Szczerze, jaki wzór ma Isobel, skoro jej rodzice zamiast się nią zając, balują sobie wieczorami w modnych klubach?
Nagradzanie smakołykiem, zostawianie w domu i w ogóle cały ten opis kojarzą mi się z tresurą psa.
- Dwa hamburgery i dwie glunki
Przeczytałam "i dwie gumki" i zastanawiałam się, co to za postępowa restauracja, że do romantycznej kolacji można od razu zamówić wyposażenie na "po kolacji".
Rety, Alison naprawdę jest beznadziejną matką.
Haha, ten "luzik majonez" Arthura kojarzy mi się z "raz dwa trzy" Cieślaka z "Blok ekipy".
Wiem, straszne rzeczy oglądam. x)
Zabawa w doktora.
Szybcy są.
Violet po porodzie chyba trochę cyce opadły.
Marcus serio chce mieć czwarte dziecko?
No tak, jasne, to nie jemu rozrywa krocze przy porodzie.
A czy oni przypadkiem nie mieli problemów z kasą? Skoro 300 simoleonów na wymianę instalacji elektrycznej to taki problem, to chyba nie są finansowo gotowi na kolejnego potomka...
Jednakże nie wszyscy obudzą się kolejnego dnia
Ale jak to?
Oby to była Alison.