Darkling pisze:
W dwójce najczęściej bawię się w zabijanie na studiach, żeby je sobie jakoś urozmaicić, gdy moi Simowie ciągle chodzą na wykłady i się uczą.
![oooo tak. soft9](./images/smilies/47.png)
Już nieraz bywało tak, że po akademiku krążyło potem jakieś 20 duchów.
Witaj w klubie
![oooo tak. soft9](./images/smilies/47.png)
Mi raz w akademiku się trafili sami brzydcy Simowie, a mój Sim chciał romansować, więc wzięłam pozabijałam tych brzydalów żeby przybyli nowi XD Robiłam pożar w kuchni i cała kuchnia się sfajczyła, połowa Simów z akademika się sfajczyła xD A potem jeszcze zamknęłam drzwi do akademika na klucz i studenci którzy wracali z wykładów nie mieli jak wejść, więc sterczeli przy tych drzwiach i w nocy jak się pojawiły duchy tamtych z pożaru to ich straszyły, i w ten sposób ze strachu umarli kolejni Simowie xD A potem na podwórku była cała masa grobów...
Salberg o Jezusie XDDDD
Zabijałabym częściej gdyby nie to że boję się że mi nagrobki znikną <_< A tak w normalnej rodzinie to często kogoś zabijam bo nie mam co z nim zrobić, albo Sim mi się znudził xD Albo tak jest ciekawiej
![:) :)](./images/smilies/13.gif)
Jak już decyduję że jakiś Sim musi zginąć, to jadę na całego i jak ma zginąć np. w pożarze to tworzę pomieszczenie z kuchenką, krzesłami itp. (więcej drewna na opał!) podkładam dywany, ustawiam fajerwerki i inne materiały wybuchowe XDD, i jak już zapali się kuchenka to wszystko od razu bucha ogniem i Sim się od razu zapala
![:* :*](./images/smilies/28.gif)
Polecam dywany, działają najlepiej XD
A kiedyś to często zabijałam dla zabawy xdd