Re: Miejskie życie - Pogaduszki
: 20 wrz 2016, 19:09
Z tego co zrozumiałam, będzie można mieć współlokatorów
Rzeczywiście!Shattered pisze:Nie chcę siać zamętu, ale ten chłopak na sofie w czapce nie wygląda jak dziecko, ani jak nastolatek
http://i.imgur.com/smGXr8T.jpg
wpis na stronie EA pisze:Witaj w San Myshuno, nowym świecie wprowadzonym w The Sims 4 Miejskie życie* (premiera 3 listopada 2016). To tutaj rodzą się – lub umierają – marzenia Simów na widok kolejnej inwazji karaluchów. Gdzie miasto, tam mieszkania, czyli zupełnie inny styl życia niż znane Ci dotąd rezydencje. Wciśnij guzik w windzie i udaj się na swoje piętro, gdzie dowiesz się, dlaczego życie w mieszkaniu jest tak różne od Twoich dotychczasowych wrażeń z The Sims 4.
Po pierwsze: należysz do pewnej społeczności. Zależało nam na dopracowaniu społecznego aspektu życia w wielorodzinnym budynku mieszkalnym, tak dobrze znanego wielu członkom zespołu The Sims. W mieszkaniach ignorowanie sąsiadów nie jest już tak łatwe jak na przedmieściach! Spotkasz ich w części wspólnej budynku, kiedy będą sprawdzać pocztę czy krzyczeć na Twojego Sima lub innych sąsiadów, a czasem przyjdą Cię po prostu odwiedzić. Może nawet zdarzy im się skorzystać z czegoś, co należy do Twojego Sima, na przykład z prysznica albo przygotowanej przez niego kolacji. Życie w mieszkaniu to przede wszystkim relacje z innymi Simami i ich wpływ na Twoje życie. W San Myshuno żyją najbardziej interesujący, różnorodni i fascynujący Simowie, jakich udało nam się stworzyć. Nie możemy się doczekać, aż ich spotkasz!
Po drugie: ściany są… raczej cienkie. Bycie częścią społeczności jest fajne, ale istnieją też wady życia tak blisko innych. Albo zalety. Wszystko zależy od Twojego punktu widzenia. Z niektórych mieszkań w środku nocy może dobiegać głośna muzyka lub odgłosy związane z… nazwijmy to romansami. Jeśli sprawy wymkną się spod kontroli, możesz wysłać swojego Sima, żeby walił w drzwi sąsiadów i krzyczał, by „byli trochę ciszej!”. Pamiętaj jednak, że działa to w obie strony! Twoi sąsiedzi też mają uszy i również cenią sobie ciszę i spokój. Tak naprawdę chodzi tylko o kontrolę decybeli i świadomość istnienia innych Simów, prawda?
Po trzecie: budynki mieszkalne są pełne pokręconych osobników. Nie chcieliśmy tylko zapełnić budynku Simami, to mieli być interesujący Simowie! Inspirując się naszymi ulubionymi serialami komediowymi, postaraliśmy się, by każdy kompleks zamieszkiwali dziwaczni, ekscentryczni, superentuzjastyczni i nad wyraz życzliwi Simowie, którzy wzbogacą doświadczenia życiowe Twoich Simów. W taki czy inny sposób.
Po czwarte: w mieszkaniach nie brakuje osobliwości. Podczas tworzenia The Sims 4 Miejskie życie często opowiadaliśmy sobie o stukniętych administratorach budynków, zwariowanych współlokatorach i miejscach, które wydawały się nawiedzone. Tak nam się spodobały te historie, że chcieliśmy je zawrzeć w naszym Dodatku! Podobnie jak Simowie mieszkania mają swoje dziwactwa – mogą być przeklęte, nawiedzone, a nawet podatne na trzęsienie ziemi! Każde mieszkanie jest niepowtarzalne. Przenoś się z jednego do drugiego, dopóki nie znajdziesz tego jedynego, w którym poczujesz się jak w domu!
Po piąte: mieszkania mogą się okazać dysfunkcyjne. W niektórych mieszkaniach mogą się pojawić całkiem poważne problemy, których nie można już nazwać osobliwościami. Cieknące rury, wadliwe instalacje elektryczne, a nawet szkodniki! Cóż, nikt nie mówił, że przeprowadzka do wielkiego miasta przy niewielkim budżecie będzie łatwa. Po przeprowadzce do San Myshuno Twój Sim będzie musiał rozpocząć nową karierę i zarobić na to, by podnieść standard swojego mieszkania. To ma swoje dobre strony! Takie problemy stanowią źródło śmiesznych historii, budują charakter, a także pozwalają rozwijać relację z administratorem budynku.
Po szóste: administrator budynku. Każde mieszkanie posiada wspaniałego, odzianego w kombinezon zarządcę cieknących rur i sąsiedzkich skarg. Coś nie działa, a nie masz czasu albo ochoty tego własnoręcznie naprawić? Dzwoń do administratora! Pamiętaj jednak, by zawsze płacić czynsz na czas i być z administratorem w dobrej komitywie, bo sprawy mogą przybrać nieciekawy obrót.
Po siódme: niesamowity widok z okna. Mieszkania mają swoje wady, ale nie można im odmówić jednej wspaniałej zalety – widoku z okna! Jedno spojrzenie za okno, a Twój Sim ujrzy ogromne, kipiące życiem miasto po brzegi wypełnione ciekawymi wydarzeniami. Więcej na ten temat powiemy później, dość, że Twój Sim będzie zawsze wiedział, kiedy rozpoczynają się festiwale, protesty czy mecze koszykówki z przyjaciółmi w parku na dole. Mieszkanie to okno na ogrom możliwości, z których Twój Sim może korzystać.
Po ósme: ograniczona przestrzeń. Mieszkasz w domu i potrzebujesz więcej miejsca? Zawsze możesz wyburzyć ścianę lub dobudować kolejne piętro! Niestety, w mieszkaniach to niemożliwe. Mieszkania są dość ciasne, zwłaszcza jeśli Twój Sim dzieli je ze współlokatorami! Z jednej strony współlokatorzy dokładają się do czynszu, z drugiej zajmują jednak miejsce! Twój Sim będzie musiał ustanowić sobie priorytety, nauczyć się kochać innych Simów albo po prostu często wychodzić z domu i szukać rozrywki na festiwalach. Chcieliśmy, by niskobudżetowe mieszkania budowały atmosferę niewielkich funduszy zarówno po to, by dostarczyć Ci materiału na świetną historię, jak i po to, by Simowie mieli o co walczyć – o więcej przestrzeni!
I po dziewiąte: wszędzie blisko. San Myshuno jest równie zapchane jak mieszkanie, które zajmuje Twój Sim. Nigdy jeszcze nie stworzyliśmy świata oferującego tak wiele możliwości! Wystarczy wejść do windy i zjechać na dół, by znaleźć się w samym środku wspaniałych, ekscytujących wydarzeń. Ale o tym innym razem. Wiedz tylko, że Twoi Simowe jeszcze nigdy nie żyli w takim miejscu jak mieszkania w The Sims 4 Miejskie życie. Są cudowne – przynajmniej według administratorów budynku. Z niecierpliwością czekamy na Twoje historie o życiu w mieście!
Nie możemy się doczekać, aż przeprowadzisz swoich Simów do ich pierwszego mieszkania w San Myshuno z The Sims 4 Miejskie życie, w sprzedaży od listopada.
Z tego co zrozumiałam, to właśnie w mieszkaniu będziemy mogli mieć współlokatorów, bo ktoś wstawił cytat, gdzie było napisane, że dokładają się do czynszu, ale też zajmują przestrzeń, więc nie sądzę, żeby chodziło o sąsiadów z mieszkania obok, którzy mają swoje mieszkanie i to ich przestrzeń a nie jakaś naszaShattered pisze:Współlokatorzy to ci którzy będą mieszkali z nami w budynku, a nie w mieszkaniu jak w dwójce.. Ale na blogu napisane jest, że będa pomagać w płaceniu czynszu.. Nie rozumiem