Re: Miłowo
: 10 wrz 2015, 21:18
Super relacja jak zawsze wiele się u cb dzieje i aż się chce grać jak tak patrze na twoje zdjęcia
Niech się tylko na innych panów niż własny mąż za bardzo nie otwieraZosia jest otwartą kobietą
Dziękuję, bardzo mi miłosimunia pisze:Super relacja jak zawsze wiele się u cb dzieje i aż się chce grać jak tak patrze na twoje zdjęcia
I tu cię zaskoczę, sielanka u nich utrzymała się wyjątkowo długoSmustle pisze: Sielanka u Kaliente znając ciebie nie potrwa długo
Zasmucę cię, sama nie wiem czemu usunęłam mu włosy (tzn. teraz już ma ale jak był młodszy to nie miał :/), bo pierwotnie miał nieco inaczej wyglądać xDGalcia pisze:Rudy kosmita tak ślicznie wygląda! <3
Teresa i Ryszard to adoptowane dzieci już śp. Kingi i Arnolda (a Kinga to córka Andżeliki i Damiana), a Weronika i Wiola to córki Wiktorii (która to była córką Szczepana i Liliany), i przybrane córki Kingi i Arnolda, bo Wiktoria się nimi nie opiekowała (Ryszard, Teresa, Weronika i Wiola są takim przybranym rodzeństwem). Ludwik i Henryk to adoptowane dzieci Teresy, a Halina i Cezary to jej rodzone dzieci z Alojzym. Mam nadzieję że wszystko jasne, bo to trochę poplątane xDSmustle pisze: Nie pamiętam kto to Teresa i Weronika, a nie chce mi się sprawdzać xD
TakSmustle pisze: Dobromir to syn Wioli?
Potomkowie Diny, Roman jest synem Benito i Adeliny (Adelina - córka Krystyny, wnuczka Diny) i bratem Renato. Roman z Dagmarą mają dzieci: Bernardo i Karinę.Smustle pisze: Nie pamiętam kto to rodzina Bertino
TakBart pisze:Chodzi o tą chatkę niedaleko domu Biedaków?
O, to jeszcze nie taki koniec uśmiercania , ale faktycznie, teraz zdecydowanie mniej tych śmiercisimunia pisze:No no no dobrze, że zaprzestałaś uśmiercać tych simów obecnie również gram w Miłowie
Tak, akurat tak się złożyło - była już Monika Dziecina, czyli mama DianySmustle pisze:Monika, Monika, dziewczyna ratownika Już chyba jedną Monikę miałaś o ile dobrze pamiętam.
Galcia pisze:A to niedobry burmistrz. Pewnie ujawniono jakiś skandal z jego udziałem i nie chciał, żeby mieszkańcy Miłowa się dowiedzieli, dlatego biegał od domu do domu i kradł niewidzialne gazety.