Valliere - historia poczatku . R.I.P
Re: Valliere - historia poczatku
Hahaha, biedni Gustave i Giselle, musieli zmierzyć się z Laurrie To cud, że przyjęła to ze spokojem.
Te teksty i to zdjęcie XDDDDDDDDDDDD
Piękne zdjęcia ze ślubu
No, to teraz pora na dzieci
Te teksty i to zdjęcie XDDDDDDDDDDDD
Piękne zdjęcia ze ślubu
No, to teraz pora na dzieci
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#69 Żona
I nastał cudowny czas dla małżonków. Mimo że Giselle stała się teraz Panią de la Valliere, żonądziedzica tego zacnego rodu, to wcale nie oznaczało, że teraz będzie mogła leżeć i pachnieć.
Laurrie, która po śmierci swych zacnych rodziców została sama z 3 rodzeństwa na wychowaniu, była osobą bardzo pracowitą. Już ona, w roli teściowej, odpowiednio zadbałą aby Giselle się zbytnio nie nudziła.
Na początek, Giselle została wprowadzona do rodzinnego biznesu.
Laurrie bacznie przyglądała się pracy swojej synowej. Nic nie mogło ujść jej przenikliwemu spojrzeniu :
Laurrie, jak na teściową przystało, wtrącała się we wszystko..
- a to zupa za słona
- a to majteczki Gustava wyprane nie w tej temperaturze co trzeba
- majteczki nie wyprasowane na czas
- a to w kubeczku na zeby osad po pascie
- podloga umyta w poprzek zamiast wzdluz
...
Czas mijał a zrzędzenie Laurrie stało się coraz to bardziej upierdliwe... Zwiastować to mogło tylko jedno...
DZIEN ZERO....
Dzien w którym Laurrie stała się STARĄ RASZPLĄ
Jeśli ktoś myślał że po tym jej hormony się uspokoiły... to był w blędzie.. menopauza nie straciła na sile, a jedynie przyjęła inną strategie...
Laurrie : Kochanienka, już tak długo jesteście po ślubie... a ty nawet w ciąży nie jesteś... czyyy .... czy na pewno Z TOBA jest wszystko wporzadku.. bo wiesz... córka bratowej syna tescia babci siostra mojej kolezanki. .....
W sumie to młodzi państwo Vallierowie nie zastanawiali się nad tym dotąd ( bo i kiedy jak Laurrie gonila Giselle ciagle do pomocy w piekarni ?? albo do prania badoli Gustava).. Ale faktycznie był to już czas na powiększenie rodziny i zapewnienie ciągłości rodu Vallierów...
Ale ciężko zabrać się za to gdy Laurrie podsłuchuje pod drzwiami... i co jakiś czas klaszcze:
- Brawo synu.. doskonala robota !! dasz rade !!! <klap klap klap>
Potrzebny im był obojgu relax..
Tacy wyluzowani, od razu nabrali ochoty na amory ...
I nastał cudowny czas dla małżonków. Mimo że Giselle stała się teraz Panią de la Valliere, żonądziedzica tego zacnego rodu, to wcale nie oznaczało, że teraz będzie mogła leżeć i pachnieć.
Laurrie, która po śmierci swych zacnych rodziców została sama z 3 rodzeństwa na wychowaniu, była osobą bardzo pracowitą. Już ona, w roli teściowej, odpowiednio zadbałą aby Giselle się zbytnio nie nudziła.
Na początek, Giselle została wprowadzona do rodzinnego biznesu.
Laurrie bacznie przyglądała się pracy swojej synowej. Nic nie mogło ujść jej przenikliwemu spojrzeniu :
Laurrie, jak na teściową przystało, wtrącała się we wszystko..
- a to zupa za słona
- a to majteczki Gustava wyprane nie w tej temperaturze co trzeba
- majteczki nie wyprasowane na czas
- a to w kubeczku na zeby osad po pascie
- podloga umyta w poprzek zamiast wzdluz
...
Czas mijał a zrzędzenie Laurrie stało się coraz to bardziej upierdliwe... Zwiastować to mogło tylko jedno...
DZIEN ZERO....
Dzien w którym Laurrie stała się STARĄ RASZPLĄ
Jeśli ktoś myślał że po tym jej hormony się uspokoiły... to był w blędzie.. menopauza nie straciła na sile, a jedynie przyjęła inną strategie...
Laurrie : Kochanienka, już tak długo jesteście po ślubie... a ty nawet w ciąży nie jesteś... czyyy .... czy na pewno Z TOBA jest wszystko wporzadku.. bo wiesz... córka bratowej syna tescia babci siostra mojej kolezanki. .....
W sumie to młodzi państwo Vallierowie nie zastanawiali się nad tym dotąd ( bo i kiedy jak Laurrie gonila Giselle ciagle do pomocy w piekarni ?? albo do prania badoli Gustava).. Ale faktycznie był to już czas na powiększenie rodziny i zapewnienie ciągłości rodu Vallierów...
Ale ciężko zabrać się za to gdy Laurrie podsłuchuje pod drzwiami... i co jakiś czas klaszcze:
- Brawo synu.. doskonala robota !! dasz rade !!! <klap klap klap>
Potrzebny im był obojgu relax..
Tacy wyluzowani, od razu nabrali ochoty na amory ...
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
Re: Valliere - historia poczatku
Bardzo ciekawa historia jest twojej rodzinki
Re: Valliere - historia poczatku
Laurrie i jej komentarze XD Nie ma to jak zawstydzić syna, przy przyszłej żonie xD
Właściwie to nie dziwię się Laurrie, te sukienki były okropne xD (Pomijając fakt, że część to były bluzki i spódnice, a nie sukienki xD)
W sumie, to wygląda na to, że Laurrie i Giselle się dogadały
Wieczór kawalerski najważniejszy! xD
Bardzo ładny ślub
Mieszkanie z teściową chyba im nie służy xD
Czekam na kolejne
Właściwie to nie dziwię się Laurrie, te sukienki były okropne xD (Pomijając fakt, że część to były bluzki i spódnice, a nie sukienki xD)
W sumie, to wygląda na to, że Laurrie i Giselle się dogadały
Wieczór kawalerski najważniejszy! xD
Bardzo ładny ślub
Mieszkanie z teściową chyba im nie służy xD
Czekam na kolejne
Re: Valliere - historia poczatku
Laurrie jako staruszka mnie rozwala XDDDDDDD Co ten Gustave i Giselle się z nią mają.
No, ale może dzieciątko będzie
No, ale może dzieciątko będzie
Re: Valliere - historia poczatku
Haha, przerażenie Gustava i Giselle przed poinformowaniem Laurrie o zaręczynach było genialne! A jak widać, simka bardzo dobrze przyjęła te wieści
Jaki zacny wieczór kawalerski, wszyscy w białych rękawiczkach i w ogóle Ale sam ślub to był dopiero magiczny!
Laurrie ewidentnie lub się wtrącać w życie młodych Wiem, że chce dobrze, ale i tak im tego nie zazdroszczę
Jaki zacny wieczór kawalerski, wszyscy w białych rękawiczkach i w ogóle Ale sam ślub to był dopiero magiczny!
Laurrie ewidentnie lub się wtrącać w życie młodych Wiem, że chce dobrze, ale i tak im tego nie zazdroszczę
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#70 Rodzina sie powiekszy..
Na efekty tych pamietnych chwil nie trzeba było długo czekać.
Upragniony potomek, nasycil jeszcze bardziej uczucie jakie Gustave żywił do Giselle
Oczywiscie młoda para nie spieszyła długo aby powiadomić przyszłą babcię o tym fakcie.
[Laurrie] No a gdy urodzi sie moj 5 wnuk.. tak 5.. 5, duże rodziny to dużo miłosci. Także kochanieńka, jak się mocno postarasz i od razu wyjdą trojaczki, to potem już tylko bliźniaki i chyc.. raz dwa.. a nie tak po jednym... 5 ....
....
I zostanie lekarzem... albo nie baletnicą.... a gdyby tak prawnikiem
Laurrie tak się rozmarzyła, że nawet nie było sensu jej przerywać... nie zauważyłaby.
Oczywiście jako ponad-dyplomowany ekspert w każdej dziedzinie ( bo dyplom to zamało by ją przegadać).. Laurrie wiedziała najlepiej jak prowadzić ciążę ... Także poranne mdłości i bladość na twarzy nie były żadną wymówką przed treningami...
Wszak dziecko rozwija się lepiej, gdy matka składa się wpół...
Czas mijał.. apetyt Giselle rósł z dnia na dzień tak jak jej brzuch..
Rosła też miłosć Gustava do Giselle..
Powiększajaca sie Giselle była nadal dla niego najatrakcyjniejszą simką na tym globie.
Gustave rzucał kwiaty do jej stóp
I na każdym kroku udawaniał swą miłość.
Mając gwiazdy i księżyc za świadków, odnowił on swoją przysiege w miejscu w któym kiedyś składał pierwsze przyzeczenie...
NIedługo potem nastał ten dzień...
Młoda mama była dość przejęta
Za to TATA BYL BAAARDZO OPANOWANY...
- tak przynajmniej relacjonował to kolegom...
A ród Vallierów powiększył się o nowego członka.
Witaj na świecie : VANILKA
No to oblewamy !
Na efekty tych pamietnych chwil nie trzeba było długo czekać.
Upragniony potomek, nasycil jeszcze bardziej uczucie jakie Gustave żywił do Giselle
Oczywiscie młoda para nie spieszyła długo aby powiadomić przyszłą babcię o tym fakcie.
[Laurrie] No a gdy urodzi sie moj 5 wnuk.. tak 5.. 5, duże rodziny to dużo miłosci. Także kochanieńka, jak się mocno postarasz i od razu wyjdą trojaczki, to potem już tylko bliźniaki i chyc.. raz dwa.. a nie tak po jednym... 5 ....
....
I zostanie lekarzem... albo nie baletnicą.... a gdyby tak prawnikiem
Laurrie tak się rozmarzyła, że nawet nie było sensu jej przerywać... nie zauważyłaby.
Oczywiście jako ponad-dyplomowany ekspert w każdej dziedzinie ( bo dyplom to zamało by ją przegadać).. Laurrie wiedziała najlepiej jak prowadzić ciążę ... Także poranne mdłości i bladość na twarzy nie były żadną wymówką przed treningami...
Wszak dziecko rozwija się lepiej, gdy matka składa się wpół...
Czas mijał.. apetyt Giselle rósł z dnia na dzień tak jak jej brzuch..
Rosła też miłosć Gustava do Giselle..
Powiększajaca sie Giselle była nadal dla niego najatrakcyjniejszą simką na tym globie.
Gustave rzucał kwiaty do jej stóp
I na każdym kroku udawaniał swą miłość.
Mając gwiazdy i księżyc za świadków, odnowił on swoją przysiege w miejscu w któym kiedyś składał pierwsze przyzeczenie...
NIedługo potem nastał ten dzień...
Młoda mama była dość przejęta
Za to TATA BYL BAAARDZO OPANOWANY...
- tak przynajmniej relacjonował to kolegom...
A ród Vallierów powiększył się o nowego członka.
Witaj na świecie : VANILKA
No to oblewamy !
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#71 Rodzina sie powiekszy vol. 2
Vanilka była dośc absorbującym dzieckiem ...
Brakowało rąk do pracy.. aż się siły nie z tego świata zbiegły by uciszyć te wrzeszczacą japę ...
Laurrie już nawet nie wspominała o 5 wnuków... w ogóle już nie wspominała o powiększeniu rodziny...
Ale los bywa przewrotny... gdy pewnego dnia Giselle oznajmiła że znów jest w błogosławionym stanie...
Dla Gustave'a była to cudowna nowina.
Ale w koncu to facet. Jego wrzaski tego małego obesr... pampersiaka, były najmniej uciążliwe. Całe dnie spedzał w pracy,
A w nocy to Laurrie najczęściej trzymała wartę.
Nie można powiedzieć, że nie zajmował się córką. Oj nie... wręcz przeciwnie... ale jak to facet, był wtedy gdy trzeba było się z nią pobawić lub nakarmić. Gustave zaznał jedynie tych miłych chwil ojcostwa...
Laurrie, nie wydawała się zachwycona tą nowiną
Poza tym, Vallierowie chociaż dumni i szlacheccy nie opływali w luksusy. Żyli dość skromnie i ich dom nie był gotowy aby przyjąć kolejne dziecko... w końcu mała Vanilka mieszkała własnie w pokoju Laurrie. A teraz miało pojawić się jeszcze jedno dziecko...
Co gorsza, piekarnia prowadzona przez Laurrie i Giselle nie przynosiła zysków....
Z bólem serca... ale dla dobra rodziny..
[Laurrie] Moi drodzy.. chyba nie ma innego wyjścia... musimy sprzedać piekarnie...
[Gustave II] Ależ Matko... ta piekarnia to było twoje marzenie.. twoje życie....
[Laurrie] Nie synku.. .Ty jesteś moim życiem.. i moim Marzeniem.. już postanowiłam, sprzedamy piekarnie i powiększymy dom !
Z Laurrie się nie dyskutuje....
Jako powiedziała tak i się stało.. Dom został powiększony...
Remont był tak wyczerpujący że Giselle aż zaczęła rodzić
A razem z nią Gustave chyba też ....
Rodzimy, Rodzimy, Rodzimy...
Rodzymy Rodzimy, MY RODZIMY !!
Ah jaki ten poród cięzki ...
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego mężczyźni mówią jesteśMY w ciązy.. rodziMY jakby to w ich brzuchach zalegał 9 iesieczny pasozyt ??
ALe nie przedłużając..
Gustave doczekał się męskiego potomka : LOUIS
Vanilka była dośc absorbującym dzieckiem ...
Brakowało rąk do pracy.. aż się siły nie z tego świata zbiegły by uciszyć te wrzeszczacą japę ...
Laurrie już nawet nie wspominała o 5 wnuków... w ogóle już nie wspominała o powiększeniu rodziny...
Ale los bywa przewrotny... gdy pewnego dnia Giselle oznajmiła że znów jest w błogosławionym stanie...
Dla Gustave'a była to cudowna nowina.
Ale w koncu to facet. Jego wrzaski tego małego obesr... pampersiaka, były najmniej uciążliwe. Całe dnie spedzał w pracy,
A w nocy to Laurrie najczęściej trzymała wartę.
Nie można powiedzieć, że nie zajmował się córką. Oj nie... wręcz przeciwnie... ale jak to facet, był wtedy gdy trzeba było się z nią pobawić lub nakarmić. Gustave zaznał jedynie tych miłych chwil ojcostwa...
Laurrie, nie wydawała się zachwycona tą nowiną
Poza tym, Vallierowie chociaż dumni i szlacheccy nie opływali w luksusy. Żyli dość skromnie i ich dom nie był gotowy aby przyjąć kolejne dziecko... w końcu mała Vanilka mieszkała własnie w pokoju Laurrie. A teraz miało pojawić się jeszcze jedno dziecko...
Co gorsza, piekarnia prowadzona przez Laurrie i Giselle nie przynosiła zysków....
Z bólem serca... ale dla dobra rodziny..
[Laurrie] Moi drodzy.. chyba nie ma innego wyjścia... musimy sprzedać piekarnie...
[Gustave II] Ależ Matko... ta piekarnia to było twoje marzenie.. twoje życie....
[Laurrie] Nie synku.. .Ty jesteś moim życiem.. i moim Marzeniem.. już postanowiłam, sprzedamy piekarnie i powiększymy dom !
Z Laurrie się nie dyskutuje....
Jako powiedziała tak i się stało.. Dom został powiększony...
Remont był tak wyczerpujący że Giselle aż zaczęła rodzić
A razem z nią Gustave chyba też ....
Rodzimy, Rodzimy, Rodzimy...
Rodzymy Rodzimy, MY RODZIMY !!
Ah jaki ten poród cięzki ...
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego mężczyźni mówią jesteśMY w ciązy.. rodziMY jakby to w ich brzuchach zalegał 9 iesieczny pasozyt ??
ALe nie przedłużając..
Gustave doczekał się męskiego potomka : LOUIS
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#72 Niech żyje wolność....
Niech żyje wolność... wolnośc i swoboda... lalalala
Te piosenke może już dziś zacząć nudzić Giselle.
Czego nie można powiedzieć o Madeline ( córce Księżniczki), która właśnie pod sercem nosi swojego potomka
2 nastepujące po sobie ciąże wymusiły na niej wstrzemięźliwosć od napojow wyskokowych i imprez.. przyszedł czas by sobie to odbić ...
A Giselle po winie zamienia się w istnego demona seksu...
Zaraz Cie.. aammm ... ammm ...
To zachowani, a wszczególności zaniedbywanie obowiązków gospodyni domowej bardzo nie podobało się Laurrie, która wychowywana była w obrazie kobety - strażniczki domowego ogniska.
[Laurrie] Synku...Giselle to wspaniała kobieta.. ale sposób w jaki opiekuje się domem.. sterdy naczyc .. yyy.. resztki yyyy.. brudny zlew aaayyyy
Biedny gustave własnie stanął między młotem a kowadłem. Z jednej strony Matka, z drugiej żona.. NIe chciał krytykować żony, ale podzielał zdanie matki, że to rola kobiety, aby w domu było czysto. On jako głowa rodu, w ogóle nie powinien zajmować się tą sprawą. (na jego obronę przypomne, ze w trakcie ciąży pomagał żonie w obowiązkach.. wręcz ją wyręczał)
I tak mijało życie wraz z dwójką noworodków.
[Gustave i Giselle] aa mmm .. jestem oaza spokoju..
aammm .. juz nie slysze placzu...
aa mmm .. juz nie dra ryja
aa mmm .. a moze by je tak potopic
Aż wreszcie nadszedł dzień gdy Vanilka stała się młodą damulką.
A młoda damulka szlachetnie urodzona, potrzebuje przecież swojego pokoju.
Jako, że Louis jest niewiele młodszy od Vanilki, Gustave postanowił przygotować również pokoich dla syna.
Vanilka była bardzo zadowolona ze swojego królestwa :
Chociaż jako niemowlę dała rodzicom do wiwatu wiecznym darciem japy ( i całej najblizszej okolicy).
To jako dziecko była istotą wręcz wzorową.
Vanilka to oczko w głowie tatusia... w końcu jego pierworodna
Gustave miał do niej taką słabość, że nigdy nie potrafił odmówić swojej jedynaczce. Szczególnie gdy robiła tak...
Życie powoli nabierało swojego właściwego tempa. Laurrie, przewidując już, ż eniewiele jej dni na tym grajdole zostało, postanowiła przysposobić odpowiednio Giselle do godnego pelnienia roli Pani Domu...
Przy czym gotowaniem to może jednak lepiej jak zajmie się sama....
Laurrie, co sądzisz o Giselle ?
A jak znajdujesz kuchnie Giselle ??
o tak chyba bedzie lepiej..
Niech żyje wolność... wolnośc i swoboda... lalalala
Te piosenke może już dziś zacząć nudzić Giselle.
Czego nie można powiedzieć o Madeline ( córce Księżniczki), która właśnie pod sercem nosi swojego potomka
2 nastepujące po sobie ciąże wymusiły na niej wstrzemięźliwosć od napojow wyskokowych i imprez.. przyszedł czas by sobie to odbić ...
A Giselle po winie zamienia się w istnego demona seksu...
Zaraz Cie.. aammm ... ammm ...
To zachowani, a wszczególności zaniedbywanie obowiązków gospodyni domowej bardzo nie podobało się Laurrie, która wychowywana była w obrazie kobety - strażniczki domowego ogniska.
[Laurrie] Synku...Giselle to wspaniała kobieta.. ale sposób w jaki opiekuje się domem.. sterdy naczyc .. yyy.. resztki yyyy.. brudny zlew aaayyyy
Biedny gustave własnie stanął między młotem a kowadłem. Z jednej strony Matka, z drugiej żona.. NIe chciał krytykować żony, ale podzielał zdanie matki, że to rola kobiety, aby w domu było czysto. On jako głowa rodu, w ogóle nie powinien zajmować się tą sprawą. (na jego obronę przypomne, ze w trakcie ciąży pomagał żonie w obowiązkach.. wręcz ją wyręczał)
I tak mijało życie wraz z dwójką noworodków.
[Gustave i Giselle] aa mmm .. jestem oaza spokoju..
aammm .. juz nie slysze placzu...
aa mmm .. juz nie dra ryja
aa mmm .. a moze by je tak potopic
Aż wreszcie nadszedł dzień gdy Vanilka stała się młodą damulką.
A młoda damulka szlachetnie urodzona, potrzebuje przecież swojego pokoju.
Jako, że Louis jest niewiele młodszy od Vanilki, Gustave postanowił przygotować również pokoich dla syna.
Vanilka była bardzo zadowolona ze swojego królestwa :
Chociaż jako niemowlę dała rodzicom do wiwatu wiecznym darciem japy ( i całej najblizszej okolicy).
To jako dziecko była istotą wręcz wzorową.
Vanilka to oczko w głowie tatusia... w końcu jego pierworodna
Gustave miał do niej taką słabość, że nigdy nie potrafił odmówić swojej jedynaczce. Szczególnie gdy robiła tak...
Życie powoli nabierało swojego właściwego tempa. Laurrie, przewidując już, ż eniewiele jej dni na tym grajdole zostało, postanowiła przysposobić odpowiednio Giselle do godnego pelnienia roli Pani Domu...
Przy czym gotowaniem to może jednak lepiej jak zajmie się sama....
Laurrie, co sądzisz o Giselle ?
A jak znajdujesz kuchnie Giselle ??
o tak chyba bedzie lepiej..
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2017, 3:19 przez Stara-Raszpla, łącznie zmieniany 2 razy.
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#73 Cos sie konczy.. cos sie zaczyna..
Ani się też obejżeliśmy a i Louis wyskoczył z pieluch by zacząć nosić dzienniczek
Vanilka chociaż była bardzo miła i uprzejma.. to dość nieśmiała. I ostrożnie podchodziła do nowych znajomości.
Właściwie ciężko ocenić czy to taki jej charakter, czy może wieczna obstawa kogoś z rodziny.
Gustave życzył sobie aby panienka Vanilka, jego spadkobierczyni zadawała się z odpowiednimi simami i w tym celu albo on albo jego żona albo Laurrie, zawsze toważyszyli jej w wypadach poza teren ich domostwa.
Nie myślcie jednak, że życie Vanilki było smutne.. czy też ciężkie. Giselle i Gustave byli bardzo towarzyscy i często organizowali zabawy dla dzieci i spotkania w gronie przyjaciół...
(Po prostu ... Gustave starał się by byli to właściwi.. przyjaciele.. )
Jak również wypady za miasto :
Jako ojciec i głowa szlachetnego rodu, nader wszystko cenił wiedzę i miłował naukę i miłośc do niej starał isę zaszczepić u swych dzieci...
Nader wszystko... Cenił sobie jednak miłość i bliskość rodziny...
Ale przewrotnośc życia jest taka.. że gdy wszystko idzie dobrze.. wszystko się układa.. to coś musi się spier... no zepsuć...
A w tym przypadku raczej zakończyć. Z przykrością informujemy, że Laurrie nie ma już znami..
[Laurrie] Żegnajcie...
[Gustave] Zegnaj Matko....
Ani się też obejżeliśmy a i Louis wyskoczył z pieluch by zacząć nosić dzienniczek
Vanilka chociaż była bardzo miła i uprzejma.. to dość nieśmiała. I ostrożnie podchodziła do nowych znajomości.
Właściwie ciężko ocenić czy to taki jej charakter, czy może wieczna obstawa kogoś z rodziny.
Gustave życzył sobie aby panienka Vanilka, jego spadkobierczyni zadawała się z odpowiednimi simami i w tym celu albo on albo jego żona albo Laurrie, zawsze toważyszyli jej w wypadach poza teren ich domostwa.
Nie myślcie jednak, że życie Vanilki było smutne.. czy też ciężkie. Giselle i Gustave byli bardzo towarzyscy i często organizowali zabawy dla dzieci i spotkania w gronie przyjaciół...
(Po prostu ... Gustave starał się by byli to właściwi.. przyjaciele.. )
Jak również wypady za miasto :
Jako ojciec i głowa szlachetnego rodu, nader wszystko cenił wiedzę i miłował naukę i miłośc do niej starał isę zaszczepić u swych dzieci...
Nader wszystko... Cenił sobie jednak miłość i bliskość rodziny...
Ale przewrotnośc życia jest taka.. że gdy wszystko idzie dobrze.. wszystko się układa.. to coś musi się spier... no zepsuć...
A w tym przypadku raczej zakończyć. Z przykrością informujemy, że Laurrie nie ma już znami..
[Laurrie] Żegnajcie...
[Gustave] Zegnaj Matko....
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2017, 3:49 przez Stara-Raszpla, łącznie zmieniany 1 raz.
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#74 Do wiadomości
Dzisiaj krótko i na temat.
Z żalem zawiadamiamy, że niedługo po wielkiej stracie jaka dotkneła ród Vallierów faktem śmierci dziedziczki rodu Markizy Laurrie, świat ten opuścili również bliźniacy Florent i Jean-Jacques Valliere.
Nierozłączni bracia do samego końca...
Florent pozostawił po sobie spuściznę w postaci dwóch wspaniałych synów. Pascala i Fredericka ;
Pascal :
Frederick :
Jean-Jacques niestety nie doczekał potomstwa.
Drugi z rodzenstwa Vallierów Gauillaume de La Valliere, również już wędruje po ścieżkach niebieskich. Jego spuscizna to :
Florent:
Delphine:
Dzisiaj krótko i na temat.
Z żalem zawiadamiamy, że niedługo po wielkiej stracie jaka dotkneła ród Vallierów faktem śmierci dziedziczki rodu Markizy Laurrie, świat ten opuścili również bliźniacy Florent i Jean-Jacques Valliere.
Nierozłączni bracia do samego końca...
Florent pozostawił po sobie spuściznę w postaci dwóch wspaniałych synów. Pascala i Fredericka ;
Pascal :
Frederick :
Jean-Jacques niestety nie doczekał potomstwa.
Drugi z rodzenstwa Vallierów Gauillaume de La Valliere, również już wędruje po ścieżkach niebieskich. Jego spuscizna to :
Florent:
Delphine:
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#75 Mam pryszcza na nosie...
Chociaż dzieciństwo to piękny czas*.. szczególnie gdy masz rodziców, którzy spędzają z Tobą każdą wolną chwilę
[Louis] *z wylaczeniem odrabiania lekcji...
To i ono kiedyś musi się skonczyc
[Louis] Yeeaaaa bedą randki.. randki randki. .i buzi buzi buzi.. .duzo buzi
Vanilka i Louis jako pełni radości i życia nastolatkowie ...
[Louis] miało byc buzi.. a jest... mmaaatuuurraaaaaa
No jeszcze nie tak szybko.. jeszcze całe liceum trzeba przezyc.. ale cóż.. the life is brutal...
Ale nastoletni wiek to także nowe uprawnienia.. np do chodzenia na dyskoteki ..
[Louis] Tyaaa... z mama...
To także mozliwości rozwijania nowych pasji... Louis, szczególnie lubował się w fotografi...
[Louis] Bo na to sie fajnie laseczki wyrywa....
[Stara-Raszpla] Louis... ja cie prosze...
[Louis] no co.. kiedy to prawda...
Numer 1
Numer 2
Numer 3
Numer 4
[Stara-Raszpla] Gdyby Twój ojciec wiedział... jestes potomiem Vallierów.. każdy mężczyzna z tego rodu winien kochać i szanować kobiety...
[Louis] Ale to nie tak, że ja ich nie szanuje... że ja ich nie kocham.. bo własnie.. to jest to że ja je kocham... wszystkie.. KOCHAM WSZYSTKIE KOBIETY
[Stara-Raszpla] Oh gdybyś ty brał przykład z ojca... on zawsze był szarmancki i wierny.. przez tyle lat.. kochał i unóstwiał tylko jedną kobietę...
Nawet teraz po latach... nie zaprzestał adorowania swej wybranki..
Teraz, gdy już Louis i Vanilka są niemal dorośli i nie wymagają opieki...
No może poza odrobina kontroli..
[Gustave] KONTROLI !
Gustave i Giselle moga w koncu pomyśleć o chwili wytchnienia.. dla siebie...
[Giselle] No chyba nie....
[Gustave] eee ??
[Giselle] Kochanie... jestem w ciazy....
[Stara-Raszpla] elhm co ??
[Gustave] COOOO????
[Giselle] Nie cieszysz sie ??
[Gustave] Oczywiscie ze sie ciesze.. po prostu jestem zaskoczony...
[Giselle] Ja mhmm.... foch...
[Gistave] No nie gniewaj sie na mnie najmilsza moja...
[Giselle] przemysle to...
Chociaż dzieciństwo to piękny czas*.. szczególnie gdy masz rodziców, którzy spędzają z Tobą każdą wolną chwilę
[Louis] *z wylaczeniem odrabiania lekcji...
To i ono kiedyś musi się skonczyc
[Louis] Yeeaaaa bedą randki.. randki randki. .i buzi buzi buzi.. .duzo buzi
Vanilka i Louis jako pełni radości i życia nastolatkowie ...
[Louis] miało byc buzi.. a jest... mmaaatuuurraaaaaa
No jeszcze nie tak szybko.. jeszcze całe liceum trzeba przezyc.. ale cóż.. the life is brutal...
Ale nastoletni wiek to także nowe uprawnienia.. np do chodzenia na dyskoteki ..
[Louis] Tyaaa... z mama...
To także mozliwości rozwijania nowych pasji... Louis, szczególnie lubował się w fotografi...
[Louis] Bo na to sie fajnie laseczki wyrywa....
[Stara-Raszpla] Louis... ja cie prosze...
[Louis] no co.. kiedy to prawda...
Numer 1
Numer 2
Numer 3
Numer 4
[Stara-Raszpla] Gdyby Twój ojciec wiedział... jestes potomiem Vallierów.. każdy mężczyzna z tego rodu winien kochać i szanować kobiety...
[Louis] Ale to nie tak, że ja ich nie szanuje... że ja ich nie kocham.. bo własnie.. to jest to że ja je kocham... wszystkie.. KOCHAM WSZYSTKIE KOBIETY
[Stara-Raszpla] Oh gdybyś ty brał przykład z ojca... on zawsze był szarmancki i wierny.. przez tyle lat.. kochał i unóstwiał tylko jedną kobietę...
Nawet teraz po latach... nie zaprzestał adorowania swej wybranki..
Teraz, gdy już Louis i Vanilka są niemal dorośli i nie wymagają opieki...
No może poza odrobina kontroli..
[Gustave] KONTROLI !
Gustave i Giselle moga w koncu pomyśleć o chwili wytchnienia.. dla siebie...
[Giselle] No chyba nie....
[Gustave] eee ??
[Giselle] Kochanie... jestem w ciazy....
[Stara-Raszpla] elhm co ??
[Gustave] COOOO????
[Giselle] Nie cieszysz sie ??
[Gustave] Oczywiscie ze sie ciesze.. po prostu jestem zaskoczony...
[Giselle] Ja mhmm.... foch...
[Gistave] No nie gniewaj sie na mnie najmilsza moja...
[Giselle] przemysle to...
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2017, 14:37 przez Stara-Raszpla, łącznie zmieniany 1 raz.
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#76 Nagły zwrot...
Przechodzac po raz trzeci przez to samo, nic nie jest już zaskoczeniem... Chociaż, mozliwosc dotykania ciazowego brzuszka, jest za kazdym razem tak samo emocjonujace i wspaniale dla przyszlego taty.
Jednak Gustave nigdy nie zapomnial ze Giselle jest przede wszystkim kobieta ktora winien adorowac.. i sprawiac by czula sie wyjatkowa. Romantyczne obiady, kolacje wcale nie ustały..
[Stara-Raszpla] Zaraz sama sie z nim ozenie..
Aby upamietnić piekno swej matki w tym blogosławionym stanie, Louis zrobił jej wyjatkowa sesje fotograficzna..
Nawet nie wiecie jakie to wazne, dla kobiety, aby czuc sie atrakcyjne, w momencie gdy twoje cialo puchnie, robisz sie blada i wygladasz jakbys wlasnie polknela pilke...
Tego wlasnie mezczyzni moga uczyc sie od Vallierów...
Najtrdniejszy okres to zawsze jest ciaza.. a sam porod... eee przechodzilismy to juz 3 razy.. .
[Gustave] Bedziesz cudowna.. jak zawsze
Obecnosc brata, jako lekarza odbierajacego porod dziala uspakajajaco
A na swiecie witamy FLEUR
(ponizej w objeciach mamy i taty)
Chociaz Giselle i Gustave obawiali się, jak to będzie, teraz gdy nie ma juz Laurrie z nimi, ich obawy okazały się być całkowicie bezzasadne.
Vanilka, która odpowiedzialnośc za innych odziedziczyła po babce, była wielkim oparciem dla rodziców w opiece nad Fleur. A jape to ta miała dwukrotnie głosniejsza niz Vanilka i Louis razem wzieci !!!
Vanilka była nader dorosła na swój wiek..
Przykładała się do nakuki..
Pilnowała również swojego brata, by ten nie zaniedbywał nauki
Pomagala w sprzataniu, praniu, gotowaniu..
No tego ostatniego to lepiej aby jednak sie nie dotykala...
Jako simka nader ambitna, ppsotawiła sobie za cel nauke gotowania. Wszak jej babka była w tym mistrzynia, także i ona musi to potrafić. Musi, moze to jest tylko gleboko ukryte...
[Stara-Raszpla] Wyglada na to ze bardzo gleboko
[Rodzina] Wszystko fajnie, tylko czy my te odkrywanie przezyjemy ???
Nie wszyscy.... niestety....
Ambicja Vanilki do nauki gotowania za wszelka cene doprowadzila do wypadku...
NIestety ani Vanilki ani Louis'a nie udało się uratować....
Przechodzac po raz trzeci przez to samo, nic nie jest już zaskoczeniem... Chociaż, mozliwosc dotykania ciazowego brzuszka, jest za kazdym razem tak samo emocjonujace i wspaniale dla przyszlego taty.
Jednak Gustave nigdy nie zapomnial ze Giselle jest przede wszystkim kobieta ktora winien adorowac.. i sprawiac by czula sie wyjatkowa. Romantyczne obiady, kolacje wcale nie ustały..
[Stara-Raszpla] Zaraz sama sie z nim ozenie..
Aby upamietnić piekno swej matki w tym blogosławionym stanie, Louis zrobił jej wyjatkowa sesje fotograficzna..
Nawet nie wiecie jakie to wazne, dla kobiety, aby czuc sie atrakcyjne, w momencie gdy twoje cialo puchnie, robisz sie blada i wygladasz jakbys wlasnie polknela pilke...
Tego wlasnie mezczyzni moga uczyc sie od Vallierów...
Najtrdniejszy okres to zawsze jest ciaza.. a sam porod... eee przechodzilismy to juz 3 razy.. .
[Gustave] Bedziesz cudowna.. jak zawsze
Obecnosc brata, jako lekarza odbierajacego porod dziala uspakajajaco
A na swiecie witamy FLEUR
(ponizej w objeciach mamy i taty)
Chociaz Giselle i Gustave obawiali się, jak to będzie, teraz gdy nie ma juz Laurrie z nimi, ich obawy okazały się być całkowicie bezzasadne.
Vanilka, która odpowiedzialnośc za innych odziedziczyła po babce, była wielkim oparciem dla rodziców w opiece nad Fleur. A jape to ta miała dwukrotnie głosniejsza niz Vanilka i Louis razem wzieci !!!
Vanilka była nader dorosła na swój wiek..
Przykładała się do nakuki..
Pilnowała również swojego brata, by ten nie zaniedbywał nauki
Pomagala w sprzataniu, praniu, gotowaniu..
No tego ostatniego to lepiej aby jednak sie nie dotykala...
Jako simka nader ambitna, ppsotawiła sobie za cel nauke gotowania. Wszak jej babka była w tym mistrzynia, także i ona musi to potrafić. Musi, moze to jest tylko gleboko ukryte...
[Stara-Raszpla] Wyglada na to ze bardzo gleboko
[Rodzina] Wszystko fajnie, tylko czy my te odkrywanie przezyjemy ???
Nie wszyscy.... niestety....
Ambicja Vanilki do nauki gotowania za wszelka cene doprowadzila do wypadku...
NIestety ani Vanilki ani Louis'a nie udało się uratować....
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
Re: Valliere - historia poczatku
Nawet nie wiedziałam, że mam takie zaległości! A szkoda, bo znałam odpowiedź na konkursowe pytanie przy okazji zgonu Margueritte (chociaż "Downtown Abbey" nie oglądałam ).
Dobrze, ze Gustave przynajmniej podczas nocy poślubnej poradził sobie bez pomocy mamusi. x)
Vanilka to bardzo urocze i zabawne imię. Szczerze dziwię się, że Giselle miała tak szybko ochotę na powtórkę z rozrywki.
Ale z Louisa podrywacz.
Nie. Nie. Nie, nie nie. Nie możesz ciągle zabijać im dzieci! Polubiłam Vanilkę i Louisa przez te 10 minut, kiedy o nich czytałam.
W stroju rzymskiego centuriona. On chciał polecieć w Kosmos, czy cofnąć się w czasie?Zaczął nawet budować rakietę w centrum nauki i rozwoju w Oazis Landing.
Faktycznie, zaciągnął dziewczynę siłą do jakiejś opuszczonej jaskini, z nie wiadomo jak niecnymi zamiarami. Dobrze, że chodziło mu tylko o oświadczyny!czym predzej popedzil po Giselle i niemal sila zaprowadizł zaskoczona niewiastę do nowoodkrytej jaskini.. No romantyzmu to nie mozna mu odmówić :
Hahaha, dobra strategia! Giselle przestraszy się, zerwie z Gustavem i problem Laurrie sam się rozwiąże!I majteczki.. to tylko bawełniane... od innych ma taką dziwną wysypkę
Dobrze, ze Gustave przynajmniej podczas nocy poślubnej poradził sobie bez pomocy mamusi. x)
Laurrie... A na miejscu Gustave'a unikałabym raczej igraszek w saunie... i sauny w ogóle.Ale ciężko zabrać się za to gdy Laurrie podsłuchuje pod drzwiami... i co jakiś czas klaszcze:
- Brawo synu.. doskonala robota !! dasz rade !!! <klap klap klap>
Vanilka to bardzo urocze i zabawne imię. Szczerze dziwię się, że Giselle miała tak szybko ochotę na powtórkę z rozrywki.
Ale z Louisa podrywacz.
Hahaha, skąd ja znam ten tekst?KOCHAM WSZYSTKIE KOBIETY
Nie. Nie. Nie, nie nie. Nie możesz ciągle zabijać im dzieci! Polubiłam Vanilkę i Louisa przez te 10 minut, kiedy o nich czytałam.
Re: Valliere - historia poczatku
O matko bosa, ile tu się dzieje! Jedna ciąża, zaraz druga, mnożą się jak króliki Tak w ogóle to nie wierzę, jak piękni Simowie Ci się rodzą
Louis mnie rozwalił, lowelas jeden
ALE co to ma być to na koniec???? Niezła masakra, wszyscy płoną Laurrie nie żyje, Vanilka nie żyje, Louis też... no wiesz ty co xD Zdążyłam ich polubić.
Całe szczęście, że Giselle znowu urodziła, taki mały surprise a jak się przydał!
Tylko co ten Mroczny robi nad kołyską, czyżby i na niego czyhał? xD
Louis mnie rozwalił, lowelas jeden
ALE co to ma być to na koniec???? Niezła masakra, wszyscy płoną Laurrie nie żyje, Vanilka nie żyje, Louis też... no wiesz ty co xD Zdążyłam ich polubić.
Całe szczęście, że Giselle znowu urodziła, taki mały surprise a jak się przydał!
Tylko co ten Mroczny robi nad kołyską, czyżby i na niego czyhał? xD
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
Wlasnie pod tym wzgledem kocham ts4.. mieszanie sie genow jest dosc fajnie rozwiazane i ciekawi simowie sie rodza. Nie zawsze ladni. Bo wlasnie dziecko Madeline bedzie dosc brzydkie.. .trzeba bardzo uwazac z za szerokimi kosciami policzkowymi, to najczesciej powoduje rodzenie sie maszkarek... ale generalnie jestem zadowolona z mieszania sie genow..
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
Re: Valliere - historia poczatku
Wiedzę, że najpierw Giselle i Gustaw coś nie mogli się zabrać za te dzieci, ale jak już zaczęli to od razu dwa!
Vanilka jest śliczna
Vanilka jako nastolatka nadal jest śliczna, ale Louis… No cóż, chyba siostra zabrała mu te ładniejsze geny i wziął te co zostały xD
Louis wyrywa panienki?
Co by na to Gustaw powiedział, że jego prawnuk takie rzeczy! xD
No i wciąż nie wiem na co one poleciały, ale dobra. Widocznie nie mój typ urody
Ty to jednak lubisz zabijać simów.
Szkoda całej rodzinki. Ciekawe co teraz z Fleur?
Czekam na kolejne
Vanilka jest śliczna
Vanilka jako nastolatka nadal jest śliczna, ale Louis… No cóż, chyba siostra zabrała mu te ładniejsze geny i wziął te co zostały xD
Louis wyrywa panienki?
Co by na to Gustaw powiedział, że jego prawnuk takie rzeczy! xD
No i wciąż nie wiem na co one poleciały, ale dobra. Widocznie nie mój typ urody
Ty to jednak lubisz zabijać simów.
Szkoda całej rodzinki. Ciekawe co teraz z Fleur?
Czekam na kolejne
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
Tez mi sie Vanilka bardzo podobala.. jej smierc byla przypadkiem.. jako ze w tej czesci zabicie przypadkowe jest bardzo trudne, stwierdzilam, ze gdy zajdzie podpalenie i sim sie zapali.. to musi umrzec.. zeby troche dramaturgii bylo...
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Valliere - historia poczatku
#77 Zycie plynie dalej....
Za duzo było już tragedi w tej rodzinie... precz Smierci... precz Kosiarzu... nic tutaj po Tobie.
Od tej chwili nad Fleur spiaca slodku w lozeczku, czuwały w dzien i w nocy duchy przodkow ( Babcia Laurrie i Prababcia Michelle)
Gustave i Giselle dlugo nie potrafili dojsc do siebie
Jednakze, fale smutkow przerwała niespodziana, ale radosna wiesc.. o pojawieniu sie kogos..
Początkowo Giselle była pełna obaw o to czy Mąż nie obwini jej o tak szybkie zajście w ciąże po tak wielkiej stracie. Ten jednakże, czuł w sercu, że potrzebny jest im nowy promien radości.
Ponadto Gustave nie miał prawowitego potomka. Co prawda jego Matka mimo ze była Kobieta została następcą rodu, ale to tylko ze względu na fakt iż ojciec jego zmarł zanim doszło do ślubu. W ten sposób On mógł zotać następcą Vallierów. Co prawda ród Vallierów posiadał jeszcze wielu innych meskich potomkow w dalszych gałeziach, będących synami i wnukami Gauillaume i Florent de la Valliere. Także, chociaż nie groziła im zagłada, to jednak brak następcy Gustave II, skutkowałby śmiercią najważniejszej gałęzi będącej Korzeniem Rodu, w chwili gdy Fleur wyszłaby za mąż. Mały książę mógł rozwiązać ten problem.
I udało SIĘ !!!
Chociaż nie mamy żadnych dowodów tego wydarzenia ... na świat przyszedł JULIEN
Fleur bardzo czule opiekowała się małym braciszkiem, chociaż pocżatkowo jego pojawienie się było dla niej nie małym szokiem. Fleur chyba podswiadomie przeczuwała, co to znaczy męski potomek.
Rodzice bardzo dbali o edukacje córki. Poza uczeszczaniem do szkoły, pobierała również nauki w domu. Nauki te obejmowały Historie Dragon Valley, rodu Vallierów, savoir - vivre oraz jej rolę jako siostry Następcy Vallierów
Za duzo było już tragedi w tej rodzinie... precz Smierci... precz Kosiarzu... nic tutaj po Tobie.
Od tej chwili nad Fleur spiaca slodku w lozeczku, czuwały w dzien i w nocy duchy przodkow ( Babcia Laurrie i Prababcia Michelle)
Gustave i Giselle dlugo nie potrafili dojsc do siebie
Jednakze, fale smutkow przerwała niespodziana, ale radosna wiesc.. o pojawieniu sie kogos..
Początkowo Giselle była pełna obaw o to czy Mąż nie obwini jej o tak szybkie zajście w ciąże po tak wielkiej stracie. Ten jednakże, czuł w sercu, że potrzebny jest im nowy promien radości.
Ponadto Gustave nie miał prawowitego potomka. Co prawda jego Matka mimo ze była Kobieta została następcą rodu, ale to tylko ze względu na fakt iż ojciec jego zmarł zanim doszło do ślubu. W ten sposób On mógł zotać następcą Vallierów. Co prawda ród Vallierów posiadał jeszcze wielu innych meskich potomkow w dalszych gałeziach, będących synami i wnukami Gauillaume i Florent de la Valliere. Także, chociaż nie groziła im zagłada, to jednak brak następcy Gustave II, skutkowałby śmiercią najważniejszej gałęzi będącej Korzeniem Rodu, w chwili gdy Fleur wyszłaby za mąż. Mały książę mógł rozwiązać ten problem.
I udało SIĘ !!!
Chociaż nie mamy żadnych dowodów tego wydarzenia ... na świat przyszedł JULIEN
Fleur bardzo czule opiekowała się małym braciszkiem, chociaż pocżatkowo jego pojawienie się było dla niej nie małym szokiem. Fleur chyba podswiadomie przeczuwała, co to znaczy męski potomek.
Rodzice bardzo dbali o edukacje córki. Poza uczeszczaniem do szkoły, pobierała również nauki w domu. Nauki te obejmowały Historie Dragon Valley, rodu Vallierów, savoir - vivre oraz jej rolę jako siostry Następcy Vallierów
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
Re: Valliere - historia poczatku
Czyżby szykowała się w przyszłości walka między Fleur a Julienem o to, kto przejmie dziedzictwo? Wiem, że męski potomek i te sprawy, ale Fleur była pierwsza. Jeszcze się naczyta w Internecie feministycznych haseł i zechce zostać głową rodu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości