Miłowo
Re: Miłowo
Bardzo dobrze, że Anna jest w ciąży, chcę zielonego potomka! Swoją drogą dawno nie było żadnej tragedii w rodzinie Kaliente
Don to ma tupet, tak straszyć biedną Gertrudę Ta z kolei ma dużo racji, jeśli Arturo chce choćby myśleć o przekonaniu do siebie rodziców Leokadii, na pewno nie powinien zawalić roku w szkole. Z drugiej strony mam przeczucie, że ten i tak ostatecznie zwiąże się ze swoją "przyjaciółką" Honoratą
Według mnie mogłaś zostawić Darii ten centkowany kombinezon, wyglądała bardzo oryginalnie
Nikczemny Szarlatan z twojej gry ewidentnie ma jakiś fetysz, w końcu Lotahrio nie są pierwszą rodziną, którą ten stalkuje
Don to ma tupet, tak straszyć biedną Gertrudę Ta z kolei ma dużo racji, jeśli Arturo chce choćby myśleć o przekonaniu do siebie rodziców Leokadii, na pewno nie powinien zawalić roku w szkole. Z drugiej strony mam przeczucie, że ten i tak ostatecznie zwiąże się ze swoją "przyjaciółką" Honoratą
Według mnie mogłaś zostawić Darii ten centkowany kombinezon, wyglądała bardzo oryginalnie
Nikczemny Szarlatan z twojej gry ewidentnie ma jakiś fetysz, w końcu Lotahrio nie są pierwszą rodziną, którą ten stalkuje
Re: Miłowo
Fajnie, że Anna i Wiktor będą mieć kolejnego dzidziusia
Dwójka dzieci to faktycznie wyzwanie, ale myślę, że dadzą sobie radę.
Oby tylko nie skończyli jak Teodozja i Mariusz, albo rodzina Biedaków i nie zaczęli kolejnej ”hodowli” xD
Jak dla mnie Gertruda słusznie powiedziała Arturo, że jak dalej tak będzie postępować, to w końcu skończy jak jego ojciec.
Może były to dosyć ostre słowa, ale chłopak powinien się liczyć z tym, że jeśli zawali szkołę to najprawdopodobniej marnie skończy.
Ani nie będzie mieć pracy, a z Leokadią albo się (kiedyś tam) nie ożeni, albo będą cierpieć biedę.
Różnica tylko polega na tym, że Arturo raczej nie ma co liczyć na to, że zgarnie jakiś majątek. No chyba, że Leon kopnie w kalendarz i coś mu zapisze, ale po tym jaki jego tatuś prowadzi tryb życia zdziwię się jeśli cokolwiek z tego majątku zostanie po jego śmierci xD
Tak swoją drogą, czy Leokadia nie jest wzorową uczennicą? Chyba powinna raczej nakłaniać Arturo do poprawy (choćby po przez to, że jej tym zaimponuje) a nie na odwrót.
Gdyby nie to, że Honorata (z wyglądu) zbytnio mi nie pasuje do Arturo, to pewnie bym im kibicowała.
Choć właściwie i tak wolałabym go z nią niż z Leokadią. Dziewczyna nie jest zła, ale jakoś to, że przez ich związek kłócą się z rodzicami i w ogóle zmieniają się na gorsze (według mnie) nie sprawia, że nie mam ochoty widzieć ich razem.
Kolejny gazeciarz!
Widzę, że trochę jest tych gazeciarzy ze smutną historią
(Choć z drugiej strony jak ja kiedyś grałam, to mężem mojej simki został facet od przesyłek z jedzeniem xD)
Daria okradła szarlatana
Ja zawsze dzwoniłam na policję jak gdzieś go widziałam i zawsze uciekał…
Czekam na kolejne
Dwójka dzieci to faktycznie wyzwanie, ale myślę, że dadzą sobie radę.
Oby tylko nie skończyli jak Teodozja i Mariusz, albo rodzina Biedaków i nie zaczęli kolejnej ”hodowli” xD
Jak dla mnie Gertruda słusznie powiedziała Arturo, że jak dalej tak będzie postępować, to w końcu skończy jak jego ojciec.
Może były to dosyć ostre słowa, ale chłopak powinien się liczyć z tym, że jeśli zawali szkołę to najprawdopodobniej marnie skończy.
Ani nie będzie mieć pracy, a z Leokadią albo się (kiedyś tam) nie ożeni, albo będą cierpieć biedę.
Różnica tylko polega na tym, że Arturo raczej nie ma co liczyć na to, że zgarnie jakiś majątek. No chyba, że Leon kopnie w kalendarz i coś mu zapisze, ale po tym jaki jego tatuś prowadzi tryb życia zdziwię się jeśli cokolwiek z tego majątku zostanie po jego śmierci xD
Tak swoją drogą, czy Leokadia nie jest wzorową uczennicą? Chyba powinna raczej nakłaniać Arturo do poprawy (choćby po przez to, że jej tym zaimponuje) a nie na odwrót.
Gdyby nie to, że Honorata (z wyglądu) zbytnio mi nie pasuje do Arturo, to pewnie bym im kibicowała.
Choć właściwie i tak wolałabym go z nią niż z Leokadią. Dziewczyna nie jest zła, ale jakoś to, że przez ich związek kłócą się z rodzicami i w ogóle zmieniają się na gorsze (według mnie) nie sprawia, że nie mam ochoty widzieć ich razem.
Kolejny gazeciarz!
Widzę, że trochę jest tych gazeciarzy ze smutną historią
(Choć z drugiej strony jak ja kiedyś grałam, to mężem mojej simki został facet od przesyłek z jedzeniem xD)
Daria okradła szarlatana
Ja zawsze dzwoniłam na policję jak gdzieś go widziałam i zawsze uciekał…
Czekam na kolejne
Re: Miłowo
Skoro Karen zdążyła zmienić grupę wiekową przed narodzinami rodzeństwa, to różnica wieku nie będzie aż tak mała. Myślę, że rodzice dadzą radę.
Na miejscu Gertrudy cieszyłabym się, że Arturo znalazł sobie dziewczynę z dobrego domu. Wykorzystałabym to jako motywację do nauki i ogarnięcia się. Jak zauważyli moi przedmówcy, powtarzaniem klasy raczej nikomu nie zaimponuje.
Nikczemny Szarlatan wystający pod oknem jest niepokojący.
Na miejscu Gertrudy cieszyłabym się, że Arturo znalazł sobie dziewczynę z dobrego domu. Wykorzystałabym to jako motywację do nauki i ogarnięcia się. Jak zauważyli moi przedmówcy, powtarzaniem klasy raczej nikomu nie zaimponuje.
Nikczemny Szarlatan wystający pod oknem jest niepokojący.
Re: Miłowo
Jak zwykle dziękuję za komentarze! <3
Dziś bardzo krótko i nudno xd
#95
Z życia Leona Lotario.
Oglądanie telewizji...
Rozmawianie z kochankami...
Siedzenie przy kompie...
Psucie wanny, którą i tak naprawi majster...
Czytanie magazynów...
Zabawa w kałużach...
Odżywianie się samymi chipsami i ciasteczkami...
Kładzenie się późno spać...
I późne wstawanie...
Oraz flirtowanie z pewną seksowną pokojówką.
Która w końcu mu uległa i wcale jej nie przeszkadzało, że to już drugi facet, który się o nią ubiega
Zupełnie inaczej życie płynęło u Biedaków. Nastoletnia Katarzyna zmieniła nieco swój wygląd, w końcu nie była już dzieckiem.
Bartek i Monika usilnie próbowali nauczyć Gabrysię chodzić i mówić, niestety dziewczynka była trudnym dzieckiem.
Stara matka pomimo ciąży zawsze ugotowała obiad dla swojej rodziny i gości.
A Bartłomiej pomagał dzieciom w lekcjach.
Aż wreszcie nadszedł dzień, który nie był żadną nowością w życiu Biedaków
A oto i siódme dziecko Bartka i Moniki - Celestyna.
Niedługo po porodzie Monika wróciła do pracy, w końcu sytuacja finansowa rodziny i tak była już nieciekawa.
Najstarsze córki - Honorata i Katarzyna, pomimo własnych spraw często pomagały swoim rodzicom.
Wkrótce potem mieli o jeden problem mniej, ponieważ mała Gabi miała urodziny i była na tyle duża, że potrafiła sama o siebie zadbać.
+ Bonus
[spoiler]
Leon idący na flirt:
klik[/spoiler]
Dla równowagi nowe pokolenie będzie aż ociekać patologią Ale przedtem czeka ich jeszcze duuużo lat spokoju.Lion pisze: Swoją drogą dawno nie było żadnej tragedii w rodzinie Kaliente
Ten kombinezon nosiła już kiedyś Adelina Bertino, nie lubię "powtarzać" strojów jak jeszcze mam wybórLion pisze:Według mnie mogłaś zostawić Darii ten centkowany kombinezon, wyglądała bardzo oryginalnie
A bo i owszem, Leokadia chciałaby, aby Arturo dobrze sobie radził w szkole, ale ona nie wie, że on ma aż tak słabe oceny przez ich spotkania. Nie nakłania go do niczego złego, jedynie pragnie się z nim spotykać, a że nie może przez rodziców, to ucieka z Arturo w nocy. Leokadia jest na tyle dobrą uczennicą, że nawet po nieprzespanej nocy sobie jakoś poradzi, z kolei jej chłopak ma przez to problemy, o czym jej nie mówi...MalaMi95 pisze:Tak swoją drogą, czy Leokadia nie jest wzorową uczennicą? Chyba powinna raczej nakłaniać Arturo do poprawy (choćby po przez to, że jej tym zaimponuje) a nie na odwrót.
Dziś bardzo krótko i nudno xd
#95
Z życia Leona Lotario.
Oglądanie telewizji...
Rozmawianie z kochankami...
Siedzenie przy kompie...
Psucie wanny, którą i tak naprawi majster...
Czytanie magazynów...
Zabawa w kałużach...
Odżywianie się samymi chipsami i ciasteczkami...
Kładzenie się późno spać...
I późne wstawanie...
Oraz flirtowanie z pewną seksowną pokojówką.
Która w końcu mu uległa i wcale jej nie przeszkadzało, że to już drugi facet, który się o nią ubiega
Zupełnie inaczej życie płynęło u Biedaków. Nastoletnia Katarzyna zmieniła nieco swój wygląd, w końcu nie była już dzieckiem.
Bartek i Monika usilnie próbowali nauczyć Gabrysię chodzić i mówić, niestety dziewczynka była trudnym dzieckiem.
Stara matka pomimo ciąży zawsze ugotowała obiad dla swojej rodziny i gości.
A Bartłomiej pomagał dzieciom w lekcjach.
Aż wreszcie nadszedł dzień, który nie był żadną nowością w życiu Biedaków
A oto i siódme dziecko Bartka i Moniki - Celestyna.
Niedługo po porodzie Monika wróciła do pracy, w końcu sytuacja finansowa rodziny i tak była już nieciekawa.
Najstarsze córki - Honorata i Katarzyna, pomimo własnych spraw często pomagały swoim rodzicom.
Wkrótce potem mieli o jeden problem mniej, ponieważ mała Gabi miała urodziny i była na tyle duża, że potrafiła sama o siebie zadbać.
+ Bonus
[spoiler]
Leon idący na flirt:
klik[/spoiler]
Re: Miłowo
Leon ma naprawdę bardzo napięty grafik jak widzę xD
Właściwie to myślałam, że częściej wychodzi do klubów na imprezy czy coś.
Czyżby pieniążki się zaczęły kończyć?
Dopiero teraz się zorientowałam, że żadne z dzieci Biedaków nie ma blond włosów.
Cała nadzieja w Celestynie! (Dobra i tak wiem, że będzie szatynką)
Ale tym razem to już ostatnie dziecko, tak?
Bo coś mi się wydaje, że więcej ciąż to jej organizm nie wytrzyma…
U mnie z kolei Don Lothario też tak śmiesznie chodził. Pamiętam, że gdy zobaczyłam to po raz pierwszy myślałam, że mam błąd w grze xD
Właściwie to myślałam, że częściej wychodzi do klubów na imprezy czy coś.
Czyżby pieniążki się zaczęły kończyć?
Dopiero teraz się zorientowałam, że żadne z dzieci Biedaków nie ma blond włosów.
Cała nadzieja w Celestynie! (Dobra i tak wiem, że będzie szatynką)
Chyba jednak nie taka stara skoro wciąż ma siłę chodzić w ciąży xDStara matka pomimo ciąży zawsze ugotowała obiad dla swojej rodziny i gości.
Ale tym razem to już ostatnie dziecko, tak?
Bo coś mi się wydaje, że więcej ciąż to jej organizm nie wytrzyma…
U mnie z kolei Don Lothario też tak śmiesznie chodził. Pamiętam, że gdy zobaczyłam to po raz pierwszy myślałam, że mam błąd w grze xD
Re: Miłowo
Leon ma naprawdę bardzo napięty grafik [2] !
Mam nadzieję, że Lucyna ostatecznie narobi mu problemów, ma za dobrze
Biedakowie na pierwszy rzut oka mogą uchodzić za patologię, ale na tym zdjęciu widać, że są kochającą się rodziną Bartek jak dla mnie jest jednak kiepską głową rodziny, dlaczego jego żona po kolejnej ciąży jest zmuszona wrócić do pracy, gdy ten nigdy nie zarabiał Gdyby naprawdę mu zależało, na pewno by znalazł jakąś posadę!
Ten bonusowy chód Leona mnie rozbroił
Mam nadzieję, że Lucyna ostatecznie narobi mu problemów, ma za dobrze
Biedakowie na pierwszy rzut oka mogą uchodzić za patologię, ale na tym zdjęciu widać, że są kochającą się rodziną Bartek jak dla mnie jest jednak kiepską głową rodziny, dlaczego jego żona po kolejnej ciąży jest zmuszona wrócić do pracy, gdy ten nigdy nie zarabiał Gdyby naprawdę mu zależało, na pewno by znalazł jakąś posadę!
Ten bonusowy chód Leona mnie rozbroił
Re: Miłowo
Leon ma naprawdę bardzo napięty grafik. [3] Zazdroszczę mu takiego życia.
To Biedakowie mają już siódme dziecko?! Jak oni w ogóle to przeżyli przy braku pieniędzy i jeszcze w takim małym domu? Tak na marginesie, to chyba jedyna rodzina, w której kompletnie nie ogarniam, jak się nazywają i jak wyglądają dzieci. Będę mieć poważny problem, kiedy zaczniesz opisywać ich losy w dorosłym życiu.
To Biedakowie mają już siódme dziecko?! Jak oni w ogóle to przeżyli przy braku pieniędzy i jeszcze w takim małym domu? Tak na marginesie, to chyba jedyna rodzina, w której kompletnie nie ogarniam, jak się nazywają i jak wyglądają dzieci. Będę mieć poważny problem, kiedy zaczniesz opisywać ich losy w dorosłym życiu.
Re: Miłowo
No, no, tyle się tu działo... A ja, niestety, w tyle jestem... Wybacz, ostatnio jest jak jest, gdzie przez to zaniedbałam w fotorelację, chociażby tutaj...
Dzisiaj już tak nie dam rady, wpadłam na chwile poczytać na forum... Ale w najbliższym czasie dokładnie obejrzę/poczytam i zostawię komentarz
Dzisiaj już tak nie dam rady, wpadłam na chwile poczytać na forum... Ale w najbliższym czasie dokładnie obejrzę/poczytam i zostawię komentarz
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 26 wrz 2015, 11:57
Re: Miłowo
U ciebie zawsze tak dużo się dzieje
Jak ci Biedakowie mieszczą się w tym malutkim domu
Jak ci Biedakowie mieszczą się w tym malutkim domu
Re: Miłowo
Przepraszam za tak długą nieobecność, ale a to nie miałam kompa, a to czasu albo weny. Po tej relacji też będzie dłuższa przerwa, ponieważ wreszcie, po 96 relacjach nadrobiłam wszystkie zdjęcia Teraz, żeby coś wstawić, muszę coś ugrać, a nie wiem kiedy to będzie bo obecnie pracuję nad znacznie większym i ciekawszym projektem, a do Miłowa nie zaglądałam od daaawna.
Jako że gra została wyrównana z relacją, usuwam drugie drzewo genealogiczne na pierwszej stronie tematu - teraz pierwsze jest już zgodne.
Oczywiście dziękuję za komentarze
Galcia, specjalnie dla ciebie mała ściąga co do dzieci Biedaków XD
[spoiler]
Pomiędzy Honoratą i Katarzyną była jeszcze Bożena, ale ona zmarła. Gabriela jest tu jako dziecko bo w ostatniej relacji miała urodziny.[/spoiler]
diamond5, i tak się cieszę że zajrzałaś
#96
- Dlatego właśnie mówię ci, że filozofia będzie chyba najlepszym kierunkiem dla mnie, jeśli w przyszłości mam zamiar robić to, co chcę.
- Ja nie wierzę, że ty naprawdę zamierzasz uprawiać wróżbiarstwo czy inne licho. Haha, będziesz mi układać tarota! - żartowała Patrycja.
- Nie śmiej się ze spraw, których nie rozumiesz! Na świecie są siły, o których nie masz pojęcia...
I tak płynęły kolejne dni. Borys i Eliza już nie mogli się doczekać, kiedy na świecie przywitają swojego maluszka. Przykładny mąż niestety musiał pracować na swoją rodzinę co zabierało mu czas, ale gdy tylko był w domu, wyręczał swoją ciężarną żonę we wszystkim.
Stary Henryk może i był trochę samotny, szczególnie teraz, kiedy rodzina rozeszła się za swoimi sprawami, ale na emeryturze lubił najbardziej własny fotel czy kanapę i oglądanie sportu w telewizji. I to mu jak na razie wystarczało do szczęścia.
Czasem zresztą sobie i z Borysem pogadał
Edyta potrafiła w środku nocy wyjść szukać owadów do kolekcji
A Cezary... w ostatnim czasie zaczął dbać o swój wygląd i kondycję, bardzo przejmował się tym aby zachować formę nawet mimo swojego wieku. Ta zmiana nieco zdziwiła rodzinę, ale jak to skomentowały córki Haliny - zakochał się, biedaczek.
Aż wreszcie pewnego dnia (albo już raczej nocy) mały członek rodziny postanowił wyjść na świat.
Oczywiście nie obyło się bez paniki wszystkich panów w domu
- Rany, rany, co ja mam robić?!
- Skąd mam wiedzieć?! To twoje dziecko i twoja żona!
- O Panie, zaraz zemdleję!
Na szczęście obyło się bez mdlenia, bo wkrótce narodził się mały Rafał
Cała rodzina długo nie mogła nacieszyć się maleństwem.
Ale trzeba także i wrócić do codziennych zajęć i obowiązków.
Dla Czarka oznaczało to przede wszystkim ubieganie się o serce Lucyny
A pewnego dnia dziewczyny wracając ze szkoły zastał dziwny widok
Okazało się, że to Czarek ściągnął cygankę, aby kupić u niej eliksir miłości
- A jest pani pewna, że to działa?
- Nic się nie bój, efekt będzie jak ta lala, hehe.
Tak więc Czarek postanowił użyć eliksiru
„Stary ale jary, teraz wyrwę każdą foczkę!”
I faktycznie, Lucynka nie mogła mu się oprzeć
Ale pewnego dnia starość wreszcie zastała Cezarego i Halinę.
Lecz życie płynęło dalej, Halinka pomagała młodym rodzicom w opiece nad Rafciem, a Czarek... nadal był szczęśliwy ze swoją Lucyną, chociaż ona nie wydawała się taka chętna, jak dawniej.
Cezary i Halina postanowili przejść na zasłużoną emeryturę.
A Edyta zdecydowała się udać na studia.
(doprawdy nie wiem, co tam robi Cyprian Ćwir XD)
W następnej relacji studia Edyty.
Jako że gra została wyrównana z relacją, usuwam drugie drzewo genealogiczne na pierwszej stronie tematu - teraz pierwsze jest już zgodne.
Oczywiście dziękuję za komentarze
Ja nie wiem, czemu żadne nie odziedziczyło włosów Moniki :/MalaMi95 pisze:Dopiero teraz się zorientowałam, że żadne z dzieci Biedaków nie ma blond włosów.
Na więcej chyba jest już za staraMalaMi95 pisze:Ale tym razem to już ostatnie dziecko, tak?
To pewnie dziedziczneMalaMi95 pisze:U mnie z kolei Don Lothario też tak śmiesznie chodził.
Galcia, specjalnie dla ciebie mała ściąga co do dzieci Biedaków XD
[spoiler]
Pomiędzy Honoratą i Katarzyną była jeszcze Bożena, ale ona zmarła. Gabriela jest tu jako dziecko bo w ostatniej relacji miała urodziny.[/spoiler]
diamond5, i tak się cieszę że zajrzałaś
#96
- Dlatego właśnie mówię ci, że filozofia będzie chyba najlepszym kierunkiem dla mnie, jeśli w przyszłości mam zamiar robić to, co chcę.
- Ja nie wierzę, że ty naprawdę zamierzasz uprawiać wróżbiarstwo czy inne licho. Haha, będziesz mi układać tarota! - żartowała Patrycja.
- Nie śmiej się ze spraw, których nie rozumiesz! Na świecie są siły, o których nie masz pojęcia...
I tak płynęły kolejne dni. Borys i Eliza już nie mogli się doczekać, kiedy na świecie przywitają swojego maluszka. Przykładny mąż niestety musiał pracować na swoją rodzinę co zabierało mu czas, ale gdy tylko był w domu, wyręczał swoją ciężarną żonę we wszystkim.
Stary Henryk może i był trochę samotny, szczególnie teraz, kiedy rodzina rozeszła się za swoimi sprawami, ale na emeryturze lubił najbardziej własny fotel czy kanapę i oglądanie sportu w telewizji. I to mu jak na razie wystarczało do szczęścia.
Czasem zresztą sobie i z Borysem pogadał
Edyta potrafiła w środku nocy wyjść szukać owadów do kolekcji
A Cezary... w ostatnim czasie zaczął dbać o swój wygląd i kondycję, bardzo przejmował się tym aby zachować formę nawet mimo swojego wieku. Ta zmiana nieco zdziwiła rodzinę, ale jak to skomentowały córki Haliny - zakochał się, biedaczek.
Aż wreszcie pewnego dnia (albo już raczej nocy) mały członek rodziny postanowił wyjść na świat.
Oczywiście nie obyło się bez paniki wszystkich panów w domu
- Rany, rany, co ja mam robić?!
- Skąd mam wiedzieć?! To twoje dziecko i twoja żona!
- O Panie, zaraz zemdleję!
Na szczęście obyło się bez mdlenia, bo wkrótce narodził się mały Rafał
Cała rodzina długo nie mogła nacieszyć się maleństwem.
Ale trzeba także i wrócić do codziennych zajęć i obowiązków.
Dla Czarka oznaczało to przede wszystkim ubieganie się o serce Lucyny
A pewnego dnia dziewczyny wracając ze szkoły zastał dziwny widok
Okazało się, że to Czarek ściągnął cygankę, aby kupić u niej eliksir miłości
- A jest pani pewna, że to działa?
- Nic się nie bój, efekt będzie jak ta lala, hehe.
Tak więc Czarek postanowił użyć eliksiru
„Stary ale jary, teraz wyrwę każdą foczkę!”
I faktycznie, Lucynka nie mogła mu się oprzeć
Ale pewnego dnia starość wreszcie zastała Cezarego i Halinę.
Lecz życie płynęło dalej, Halinka pomagała młodym rodzicom w opiece nad Rafciem, a Czarek... nadal był szczęśliwy ze swoją Lucyną, chociaż ona nie wydawała się taka chętna, jak dawniej.
Cezary i Halina postanowili przejść na zasłużoną emeryturę.
A Edyta zdecydowała się udać na studia.
(doprawdy nie wiem, co tam robi Cyprian Ćwir XD)
W następnej relacji studia Edyty.
Re: Miłowo
Nie będę komentował szczegółowo poprzednich relacji, ponieważ jeśli chodzi o czytanie jestem gdzieś koło 60
Borys to naprawdę dobry mąż. Eliza - masz szczęście
Rafał jest uroczy
Czarek kupuje eliksiry miłości u cyganki? Ja już mam duże doświadczenia z cyganami, więc nie popieram
Ale skoro się udało to...
Borys to naprawdę dobry mąż. Eliza - masz szczęście
Iście simowa sytuacja . Nie wiem czemu, ale u mnie w większości przypadków simki też rodzą w nocy- Rany, rany, co ja mam robić?!
- Skąd mam wiedzieć?! To twoje dziecko i twoja żona!
- O Panie, zaraz zemdleję!
Rafał jest uroczy
Czarek kupuje eliksiry miłości u cyganki? Ja już mam duże doświadczenia z cyganami, więc nie popieram
Ale skoro się udało to...
Re: Miłowo
Dziękuję za ściągawkę. <3 Urzekła mnie leżąca na gołej ziemi Celestyna.
Super, że Czarek o siebie dba, ale z tym eliksirem to już chyba lekka przesada. Co jeszcze? Może syntetyczne feromony? A jak z tym nie wyjdzie, to stara, sprawdzona chusteczka i chloroform? Piszesz, że Lucyna nie była już taka chętna, od kiedy Czarek stał się siwym dziadkiem - ciekawi mnie, czy wyniknie z tego jakaś patologia intryga.
PS. Mogę spytać, co to za projekt, nad którym teraz pracujesz?
Super, że Czarek o siebie dba, ale z tym eliksirem to już chyba lekka przesada. Co jeszcze? Może syntetyczne feromony? A jak z tym nie wyjdzie, to stara, sprawdzona chusteczka i chloroform? Piszesz, że Lucyna nie była już taka chętna, od kiedy Czarek stał się siwym dziadkiem - ciekawi mnie, czy wyniknie z tego jakaś patologia intryga.
PS. Mogę spytać, co to za projekt, nad którym teraz pracujesz?
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 26 wrz 2015, 11:57
Re: Miłowo
Świetna ściągawka i ta Celestyna na ziemi xD
Ja i tak podziwiam cię za tak długą grę w Miłowie, mi z reguły rodziny nudzą się gdzieś przy 3 pokoleniu xD
Ach ten Czarek, żeby ratować się eliksirami miłości
Też jesteś ciekawa, co to za projekt?
Ja i tak podziwiam cię za tak długą grę w Miłowie, mi z reguły rodziny nudzą się gdzieś przy 3 pokoleniu xD
Ach ten Czarek, żeby ratować się eliksirami miłości
Też jesteś ciekawa, co to za projekt?
Re: Miłowo
Mnie również przyda się ściągą dotycząca dzieci Biedaków I również mnie zastanawia, co to za projekt, nad którym pracujesz - Może uchylisz rąbka tajemnicy?
Edyta ma ciekawy pomysł na życie, uwielbiam paranormalne wątki w simsach !
To zdjęcia jest po prostu genialne A Rafał widzę oczko w głowie całej rodziny
Wiem, że Halinka właśnie doczekała się pierwszego wnuka, ale i tak jakoś szybko przeminęła mi jej dorosłość, że o Czarku nie wspomnę
No właśnie, jak już o Czarku mowa, to ja tam nie mam nic przeciwko eliksirom! Po pierwsze, nie chcę, żeby Leon wiązał się z Lucyną, a po drugie, chętnie bym jeszcze zobaczył Cezarego w roli ojca
Edyta ma ciekawy pomysł na życie, uwielbiam paranormalne wątki w simsach !
To zdjęcia jest po prostu genialne A Rafał widzę oczko w głowie całej rodziny
Wiem, że Halinka właśnie doczekała się pierwszego wnuka, ale i tak jakoś szybko przeminęła mi jej dorosłość, że o Czarku nie wspomnę
No właśnie, jak już o Czarku mowa, to ja tam nie mam nic przeciwko eliksirom! Po pierwsze, nie chcę, żeby Leon wiązał się z Lucyną, a po drugie, chętnie bym jeszcze zobaczył Cezarego w roli ojca
Re: Miłowo
Cezary idzie wyrwać foczkę xD
Biedaczek, chyba naprawdę się zakochał. Oby Lucyna nie złamała mu serca.
No i co na to Leon? (Dobra, on się raczej nie przejmie xD)
Ten poród Elizy xD
Aż dziw, że żaden z panów nie zemdlał
Mam nadzieje, że tak nie będzie, prawda?
Ej, to po co była ta cała siłownia skoro wystarczyło kupić eliksir miłości?
Niepotrzebnie się męczył
Czekam na kolejne
Biedaczek, chyba naprawdę się zakochał. Oby Lucyna nie złamała mu serca.
No i co na to Leon? (Dobra, on się raczej nie przejmie xD)
Ten poród Elizy xD
Aż dziw, że żaden z panów nie zemdlał
Hmm, całe to zdanie brzmi jakoś mrocznie… Tak jakby niedługo później dziecko zmarło czy coś…Cała rodzina długo nie mogła nacieszyć się maleństwem.
Mam nadzieje, że tak nie będzie, prawda?
Ej, to po co była ta cała siłownia skoro wystarczyło kupić eliksir miłości?
Niepotrzebnie się męczył
Nie była tak chętna jak dawniej, a potem te namiętne zdjęcia jak się całują xDa Czarek... nadal był szczęśliwy ze swoją Lucyną, chociaż ona nie wydawała się taka chętna, jak dawniej.
Czekam na kolejne
Re: Miłowo
Dziękuję za komentarze <3
Oj tam, coście się uczepili tej Celestyny, musiałam ją jakoś zmieścić na ściągawce
Co do projektu - to nie jest właściwie żadna tajemnica ani nic szczególnego XD Po prostu buduję sobie powoli nowe otoczenie gdzie pomieszczę nowe rodziny i nowe historie, będzie z tego relacja albo może nawet coś bardziej w stylu fotostory, mam obmyślony plan na kilkanaście pokoleń Miłowo ma swoje ograniczenia które sama sobie ustaliłam a mam tyle pomysłów że chciałabym móc się bardziej "rozwinąć". W każdym razie mogę was zapewnić, że gdy już ruszę, będzie się działo Postępy z tworzenia otoczenia możecie oglądać w temacie Wasze okolice. Ale do końca jeszcze bardzo daleeeeeko, tymczasem pograłam troszkę w Miłowie (chociaż ostatnio robiłam to w październiku, lol) no i mam zdjęcia do relacji
#97
Edyta wyruszyła prosto do Uniwersytetu Simowego. To tutaj większość młodych ludzi z Miłowa ukończyła swoje studia, była to najbardziej znana i lubiana uczelnia, aczkolwiek nie tak prestiżowa jak Akademia Klasyczna.
Wybrała mieszkanie w akademiku, co pozwoliło zaoszczędzić jej trochę simoleonów. Rodzina chciała zasponsorować jej własny domek na uniwersytecie, ale dziewczyna kategorycznie odmówiła, twierdząc że chce sama na siebie zapracować. Tym sposobem trafiła do średniej wielkości akademika, w którym kiedyś studiowała jej starsza siostra - Eliza.
Halina oczywiście pożegnała swoją córkę z ciężkim sercem - trudno uwierzyć, że ta mała dziewczynka która kiedyś trafiła do jej domu teraz jest już dorosła i zaczyna prawdziwe życie
Zaraz po wybraniu swojego pokoju i rozpakowaniu rzeczy, Edyta wybrała się do miejscowych sklepów na małe zakupy. Trzeba w końcu wczuć się w studencki klimat...
...albo i nie, bo Edyta ma specyficzny styl XD
Później przed sklepem spotkała dziwną osobistość
Oczywiście nie mogła przegapić takiej okazji i od razu pogadała z wiedźmą na ulubione tematy oraz dowiedziała się od niej wiele.
- Czytałam bardzo dużo o ciemnej magii, ćwiczę też swoje umiejętności psychokinetyczne. Potrafisz wyczuć wampiry energetyczne czy poltergeisty? Zajmuję się tym od lat, ale twoje umiejętności z pewnością muszą być większe, jestem też ciekawa jak silne są twoje czakry.
- Eeee... właściwie to zajmuję się bardziej magią samą w sobie i kontaktem z Zaświatami.
- To cudownie! Ja na swój sposób uczę się alchemii i radiestezji.
Gdy wiedźma musiała iść za swoimi sprawami, Edyta odwiedziła jeszcze sklepik obok i znalazła fajne czasopismo xD
Kupiła sobie też komórkę i parę innych gadżetów.
Po powrocie do akademika oczywiście zamknęła swój pokój przed nieproszonymi gośćmi. Coraz więcej studentów sprowadzało się tutaj, a Edyta zdecydowanie wolała samotność i nie życzyła sobie, aby ktokolwiek jej przeszkadzał.
Tak wyglądał jej pokój, jeśli ktoś byłby ciekawy. Cóż, od razu widać jej zainteresowania
Pierwsze dni na uniwersytecie Edyta spędziła na poznawaniu swoich nowych obowiązków, wykładowców i zaznajomieniu się z planem uczelni. Jako swój fakultet wybrała oczywiście filozofię.
Próbowała też zapoznać się z kolegami z akademika, ale niestety nie skończyło to się dobrze...
- Dlatego właśnie wybrałam się tutaj, aby zdobyć wykształcenie potrzebne mi do przyszłych badań. Aczkolwiek wątpię aby nauczyli mnie tu anomalnej perturbacji czy innych zjawisk parapsychologicznych, ludzie są niestety tępi i ciemni na paranaukę.
- O czym ty do licha gadasz?!
- Wiedziałam! Jesteś tak samo nieświadoma jak reszta tych nędznych i bezmyślnych ludzi.
- Hola, hola! Nie będziesz mnie obrażać!
- Nie moja wina, że masz zablokowane czakry irracjonalny ignorancki człowieku! Nie masz pojęcia o świecie!
Później ponowiła próbę poznawania studentów...
- Że niby duchy? Haha, już się boję! Oglądałem kiedyś taki horror...
- Ja mówię poważnie, ale ty oczywiście jesteś głupi i śmiejesz się ze spraw których nie rozumiesz!
Po ciężkim dniu Edyta nareszcie udała się na spoczynek...
Nie trwało to jednak długo, gdyż Edyta uwielbia chodzić po nocy i tak obudziła się, żeby o 3 nad ranem zrobić sobie kanapkę xD
Później w jednym z pokojów znalazła interesujące znalezisko (kij wie, skąd to się tam wzięło, nawet sama już nie pamiętam XD)... Była to stara lampa, a Edyta nie byłaby sobą, gdyby jej nie użyła.
Zażyczyła sobie od dżina wiecznego spokoju i mocy, aby oszukać śmierć.
Jak się później okazało, studia mijały szybciej, niż się spodziewała. Była pilną uczennicą i pierwszy semestr zdała z najlepszymi ocenami.
Ale nie zapomniała o swoim hobby. W wolnym czasie szukała owadów do kolekcji...
...ku zdziwieniu innych studentów
„Co ona odwala z tym słoikiem?”
Ale trzeba przyznać, że Edyta nie przejmowała się zdaniem innych. Żyła w swoim świecie, zwykle zamyślona, z dala od innych, ale czuła się z tym dobrze. Przyzwyczaiła się już, że nikt nie podziela jej zainteresowań i nikt jej nie rozumie...
***
Pewnego dnia Edyta wybrała się do miejscowego klubu studenckiego. Chciała się nie tylko pouczyć, ale liczyła też, że znajdzie jakieś ciekawe książki na interesujące ją tematy.
Usłyszała, że ktoś do niej podszedł.
- Czego szukasz? Wątpię, abyś tutaj coś znalazła, jest tu mały wybór. Radziłbym wybrać się do biblioteki.
(wybaczcie brak sufitu, to maxisowa parcela <_< )
- A ty kim niby jesteś? Chyba nie prosiłam cię o zdanie.
- Przepraszam, chciałem tylko pomóc...
- Nic mi po twojej pomocy, skoro nie znasz się na prawdziwej istocie wszechświata, wracaj do swoich nędznych ludzkich spraw, zjadaczu chleba.
- Że co? O nie, nie, tak nie będę z tobą rozmawiać. Jesteś jakaś chora, ale dobra, nie będę ci przeszkadzał w twoich urojeniach...
- To nie są żadne urojenia!!! Ale oczywiście, ty tego nie pojmiesz, nie potrafisz się otworzyć, żyj dalej jak nieświadoma marionetka. Ja zajmuję się parapsychologią i mam kontakt ze światem, który przerasta twój słaby mózg!
- Dobra, wiesz co? Nie chce mi się z tobą rozmawiać...
Późniejsze godziny Edyta spędziła na pilnej nauce. Odrabiała swoją pracę, jak zwykle w samotności bo tak było jej łatwiej...
...aż kto postanowił się do niej dosiąść
- O nie, znowu ty?! Nie mogłeś wybrać innego stolika?
- Uczelnia jest chyba dla wszystkich, tak? Więc nie rozumiem, o co ci chodzi.
- Już ty dobrze wiesz, o co mi chodzi. A zresztą, przeszkadzasz mi się skupić!
- To ty robisz problem, nie moja wina. - Po czym zerknął jej przez ramię na zadanie, nad którym obecnie się głowiła. - Rozwiązanie to postmodernizm.
- Dzięki, ale nie potrzebuję twoich ra... o faktycznie, pasuje.
- Mogłabyś być trochę milsza, w końcu nic ci nie zrobiłem.
- Lepiej daj mi spokój i nie wchodź mi w drogę, ok?
Kiedy skończyła swoją pracę, udała się na stołówkę by coś zjeść. Niestety przeszkodził jej w tym pewien mężczyzna, który do niej podszedł...
- Wybacz, ale to mój stolik.
- Twój? Nie wydaje mi się, aby był podpisany.
- Zawsze tu jadam, więc sorry laska, ale lepiej zejdź mi z drogi.
Wtedy Edyta poderwała się z miejsca, ponieważ nigdy nie pozwoliłaby sobie na to, aby ktoś nią pomiatał
- Ach tak?! Nie wiem czy widzisz, ale właśnie przeszkodziłeś mi w posiłku i rozmyślaniu, a nienawidzę, kiedy mi się przeszkadza. Więc lepiej idź już stąd, jeśli nie chcesz mnie wkurzyć.
„Boże, co za idiota egzystencjalny, weźcie go ode mnie”
- Myślisz, że się ciebie boję?! Ale dobra, niech ci będzie, bierz sobie ten stolik i daj mi już spokój chora babo!
- CO POWIEDZIAŁEŚ?! - i oblała go szklanką wody, którą miała pod ręką xD
Po rozprawieniu się z rudym kolesiem, Edyta spotkała na zewnątrz wcześniej poznaną wiedźmę, z którą ucięła sobie pogawędkę.
Poznała także kilka tajemniczych osób w garniturach...
Kolejne dni na uczelni upłynęły jej we względnym spokoju. Skupiła się przede wszystkim na nauce, aby zdać pierwszy rok studiów.
A w nocy, gdy w akademiku zapanowała cisza i spokój, Edyta lubiła porozmyślać na świeżym powietrzu o rzeczach dziwnych i tylko jej rozumianych...
Parę dni później zaliczyła egzamin, czym oczywiście musiała pochwalić się Halinie
- Pierwszy rok studiów już za mną, czas leci mi tutaj jakoś wyjątkowo szybko.
- Jestem z ciebie taka dumna! Wiedziałam, że sobie poradzisz.
- Dzięki, mamo.
+ Bonus
Ciąg dalszy w następnej relacji.
Zależy to od tego, kiedy zapłodnimy Simkę, a Simkę zapładnia się zwykle w nocy, więcSimwood pisze:Iście simowa sytuacja . Nie wiem czemu, ale u mnie w większości przypadków simki też rodzą w nocy
Oj tam, coście się uczepili tej Celestyny, musiałam ją jakoś zmieścić na ściągawce
Galcia pisze:Super, że Czarek o siebie dba, ale z tym eliksirem to już chyba lekka przesada. Co jeszcze? Może syntetyczne feromony? A jak z tym nie wyjdzie, to stara, sprawdzona chusteczka i chloroform?
Ups XDDD Spokojnie, po prostu miałam co innego na myśli gdy pisałam te zdanie, nie pomyślałam że może tak zabrzmiećMalaMi95 pisze:Hmm, całe to zdanie brzmi jakoś mrocznie… Tak jakby niedługo później dziecko zmarło czy coś…
Mam nadzieje, że tak nie będzie, prawda?
Haha XD Na pomysł z eliksirem wpadł dopiero późniejMalaMi95 pisze:Ej, to po co była ta cała siłownia skoro wystarczyło kupić eliksir miłości?
Niepotrzebnie się męczył
Może i się całowała, ale kto powiedział, że robiła to chętnie?MalMi95 pisze:Nie była tak chętna jak dawniej, a potem te namiętne zdjęcia jak się całują xD
Co do projektu - to nie jest właściwie żadna tajemnica ani nic szczególnego XD Po prostu buduję sobie powoli nowe otoczenie gdzie pomieszczę nowe rodziny i nowe historie, będzie z tego relacja albo może nawet coś bardziej w stylu fotostory, mam obmyślony plan na kilkanaście pokoleń Miłowo ma swoje ograniczenia które sama sobie ustaliłam a mam tyle pomysłów że chciałabym móc się bardziej "rozwinąć". W każdym razie mogę was zapewnić, że gdy już ruszę, będzie się działo Postępy z tworzenia otoczenia możecie oglądać w temacie Wasze okolice. Ale do końca jeszcze bardzo daleeeeeko, tymczasem pograłam troszkę w Miłowie (chociaż ostatnio robiłam to w październiku, lol) no i mam zdjęcia do relacji
#97
Edyta wyruszyła prosto do Uniwersytetu Simowego. To tutaj większość młodych ludzi z Miłowa ukończyła swoje studia, była to najbardziej znana i lubiana uczelnia, aczkolwiek nie tak prestiżowa jak Akademia Klasyczna.
Wybrała mieszkanie w akademiku, co pozwoliło zaoszczędzić jej trochę simoleonów. Rodzina chciała zasponsorować jej własny domek na uniwersytecie, ale dziewczyna kategorycznie odmówiła, twierdząc że chce sama na siebie zapracować. Tym sposobem trafiła do średniej wielkości akademika, w którym kiedyś studiowała jej starsza siostra - Eliza.
Halina oczywiście pożegnała swoją córkę z ciężkim sercem - trudno uwierzyć, że ta mała dziewczynka która kiedyś trafiła do jej domu teraz jest już dorosła i zaczyna prawdziwe życie
Zaraz po wybraniu swojego pokoju i rozpakowaniu rzeczy, Edyta wybrała się do miejscowych sklepów na małe zakupy. Trzeba w końcu wczuć się w studencki klimat...
...albo i nie, bo Edyta ma specyficzny styl XD
Później przed sklepem spotkała dziwną osobistość
Oczywiście nie mogła przegapić takiej okazji i od razu pogadała z wiedźmą na ulubione tematy oraz dowiedziała się od niej wiele.
- Czytałam bardzo dużo o ciemnej magii, ćwiczę też swoje umiejętności psychokinetyczne. Potrafisz wyczuć wampiry energetyczne czy poltergeisty? Zajmuję się tym od lat, ale twoje umiejętności z pewnością muszą być większe, jestem też ciekawa jak silne są twoje czakry.
- Eeee... właściwie to zajmuję się bardziej magią samą w sobie i kontaktem z Zaświatami.
- To cudownie! Ja na swój sposób uczę się alchemii i radiestezji.
Gdy wiedźma musiała iść za swoimi sprawami, Edyta odwiedziła jeszcze sklepik obok i znalazła fajne czasopismo xD
Kupiła sobie też komórkę i parę innych gadżetów.
Po powrocie do akademika oczywiście zamknęła swój pokój przed nieproszonymi gośćmi. Coraz więcej studentów sprowadzało się tutaj, a Edyta zdecydowanie wolała samotność i nie życzyła sobie, aby ktokolwiek jej przeszkadzał.
Tak wyglądał jej pokój, jeśli ktoś byłby ciekawy. Cóż, od razu widać jej zainteresowania
Pierwsze dni na uniwersytecie Edyta spędziła na poznawaniu swoich nowych obowiązków, wykładowców i zaznajomieniu się z planem uczelni. Jako swój fakultet wybrała oczywiście filozofię.
Próbowała też zapoznać się z kolegami z akademika, ale niestety nie skończyło to się dobrze...
- Dlatego właśnie wybrałam się tutaj, aby zdobyć wykształcenie potrzebne mi do przyszłych badań. Aczkolwiek wątpię aby nauczyli mnie tu anomalnej perturbacji czy innych zjawisk parapsychologicznych, ludzie są niestety tępi i ciemni na paranaukę.
- O czym ty do licha gadasz?!
- Wiedziałam! Jesteś tak samo nieświadoma jak reszta tych nędznych i bezmyślnych ludzi.
- Hola, hola! Nie będziesz mnie obrażać!
- Nie moja wina, że masz zablokowane czakry irracjonalny ignorancki człowieku! Nie masz pojęcia o świecie!
Później ponowiła próbę poznawania studentów...
- Że niby duchy? Haha, już się boję! Oglądałem kiedyś taki horror...
- Ja mówię poważnie, ale ty oczywiście jesteś głupi i śmiejesz się ze spraw których nie rozumiesz!
Po ciężkim dniu Edyta nareszcie udała się na spoczynek...
Nie trwało to jednak długo, gdyż Edyta uwielbia chodzić po nocy i tak obudziła się, żeby o 3 nad ranem zrobić sobie kanapkę xD
Później w jednym z pokojów znalazła interesujące znalezisko (kij wie, skąd to się tam wzięło, nawet sama już nie pamiętam XD)... Była to stara lampa, a Edyta nie byłaby sobą, gdyby jej nie użyła.
Zażyczyła sobie od dżina wiecznego spokoju i mocy, aby oszukać śmierć.
Jak się później okazało, studia mijały szybciej, niż się spodziewała. Była pilną uczennicą i pierwszy semestr zdała z najlepszymi ocenami.
Ale nie zapomniała o swoim hobby. W wolnym czasie szukała owadów do kolekcji...
...ku zdziwieniu innych studentów
„Co ona odwala z tym słoikiem?”
Ale trzeba przyznać, że Edyta nie przejmowała się zdaniem innych. Żyła w swoim świecie, zwykle zamyślona, z dala od innych, ale czuła się z tym dobrze. Przyzwyczaiła się już, że nikt nie podziela jej zainteresowań i nikt jej nie rozumie...
Pewnego dnia Edyta wybrała się do miejscowego klubu studenckiego. Chciała się nie tylko pouczyć, ale liczyła też, że znajdzie jakieś ciekawe książki na interesujące ją tematy.
Usłyszała, że ktoś do niej podszedł.
- Czego szukasz? Wątpię, abyś tutaj coś znalazła, jest tu mały wybór. Radziłbym wybrać się do biblioteki.
(wybaczcie brak sufitu, to maxisowa parcela <_< )
- A ty kim niby jesteś? Chyba nie prosiłam cię o zdanie.
- Przepraszam, chciałem tylko pomóc...
- Nic mi po twojej pomocy, skoro nie znasz się na prawdziwej istocie wszechświata, wracaj do swoich nędznych ludzkich spraw, zjadaczu chleba.
- Że co? O nie, nie, tak nie będę z tobą rozmawiać. Jesteś jakaś chora, ale dobra, nie będę ci przeszkadzał w twoich urojeniach...
- To nie są żadne urojenia!!! Ale oczywiście, ty tego nie pojmiesz, nie potrafisz się otworzyć, żyj dalej jak nieświadoma marionetka. Ja zajmuję się parapsychologią i mam kontakt ze światem, który przerasta twój słaby mózg!
- Dobra, wiesz co? Nie chce mi się z tobą rozmawiać...
Późniejsze godziny Edyta spędziła na pilnej nauce. Odrabiała swoją pracę, jak zwykle w samotności bo tak było jej łatwiej...
...aż kto postanowił się do niej dosiąść
- O nie, znowu ty?! Nie mogłeś wybrać innego stolika?
- Uczelnia jest chyba dla wszystkich, tak? Więc nie rozumiem, o co ci chodzi.
- Już ty dobrze wiesz, o co mi chodzi. A zresztą, przeszkadzasz mi się skupić!
- To ty robisz problem, nie moja wina. - Po czym zerknął jej przez ramię na zadanie, nad którym obecnie się głowiła. - Rozwiązanie to postmodernizm.
- Dzięki, ale nie potrzebuję twoich ra... o faktycznie, pasuje.
- Mogłabyś być trochę milsza, w końcu nic ci nie zrobiłem.
- Lepiej daj mi spokój i nie wchodź mi w drogę, ok?
Kiedy skończyła swoją pracę, udała się na stołówkę by coś zjeść. Niestety przeszkodził jej w tym pewien mężczyzna, który do niej podszedł...
- Wybacz, ale to mój stolik.
- Twój? Nie wydaje mi się, aby był podpisany.
- Zawsze tu jadam, więc sorry laska, ale lepiej zejdź mi z drogi.
Wtedy Edyta poderwała się z miejsca, ponieważ nigdy nie pozwoliłaby sobie na to, aby ktoś nią pomiatał
- Ach tak?! Nie wiem czy widzisz, ale właśnie przeszkodziłeś mi w posiłku i rozmyślaniu, a nienawidzę, kiedy mi się przeszkadza. Więc lepiej idź już stąd, jeśli nie chcesz mnie wkurzyć.
„Boże, co za idiota egzystencjalny, weźcie go ode mnie”
- Myślisz, że się ciebie boję?! Ale dobra, niech ci będzie, bierz sobie ten stolik i daj mi już spokój chora babo!
- CO POWIEDZIAŁEŚ?! - i oblała go szklanką wody, którą miała pod ręką xD
Po rozprawieniu się z rudym kolesiem, Edyta spotkała na zewnątrz wcześniej poznaną wiedźmę, z którą ucięła sobie pogawędkę.
Poznała także kilka tajemniczych osób w garniturach...
Kolejne dni na uczelni upłynęły jej we względnym spokoju. Skupiła się przede wszystkim na nauce, aby zdać pierwszy rok studiów.
A w nocy, gdy w akademiku zapanowała cisza i spokój, Edyta lubiła porozmyślać na świeżym powietrzu o rzeczach dziwnych i tylko jej rozumianych...
Parę dni później zaliczyła egzamin, czym oczywiście musiała pochwalić się Halinie
- Pierwszy rok studiów już za mną, czas leci mi tutaj jakoś wyjątkowo szybko.
- Jestem z ciebie taka dumna! Wiedziałam, że sobie poradzisz.
- Dzięki, mamo.
+ Bonus
Ciąg dalszy w następnej relacji.
Re: Miłowo
Wiem, że zamierzałam już dawno skomentować ale oj tam
#80
[spoiler]Łohoho wyczuwam nadchodzące rozwody :v
Czekam na wnuki Hektora i Arkadii Ciekawe czy zielone geny utrzymają się i w tym pokoleniu
Płonąca palma zawsze spoko
Gertrudzie jak najbardziej należy się wypoczynek
Nie wiem czemu ale zawsze mnie bawi animacja pierwszego pocałunku xD Robią takie śmieszne dziubki xDDD
Lenna no ja nie wiedziałam że te twoje simy takie romantyczne pocałunek w deszczu jak na malodramacie jakimś xDDD
http://i.imgur.com/BCB20hx.png To zdjęcie mi się podoba, wszyscy się bawią
Choć zdolnym być uczniem marzył, cud się miał nigdy nie zdarzyć.
Na śmieciarce przyszłość go czeka, a nie jest ona wcale daleka.
Lecz spotkał dziewczę swych marzeń!
Czy ona chce być ze śmieciarzem?
Hepi berzdzej, Ada! Teraz możesz gotować i z simami się całować.
http://i.imgur.com/sv2nZ3P.png "Hej Calista, jesteś zarąbista! Lubisz moje jacuzzi? A co powiesz na buzi buzi?"
tutaj leon wygląda jakby mu szwy w gaciach puściły
Barabara w przebieralni xDDD
Leon się nie naje tą galaretką! Jest taka przezroczysta, że wszystko przez nią widać xD[/spoiler]
#81
[spoiler]U Biedaków może brakuje pieniędzy i jedzenia, ale przynajmniej jest (względnie) czysto i nie ma karaluchów (przynajmniej na razie ;P)
Bożenko! Rip [*]
Smuteczek
Nie ma to jak ślub na tle cmentarza rodzinnego xD Ale dzięki temu obecni mogą być na uroczystości również zmarli członkowie rodziny
Tak zauważyłam teraz, że Eliza jest bardzo podobna z wyglądu do Kasandry
http://i.imgur.com/qbefjta.png Tekla się coś zbugowała
Ojciec Leokadii cierpi na zaawansowany mamolennizm [/spoiler]
#82
[spoiler]
Czemu jak Grzesiek i Marian mówili że są braćmi to dziwnie się na nich patrzyli? Przecież rodzeństwo może mieć różny wygląd
Nie ma to jak rzucić pracę po pierwszym dniu xDDD
Zawsze mnie rozwalają miny simów oglądających pryszcze xD
Zbyszek jest wybitnie oporny na widzę zdobytą przez doświadczenie
Leonowi coś ostatnio los nie sprzyja. Najpierw odmowa barabara, a teraz spranie tyłka przez żywotną staruszkę
http://i.imgur.com/bgOS3s7.png Ten kontrast miny komornika i buźki na jego samochodzie
Zabrał ksiązki, czemu nie kibel
Zdjęcie świąteczne jest urocze <3[/spoiler]
#83
[spoiler]Cicha to uroczy psiak Przypomina trochę wyżła.
Oho, ale się Lech z Adrianną bawią, aż poduszki skaczą xD Czuję, że mały Łukasz szybko dostanie rodzeństwo
Ahhh no i dobrze czuję xDDD
Aurelia jest ładna, tylko głupio wygląda z tą szminką
Oj ta Matylda Musiałaś nazwać akurat tą simkę moim imieniem? xD
http://i.imgur.com/e1os7Jl.png To wygląda jak jakieś szamańskie tańce [/spoiler]
#84
[spoiler]Fajnie, że stragan przedsiębiorstwo Sandry dobrze prosperuje
Ohoho czuję nadciągającą epidemię
Kocimiętka xD
Oho Karinka złapała dziadka na ciążę
Włosy Danuty zmieniają długość jak szalone xD Ach ta ciążowa burza hormonów
Granie w gry, świetny zawód xD
No i Karina dostała co chciała Widać że są szczęśliwi w związku, co prawda motywy Kariny są jakie są ale przynajmniej nie rozbiła żadnego małżeństwa i nie unieszczęśliwiła cudzych dzieci A Fernando bardzo szlachetnie postąpił.
Rip Diana [*] Dobrze że odeszła spokojnie i szczęsliwie
Simowe barabara wygląda dość... specyficznie Ale ryjki ucieszone, to najważniejsze xD[/spoiler]
#85
[spoiler]Oho akcje niczym w telenoweli Brakuje mi tylko motywu zrzucenia kogoś z balkonu czy innych takich xD
Czy Teodozja nie ma oleju w głowie żeby kochanka sprowadzać do domu jak wszyscy są Co z tego że śpią
Ale Mariusz jest beznadziejny to fakt
Leon ma rację, niech te baby się wreszcie zdecydują xD[/spoiler]
#86
[spoiler]http://i.imgur.com/s35OgiE.png Ten duch w tle xD
Oj ten Arturo, zaślepiła go miłość, ciekawe co zrobi jak Leokadia z nim zerwie :/
Ada tak się wystraszyła pożaru, że aż wsiąkła w ścianę
Arturo ma zadatki na strażaka xD
http://i.imgur.com/CXoKiSC.png Mina młodszej siostry - bezcenna xD
http://i.imgur.com/TKq8igk.png Arturo: Dlaczego ja? :c
W sumie na miejscu Leona też bym była wkurzona xD
Lucyna wale nie jest aż tak brzydka, widywałam brzydsze simki xD
#87
[spoiler]Smutno u biedaków bez Bożenki :c Ale racja, powinni żyć dalej i nie zamartwiać się.
http://i.imgur.com/9Ag0aKR.png Ciągle mnie zastanawia dlaczego te róże w wazonach stoją u nich na podłodze...
Boże jaka mina xDDD
Kolejne dziecko u Biedaków, żadna nowość (prawdziwa patola hehe xD)
http://puu.sh/pkgxl/35ca2117cb.jpg Radioaktywne dziecko i podejrzanie świecąca butelka z mlekiem, do tego z drugiej butlki wydobywają się gazy xD
"Pacynka-Melodyjka-Wariat" niezłe połączenie nazwisk xD
Mam nadzieję że Boeys jako policjany będzie łapał dużo przestępców
http://i.imgur.com/7vKQcrl.png Edyta: Ratunku! Gonią mnie pszczoły! Halina: http://puu.sh/pkhDe/66ee50bf4c.jpg (ocenzurowałam, żeby nie było)[/spoiler]
#88
[spoiler]Biedny Norbert, ale cóż, tak bywa
Zbigniew z Danutą, w ogrodzie i to jeszcze na golasa! Czy oni wstydu nie mają? xD
Krowokwiat pożerający Danutę xDDD A ta stoi i jeszcze się dziwi, co tak ciemno
Biedny Zbyszek, ale mógłby się trochę ogarnąć <.<
Oho, Wiola jakie refleksje Ale dobrze, że zrozumiała swoje błędy młodości [/spoiler]
#89
[spoiler]Judyta niech zostanie baletnicą, ma prawo spełniać swoje marzenia
Dobrze, że Zbigniew skupił się na dzieciach i nie myśli już tyle o Danucie
Judyta Jestem w szoku, nie spodziewałabym się tego po niej...
Szkoda że rodzeństwo się pokłóciło :c Byli tacy zgodni
Judyta chyba odziedziczyła po ojcu brak rozsądku w miłości
Dlaczego Judyta je osobno przy stoliku do szachów zamiast przy stole z rodziną?
O lol, ale się wkurzyli na Eustachego xDDD[/spoiler]
Ufff... Jestem juz tylko 8 relacji do tyłu
PS.: Miny simki na przedostatnim i ostatnim zdjęciu xDDDDDDD
#80
[spoiler]Łohoho wyczuwam nadchodzące rozwody :v
No proszę, rodzinka nakarmiona, pasja się rozwija, tylko patrzeć jak Anka zaczenie świecić Myślę że śmiało może połączyć przyjemne z pożytecznym, malując dzieła awangardowe za pomocą jedzenia Tylko żeby nie pomieszała w drugą stronę, bo się rodzina farbą potrujeKaliente wiedli dosyć spokojne życie. Anna uczyła się gotować dla całej rodziny, a w wolnym czasie oddawała się pasji - malarastwie.
Mam nadzieję, że nie wpłynęło to jakość sensoryczną potraw(i trochę zaśmierdła, ale to już szczegół XD)
Czekam na wnuki Hektora i Arkadii Ciekawe czy zielone geny utrzymają się i w tym pokoleniu
Płonąca palma zawsze spoko
Gertrudzie jak najbardziej należy się wypoczynek
Nie wiem czemu ale zawsze mnie bawi animacja pierwszego pocałunku xD Robią takie śmieszne dziubki xDDD
Lenna no ja nie wiedziałam że te twoje simy takie romantyczne pocałunek w deszczu jak na malodramacie jakimś xDDD
http://i.imgur.com/BCB20hx.png To zdjęcie mi się podoba, wszyscy się bawią
Ach ten Atruro, zakochał się przed maturą!Z czasem oceny Arturo nieco pogorszyły się. Chłopak mimo, że się starał, nie za bardzo radził sobie w szkole - po prostu nie był zbyt zdolny. W nauce nigdy nie dorówna Leokadii. Czuł się szczęściarzem, że ktoś taki jak on zdobył taką dziewczynę.
Choć zdolnym być uczniem marzył, cud się miał nigdy nie zdarzyć.
Na śmieciarce przyszłość go czeka, a nie jest ona wcale daleka.
Lecz spotkał dziewczę swych marzeń!
Czy ona chce być ze śmieciarzem?
Hepi berzdzej, Ada! Teraz możesz gotować i z simami się całować.
http://i.imgur.com/sv2nZ3P.png "Hej Calista, jesteś zarąbista! Lubisz moje jacuzzi? A co powiesz na buzi buzi?"
tutaj leon wygląda jakby mu szwy w gaciach puściły
Barabara w przebieralni xDDD
Leon się nie naje tą galaretką! Jest taka przezroczysta, że wszystko przez nią widać xD[/spoiler]
#81
[spoiler]U Biedaków może brakuje pieniędzy i jedzenia, ale przynajmniej jest (względnie) czysto i nie ma karaluchów (przynajmniej na razie ;P)
Bożenko! Rip [*]
Smuteczek
Nie ma to jak ślub na tle cmentarza rodzinnego xD Ale dzięki temu obecni mogą być na uroczystości również zmarli członkowie rodziny
Tak zauważyłam teraz, że Eliza jest bardzo podobna z wyglądu do Kasandry
Tak jak wszystkie rodziny w Miłowie xDPrzecież wiesz, że rodzina Lotario to sama patologia
http://i.imgur.com/qbefjta.png Tekla się coś zbugowała
Ojciec Leokadii cierpi na zaawansowany mamolennizm [/spoiler]
#82
[spoiler]
WIDAĆ XDDW starym małżeństwie nadal układało się bardzo dobrze.
Czemu jak Grzesiek i Marian mówili że są braćmi to dziwnie się na nich patrzyli? Przecież rodzeństwo może mieć różny wygląd
Nie ma to jak rzucić pracę po pierwszym dniu xDDD
Zawsze mnie rozwalają miny simów oglądających pryszcze xD
Zbyszek jest wybitnie oporny na widzę zdobytą przez doświadczenie
Leonowi coś ostatnio los nie sprzyja. Najpierw odmowa barabara, a teraz spranie tyłka przez żywotną staruszkę
http://i.imgur.com/bgOS3s7.png Ten kontrast miny komornika i buźki na jego samochodzie
Zabrał ksiązki, czemu nie kibel
Zdjęcie świąteczne jest urocze <3[/spoiler]
#83
[spoiler]Cicha to uroczy psiak Przypomina trochę wyżła.
Oho, ale się Lech z Adrianną bawią, aż poduszki skaczą xD Czuję, że mały Łukasz szybko dostanie rodzeństwo
Ahhh no i dobrze czuję xDDD
Aurelia jest ładna, tylko głupio wygląda z tą szminką
Oj ta Matylda Musiałaś nazwać akurat tą simkę moim imieniem? xD
http://i.imgur.com/e1os7Jl.png To wygląda jak jakieś szamańskie tańce [/spoiler]
#84
[spoiler]Fajnie, że stragan przedsiębiorstwo Sandry dobrze prosperuje
Ohoho czuję nadciągającą epidemię
Kocimiętka xD
Oho Karinka złapała dziadka na ciążę
Włosy Danuty zmieniają długość jak szalone xD Ach ta ciążowa burza hormonów
Granie w gry, świetny zawód xD
No i Karina dostała co chciała Widać że są szczęśliwi w związku, co prawda motywy Kariny są jakie są ale przynajmniej nie rozbiła żadnego małżeństwa i nie unieszczęśliwiła cudzych dzieci A Fernando bardzo szlachetnie postąpił.
Rip Diana [*] Dobrze że odeszła spokojnie i szczęsliwie
Simowe barabara wygląda dość... specyficznie Ale ryjki ucieszone, to najważniejsze xD[/spoiler]
#85
[spoiler]Oho akcje niczym w telenoweli Brakuje mi tylko motywu zrzucenia kogoś z balkonu czy innych takich xD
Czy Teodozja nie ma oleju w głowie żeby kochanka sprowadzać do domu jak wszyscy są Co z tego że śpią
Ale Mariusz jest beznadziejny to fakt
Leon ma rację, niech te baby się wreszcie zdecydują xD[/spoiler]
#86
[spoiler]http://i.imgur.com/s35OgiE.png Ten duch w tle xD
Oj ten Arturo, zaślepiła go miłość, ciekawe co zrobi jak Leokadia z nim zerwie :/
Ada tak się wystraszyła pożaru, że aż wsiąkła w ścianę
Arturo ma zadatki na strażaka xD
To mu się upiekło, ciekawe na jak długoNocna ucieczka pozostała niezauważona przez jego mamę.
http://i.imgur.com/CXoKiSC.png Mina młodszej siostry - bezcenna xD
http://i.imgur.com/TKq8igk.png Arturo: Dlaczego ja? :c
W sumie na miejscu Leona też bym była wkurzona xD
Mistrz zemstyDo tego pod jego dom zaczął przychodzić wściekły Teofil Ćwir, który wyżywał się na jego koszu na śmieci xD
Lucyna wale nie jest aż tak brzydka, widywałam brzydsze simki xD
xDDDDDDDD[/spoiler]„Jaki tyłek!”
#87
[spoiler]Smutno u biedaków bez Bożenki :c Ale racja, powinni żyć dalej i nie zamartwiać się.
http://i.imgur.com/9Ag0aKR.png Ciągle mnie zastanawia dlaczego te róże w wazonach stoją u nich na podłodze...
Boże jaka mina xDDD
Kolejne dziecko u Biedaków, żadna nowość (prawdziwa patola hehe xD)
http://puu.sh/pkgxl/35ca2117cb.jpg Radioaktywne dziecko i podejrzanie świecąca butelka z mlekiem, do tego z drugiej butlki wydobywają się gazy xD
"Pacynka-Melodyjka-Wariat" niezłe połączenie nazwisk xD
xDDDDD- Od rana przystawia się do naszej pokojówki. Myślisz, że coś mu się stało?
- Może zgłupiał na starość. Kto go tam wie...
Mam nadzieję że Boeys jako policjany będzie łapał dużo przestępców
Swiętuje sukces męża, albo dziecko mocno kopie(w tle Eliza odstawia jakieś tańce XD)
http://i.imgur.com/7vKQcrl.png Edyta: Ratunku! Gonią mnie pszczoły! Halina: http://puu.sh/pkhDe/66ee50bf4c.jpg (ocenzurowałam, żeby nie było)[/spoiler]
#88
[spoiler]Biedny Norbert, ale cóż, tak bywa
Zbigniew z Danutą, w ogrodzie i to jeszcze na golasa! Czy oni wstydu nie mają? xD
Krowokwiat pożerający Danutę xDDD A ta stoi i jeszcze się dziwi, co tak ciemno
Biedny Zbyszek, ale mógłby się trochę ogarnąć <.<
Oho, Wiola jakie refleksje Ale dobrze, że zrozumiała swoje błędy młodości [/spoiler]
#89
[spoiler]Judyta niech zostanie baletnicą, ma prawo spełniać swoje marzenia
Dobrze, że Zbigniew skupił się na dzieciach i nie myśli już tyle o Danucie
Judyta Jestem w szoku, nie spodziewałabym się tego po niej...
Szkoda że rodzeństwo się pokłóciło :c Byli tacy zgodni
O nie, nie słuchaj go :c- Nie martw się. Jeśli oni tak się zachowują, to znaczy, że nie potrzebujesz takiej rodziny. Masz mnie!
Judyta chyba odziedziczyła po ojcu brak rozsądku w miłości
Dlaczego Judyta je osobno przy stoliku do szachów zamiast przy stole z rodziną?
O lol, ale się wkurzyli na Eustachego xDDD[/spoiler]
Ufff... Jestem juz tylko 8 relacji do tyłu
PS.: Miny simki na przedostatnim i ostatnim zdjęciu xDDDDDDD
Re: Miłowo
Ten akademik ma tak mało okien, że wygląda bardziej jak więzienie.
Edyta nieźle wygląda. Mnie tam się jej styl podoba. Niestety jej poglądy... Cóż. Pozostawię to bez komentarza. Mogłaby być mimo wszystko milsza wobec nowych znajomych.
To zdjęcie jest świetne! "A teraz pokażę ci, jak wkładam do tego słoika głowę".
Ok, to teraz zgaduję, co wydarzy się później: podejrzani panowie w garniturach porwą Edytę, by wykorzystać jej zdolności w swoich tajnych eksperymentach, ale tamten namolny blondyn ją uratuje i będą żyli długo i szczęśliwie.
Edyta nieźle wygląda. Mnie tam się jej styl podoba. Niestety jej poglądy... Cóż. Pozostawię to bez komentarza. Mogłaby być mimo wszystko milsza wobec nowych znajomych.
To zdjęcie jest świetne! "A teraz pokażę ci, jak wkładam do tego słoika głowę".
Ale on nic takiego nie powiedział, czemu Edyta zaczęła go obrażać? Albo ten koleś z długimi włosami, ona jest jakaś porąbana. xD- Nic mi po twojej pomocy, skoro nie znasz się na prawdziwej istocie wszechświata, wracaj do swoich nędznych ludzkich spraw, zjadaczu chleba.
Ok, to teraz zgaduję, co wydarzy się później: podejrzani panowie w garniturach porwą Edytę, by wykorzystać jej zdolności w swoich tajnych eksperymentach, ale tamten namolny blondyn ją uratuje i będą żyli długo i szczęśliwie.
Re: Miłowo
Jakiś czas temu zaczęłam przeglądać relacje i dzisiaj nadrobiłam wszystko
Ilość simów, którymi grasz jest niesamowita Zwłaszcza ta ilość dzieci u Biedaków.
Leon to godny następna Dona, lubię go, bo ma sim charakter
Mimo dziwnego zachowania bardzo polubiłam Edytę, zaryzykuję stwierdzenie, że jest moją ulubienicą
Ilość simów, którymi grasz jest niesamowita Zwłaszcza ta ilość dzieci u Biedaków.
Leon to godny następna Dona, lubię go, bo ma sim charakter
Mimo dziwnego zachowania bardzo polubiłam Edytę, zaryzykuję stwierdzenie, że jest moją ulubienicą
Re: Miłowo
Jak dla mnie super, że Edyta jest taka nietuzinkowa i pewna co do swoich poglądów Zgadzam się jednak, że mogłaby być milsza do innych studentów - okej, ci z akademika jej nie podeszli, ale nie musi przez to skreślać każdego, kto próbuje złapać z nią kontakt! Choć fajnie, że przynajmniej udało jej się zaprzyjaźnić z tą wiedźmą
Wracając na chwilę do ludzi z akademika - ja na ich miejscu bym się tak z Edyty nie wyśmiewał, mimo wszystko simka budzi we mnie lekkie przerażenie
Wracając na chwilę do ludzi z akademika - ja na ich miejscu bym się tak z Edyty nie wyśmiewał, mimo wszystko simka budzi we mnie lekkie przerażenie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości