zdjęcie albo pokopać pod nią i znaleźć coś, co zostawił ktoś inny. Tradycją HOB jest, by po wykopaniu znaleziska schować tam coś od siebie, by ktoś inny to wykopał.
Mieszkańcom miasteczka można zaoferować coś, co przetłumaczono jako "pomoc w sprawunkach", ale to raczej nie są sprawunki, bo to słowo oznacza raczej zakupy. Tutaj otrzymujemy zadania, maksymalnie trzy, i po ich wykonaniu otrzymujemy od zleceniodawcy nagrody w postaci nawozu dla roślin, przetworów, nasion itd. Najfajniej jest pomagać Agacie Zadeckiej (nie, to nie jest nasza Pani Zadecka, do tej zaraz dojdę), bo staruszka ma doprawdy niecodzienne pomysły, jak na przykład kazać nam pogadać z gnomem ogrodowym
Pani Zadecka, no właśnie... w CAS dostępny jest jej szary strój i fryzura z kapelusikiem. Zaś sama postać nazywa się Agnieszka Zadecka (czyżby ukłon w stronę teorii o Agnieszce Zadek z TS3? ) i chyba jest siostrą wyżej wspomnianej Agaty. Ma cechy Samotniczka, Porywcza i Mól książkowy, chodzi tym wściekłym stylem chodu i z wściekłą miną, ale poza tym zachowuje się jak zwykła Simka, no mnie jeszcze nie przyrąbała swoją słynną torebką, ani nikomu z obecnych w pobliżu, ale może to dlatego, że nikt przy niej nie flirtował ani nie wykonywał żadnych opcji romantycznych. Ale zadanie od niej już zawierało coś dla niej charakterystycznego, moja Simka miała jako jedną część zadania pójść i zganić właścicielkę spożywczaka... typowo Zadeckie, prawda?
Agata to jej zupełne przeciwieństwo, nieco pulchniejsza, weselsza, bardziej zwariowana, też nosi kapelusik, ale kolorowy, i ubiera się normalnie, w różne kolory i pracuje w straganie ogrodniczym, a jedną z jej cech jest Romantyczka. Szkoda, że Agnieszce nie dostała się cecha Nieprzystępna, lepiej by do niej pasowała.
To tyle, nie sprawdziłam ani dostawy jedzenia do domu, ani wspólnego gotowania, ani pikniku, ani jarmarków, ani wyzwań parceli, ale jest na to czas, dodatek dopiero co wyszedł, ma jeszcze sporo do odkrycia. Mnie się podobał, mimo tych atrap w mieście i kilku pomniejszych rzeczy
Ależ tasiemcowy post Indrze wyszedł ... ale cóż, musiałam dokładnie opisać wszystko