Dziękuję za komentarze!
![:) :)](./images/smilies/13.gif)
Wybaczcie, że kazałam Wam tak długo czekać na kolejną relację, ale najpierw nie miałam weny na pisanie, a gdy wena się już pojawiła, nie miałam czasu. Za to dzisiejszy odcinek wyszedł baaardzo długi.
![:P :P](./images/smilies/6.gif)
Jeśli chodzi o Kasandrę, nigdy nie planowałam rozwijania jej wątku, bo o ile gra się nią bardzo przyjemnie, to jednak jest trochę nudno.
![;) ;)](./images/smilies/5.gif)
Na pewno pojawi się jeszcze kilka razy w różnych wątkach, a potem... miała się zestarzeć i umrzeć jako zadowolona z życia staruszka, ale skoro tak ją polubiliście, postanowiłam zafundować jej przygodę życia.
![:D :D](./images/smilies/8.gif)
Ale to za hohoho i jeszcze trochę.
___________________________________________________________________________________________________________________________
Relacja 21
Wielkimi krokami zbliżały się osiemnaste urodziny Blanki, która jednak nie była tym faktem zbyt przejęta. Od czasu ślubu Aleksandra i Diny stała się jeszcze bardziej cicha i wycofana, a cały wolny czas poświęcała na pracę (dorabiała jako pianistka w
jedynym klubie w Wierzbowej Zatoczce), by zapomnieć o niespełnionej miłości.
![Obrazek](http://i.imgur.com/DAhV0CE.png)
Blanka kategorycznie zabroniła matce urządzić jakiekolwiek przyjęcie, ale nie mogła zabronić jej wręczenia prezentu.
- Mam dla ciebie małą niespodziankę. Ponieważ jesteś już dorosła i pewnie chcesz się wreszcie uwolnić od starej matki... A twoja przedsiębiorcza siostra sama zadbała o swoją przyszłość...
![Obrazek](http://i.imgur.com/phVIcPB.png)
- ... postanowiłam kupić ci na urodziny dom!
- Aaaa naprawdę?! Łał, to najfantastyczniejszy prezent, jaki mogłabym sobie wymarzyć!
- No, a ja wreszcie dostanę własny pokój i nie będę musiała się gnieść z twoją matką w jednym łóżku.
![Obrazek](http://i.imgur.com/JfWpZvs.png)
W ten sposób ostatnie pisklę opuściło rodzinne Gniazdko. Blanka była tak zajęta przeprowadzką, że zapomniała nawet o Aleksandrze i swoim fatalnym zauroczeniu.
![Obrazek](http://i.imgur.com/lTYMJme.png)
Dzięki szczodrości Judyty całe swoje oszczędności mogła przeznaczyć na kolekcję instrumentów muzycznych i nowe hobby, jakim było malarstwo. Mogła teraz korzystać do woli z uroków niezależności, ale gdyby tylko zatęskniła za rodzinnym domem, miała do niego dosłownie dwa kroki (tak, Gniazdko to ten biały klocek po lewej.
![:D :D](./images/smilies/8.gif)
Judka zadbała, żeby mieć córeczkę zawsze pod ręką).
![Obrazek](http://i.imgur.com/q1XE0yl.png)
Bliskość mamusi wiąże się z częstymi odwiedzinami.
![:P :P](./images/smilies/6.gif)
Niestety (a może na szczęście?) Judyta ma kiepskie wyczucie czasu i zazwyczaj kończyło się na pocałowaniu klamki, gdyż Blanka dużo czasu spędzała w nowej pracy (zatrudniła się jako muzyk oczywiście
![;) ;)](./images/smilies/5.gif)
).
- Co ta Blanka, tylko pracuje i pracuje, czasu dla matki nie ma, jak ona sobie zamierza męża znaleźć?
- Nie wiem Judytko, ale tej dzisiejszej młodzieży zupełnie się poprzewracało w głowach.
![Obrazek](http://i.imgur.com/8WEK2uU.png)
W chwilach wolnych od pracy (i odwiedzin nadopiekuńczej rodzicielki) Blanka delektowała się w samotności muzyką klasyczną...
![Obrazek](http://i.imgur.com/Uy3ARrC.png)
... i ćwiczyła grę na pianinie.
![Obrazek](http://i.imgur.com/iba4MpX.png)
W rezydencji Landgraabów atmosfera była niemal równie sielankowa.
![^^ ^^](./images/smilies/3.gif)
Co prawda Malcolm i Marzanna w dalszym ciągu ze sobą nie rozmawiali, ale kryzys w ich małżeństwie się nie pogłębiał, więc Mysikrólikówna nie miała powodów do zmartwień.
![Obrazek](http://i.imgur.com/eg4ZAZG.png)
Była wręcz bardzo zadowolna z siebie.
![;) ;)](./images/smilies/5.gif)
Poprosiła Judytę o kilka sadzonek i założyła na patio niewielki ogródek kwiatowy.
![Obrazek](http://i.imgur.com/LtRrqwX.png)
Można rzec, że odnalazła wewnętrzną harmonię. Odnajdywała ją zwłaszcza kiedy miała okazję pociachać sekatorem parę niewinnych drzewek bonsai.
![Obrazek](http://i.imgur.com/G2yMB4q.png)
Zaczęła nawet interesować się swoimi dziećmi. Z Marianną, której nie dało się oderwać od rysowania, nie potrafiła nawiązać głębszej więzi. Zaczęła nawet podejrzewać, że dziewczynka jest nieco upośledzona. Za to zabawa z Adrianną przypominała jej czasy, kiedy sama była dzieckiem.
- W co chcesz bawić się dzisiaj? Jak Bernadette Landgraab poznaje bogatego Księcia Z Bajki, czy jak rozwodzi się z mężem i zabiera cały majątek?
- Nie, pobawmy się, że siostra Bernadette, Marianna, topi się w basenie, a Bernadette urządza z tej okazji wielki bal i poznaje bogatego króla.
- Ile razy mam ci powtarzać, że nie wolno topić lalek. Niszczą im się od tego włosy.
![Obrazek](http://i.imgur.com/tn40oeA.png)
Malcolmowi przypadły w udziale mniej przyjemne domowe obowiązki.
![Obrazek](http://i.imgur.com/IBXWNUy.png)
Oględnie mówiąc, nie był zbytnio zadowolony z życia. Brakowało mu kogoś, z kim mógłby szczerze porozmawiać. Miał dosyć kłamstw i udawania przed ludźmi, że tworzą z Marzanną szczęśliwe małżeństwo. Gdyby tylko żyła jego mama...
![Obrazek](http://i.imgur.com/mPMVIvI.png)
Pewnego wieczora, gdy dziewczynki już spały, Marzanna pierwszy raz od kilku tygodni odezwała się do męża.
- W piątek wyjeżdżam na zjazd prezesów Landgraab Industries i wrócę dopiero w niedzielę. Mama i ciotka pracują, więc musisz przez te parę dni zająć się naszymi córkami.
- Że co? Chyba cię pogięło.
- A co, przepraszam bardzo, masz jakieś inne plany? Do tej pory nie poświęciłeś im nawet minuty swojego życia, więc chyba nie proszę o zbyt wiele. Jesteś ich ojcem, do kroćset!
![Obrazek](http://i.imgur.com/bRzM3x9.png)
- Ja się o żadne dzieci nie prosiłem i nie mam zamiaru tracić na nie energii. Muszę trenować do jesiennego turnieju U.C.I.E.C.Z.K.I., a w sobotę wieczorem jest transmisja na żywo z koreańskich mistrzostw StarCrafta. Sama widzisz, że absolutnie nie mam czasu na...
- ZAJMIESZ SIĘ NIMI, DO DIABŁA, I KONIEC DYSKUSJI!
- No dobra, dobra, przestań już wrzeszczeć.
![Obrazek](http://i.imgur.com/vazBK0D.png)
Nadeszło piątkowe popołudnie. Marzanna wyjechała, ucałowawszy swoje pociechy na pożegnanie i kazawszy im obiecać, że będą grzeczne i będą słuchać we wszystkim tatusia. Malcolm, nieco zbity z tropu, stanął po raz pierwszy oko w oko
z diabłem ze swoimi blondwłosymi pociechami.
- To ten... pewnie jesteście głodne, co? Co lubicie jeść?
![Obrazek](http://i.imgur.com/mCPnw0Y.png)
- Ja chcę omlet z pieczarkami.
- W porządku, omlet dla Marianny, a co dla Ady?
- Paella z krewetkami.
- No, no, mama was nieźle rozpieszcza. Nie wolicie hamburgera czy coś?
- Hamburgery są dla plebejuszy.
- Haha, zupełnie jakbym słyszał waszą babcię.
![Obrazek](http://i.imgur.com/PbHPhxb.png)
Kiedy Malcolm był zajęty gotowaniem, znudzone dziewczynki zaczęły dokazywać.
- Widzisz, mówiłam, że mama mnie kocha bardziej, przytuliła mnie na pożegnanie, a ciebie nie!
- Ale ty jesteś głupia Ada, myślisz, że jak mama się z tobą bawi lalkami, to cię lubi, a tak naprawdę jest jej ciebie żal, bo jesteś taka głupia, i bawi się z tobą z litości!
- A z tobą się w ogóle nie bawi, bo jesteś głupia i upośledzona i się ciebie wstydzi!
- Ej, nie dotykaj mnie! Przestań! Ada!
![Obrazek](http://i.imgur.com/iPECbTy.png)
I zanim Malcolm się obejrzał, jego aniołki zaczęły okładać się pięściami.
- Eee... dziewczynki, przestańcie. Proszę się natychmiast uspokoić. Słyszycie?
![Obrazek](http://i.imgur.com/hr2ds0U.png)
W końcu sytuacja się uspokoiła i diablice usiadły grzecznie na swoich miejscach (choć zasługa Malcolma była w tym niewielka
![:P :P](./images/smilies/6.gif)
).
- Wasze zachowanie jest skandaliczne i niedopuszczalne! Nie wiem, jak was wychowała wasza matka, ale przy mnie macie zachowywać się jak cywilizowani simowie, jasne?!
- Ej, Marianka, wyłaź spod stołu, dlaczego tylko mnie się obrywa?
![Obrazek](http://i.imgur.com/qOQQpNz.png)
- Ciebie też to dotyczy, moja droga, nie myśl sobie, że nie widziałem, jak sprowokowałaś Adę! Za karę obie pójdziecie spać bez kolacji!
- Yhy, jasne.
![Obrazek](http://i.imgur.com/suVCalh.png)
Gdy ich ojciec wyszedł, by trochę ochłonąć, na twarzach Adrianny i Marianny pojawiły się złośliwe uśmieszki.
- Oszczędzaj siły, tatusiu, to była dopiero rozgrzewka.
- Już my ci damy popalić...
![Obrazek](http://i.imgur.com/BLqiH6P.png)
Reszta popołudnia minęła w ciszy i bez ekscesów. Dopiero wieczorem Adrianna zakłóciła spokój Malcolma, który odstresowywał się, grając z kolegami w trójwymiarowe GTA.
- Taaatkuuu, bawiłyśmy się z Marianką piłką i niechcący zniszczyłyśmy mój domek dla lalek. Czy mógłbyś go dla mnie naprawić, proooszęęę?
- Och... No, skoro tak ładnie prosisz... Zawsze lubiłem majsterkować. Jeśli chcesz, pokażę ci, jak się używa wiertarko-wkrętarki.
- Tak, dzięki, tatusiu!
![Obrazek](http://i.imgur.com/vMEYri6.png)
Malcolmowi zrobiło się bardzo miło. Po raz pierwszy od bardzo dawna czuł się potrzebny i z przyjemnością poskładał rozbity domek księżniczki Bernadette Landgraab i jej siostry Marianny, która topiła się w basenie średnio dwa razy na tydzień.
![Obrazek](http://i.imgur.com/FljCQZo.png)
- Proszę bardzo, domek jak nowy. Mam nadzieję, że ci się podoba. Naoliwiłem też zawiasy w drzwiczkach, strasznie skrzypiały.
- Dzięki tato, jest wspaniały!
![Obrazek](http://i.imgur.com/HJJBiWw.png)
Ada niezwłocznie przystąpiła do "zabawy" swoim domkiem.
[PLUSK!]
[KOPS!]
![Obrazek](http://i.imgur.com/3Mfl80G.png)
- Aaaaaaaaa!
![Obrazek](http://i.imgur.com/CQnBdNA.png)
- Adrianno! Natychmiast przestań! Co to ma znaczyć?! Włożyłem w ten domek tyle ciężkiej pracy, a ty zdewastowałaś go na moich oczach!
- No i co, to MÓJ domek i mogę z nim robić CO CHCĘ!
- Już ja ci zaraz... Co tu tak cuchnie?
![Obrazek](http://i.imgur.com/qu4Yp6Z.png)
Źródłem niewiarygodnego smrodu był zestaw małego alchemika, na którym Marianna po cichutku przygotowywała cuchnącą miksturę, jak widać z bardzo dobrym skutkiem.
![Obrazek](http://i.imgur.com/AHL0b7Y.png)
- Marianno Landgraab, proszę natychmiast stamtąd odejść!
- Ale tatusiu, robiłam dla ciebie koktajl owocowy, coś musiało mi się pomieszać...
- Nie wierzę w ani jedno twoje słowo, zepsute dziecko! Nie tylko nie dostaniecie dziś kolacji, ale też macie szlaban na telewizję i komputer!
![Obrazek](http://i.imgur.com/zA1A3Gx.png)
- Możesz mi naskoczyć. Nie jesteś naszym prawdziwym tatą.
- Coo...?
![Obrazek](http://i.imgur.com/mKs3EKi.png)
- Nie było cię na szkolnym przedstawieniu, nie było cię na naszych urodzinach, nie było cię, kiedy wszyscy w klasie przychodzili ze swoimi tatusiami z okazji Dnia Ojca!
![Obrazek](http://i.imgur.com/tzm1xf0.png)
- Nie ma cię, nie ma, nie jesteś naszym tatą!
- Cicho! Przestań! Natychmiast przestań!
[PLASK!]
![Obrazek](http://i.imgur.com/y2Pv0d0.png)
Spoliczkowana przez ojca Adrianna przez chwilę była w szoku, lecz gdy tylko się otrząsnęła, dostała napadu furii.
- Nienawidzę cię, słyszysz?! Nienawidzę!
![Obrazek](http://i.imgur.com/jaJG2Pv.png)
Malcolm nie wiedział, jak powinien się zachować. Bez słowa wyszedł z pokoju i zostawił rozhisteryzowaną Adę z siostrą.
![Obrazek](http://i.imgur.com/lEc6R00.png)
Marianna próbowała pocieszyć Adę. Było jej przykro, że tylko ona została ukarana za ich wspólne wybryki.
- Wszystko w porządku? Boli cię?
- Zostaw mnie, nic mi nie jest.
- Jak chcesz, mogę spać z tobą w pokoju.
- Spadaj do siebie, nie potrzebuję litości.
Adriannę Mysikrólik-Landgraab bolało nie tyle uderzenie, co urażona duma. Została poniżona przez ojca na oczach siostry i było to wydarzenie, o którym miała pamiętać do końca życia.
![Obrazek](http://i.imgur.com/mI2TigS.png)
Gdy następnego dnia Marianna zeszła na śniadanie, Ada już kończyła swoją porcję płatków.
- Hej, Ada, gdzie jest tata?
- Nie mam pojęcia, nie widziałam go dzisiaj.
- Ja też nie. Myślisz, że nas zostawił? A co, jeśli nie wróci? I mama też nie wróci? I wszyscy o nas zapomną i umrzemy z głodu?
![Obrazek](http://i.imgur.com/jzv1ffs.png)
- Oj, przestań się mazgaić. Jesteśmy same w domu, to okazja, żeby się zabawić! A jak skończy nam się jedzenie, pojedziemy do babci i zrobi nam zapiekankę.
![Obrazek](http://i.imgur.com/55Ijdo5.png)
Bliźniaczki zaczęły korzystanie z wolności od radosnego tańca w śmieciach.
![Obrazek](http://i.imgur.com/6iKCg4E.png)
A gdy się zmęczyły, Marianna zaproponowała oglądanie telewizji.
- Kto pierwszy dobiegnie do pilota, ten wybiera kanał!
![Obrazek](http://i.imgur.com/yXzQSP2.png)
Na szczęście zapobiegliwa Marzanna aktywowała kontrolę rodzicielską, więc małe diablice musiały się zadowolić oglądaniem niewinnych kreskówek.
![Obrazek](http://i.imgur.com/RZNcafl.png)
Niestety nikt nie pomyślał o założeniu blokady na szafkę z przekąskami, więc dziewczynki na drugie śniadanie zjadły chipsy...
![Obrazek](http://i.imgur.com/4sRzJdK.png)
... by po tym jakże pożywnym i zdrowym posiłku dorwać się do barku!
![:O :O](./images/smilies/4.gif)
- Co pani podać, lady Adrianno?
- Poproszę drinka niebiesko-pomarańczowo-zielono-różowego z dwiema parasolkami i bitą śmietaną! Hihihi!
- Już podaję! Hihi!
![Obrazek](http://i.imgur.com/QYsQU59.png)
Alkohol okazał się jednak niezbyt smaczny (i dobrze, bo młode Landgraabówny i na trzeźwo mają wystarczająco dużo szalonych pomysłów
![:P :P](./images/smilies/6.gif)
), więc dziewczynki musiały znaleźć sobie inną rozrywkę.
![Obrazek](http://i.imgur.com/TTRtCpc.png)
Totalna demolka trwała przez cały dzień i była kontynuowana również następnego ranka. Dlatego gdy Marzanna wróciła wreszcie do domu, nie była zadowolona z tego, co zastała. <_<
- Dzieciaki, wróciłam! Dziewczynki? Ada!
![Obrazek](http://i.imgur.com/k56vWPb.png)
- Czy ktoś może mi powiedzieć, co się tu działo? Dom wygląda, jakby przeszło tędy tornado! Czekam na wyjaśnienia! Gdzie jest wasz ojciec? Ada!
![Obrazek](http://i.imgur.com/nqbAe39.png)
- Adrianno Mysikrólik-Landgraab, mówię do ciebie! Natychmiast powiedz, co tu się stało! Dlaczego tu jest taki syf?! Miałyście być grzeczne i słuchać ojca! Już ja wam się dobiorę do skóry... Możecie zapomnieć o letnich koloniach!
![Obrazek](http://i.imgur.com/psoPtBF.png)
- Ale mamo, tata był dla nas okropny! Nie dał nam nic do jedzenia, krzyczał na nas, a potem uderzył mnie i nas zostawił całkiem same!
- O plumbobie!
![Obrazek](http://i.imgur.com/ve8zkIx.png)
- Moje biedne, kochane dziecko! Jak się czujesz? Boli cię coś? Mocno cię uderzył? Przepraszam, że na ciebie krzyczałam, teraz już wiem, że to nie wasza z Marianką wina. Idźcie się wykąpać i odpocznijcie chwilę, miałyście ciężki weekend. Możecie jutro nie iść do szkoły.
-
[chlip, chlip] Dziękuję mamusiu, cieszę się, że już wróciłaś.
![Obrazek](http://i.imgur.com/CBRLuWt.png)
Marzanna zakasała metaforyczne rękawy i zabrała się za sprzątanie domu. Miała dużo czasu, żeby zastanowić się, jakie piekło urządzi mężowi, gdy ten wróci.
![Obrazek](http://i.imgur.com/4vMP6sE.png)
Malcolm pojawił się w domu dopiero po północy i bardzo szybko pożałował swej decyzji.
- Ty draniu! Jak mogłeś zostawić dzieci bez opieki! Czy ty wiesz, co tu się działo? Dorwały się do baru! Mogły się zatruć, mogły zrobić sobie krzywdę, ale ciebie to nie obchodzi, prawda? Adrianna powiedziała mi, co jej zrobiłeś, degeneracie!
![Obrazek](http://i.imgur.com/UOnrz8o.png)
- Taaak? A opowiedziała ci też, jak rzuciły się na mnie i zaczęły wykrzykiwać, że nie jestem ich prawdziwym ojcem? Może coś w tym jest, związałaś się ze mną dla pieniędzy, a potem puściłaś się z jakimś typem spod ciemnej gwiazdy jak twoja matka!
![Obrazek](http://i.imgur.com/vQIkgVr.png)
Tego dla Marzanny było już za wiele.
- Nie będziesz obrażał mnie ani mojej rodziny! A masz!
![Obrazek](http://i.imgur.com/Tw6UxQK.png)
Malcolm, który już dawno porzucił dbałość o kondycję fizyczną na rzecz piwa i gier komputerowych, nie miał najmniejszych szans ze swoją wysportowaną małżonką.
- Zdajesz sobie sprawę, że to już koniec? Od tej chwili nic nas już nie łączy. Przenoszę się do pokoju gościnnego, nie mam zamiaru spać z tobą w jednym łóżku.
![Obrazek](http://i.imgur.com/to3REXk.png)
Słowa męża spadły na Marzannę jak grom z jasnego nieba. Była na niego wściekła, to prawda, ale nie sądziła, że kłótnia spowoduje nieodwracalny rozłam w ich związku. Co czeka ich teraz? Separacja? Rozwód? Podział majątku? Skandal?
- Och... No dobrze, skoro uważasz, że tak będzie lepiej...
![Obrazek](http://i.imgur.com/104yjye.png)