Och życie
Re: Rodzina Sheperd
Na początku muszę zauważyć, że Twoja relacja jest jedną z najlepszych na forum i chyba najbardziej niedocenianą Liczę, że niedługo coś się zmieni
Jak dawno nie widziałem Alison i Marcusa we dwójkę razem. Miło, że się ze sobą dogadują
Marcus ma zamiar się oświadczyć? Fantastycznie Teraz tylko dostarczyć na świat co najmniej jednego bachora i cel życia wypełniony
Sklep z bielizną do bara-bara Padłem Gdybym miał taki dar przekonywania jak Marcus. Mnie zawsze wszyscy odmawiają wszystkich możliwych wyjść
Sweet love <3 Marcus i Ana wyglądają uroczo ze sobą
Chłopakowi zresztą lepiej w nowej fryzurze (w ogóle nie spodziewałem się tego patrząc na twoje zdjęcia w dziale z czwórka ). Mam nadzieję, że ślub już niedługo
Jak dawno nie widziałem Alison i Marcusa we dwójkę razem. Miło, że się ze sobą dogadują
Marcus ma zamiar się oświadczyć? Fantastycznie Teraz tylko dostarczyć na świat co najmniej jednego bachora i cel życia wypełniony
Sklep z bielizną do bara-bara Padłem Gdybym miał taki dar przekonywania jak Marcus. Mnie zawsze wszyscy odmawiają wszystkich możliwych wyjść
Sweet love <3 Marcus i Ana wyglądają uroczo ze sobą
Chłopakowi zresztą lepiej w nowej fryzurze (w ogóle nie spodziewałem się tego patrząc na twoje zdjęcia w dziale z czwórka ). Mam nadzieję, że ślub już niedługo
Re: Rodzina Sheperd
Alison wiecznie przechodzi na tę dietę... "jeszcze tylko szarlotka", "jeszcze tylko kilo szarlotki" XDDDDDD
W ogóle co oni tak po tych restauracjach spacerują ostatnio?
Ooo, otworzenie własnej to dobry pomysł, byleby tylko nie zbankrutowali xD
Podoba mi się domek po remoncie, te żywe kolory
Marcus i Ana <3 Te zdjęcia przy ognisku są świetne
Oświadczyny?! Tak szybko? Czekałam tyle czasu na ich związek, że myślałam, że na zaręczyny będzie trzeba czekać drugie tyle, a tu proszę
W ogóle co oni tak po tych restauracjach spacerują ostatnio?
Ooo, otworzenie własnej to dobry pomysł, byleby tylko nie zbankrutowali xD
Podoba mi się domek po remoncie, te żywe kolory
Marcus i Ana <3 Te zdjęcia przy ognisku są świetne
Oświadczyny?! Tak szybko? Czekałam tyle czasu na ich związek, że myślałam, że na zaręczyny będzie trzeba czekać drugie tyle, a tu proszę
Re: Rodzina Sheperd
Bez przesady, wcale nie jest taka gruba.- Daj spokój, widziałeś mnie w kiecce, wyglądam jak krowa w ciąży
O jak szybko Marcus chce się oświadczać, ale w sumie dobrze.
Tyle z diety. XD- Kryste, taka pyszna ta szarlotka, że chyba kupię kilo i sama zeżrę
Fajnie odnowiony kącik jadalniany. Podoba mi się! Chociaż te konwalie w dzbanku są troche upiorne.
- Ja nie wiem Marcus czy to dobry pomysł, może lepiej otworzyć coś czego nie mamy? Np. sklep z bielizną do bara bar
Ana jak się wystroiła do restauracji.
Jakie romantyczne buziaki za ogniskiem.
Fajnie, że Ana przyjęła oświadczyny. Marcus fajnie wygląda z nową fryzurą.
Re: Rodzina Sheperd
Dobrze powiedziane. Jeszcze.- A daj spokój, raz się żyje, a taka gruba jeszcze nie jesteś
Już oświadczyny? Latami się czaili, a teraz już, od razu ślub.
Kurczę, rzeczywiście trochę słabo, ze otworzyły się już trzy restauracje. Wydaje mi się, że Marcus spóźnił się ze swoim pomysłem, ale będę trzymać kciuki. Może jednak lepiej by było otworzyć ten sklep z bielizną?
Uroczy wyjazd. <3 I jakie romantyczne oświadczyny!
Według mnie Marcus w nowej fryzurze wygląda niechlujnie, zwłaszcza z tym tygodniowym zarostem na twarzy.
Re: Rodzina Sheperd
Część 19
_____________________
Jednak godziny mijały, a Marcus nie dawał znaku życia. W końcu koło południa wysłał wiadomość
Kochanie, spóźnie się trochę, idź beze mnie, a ja dołączę do Ciebie
Ana wyszła czternaście minut po dwunastej na umówionego wcześniej grilla. Pół godziny później była na miejscu
- Marcus dostał wezwanie do pracy, trochę się spóźni. Ale widzę, że jeszcze nikogo nie ma
- Sebastian zadzwonił że nie przyjdzie, Isobel poszła do parku, a więc jeszcze tylko Daniel ma być. Ale w sumie też nie wiem czy przyjdzie
- Oo no to szkoda, im nas więcej tym weselej.. Ale coś mi się w tobie nie podoba kochana, coś ty zrobiła?
- Cieszę się, że zauważyłaś. Znajoma z pracy poleciła mi świetne tabletki na odchudzanie i do tego shake'i specjalne.. Nie powiem, drogo jak cholera ale sama spójrz na mnie
- No nie wiem Alison czy to dobry pomysł, wiesz że jak to odstawisz to przytyjesz bardziej?
- Aj tam, myślisz że nie wiem. Wiem, ale już nie mogłam patrzeć na to sadło. Ciesz się razem ze mną
- Cześć Daniel, już myślałem że nie przyjdziesz
- A no cześć, a gdzie Marcus?
- W pracy jest, ale dołączy do nas.
- I jak tamten mu przywalił to myślałem, że nie wstanie. Borys jak to zobaczył to normalnie osiwiał
- Ale co tam u ciebie, nic o sobie nie mówisz.. Trzeba było wziąć ze sobą kogoś. Masz kogoś?
- Nie, nie mam
- Musimy kiedyś we trójkę, w czwórkę bo jeszcze Sebastian, wybrać się do klubu. Pomożemy ci kogoś wyrwać
- No nie wiem
- O, Marcus! A już się martwiliśmy
- Marcus, pamiętasz Daniela, prawda? Czemu nic nie jesz, zaraz będzie zimne
- Straciłem apetyt
- Daniel, byłeś już w tych naszych restauracjach? Ostatnio byłam z córką w tym burger barze i przyznam, że pyszna ta ich pizza
- Nie miałem jeszcze okazji, ale mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości mi się to uda. Może Marcus, może ty byś się wybrał ze mną?
- Nie sądzę
- A tak właściwie to o której wróci mała, bo już się robi późno, po czwartej już, a jej wciąż nie ma
- Może poznała w końcu jakieś koleżanki. Wiecie, no ja może nie byłam jakoś super popularna w szkole, ale martwi mnie trochę Isobel. Ona naprawdę z nikim się nie zadaje, chyba musimy zgłosić się do jakiegoś specjalisty
- Jak mówiłem przedtem to mówiłaś, że wszystko ok, taki wiek, jeszcze przyjdzie czas
- Dobra, skończ już Elliot
- Ana, może już chodźmy
- Szalony, dopiero przecież przyszedłeś
- Marcus, braciszku, pozwól na chwilę
- Co cię do cholery ugryzło?! Nie możesz zachowywać się normalnie?
- Kto zaprosił tego leszcza tutaj?
- Co, jakie.. Elliot
- Dobra, Ana chodźmy już lepiej, bo robi się późno, a zanim dojdziemy do domu to już w ogóle będzie późno
- Marcus, czekaj, nawet nie oznajmiliśmy im wielkiej nowiny
- No proszę, Alison nie mówiłaś, że coś się zbliża
- Cicho Elliot
- Marcus wczoraj oświadczył mi się
- Och, to cudownie. Życzę wam wszystkiego najlepszego
Znajomi chwilę pogadali jeszcze o zaręczynach i wizycie w Granitowych Kaskadach, po czym rozeszli się do domów..
Następnego dnia Marcus otrzymał SMSa, którego szybko po przeczytaniu usunął
Marcus, wiem że pewnie usunąłeś mój numer, więc to ja - Daniel. Przepraszam Cię, że wtedy tak to wszystko wyszło. Miałem mętlik w głowie.. Potem chciałem znów się z Tobą skontaktować, ale jakoś brakło mi odwagi. I gdy wreszcie Elliot zaprosił mnie na grilla, wiedziałem że to ta chwila. Nie wiedziałem, że łączy Cię coś z Aną. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego niż powiedzieć przepraszam i życzyć Ci wszystkiego dobrego. Nie wspominaj mnie źle, 3maj się
...
Kilka dni później odbyły się urodziny Any. Simka za namową narzeczonego urządziła z tej okazji małe spotkanie w restauracji
- Powiem wam, że ten ich tort jest taki sobie. Krem to zwykłe masło zmieszane z cukrem
- No widzisz Ali, mogłam ciebie poprosić
- A daj spokój, głupia sama powinnam na to wpaść, ale zaskoczyłaś z tym przyjęciem tutaj, tak nagle i nie miałam czasu, żeby to przygotować. Księgowa w biurze zaciążyła i poszła na urlop, mam teraz tyle pracy, że nie wiem gdzie ręce włożyć
- Mogliby kogoś zatrudnić, u nas jak jedna poszła na urlop, to wzięli kogoś na zastępstwo
- A dajcie spokój, oni na wszystkim oszczędzają, wydaje mi się, że nawet kubki po wodzie wyciągają ze śmietników
- Kryste panie, aż strach używać by jakiegoś syfa nie złapać, kto wie co tamten w ustach miał
Spotkanie zakończyło się krótko przed Imitacją filmu Noc we śnie. Marcus wraz z narzeczoną wzieli kąpiel, po czym zabrali się za oglądanie
Po filmie nadszedł czas na trochę czułości
Para zdecydowała, że Ana wprowadzi się do Marcusa
- Kochanie, przecież masz tutaj większość swoich rzeczy, a sama narzekałaś, że przez nowych sąsiadów nie możesz spać. W czym więc problem? Wypowiedz umowę najmu i wprowadź się do mnie. Przecież i tak prędzej czy później byś się do mnie wprowadziła
Niestety Ana zaczęła również źle spać u Marcusa
..
Marcus dostał kredyt, udało mu się przygotować lokal. Otwarcie nastąpiło w sobotę o 12 w południe
Sim postanowił złożyć wypowiedzenie w pracy, aby całkowicie poświęcić się biznesowi. Ana z początku była temu przeciwna i uważała, że to szaleństwo, ale ostatecznie postanowiła odpuścić
..
Marcus zaprosił Sebastiana na drinka
- Coś taki przybity był podczas urodzin Any?
- A bo, no wiesz.. Wszyscy w okół mają pary, a ja jakoś nie mogę sobie nikogo znaleźć. Wiem, że może nie jestem jakimś tam super ciachem, ale czy naprawdę liczy się tylko wygląd?
- Wiesz co, mam pomysł. Ana mówiła, że na jej oddziale jest nowa lekarka
- Umówimy się na podwójną randkę!
- Jeju, Marcus, nie wiem czy będę jej odpowiadał
- Oj, nie marudź, pogadam z Aną i jesteśmy w kontakcie. Smaruj wroty
Okazało się, że nowa lekarka - Violet, bardzo chętnie przyjęła zaproszenie
- Bardzo się cieszę z zaproszenia, od przyjazdu tylko siedzę w szpitalu
- Powiem, że muszę chyba zwolnić kelnerkę bo jest leniwym krówskiem, ale ogólnie reszta sprawuje się dobrze. Miałem pewne obawy, bo jednak na start płacę mniej niż inni
- Trzymam kciuki, spodziewaj się mnie za niedługo, wszyscy wpadniemy grupą
- Naprawdę? Szczerze podziwiam, ja nie miałabym odwagi
- Właśnie kochanie powiedziałam, że otworzyłeś restaurację na Promenadzie
- Sam również się boję, ale jak to mówią, kto nie ryzykuje ten nic nie ma
- No niby tak, odwiedzę na pewno
- Pyszna ta sałatka, jak taką samą serwujecie u siebie to będę dniowała i nocowała
Pomysł Marcusa okazał się strzałem w dziesiątkę, simowie z czasem zaczęli ze sobą rozmawiać
Ostatecznie wyszli razem z restauracji. Na drugi dzień Violet podziękowała koleżance z pracy
- Kochana, nie wiem jak ci dziękować, już myślałam, że obrosnę pajęczynami
- Nie ma za co, cieszę się razem z tobą
..
Elliot postanowił zdradzić swoją tajemnicę Sebastianowi
- Umieram, tak bardzo boję się i nie mam z kim pogadać
- Elliot, co ty mówisz?
- Jestem chory
- Elliot, Alis..
- Ona nic nie wie i tak ma pozostać, zdecydowałem że powiem jej po urodzinach Isobel. Wg lekarzy wciaż mam trochę czasu, chcę go spędzić jak najlepiej, nie chcę w ostatnich chwilach życia widzieć jej smutnej
Sky Fits Heaven
Re: Rodzina Sheperd
Szkoda że Elliot nic nie mówi żonie, sam sobie szkodzi...
Violet i Sebastian wyglądają na super parę
Ciekawe, jak potoczy się życie Marcusa i Any.
Violet i Sebastian wyglądają na super parę
Ciekawe, jak potoczy się życie Marcusa i Any.
Re: Rodzina Sheperd
Po przeczytaniu kilku pierwszych zdań mam nieprzyjemne wrażenie, że Marcus w tym odcinku umrze.
Czyżby Alison zaczęła się szprycować spalaczami tłuszczu? Oby nie zeszła z tego świata w pogoni za szczupłą sylwetką.
Uff, Marcus jednak żyje, ale jakiś taki skwaszony (pewnie przez obecność Daniela). I Alison z Elliotem znowu się kłócą... Jakoś nikt się za bardzo nie cieszy z zaręczyn.
Miło, że wszyscy deklarują chęć odwiedzenia restauracji Marcusa, ale dlaczego nie przyszli od razu po otwarciu?
Trzymam kciuki za Violet i Sebastiana.
Oj Elliot, Elliot, pewnie umrzesz, zanim jej powiesz. Takich rzeczy się nie ukrywa.
Czyżby Alison zaczęła się szprycować spalaczami tłuszczu? Oby nie zeszła z tego świata w pogoni za szczupłą sylwetką.
Uff, Marcus jednak żyje, ale jakiś taki skwaszony (pewnie przez obecność Daniela). I Alison z Elliotem znowu się kłócą... Jakoś nikt się za bardzo nie cieszy z zaręczyn.
Miło, że wszyscy deklarują chęć odwiedzenia restauracji Marcusa, ale dlaczego nie przyszli od razu po otwarciu?
Trzymam kciuki za Violet i Sebastiana.
Oj Elliot, Elliot, pewnie umrzesz, zanim jej powiesz. Takich rzeczy się nie ukrywa.
Re: Rodzina Sheperd
Po przeczytaniu kilku pierwszych zdań mam nieprzyjemne wrażenie, że Marcus w tym odcinku umrze. [2]
Całe szczęście, że jednak przyszedł cały i zdrów xD Szkoda tylko, że obecność Daniela zepsuła mu nastrój. W sumie nie powinien aż tak się na niego gniewać, szczególnie po tym, jak ten wysłał mu SMSa.
To Ana już ma urodziny?
Lokal Marcusa wygląda świetnie! Trzymam kciuki, aby biznes się rozwinął
Śwetnie, że Sebastian wreszcie kogoś poznał! Violet jest bardzo sympatyczna.
Niech Elliot wreszcie powie Alison prawdę, żeby mogła się jakoś przygotować psychicznie czy coś, a nie potem nagle jej mąż umiera i BUM, załamka.
Całe szczęście, że jednak przyszedł cały i zdrów xD Szkoda tylko, że obecność Daniela zepsuła mu nastrój. W sumie nie powinien aż tak się na niego gniewać, szczególnie po tym, jak ten wysłał mu SMSa.
To Ana już ma urodziny?
Lokal Marcusa wygląda świetnie! Trzymam kciuki, aby biznes się rozwinął
Śwetnie, że Sebastian wreszcie kogoś poznał! Violet jest bardzo sympatyczna.
Niech Elliot wreszcie powie Alison prawdę, żeby mogła się jakoś przygotować psychicznie czy coś, a nie potem nagle jej mąż umiera i BUM, załamka.
Re: Rodzina Sheperd
- I tak ciągnę, ciągnę a to nie chce wyjść
- Pewnie bardzo się zmęczyłaś?
- A daj spokój, koniec końców przychodzi ordynator i wyjął za jednym pociągnięciem. Myślałam, że tam zapadnę się pod ziemię ze wstydu.
- Co ty mówisz? Co za sim w ogóle tam to wsadził
- A diabli wiedzą, jakiś kretyn na pewno
- Jak tam w szkole? Masz jakieś przyjaciółki?
- Niestety nie ma, woli spędzać czas sama jak dzikuska w dżungli
- Alison, my też przecież nie byliśmy duszami towarzystwa
- Wolę spędzać czas sama niż z tymi kretynami. Ostatnio napluli pani od matematyki do kubka, bo zrobiła kartkówkę.
- To trzeba było dać jej znać
- No już od razu, żeby potem mnie opluli
- Masz rację, lepiej się nie mieszaj
- Niedługo idziesz do szkoły średniej, wybrałaś już kierunek?
- Myślałam o profilu językowym, ale sama już nie wiem
- Językowy będzie bardzo ciężki, ale jeśli myślisz że sobie poradzisz, zawsze możesz liczyć na moją pomoc
- Dzięki wujek, tata to chyba nie był był zbyt dobry w szkole, a mama wiecznie zajęta tą swoją nową dietą
- Znasz ten dowcip?
- Jasiu, dlaczego wnosisz na paluszkach to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...
Jakiś czas później goście się rozeszli. Ana poszła pod prysznic, natomiast Marcus spędziwszy trochę czasu z siostrzenicą, zaczął myśleć o swoim potencjalnym dziecku
...
Następnego dnia Elliot wybrał się do parku, postanowił trochę odpocząć przez pracą. Musiał też wstąpić do szpitala na badania
Alison mimo tego, że zrzuciła wiele kilogramów, wciąż nie mogła znieść swojego odbicia w lustrze
Wieczorem wszyscy wybrali się do klubu
- Dlaczego nie bawisz się z Elliotem?
- A co, nie mogę z bratem? A dlaczego ty nie bawisz się z Aną?
- Dobrze wiesz, że jest w pracy
Krótko po pierwszej wszyscy się rozeszli.
- Jak masz zamiar mieć mnie w dupie to następnym razem pójdź sobie sama!
- I sobie pójdę, a żebyś wiedział! Dupku ty
....
Kilka dni później Alison przeprowadziła rozmowę z córką
- Kochanie, niedługo będziesz dużą simką. Wiele zmieni się w twoim życiu
- Uważaj na chłopców. Pamiętaj, że oni myślą tylko o jednym, a na to przyjdzie jeszcze czas. Twoje ciało będzie się zmieniać, pamiętaj że nie ma czego się bać. Zawsze możesz do mnie przyjść. Pamiętaj, że ja jestem i zawsze będę twoją przyjaciółką
- Dziękuję mamo
Kilka dni potem odbyły się urodziny. Alison specjalnie na tą okazję ułożyła córce włosy
- Wujek, naprawdę? To wspaniale - Marcus wraz z Aną postanowili pochwalić się, że ustalili datę ślubu
Alison i Elliot nigdy nie będą tak dumni, jak tego sobotniego dnia
......
Tuż po urodzinach, Isobel postanowiła przyciąć włosy
...
Restauracja Marcusa z dnia na dzień miała coraz mniej klientów. Przeprowadzając badania sim dowiedział się, że klienci narzekają na obsługę. Mianowicie na Ethana, który wg nich jest opryskliwy i nie uprzejmy
Sim postanowił dać pracownikowi drugą szansę i wysłał go na kurs
Skierowanie na kurs otrzymała również druga kelnerka - Veronica
- Tylko 16 godzin w tygodniu za które dodatkowo płacę
- O, nie wiem co powiedzieć. Dziekuję, że inwestuje pan we mnie. To naprawdę rzadko spotykane. Dam z siebie wszystko i sprawię wszystko, aby był pan ze mnie zadowolony
___
Elliot postanowił wreszcie wyznać żonie prawdę
- Mam guza mózgu
Sky Fits Heaven
Re: Rodzina Sheperd
Co jak co, ale genetyka w TS4 działa bardzo dobrze. Isobel to już 3 pokolenie i podobna jest do babci, tak jak jej mama W ogóle wyrosła z niej bardzo ładna simka
We built this city, we built this city on rock an' roll!
Re: Rodzina Sheperd
W miarę spokojnie tutaj
W ogóle to uwielbiam Twoje relacje za to, że zawsze jest w nich bardzo rodzinnie. Zdjęcia z rodzinny posiłków maja swój urok
Szkoda Elliota, mam nadzieje, że jednak wyzdrowieje, nie wiem czy Alison dałaby sobie sama rade z wychowaniem córki.
Czekam na ślub Any i Marcusa, mam nadzieje, że do niego dojdzie
W ogóle to uwielbiam Twoje relacje za to, że zawsze jest w nich bardzo rodzinnie. Zdjęcia z rodzinny posiłków maja swój urok
Szkoda Elliota, mam nadzieje, że jednak wyzdrowieje, nie wiem czy Alison dałaby sobie sama rade z wychowaniem córki.
Czekam na ślub Any i Marcusa, mam nadzieje, że do niego dojdzie
Re: Rodzina Sheperd
"I tak ciągnę, ciągnę a to nie chce wyjść" dlaczego mnie to rozwaliło XDDDDDDDDD
Isobel chyba nigdy nie znajdzie sobie przyjaciół, bo wszystkich ma za kretynów. Diabli wie, czy to prawda
Alison nadal przesadza, w końcu schudła już i to bardzo.
Isobel wyrosła na naprawdę ładną Simkę. Super wygląda w krótkich włosach
Ta Veronica z restauracji wydaje mi się mega sympatyczna.
Dobrze, że Elliot wreszcie powiedział prawdę Alison. Martwi mnie tylko, jak sobie z tym teraz poradzą :/
Isobel chyba nigdy nie znajdzie sobie przyjaciół, bo wszystkich ma za kretynów. Diabli wie, czy to prawda
Alison nadal przesadza, w końcu schudła już i to bardzo.
Isobel wyrosła na naprawdę ładną Simkę. Super wygląda w krótkich włosach
Ta Veronica z restauracji wydaje mi się mega sympatyczna.
Dobrze, że Elliot wreszcie powiedział prawdę Alison. Martwi mnie tylko, jak sobie z tym teraz poradzą :/
Re: Rodzina Sheperd
Powracam z komentowaniem do jednej z moich ulubionych simowych historii
Uuu! Co sobie ten sim wsadził?
Mała w podstawówce już ma wybraną szkołę średnią, a ja w trzeciej gimnazjum jeszcze nie Zazdroszczę
I o co Alison się tak wkurza? Jak dla mnie wygląda lepiej taka jak jest teraz (Boys like a little more booty to hold at night )
Isobel wygląda jak kopia Alison Serio. Ale cóż, realia czwórki
Ale w krótkich włochach jej dużo lepiej <3
Opryskliwy kelner? Znowu? Wydaje mi się, że gdzieś już o tym słyszałem
Eliot bał się powiedzieć żonie przez kilka LAT, a teraz podchodzi do niej i prosto z mostu wali "No cześć kochanie, mam guza mózgu". Wiem, że jestem okrutny, ale rozbawiło mnie to Ale bardzo dobrze, że w końcu powiedział i mam nadzieję, że jeszcze długo sobie po simowym świecie pochodzi
Uuu! Co sobie ten sim wsadził?
Mała w podstawówce już ma wybraną szkołę średnią, a ja w trzeciej gimnazjum jeszcze nie Zazdroszczę
I o co Alison się tak wkurza? Jak dla mnie wygląda lepiej taka jak jest teraz (Boys like a little more booty to hold at night )
Isobel wygląda jak kopia Alison Serio. Ale cóż, realia czwórki
Ale w krótkich włochach jej dużo lepiej <3
Opryskliwy kelner? Znowu? Wydaje mi się, że gdzieś już o tym słyszałem
Eliot bał się powiedzieć żonie przez kilka LAT, a teraz podchodzi do niej i prosto z mostu wali "No cześć kochanie, mam guza mózgu". Wiem, że jestem okrutny, ale rozbawiło mnie to Ale bardzo dobrze, że w końcu powiedział i mam nadzieję, że jeszcze długo sobie po simowym świecie pochodzi
Re: Rodzina Sheperd
Całej tej rodzince brakuje jednej, bardzo ważnej rzeczy - odrobiny szczerości.
Cały czas martwię się o Elliota, ale jak tak dalej pójdzie, Alison wykończy się prędzej. Niech ktoś jej przemówi do rozumu, przecież nie jest już gruba.
Isobel ma trochę męską urodę, a krótkie włosy dodatkowo to podkreślają.
Cały czas martwię się o Elliota, ale jak tak dalej pójdzie, Alison wykończy się prędzej. Niech ktoś jej przemówi do rozumu, przecież nie jest już gruba.
Isobel ma trochę męską urodę, a krótkie włosy dodatkowo to podkreślają.
To zabrzmiało, jakby naprawdę chciała zrobić WSZYSTKO, żeby go zadowolić.Dam z siebie wszystko i sprawię wszystko, aby był pan ze mnie zadowolony
Podobnie jak Simwooda, mnie też to strasznie rozbawiło. - Co tam słychać kochanie? - A nic, mam guza mózgu. - Dobrze, tylko pamiętaj, żeby wynieść śmieci. A tak serio, mam nadzieję, że wydobrzeje.Elliot postanowił wreszcie wyznać żonie prawdę
- Mam guza mózgu
Re: Rodzina Sheperd
Część 21
______
Wszyscy dowiedzieli się o chorobie Elliota. Najbardziej poruszony tym wszystkim był Marcus, który martwił się o siostrę i siostrzenicę.
Isobel zaprzeczała tą myśl jakby jej ojciec mógł umrzeć, a Alison robiła co mogła, aby się nie załamać..
Alison stała się towarzyszką Elliota podczas badań oraz operacji. Przed każdym zabiegiem sim żegnał się z bliskimi jakby to miał być ostatni raz..
..
Marcus i Ana nigdy nie rozmawiali o chorobie Elliota, mimo wielu sytuacji gdy podczas posiłku jedynym dźwiękiem był dźwięk lodówki..
Simka wciąż wzbija się po szczeblach kariery medycznej, jednak ostatnimi czasy nachodzą ją myśli o rezygnacji. Jest przytłoczona oglądaniem cierpienia innych simów
Alison postanowiła spędzić cały dzień z córką. Simki wybrały się więc do SPA
Po czym poszły do baru na fastfoody
- WOW, mają pieczone ziemniaki. Ja biorę ziemniaki
- I nie powinnaś się martwić, bo naprawdę wszystko będzie dobrze
- Wiem o tym mamo, ty też nie powinnaś się martwić
Alison opowiedziała córce jak poznała się z jej ojcem
- Byłam wtedy w związku z takim Aleksandrem. Twoi dziadkowie, a raczej babcia, która uwielbiała urządzać spotkania z przyjaciółmi, zaprosiła swoją przyjaciółkę. Miała na imię Summer jeśli dobrze pamiętam. I ta właśnie przyjaciółka okazała się być kuzynką twojego taty.. Ach, pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Serce mi waliło jak młotem. Trochę się wstydziłam, bo obżerałam się wtedy ciastem, ale jak widać twojego taty to nie odrzuciło
- A co z tą kuzynką, dlaczego jej nie znam?
- Zmarła przed twoimi narodzinami, zresztą tata nigdy nie trzymał z nią jakichś bliższych kontaktów. Odkąd umarła twoja babcia nie wiemy co u niej
- Ja cie, myślisz że ja też kiedyś przeżyję coś podobnego?
- na pewno skarbie, taką piękną simkę jak ty czeka wspaniałe życie
- Jest taki chłopak w szkole, nazywa się Lucas, ale boję się do niego zagadać
- Dlaczego?
- A bo on nigdy nie zwraca na mnie uwagi, nie chcę się ośmieszyć
- Kochanie, jeśli nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz. Lepiej żałować, że się coś zrobiło niż że czegoś nie zrobiłaś
- Dziękuję ci mamo
- Pamiętaj, że jestem twoją najlepszą przyjaciółką, której możesz wszystko powiedzieć choćby nie wiem co to było. I zawsze możesz na mnie liczyć
...
- Ty wstrętny małpiszonie! Dlaczego nie dałeś znać?! Wychodzę z siebie, a ty na...
- Alison, przepraszam!
- Dlaczego się drzecie? Mało wam dram?
- Zapytaj ojca. Siedzę się martwię o niego, a ten postanowił sobie na spacerek pójść. To już nie łaska powiedzieć, że będziesz później?
- Mamo, uspokój się
- Mam wspaniały pomysł. A może pojedziemy na weekend do Granitowych Kaskad? Co wy na to?
- Świetny pomysł, prawda mamo!
...
Niestety nie udało im się pojechać. Alison musiała pracować po godzinach, nawał pracy stawał się coraz większy, a kierownictwo ani przez chwilę nie myślało o zatrudnieniu kogoś nowego.
Kilka tygodni później odbył się ślub Any i Marcusa
Para wprost promienieje z radości
..
Marcus mimo codziennej pracy w restauracji, znajduje czas na siłownię
Któregoś dnia spotkał tam swoją pracownicę - Veronicę
- Hej, co tam słychać?
- Witam. Postanowiłam wreszcie się zapisać, koleżanka tyle czasu mnie namawiała, a i lustro mówiło swoje
- Co ty opowiadasz? Wyglądasz świetnie
- Yy, muszę uciekać. Do zobaczenia
Natomiast Alison każdego wieczoru czeka, aż rodzina zaśnie, aby spędzić trochę czasu z nowym przyjacielem
Sky Fits Heaven
Re: Rodzina Sheperd
Gdy Alison zaczęła opowieść o tym jak poznała Elliota to było takie urocze <3 Pamiętam ten odcinek jakbym go przeczytał przed chwilą. Ciekawe czy wspomniała córce o tym, że rzuciła Aleksandra, ponieważ słuchał Majciochów, a nie Śmietników
Podoba mi się to, że spędza z córką tak dużo czasu i może być dla niej nie tylko matką, ale też przyjaciółką
Taaaak, opowiedz córce jak poznałaś się z ojcem i jak bardzo go kochasz, a potem daj mu opiernicz na jej oczach. Brawo, Alison
Ana wygląda prześlicznie w tej sukni ślubnej <3 W ogóle sama w sobie suknia jest prześliczna
Oho, matka popijająca sobie nocami - wzorowy rodzic. Kolejny plus
Podoba mi się to, że spędza z córką tak dużo czasu i może być dla niej nie tylko matką, ale też przyjaciółką
Taaaak, opowiedz córce jak poznałaś się z ojcem i jak bardzo go kochasz, a potem daj mu opiernicz na jej oczach. Brawo, Alison
Ana wygląda prześlicznie w tej sukni ślubnej <3 W ogóle sama w sobie suknia jest prześliczna
Oho, matka popijająca sobie nocami - wzorowy rodzic. Kolejny plus
Re: Rodzina Sheperd
Fajnie, że Alison opowiedziała córce tę romantyczną część historii o tym, jak poznała jej ojca, szkoda tylko, że zataiła te bardziej niewygodne fakty.
Ana prześlicznie wyglądała jako panna młoda. Chyba najładniejsza, jaką do tej pory widziałam w czwórce.
Romans między Veronicą a Marcusem to tylko kwestia czasu. Szkoda...
Alison lubi stwarzać sobie problemy w życiu. Tego jeszcze brakowało, żeby została alkoholiczką.
To mi przypomina, jak zaprosiłam kolesia z równoległej klasy (przy okazji dość znanego DJ-a) na studniówkę. Odmówił, ale przynajmniej próbowałam.Lepiej żałować, że się coś zrobiło niż że czegoś nie zrobiłaś
Ana prześlicznie wyglądała jako panna młoda. Chyba najładniejsza, jaką do tej pory widziałam w czwórce.
Romans między Veronicą a Marcusem to tylko kwestia czasu. Szkoda...
Alison lubi stwarzać sobie problemy w życiu. Tego jeszcze brakowało, żeby została alkoholiczką.
Re: Rodzina Sheperd
Elliot trochę przesadza, może i jest chory, ale to nie znaczy, że zaraz będzie umierał. Powinien myśleć bardziej pozytywnie.
Rozmowa Alison z córką wyszła tak sentymentalnie
Piękny ślub! Miło widzieć, że są szczęśliwi razem.
No niee, Alison powinna się ogarnąć, rozumiem że ma problemy, ale jeszcze tego jej trzeba, żeby w alkoholizm wpaść
Rozmowa Alison z córką wyszła tak sentymentalnie
Piękny ślub! Miło widzieć, że są szczęśliwi razem.
No niee, Alison powinna się ogarnąć, rozumiem że ma problemy, ale jeszcze tego jej trzeba, żeby w alkoholizm wpaść
Re: Rodzina Sheperd
Witajcie po tej wielkiej przerwie. Wszystkich czytelników bardzo przepraszam, ale najzwyczajniej nie mam tyle czasu ile kiedyś miałam, a jak mam to nie mam siły, ani natchnienia.
Wraz z nową aktualizacją, nabrałam wielkiej ochoty na grę. Dzieciaki są takie słodkie, teraz tylko czekam na aktualizację niemowlaków, mam nadzieję że się doczekam.
______
Część 22
______
Czas mija nie ubłagalnie.
Wydaje się jakby wczoraj wszyscy byli myślami z Alison i Elliotem, a dzisiaj każdy żyje swoim życiem.
Wczoraj martwili się chorobą Elliota, dzisiaj cieszą się z daru nowego życia.
Choroba Elliota przestała postępować. Lekarze nie mogli zrozumieć jakim sposobem guz przestał rosnąć. Nie wiedzieli czy to przez leczenie czy też mieli do czynienia z cudem, których w medycynie można uświadczyć każdego roku.
Stan zdrowia Elliota się poprawiał, a wyniki zaskakiwały samych lekarzy.
Cała rodzina odetchnęła z ulgą. Alison rozstała się z przyjacielem. Miała na to wpływ Isobel, która to pewnej nocy przyłapała matkę na czymś co mimo tego, że tego nie okazała, zasmuciło ją jak nic w życiu. Nawet gdy dowiedziała się o chorobie ojca, nie czuła takiego smutku jak tej nocy..
- Mówiłem, że nie ma czym się martwić. Lepiej powiedz czy cieszysz się, że będziesz miała rodzeństwo
- No mam nadzieję, że będę miała siostrę, bo jak będzie brat to będzie biedny
- No wiesz co, pamiętaj że masz być wzorem do naśladowania choćby był to chłopiec. Pomagaj rodzicom jak możesz, bo dobrze wiesz że mama mimo tego, że mówi i może się wydawać, że jest w porządku, w głębi duszy wciąż się boi i martwi
- Spoko wujek, wszystko pod kontrolą mam
_______
Jakiś czas temu, Marcus został ojcem. Doczekał się syna - Arthura
Niedawno para zdecydowała, że chcą mieć kolejne dziecko
...
Środowe popołudnie Marcus spędził w towarzystwie Sebastiana. Sim zaprosił go ponieważ chciał porozmawiać z nim o Violet
- Słuchaj chciałbym ciebie się o coś poradzić. Zamierzam oświadczyć się Violet
- WOW, Sebastian jestem w szoku. Czyli jednak to jest to?
- Tak, kocham ją jak nikogo innego
- No to nie czekaj tylko działaj
- Jak zacząłeś spotykać się z Aną to wiedziałeś, że ona czuje to co ty?
- Hm, nie wiem wiesz, nie wiem jak na to odpowiedzieć, bo tak naprawdę nigdy nie możemy być tego pewni. Znasz to powiedzenie, że widzimy to co chcemy widzieć? Może ja własnie chciałem widzieć to, że Ana jest szalenie zakochana we mnie, nie wiem. A co widzisz ty?
- No nie wiem, myślę że Violet czuje to co ja. A może tylko tak mi się wydaje, bo chcę żeby tak było, nie wiem
- To nie marnuj czasu tylko działaj, bo jak ty nic nie zrobisz to czas coś z tym zrobi. A jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział
- Dzięki Marcus, dzięki że mogę na ciebie liczyć
- Nie ma za co, zawsze jak masz jakiś problem możesz do mnie zadzwonić
- No, widzę że ktoś tu trenował, trzy razy po 40 pod rząd, ulala
- Ty, ja nigdy nie grałem
- Nigdy to ja słuchaj nie grałem
- Musimy więc częściej tu przychodzić i grać
Simowie pożegnali się krótko przed 21..
...
Jakiś czas później Ana zaprosiła Alison do restauracji - chciała podzielić się z nią wielką nowiną
- Ali, zaprosiłam cię bo chciałabym ci o czymś powiedzieć
- O jeju, no mów bo te emocje jak podczas finału Simfactora mnie zabiją
- Jestem w ciąży
- Żartujesz? Naprawdę? O matko, to wspaniale. Cośmy się tak nagle rozmnożyły
- Żebyś widziała jaki Marcus był szczęśliwy gdy mu powiedziałam, myślałam że zaraz zejdzie. A jak u Ciebie? Wiesz już jaka płeć?
- A no wiemy, mimo tego że Elliot nie chciał wiedzieć, dziewczynka
- O, a on pewnie chciał syna
- No wiesz, co się dziwić, każdy sim chce mieć syna. Nawet piłkę do koszykówki już kupił, czaisz?
- Zawsze przecież możecie próbować jeszcze raz
- O nie, nie. Ja więcej nie chcę dzieci
...
Jakiś czas później Alison urodziła córkę - Paulę. Kilkanaście dni później rozwiązanie nastąpiło również u Any. Simka urodziła bliźniaki - Molly i Tony'ego.
W czwartek wieczorem Marcus dostał wiadomość od Sebastiana mówiącą, że sim się zaręczył z Violet. Ponadto simka jest w ciąży. Za namową Any postanowił zaprosić parę na sobotni obiad. Niestety Violet wyjechała do matki w odwiedziny. Simka zaproponowała więc zaproszenie Daniela, Marcus który początkowo był przeciwny temu pomysłowi, zgodził się
- No Sebastian, to wielkie gratulacje! Cieszymy się razem z tobą. Szkoda, że Violet nie ma
- Dziękujemy, ona też bardzo żałuje, ale mówiła, że ja mam iść i dobrze się bawić
- Myśleliście już nad imieniem?
- Nie, no co ty, jeszcze nawet płci nie znamy
- Jeju, ale zobaczcie jakie to wspaniałe, że wszyscy nagle tak się rozmnożyliśmy
- A no to jest zabawne
- A co u ciebie Daniel?
- A u mnie po staremu
- Nie masz żadnej loszki?
- Nie, nie mam
- No to widocznie jeszcze twój czas nie nadszedł
- Nie wiem czy już wam mówiliśmy, ale się przeprowadzamy
- Jeju, naprawdę? Dokąd?
- A już mamy mieszkanie kupione więc teraz tylko czekamy, aż je wykończą
- Tutaj jest stanowczo za mało miejsca, tam mamy 3 sypialnie i salon z kuchnią. A z trójką dzieci tutaj to nie ma warunków
- Czyli parapetóweczka się szykuje
- Hah, no czemu nie, jak się tylko urządzimy to pewnie, prawda Marcus
- Oczywiście. Aczkolwiek jak pomyślę o tej przeprowadzce to mi nie dobrze się robi, wiecie ile będziemy musieli zapłacić za przewóz mebli? Prawie 1000 simoleonów
- Kryste, żartujesz? Mój znajomy ma vana albo kiedyś miał, zadzwonię do niego, na pewno tyle by nie wziął, toć to świat nie słyszał. Zobaczę w domu jego numer, bo w telefonie nie mam
- Dzięki Daniel, bylibyśmy wdzięczni
- A jak dzieciaki?
- A Tony jest strasznie marudny, ciężko go ukołysać do snu. Aż strach pomyśleć co to będzie jak podrośnie. Molly na szczęście śpi jak kamień
- Ana, muszę powiedzieć że ta ryba jest wprost obłędna. Rozpływa się w ustach
- Jeju, Sebastian dziękuję
- To chyba wszystko dlatego, że manierowała się całą noc. I dodałam tajemny składnik o którym ci nie powiem
..
Sześć dni później Paula miała urodziny. Marcus wraz z Aną i Arthurem postanowili ich odwiedzić
- Trzeba było wziąć bliźniaki
- A trochę się przeziębiły, nie lepiej siedzą w domu, niania z nimi jest
- Chodź księżniczko do wujka
Następnego dnia Alison zjadła śniadanie z rodziną, następnie poszła do pracy
Isobel wyszła do szkoły, a Paula została z ojcem
Elliot wyszedł do pracy tuż po powrocie Isobel
Tuż po 16 z pracy wróciła Alison
- Chodź no tu mi w tej chwili
- O co...
- Jak cię zaraz trzepnę to będziesz wiedziała! Dzwoniła wychowawczyni, masz same dwóje!
- Koniec z wychodzeniem z domu, nos w książkach i do nauki. Koniec z komputerem i telewizją. Oddasz też telefon!
- Taka mądra jesteś?! A kiedykolwiek zainteresowałaś się moją nauką? Nie! Nigdy się nie zapytałaś! Więc teraz nie drzyj tu na mnie japy
- Dobrze, wiesz że byłam zajęta czymś innym!
- No tak, całe życie byłaś zajęta czymś innym!
Wraz z nową aktualizacją, nabrałam wielkiej ochoty na grę. Dzieciaki są takie słodkie, teraz tylko czekam na aktualizację niemowlaków, mam nadzieję że się doczekam.
Część 22
______
Czas mija nie ubłagalnie.
Wydaje się jakby wczoraj wszyscy byli myślami z Alison i Elliotem, a dzisiaj każdy żyje swoim życiem.
Wczoraj martwili się chorobą Elliota, dzisiaj cieszą się z daru nowego życia.
Choroba Elliota przestała postępować. Lekarze nie mogli zrozumieć jakim sposobem guz przestał rosnąć. Nie wiedzieli czy to przez leczenie czy też mieli do czynienia z cudem, których w medycynie można uświadczyć każdego roku.
Stan zdrowia Elliota się poprawiał, a wyniki zaskakiwały samych lekarzy.
Cała rodzina odetchnęła z ulgą. Alison rozstała się z przyjacielem. Miała na to wpływ Isobel, która to pewnej nocy przyłapała matkę na czymś co mimo tego, że tego nie okazała, zasmuciło ją jak nic w życiu. Nawet gdy dowiedziała się o chorobie ojca, nie czuła takiego smutku jak tej nocy..
- Mówiłem, że nie ma czym się martwić. Lepiej powiedz czy cieszysz się, że będziesz miała rodzeństwo
- No mam nadzieję, że będę miała siostrę, bo jak będzie brat to będzie biedny
- No wiesz co, pamiętaj że masz być wzorem do naśladowania choćby był to chłopiec. Pomagaj rodzicom jak możesz, bo dobrze wiesz że mama mimo tego, że mówi i może się wydawać, że jest w porządku, w głębi duszy wciąż się boi i martwi
- Spoko wujek, wszystko pod kontrolą mam
_______
Jakiś czas temu, Marcus został ojcem. Doczekał się syna - Arthura
Niedawno para zdecydowała, że chcą mieć kolejne dziecko
...
Środowe popołudnie Marcus spędził w towarzystwie Sebastiana. Sim zaprosił go ponieważ chciał porozmawiać z nim o Violet
- Słuchaj chciałbym ciebie się o coś poradzić. Zamierzam oświadczyć się Violet
- WOW, Sebastian jestem w szoku. Czyli jednak to jest to?
- Tak, kocham ją jak nikogo innego
- No to nie czekaj tylko działaj
- Jak zacząłeś spotykać się z Aną to wiedziałeś, że ona czuje to co ty?
- Hm, nie wiem wiesz, nie wiem jak na to odpowiedzieć, bo tak naprawdę nigdy nie możemy być tego pewni. Znasz to powiedzenie, że widzimy to co chcemy widzieć? Może ja własnie chciałem widzieć to, że Ana jest szalenie zakochana we mnie, nie wiem. A co widzisz ty?
- No nie wiem, myślę że Violet czuje to co ja. A może tylko tak mi się wydaje, bo chcę żeby tak było, nie wiem
- To nie marnuj czasu tylko działaj, bo jak ty nic nie zrobisz to czas coś z tym zrobi. A jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział
- Dzięki Marcus, dzięki że mogę na ciebie liczyć
- Nie ma za co, zawsze jak masz jakiś problem możesz do mnie zadzwonić
- No, widzę że ktoś tu trenował, trzy razy po 40 pod rząd, ulala
- Ty, ja nigdy nie grałem
- Nigdy to ja słuchaj nie grałem
- Musimy więc częściej tu przychodzić i grać
Simowie pożegnali się krótko przed 21..
...
Jakiś czas później Ana zaprosiła Alison do restauracji - chciała podzielić się z nią wielką nowiną
- Ali, zaprosiłam cię bo chciałabym ci o czymś powiedzieć
- O jeju, no mów bo te emocje jak podczas finału Simfactora mnie zabiją
- Jestem w ciąży
- Żartujesz? Naprawdę? O matko, to wspaniale. Cośmy się tak nagle rozmnożyły
- Żebyś widziała jaki Marcus był szczęśliwy gdy mu powiedziałam, myślałam że zaraz zejdzie. A jak u Ciebie? Wiesz już jaka płeć?
- A no wiemy, mimo tego że Elliot nie chciał wiedzieć, dziewczynka
- O, a on pewnie chciał syna
- No wiesz, co się dziwić, każdy sim chce mieć syna. Nawet piłkę do koszykówki już kupił, czaisz?
- Zawsze przecież możecie próbować jeszcze raz
- O nie, nie. Ja więcej nie chcę dzieci
...
Jakiś czas później Alison urodziła córkę - Paulę. Kilkanaście dni później rozwiązanie nastąpiło również u Any. Simka urodziła bliźniaki - Molly i Tony'ego.
W czwartek wieczorem Marcus dostał wiadomość od Sebastiana mówiącą, że sim się zaręczył z Violet. Ponadto simka jest w ciąży. Za namową Any postanowił zaprosić parę na sobotni obiad. Niestety Violet wyjechała do matki w odwiedziny. Simka zaproponowała więc zaproszenie Daniela, Marcus który początkowo był przeciwny temu pomysłowi, zgodził się
- No Sebastian, to wielkie gratulacje! Cieszymy się razem z tobą. Szkoda, że Violet nie ma
- Dziękujemy, ona też bardzo żałuje, ale mówiła, że ja mam iść i dobrze się bawić
- Myśleliście już nad imieniem?
- Nie, no co ty, jeszcze nawet płci nie znamy
- Jeju, ale zobaczcie jakie to wspaniałe, że wszyscy nagle tak się rozmnożyliśmy
- A no to jest zabawne
- A co u ciebie Daniel?
- A u mnie po staremu
- Nie masz żadnej loszki?
- Nie, nie mam
- No to widocznie jeszcze twój czas nie nadszedł
- Nie wiem czy już wam mówiliśmy, ale się przeprowadzamy
- Jeju, naprawdę? Dokąd?
- A już mamy mieszkanie kupione więc teraz tylko czekamy, aż je wykończą
- Tutaj jest stanowczo za mało miejsca, tam mamy 3 sypialnie i salon z kuchnią. A z trójką dzieci tutaj to nie ma warunków
- Czyli parapetóweczka się szykuje
- Hah, no czemu nie, jak się tylko urządzimy to pewnie, prawda Marcus
- Oczywiście. Aczkolwiek jak pomyślę o tej przeprowadzce to mi nie dobrze się robi, wiecie ile będziemy musieli zapłacić za przewóz mebli? Prawie 1000 simoleonów
- Kryste, żartujesz? Mój znajomy ma vana albo kiedyś miał, zadzwonię do niego, na pewno tyle by nie wziął, toć to świat nie słyszał. Zobaczę w domu jego numer, bo w telefonie nie mam
- Dzięki Daniel, bylibyśmy wdzięczni
- A jak dzieciaki?
- A Tony jest strasznie marudny, ciężko go ukołysać do snu. Aż strach pomyśleć co to będzie jak podrośnie. Molly na szczęście śpi jak kamień
- Ana, muszę powiedzieć że ta ryba jest wprost obłędna. Rozpływa się w ustach
- Jeju, Sebastian dziękuję
- To chyba wszystko dlatego, że manierowała się całą noc. I dodałam tajemny składnik o którym ci nie powiem
..
Sześć dni później Paula miała urodziny. Marcus wraz z Aną i Arthurem postanowili ich odwiedzić
- Trzeba było wziąć bliźniaki
- A trochę się przeziębiły, nie lepiej siedzą w domu, niania z nimi jest
- Chodź księżniczko do wujka
Następnego dnia Alison zjadła śniadanie z rodziną, następnie poszła do pracy
Isobel wyszła do szkoły, a Paula została z ojcem
Elliot wyszedł do pracy tuż po powrocie Isobel
Tuż po 16 z pracy wróciła Alison
- Chodź no tu mi w tej chwili
- O co...
- Jak cię zaraz trzepnę to będziesz wiedziała! Dzwoniła wychowawczyni, masz same dwóje!
- Koniec z wychodzeniem z domu, nos w książkach i do nauki. Koniec z komputerem i telewizją. Oddasz też telefon!
- Taka mądra jesteś?! A kiedykolwiek zainteresowałaś się moją nauką? Nie! Nigdy się nie zapytałaś! Więc teraz nie drzyj tu na mnie japy
- Dobrze, wiesz że byłam zajęta czymś innym!
- No tak, całe życie byłaś zajęta czymś innym!
Sky Fits Heaven
Re: Rodzina Sheperd
Piękny widoczek na pierwszym zdjęciu
Dobrze, że odeszłaś od zamiaru odebrania nam Elliota. Niech sobie chłop jeszcze pożyje.
Arthur to wykapany Marcus
Czy podczas wizyty w restauracji Alison jest po prostu w ciąży czy aż tak przytyła?
Paula taka urocza
Co jak co, ale Isobel ma trochę racji. Alison na pewno nie zasługuje na tytuł matki roku
Dobrze, że odeszłaś od zamiaru odebrania nam Elliota. Niech sobie chłop jeszcze pożyje.
Arthur to wykapany Marcus
Czy podczas wizyty w restauracji Alison jest po prostu w ciąży czy aż tak przytyła?
O matko, to wspaniale. Cośmy się tak nagle rozmnożyły
Paula taka urocza
Co jak co, ale Isobel ma trochę racji. Alison na pewno nie zasługuje na tytuł matki roku
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości