Dzieje rodziny Urban

Awatar użytkownika
Simwood
Posty: 734
Rejestracja: 06 sty 2016, 14:32

Re: Walka pokoleń

Postautor: Simwood » 22 lip 2016, 21:05

Nie wiem czy nie czeka Was najdłuższa w historii przerwa w relacjach, ponieważ za tydzień wyjeżdżam na dwa tygodnie na wczasy i jeśli się nie wyrobię z kolejnym odcinkiem do przyszłego piątku to kolejna relacja pojawi się dopiero za trzy tygodnie :(
Gunia pisze:Zawsze zazdroszczę osobom, które mają ten pakiet, bo ja co najwyżej mogę moich simów wysłać do parku w sąsiednim mieście xD
Przynajmniej ich budżet mniej ucierpi. Wycieczka dla ośmiu osób do Kaskad na trzy dni kosztowała grubo ponad trzy tysiaki + jeszcze koszt ogniska i wycieczek.
Galcia pisze:Mnie tam się Lenna bardziej podobała w upiętych włosach
Słyszałaś Lenna?! Masz już wytyczne co do fryzury, stosuj się!
Galcia pisze:Ja tam myślę, że chłopaki dramatyzują i nikt ich nie podgląda - pewnie jakaś para gzi się w krzakach (albo wali wódę z nadleśniczym xD)
Nie masz pojęcia jak bardzo poprawiłaś mi humor tym komentarzem :haha:
Lion pisze:Gdy zobaczyłem Lennę wparowującą do kąpiącego się Mateusza, już myślałem, że czeka ich romans
Czyli Lenna ma zostać pedofilką? W sumie niezły pomysł :dotatusia:
Lion pisze:Wiem, że simka jest starsza, ale Morda naprawdę dziwnie się zachowała
Morda. Bardzo ładne zdrobnienie dla czternastoletniej dziewczyny :rotfl:
Lenna pisze:Przypadł w łazience XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Pytanie kto komu przypadł. A może przepadł? ;/


Relacja 42


Kuzyni zeszli na dół najciszej jak potrafili. Postanowili wyjść głównym wejściem i zakraść się do tajemniczego obserwatora od tyłu.
Obrazek

Nawet nie zdążyli wyjść, a pierwsza przeszkoda już czekała.
- Można wiedzieć, gdzie się wybieracie o trzeciej w nocy?!
- Ciszej, ciociu! My tylko ... idziemy pobiegać.
Obrazek

- W piżamach? Boso?
- No ... eee ... tak się lepiej biega! Co nie Mati?
- Eee ... prawda, prawda.
Obrazek

- To może pójdę z wami, co wy na to?
- Wiesz co, ciociu, lepiej nie.
- No to skoro się zgadzacie, to ja pójdę się przebrać. Wy lepiej też to zróbcie.
Obrazek

Wiadomo było, że czający się człowiek czmychnął gdy usłyszał jaki hałas robi Lenna, która próbuje przesunąć łóżko by znaleźć swoje legginsy.
- Pomóżcie mi chłopaki, bo kurz mi wlazł do oczu i nic nie widzę!
Obrazek

Mateusz postanowił się poświęcić i wejść pomóc Lennie. Od razu zauważył przesunięte łóżko i schylającą się pod nią Lennę. Bez spodni :dotatusia:
- Mati, nie mógłbyś się schylić i zerknąć pod łóżko, bo stara ciotka Lenna jest już zmęczona życiem.
- Mogłabyś się chociaż ubrać, gdy mnie wpuszczasz do pokoju.
- E tam! W "50 Twarzach Simunii" przez kilka minut łaziłam w bieliźnie, więc chyba nie jest to nic nowego.
Obrazek

Lenna wymogła na chłopakach by przebrali się mimo wszystko w stroje sportowe, a sama poszła zrobić sobie maseczkę przed treningiem.
- Wczoraj ona wchodzi do łazienki gdy się kąpię, teraz woła mnie do swojej sypialni gdy wije się po podłodze bez spodni! Co jest?!
- Może się w tobie zakochała. Hi hi hi!
- Pacnąć cię?!
Obrazek

Po chwili do chłopaków dołączyła Lenna.
- No to co? Idziemy biegać?!
- Taaa, już pędzę.
Obrazek

No i ruszyli. Po chwili Mateusz dogonił Lennę i wysapał:
- Wiesz chociaż dokąd biegniemy?
- Przed siebie.
Nie żeby coś, ale ta bliskość między Lenną a Matim mnie niepokoi. Jeszcze jakiś paparazzi zobaczy... soft1
Obrazek

W końcu dobiegli do końca lasku, a tam znajdował się ... niespodziewany mieszkaniec.
- Co to za śmiertelnicy bezczeszczą moją świętą ziemię?!
- Lenna! C-c-c-co t-t-t-t-to j-j-j-j-j-j-jest?
- Na pewno jakiś głupi kawał. Zaraz się rozprawię z tymi małolatami! Gdzie tu jest ukryta kamera?!
Obrazek

- Słuchaj, facet! Wystraszyłeś mi chłopaków! Jak ci zaraz nakopię w cztery litery, to nie chcę być w twojej skórze. Moment! Ty masz skórę?
- Toż to grubiaństwo, moja pannico!
Obrazek

Lenna niewiele myśląc rzuciła się na ducha, który szybko zrobił unik.
- Co tej babie w głowie siedzi?!
Obrazek

Duch niestety pokonał naszą dzielną Lennę (ciekawe jak), ale przynajmniej zniknął.
Obrazek

- Ciociu! Wszystko w porządku?
- Jasne, w najlepszym. Tylko trochę mi się w głowie kręci. To coś śmierdziało starą szynką i zgniłymi jajcami!
Obrazek

- Ale dziękuję, że się o mnie troszczysz - powiedziała Lenna i uściskała Mateusza.
- /w myślach/ Okej, to się robi dziwne.
Obrazek

Mateusz szybko wyrwał się z uścisków Lenny i dogonił Marcina, po czym razem wrócili do domku. Ale gdy tam przyszli nie mogli uwierzyć własnemu szczęściu.
- Marti, ten gość dalej tam jest. Przejdziemy cicho obok niego, a potem wrócimy do domku naokoło by mu się dobrze przyjrzeć.
- Okej. Tylko nie może nas zobaczyć.
Obrazek

Facet od razu zaczął udawać, że czyta smsa, a chłopaki przeszli obok niego przyglądając mu się dokładnie. Niestety nie zauważyli, że za nimi człapie Lenna.
- Ej! Poczekajcie na mnie! Mieszkamy tuż obok, a wy idziecie nie wiadomo gdzie! Mógłby pan ich jakoś zatrzymać, panie w czarnym?
Obrazek

- A tak w ogóle to po co panu takie ciemne ubranie? Będzie pan na bank napadał, czy co?
- Eee ... ja tylko ... eee ... biegałem! I zrobiłem na chwilę przerwę, bo siedem kilometrów to dość daleko.
- Ooo! Ja też biegam od niedawna! Zaczęło się wtedy gdy uciekałam przed mamą, która chciała mnie zatłuc miotłą, a potem to się przerodziło w pasję. A pan?
- Ja to tylko ... eee ... muszę już wracać! Żona czeka na mnie! Do widzenia!
Obrazek

Pożegnał się, po czym dał nogę.
- Co za burak! Nawet się nie przedstawił!
Obrazek

Cała grupka joggerów wróciła do domu, a tam:
- Gdzie wy byliście?! Holly pobiegła was szukać! Matylda dzwoni do pobliskiego szpitala! Krysia łazi po sąsiadach!
- My tylko ... biegaliśmy!
Obrazek

- Następnym razem po prostu zostawcie jakąś kartkę czy coś. A teraz zmykać mi do łóżka! Jeszcze nawet czwartej nie ma!
Obrazek

Ale gdy chłopaki poszli do pokoju, Kinga się dopiero nakręcała.
- Lenna! Nie myśl sobie, że cię pominęłam. Wiesz ile było historii o przestępcach i gwałcicielach atakujących spacerujących simów w nocy?!
- Daj spokój, Kinga! Przecież byli ze mną!
- No właśnie to jest problem.
Obrazek

- Ale bieganie w staniku mogłabyś sobie odpuścić. Przecież wiesz, że oni dopiero dorastają i takie ubieranie się może nie mieć najlepszego wpływu na nich.
- Powiedziała kobieta w koszuli nocnej.
- Nie przeginaj!
- To ty przeginasz! To jest zwyczajny strój treningowy.
- Niemniej jednak mogłaś coś na to założyć.
Obrazek

- Kobieto, odpuść sobie! Wystarczy, że moja matka już mnie jedzie od rana do nocy!
- Ale to nie znaczy, że musisz udawać wyzwoloną pannicę latającą z cycem na wierzchu.
- Teraz już przegięłaś! Trzymasz ich jak pod kloszem i czepiasz się o zwyczajne ubranie! Myślałam, że jesteś rozsądniejszą matką.
Obrazek

- Rozsądniejszą matką?! Będziesz miała swoje dzieci, będziesz mogła latać nawet na golasa po domu, ale póki mój syn jest tutaj, nie pozwolę na coś takiego!
- Spokojnie, spokojnie.
Obrazek

Kinga zamilkła i zerknęła na siebie. Faktycznie, trochę przegięła. Przeprosiła więc Lennę i wycofała się do swojego pokoju.
Obrazek

*


Tego samego wieczoru bohaterowie wrócili do Windenburga. Ich życie znów nabrało zwykłego, monotonnego rytmu. Nadeszła wiosna, a wraz z nią urodziny Kingi. I to nie byle jakie - trzydzieste piąte. Krystian postanowił zrobić żonie przyjęcie-niespodziankę i sam zdecydował zająć się tortem.
Swoją drogą, po swojej własnej trzydziestcepiątce zapuścił brodę by być bardziej "dorosłym"
Obrazek

- To chyba teraz się wlewa. Moment! Na kapcie Ilki! Przecież to ocet, a nie aromat!
Obrazek

- I kto mówi, że faceci nie potrafią gotować?
Obrazek

Altowie zostali poproszeni o przeniesienie z piwnicy większego stołu.
- Tato! Nie damy rady! On waży chyba z pół tony!
- Nie jęcz, tylko chwytaj z drugiej strony i niesiemy.
Obrazek

A rodzeństwo kłóciło się o udekorowanie salonu.
- Marcin! Znowu przesadziłeś z tymi balonami!
- O co ci chodzi?
Obrazek

- O to! - warknęła Patrycja i pokazała palcem sufit. - One są wszędzie! Kiedy powiedziałam "Kup trochę balonów" nie chodziło mi o dwa kartony!
- Przecież to specjalna okazja...
- Błagam cię! Łazienkę sobie mogłeś darować! Chyba, że zapomniałeś papieru toaletowego i każesz im się balonami podcierać?!
Obrazek

- Mogłabyś mi powiedzieć dlaczego przez ten cały czas prowadziłaś mnie do mojego własnego domu?!
- Dowiesz się w swoim czasie. Teraz wejdźmy do środka. Drzwi są...
- Wiem gdzie są drzwi, Holly. Mieszkam tutaj od szesnastu lat.
Obrazek

Holly poprowadziła kuzynkę przez tylne drzwi do domu. Obie panie weszły, a tam...
Obrazek

- NIESPODZIANKA!
Obrazek
Ostatnio zmieniony 25 lip 2016, 15:26 przez Simwood, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Gunia » 25 lip 2016, 14:28

Brakuje Ci jednej fotki ^^
Ciekawi mnie, kim jest ten nieznajomy. To on ich w końcu podglądał? Bo nie skumałam :D
Jakie fajne przyjęcie będzie! Może jakiś skandalik? Przypalik? :>

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Walka pokoleń

Postautor: Galcia » 25 lip 2016, 17:37

Buu, nie zgadłam, co się dzieje na zdjęciu, a moja wersja była dużo ciekawsza od rzeczywistości. :dotatusia: Skoro tak dużo osób sugeruje romans Lenny z Mateuszem, może czas najwyższy wsłuchać się w głos czytelników? :D
- Ooo! Ja też biegam od niedawna! Zaczęło się wtedy gdy uciekałam przed mamą, która chciała mnie zatłuc miotłą, a potem to się przerodziło w pasję.
:haha: Run, Lenna, run!
Co Kindze odbiło, Lenna nie była jakoś przesadnie wyzywająco ubrana (poza momentem, w którym "wiła się po podłodze bez spodni" :D ). Chłopcy są w takim wieku, że pewnie gorsze rzeczy już widzieli choćby w Internecie. :curious:
Już wrócili? A co z tym podejrzanym facetem w czerni? :P
Jej, przyjęcie-niespodzianka! :banana: Zapowiada się sympatycznie, ale na pewno będzie jakieś jajo, inaczej nie przerywałbyś w takim momencie opowieści. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Simwood
Posty: 734
Rejestracja: 06 sty 2016, 14:32

Re: Walka pokoleń

Postautor: Simwood » 28 lip 2016, 13:11

Dziękuję Wam drogie panie za komentarze :nod: Bardzo mi miło, że ktoś jeszcze poczytuje sobie moje głupoty :D
Gunia pisze:To on ich w końcu podglądał? Bo nie skumałam
Oczywiście, że podglądał. Niedługo (za miesiąc xD) zostanie wyjaśnione przez kogo został wynajęty. Szykują się kłopoty :devil:
Galcia pisze:Skoro tak dużo osób sugeruje romans Lenny z Mateuszem, może czas najwyższy wsłuchać się w głos czytelników?
Niech Wam będzie. Lenna wyraziła zgodę, więc ... kibicujcie Lenneuszowi (lub Matennie) :P
Galcia pisze:Zapowiada się sympatycznie, ale na pewno będzie jakieś jajo, inaczej nie przerywałbyś w takim momencie opowieści.
Zmartwię Cię, jaja nie będzie. Po prostu myślałem, że przyjęcie będzie dłuższe, ale po powrocie z Zarządzania Światami najzwyczajniej w świecie się skończyło i goście rozleźli się do chałup. Dlatego zdjęć tak mało :(

Relacja 43


- Kochanie! Jesteś cudowny! Dziękuję!
- Nie ma za co, koteczku. Chodź! Wszyscy na ciebie czekali.
Obrazek

- Wszystkiego najlepszego, Kinguś. Nie zmieniaj nam się.
- Holly! Ty też w tym brałaś udział?
- Wszyscy braliśmy! Patrz ile prezentów na ciebie czeka!
Obrazek

- Dziewczyny, dziękuję wam z całego serca!
- Drobiazg, Kinguś. Holly najwięcej zrobiła, a stara matka tylko na prezent dała kasę.
- Nie przesadzaj, Vitka!
- Strasznie mi Wandę przypominasz gdy tak mówisz.
Obrazek

W końcu nadszedł czas zdmuchnięcia świeczek. Kinga długo myślała nad życzeniem. W końcu wymyśliła.
Obrazek

- Żeby nic w moim życiu się nie zmieniało - wyszeptała cicho i zdmuchnęła wszystkie świeczki za jednym razem.
Obrazek

- Sto laaaat! Sto laaaat! Niech żyje, żyje nam!
Obrazek

- Hehe. Od dwóch sekund jestem pełnoprawną dorosłą, a już mnie w krzyżu łupie.
Obrazek

Madzia akurat biła rekordy w Symulatorze Farmy wyprodukowanym przez Lepkigames na komputerze Krystiana, ale poczuła coś.
- Czy ktoś właśnie powiedział TORT?!
Obrazek

***


Następnego dnia była niedziela i cała rodzina udała się do domu Vity w Wierzbowej Zatoczce razem z Holly, Matim i Sergiuszem na uroczysty obiad z okazji urodzin Kingi. W poniedziałek Krystian pobiegł rano do pracy, dzieci do szkoły, a Kinga została sama z Marcjanną. Około dziesiątej usłyszała dzwonek do drzwi.
Obrazek

Kinga otworzyła drzwi i jej oczom ukazała się wysoka, szczupła kobieta ubrana w bardzo eleganckie ubranie z wykwintną fryzurą. Kinga kojarzyła ją, ale nie mogła sobie przypomnieć kim ona jest. Z twarzy była podobna do Wandy, więc była to prawdopodobnie jakaś ciotka.
Obrazek

Kobieta otaksowała ją wzrokiem, a potem rozglądnęła się pogardliwie po pomieszczeniu.
- Dzień dobbr, młodd dam - odezwała się po chwili aksamitnym głosem z wyraźnym akcentem.
Obrazek

Przedłużanie spółgłosek, powolne mówienie i ucinanie końcówek było charakterystyczne dla mieszkańców Smoczej Doliny.
- Dzień dobry, jestem Kinga Urban i witam panią w moich skromnych progach.
Obrazek

Kobieta przypatrzyła się jej dokładnie i powiedziała z wyraźnym niesmakiem.
- Rozummiem, ż nie nałczon ci zasat doppreg zachoffania - pokręciła głową z dezaprobatą. - Fatalnie. Nasyffam si Julietta Urppan. Mam naććej, ż naszzzz fspółpracc będźe układała si pomyślni.
Obrazek

Kinga teraz dopiero uświadomiła sobie, że jest to wnuczka Karcjusza Urbana, czyli brata ojca Wandy. W takim razie jest to kuzynka jej mamy, czyli jej ciotka. Kindze ciężko było też rozszyfrować wypowiadane przez nią słowa ze względu na bardzo wyrazisty akcent.
- Również mam nadzieję, że będziemy żyć ze sobą w zgodzie. Wstąpisz na herbatę, ciociu?
Obrazek

- Il t maż latt, ż nasyfasz mni cioćm?! - na jej twarzy pojawiła się wyraźna pogarda. - Zappamięttaj sob głuppia kroffo, t-ja tutta trzymmam władzz. Masz si zrzecc tyttuu dzidziczki rottu, zrossumiano?!
Obrazek

Od tego momentu będę już pisał wypowiedzi Julietty normalnie, byście mogli się doczytać. :P
- O co ci chodzi, kobieto?! Nie jestem żadną dziedziczką rodu!
- Przyszedł czas na zmiany. Sprawy zaszły za daleko! Naszym wspaniałym, średniowiecznym rodem nie będzie kierować jakaś głupia sprzedawczyni ciastek w cukierni! Od dzisiaj ja tutaj trzymam władzę.
Obrazek

- Będę się ubiegać o tytuł prezydenta w kolejnych wyborach i radzę ci mnie poprzeć, chyba, że chcesz byśmy były wrogami, a to byłoby dla ciebie wyjątkowo niewygodne.
- Ja się w politykę nie angażuję. Pan Simowicz jest dobrym politykiem i nie sądzę bym zaprzestała głosowania na niego.
Obrazek

Julietta popatrzyła na Kingę jakby była tylko robakiem, którego należy zgnieść i zdeptać.
- No cóż - powiedziała chłodno. - Widzę, że ostatecznie pogrzebałaś nadzieję na naszą dobrą relację. Obawiam się, że od dziś twoje życie stanie się piekłem. Żegnaj więc - powiedziała cicho i wyszła trzaskając drzwiami.
Obrazek

***


Zaraz po wyjściu ciotki, Kinga zadzwoniła po Holly i razem z Marcjanną pojechały ponownie do Vity. Małą Urbanównę umieszczono w pokoju zabaw z Natalią, która chciała nieco pobyć z jakimś dzieckiem by wiedzieć jak postępować z własnym, które siedziało w jej brzuchu od pięciu miesięcy.
Kinga postanowiła opowiedzieć Vicie o spotkaniu z Juliettą.
- Przyszła dzisiaj rano. Mówiła z wyraźnym akcentem ze Smoczej Doliny. Zapowiedziała, że chce startować w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Obrazek

- Mój Boże! Tylko nie to!
- Gdy zapytała się o to czy ją poprę, odpowiedziałam, że raczej nie. Wtedy rozpętało zdenerwowała się i zaczęła mi grozić.
Obrazek

- Dziecko! Mamy poważny problem!
- A o co chodzi? Julietta to jakaś psychopatka? Na razie mnie tylko wkurza swoim akcentem i wielkopaństwem.
Obrazek

- Urbanowie rządzili Smoczą Doliną od XIX wieku. Karcjusz Urban był ostatnim władcą tej krainy. Jego syn, Norbert, został obalony przez wściekły, gnębiony przez dziesiątki lat lud po tygodniu piastowania tego stanowiska. Chłopi zabili Norbeta i jego pierworodnego syna, Jacława. Dlatego więc Julietta została spadkobierczynią całej fortuny w Smoczej Dolinie. Niestety cały majątek został zagrabiony przez lud i musiała uciekać za granicę.
Obrazek

- Zbiła fortunę na handlu nieruchomościami w SimFrancji. Została członkiem naszej partii jakieś dwadzieścia lat temu, gdy prowadziła wystawne życie w Simordeaux. Teraz najwyraźniej postanowiła wrócić do Simpaństwa i sięgnąć po władzę.
Obrazek

- Z tego co wiem jest bardzo stanowcza i postępuje tak jak ja kiedyś. Bardzo wstydzę się tego, co kiedyś robiłam i boję się, że historia zatoczy koło i znowu czekają nas lata terroru.
Obrazek

- Przecież możemy ją jakoś powstrzymać.
- Nie możemy. Jutro ma odbyć się głosowanie na nowego szefa SJN. Julietta jest pewniakiem. Gdy stanie na czele partii i wygra wybory, możemy się pakować i wyjeżdżać za granicę. Jeśli ona nas nie zgniecie, to zrobią to wściekli ludzie.
Obrazek

***


Gabi Berger po śmierci Wandy przeniosła się do Oazy Zdrój w poszukiwaniu lepszej pracy. I znalazła. Landgraabowie po rekomendacji od Kingi zatrudnili ją jako głowną pokojówkę. Gabi mogła kupić nawet własny domek. Wracała do niego właśnie z pracy, bo rowerów nie ma w grze rower jej ukradziono.
Obrazek

Przechodziła właśnie obok parku, gdy wpadł prosto na nią jakiś smutny, zamyślony chłopak. Na oko miał może dziesięć lat mniej niż ona.
Obrazek

Obydwoje przewrócili się i runęli na glebę. Po chwili chłopak podniósł się, pomógł Gabi wstać i mruknął:
- Przepraszam, nie widziałem pani. Nic się nie stało?
- Nie, skądże. A pan dlaczego taki przybity?
Obrazek

- Nic takiego. Takie wewnętrzne problemy.
- Wewnętrze problemy są najgorsze. Opowiedz mi proszę.
Obrazek

Gabi zauważyła, że chłopak po prostu chciały się wygadać, więc usiadła obok niego i wysłuchała całej jego historii.
Nazywał się Emil Cierniak i był szefem kuchni w najlepszej (bo jedynej) knajpie w Oazie Zdroju. Dzisiaj przed południem zadzwoniła do niego dziewczyna i zerwała z nim dla jego najlepszego przyjaciela.
Obrazek

- Nie smuć się tak, Emil. Lepiej, że zerwała teraz, niż na ślubnym kobiercu.
- Tak myślisz?
- Tak myślę. Poza tym skoro była taka uciążliwa jak mówiłeś, to nic nie straciłeś.
Obrazek

Emil nieco rozchmurzył się, a ich rozmowa stała się weselsza. Okazało się, że obydwoje mają zacięcie do gotowania, więc ich rozmowa zeszła na temat pieczenia babeczek.
Obrazek

Bardzo przyjemnie im się rozmawiało, więc Emil odważył się zapytać:
- Może wpadniesz do mnie na chwilkę? Pokażę Ci moje pączki, które upiekłem rano.
- Jasne, z przyjemnością.
Obrazek

Gabi przespacerowała się razem z Emilem do jego domku.
- Ale tutaj ładnie.
- Dziękuję. Jak dla mnie zwykła chatka.
- Jest śliczny. Chciałabym w takim zamieszkać.
Obrazek

Gabi usiadła wygodnie i patrzyła na Emila krzątającego się po kuchni.
Obrazek

Chłopak po chwili przerwał i przyniósł coś gościowi.
- Pewnie głodna jesteś. Upiekłem rano chleb serowy i jeszcze nie próbowałem. Chcesz dokonać degustacji?
Obrazek

- Skąd wiedziałeś, że uwielbiam chleb serowy?
- Nie wiedziałem. Teraz wiem. Hehe!
Obrazek

Po posiłku Gabi zaczęła się zbierać do domu. Emil dopadł ją w przedpokoju i wypalił:
- Eee ... masz coś na policzku, czekaj. Zetrę to.
Obrazek

Gabi popatrzyła mu prosto w oczy i nie kazała na siebie długo czekać.
Obrazek

Po kilku tygodniach randek zahaczyli nawet o łóżko. Zapomnieli tylko o zasunięciu rolet i prawdopodobnie byli podglądani przez połowę zboczeńców z miasteczka.
Obrazek

Miesiąc później Emil zebrał się w sobie, zaprosił Gabi na przystań o poranku i oświadczył się jej o wschodzie słońca.
Obrazek

- Emil?! Ty naprawdę?! To doprawdy SENSACYJNA wiadomość! Bardziej sensacyjna niż rolada mięsna z grzybkami!
Obrazek

- Tylko uważaj, jestem ciężka.
- Wiem, wiem, za dużo naleśników.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 11 sie 2016, 8:43 przez Simwood, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Walka pokoleń

Postautor: Galcia » 28 lip 2016, 15:18

To Wielki i Starożytny Ród Urbanów zapuścił swe macki aż do Smoczej Doliny? :P Julietta mogła rozegrać to nieco bardziej dyplomatycznie (albo przebiegle) i zaprzyjaźnić się z Kingą, a nie wleźć z buciorami w jej życie i rozkazać władczym tonem "głosuj na mnie, plebsie". soft9
Kinga powinna trochę mniej jeść, zaczyna przypominać Magdę Gessler. ;)
Uuu, Gabi podrywa młodego! :dotatusia: Ja rozumiem, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, ale mogli trochę poczekać z tymi zaręczynami. soft1
Obrazek

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Gunia » 28 lip 2016, 15:45

Dżizas, nie wiedziałam, że ród Urbanów jest aż tak dostojny. Moi simowie czują się przy nich nic nieznaczącymi jednostkami xD
Fajne przyjęcie urodzinowe. Trochę dziwne życzenie- żeby nic się nie zmieniło. Przecież o to chodzi, żeby się zmieniało! :D
Biedna Vita, taka przerażona. Mam nadzieję, że sytuacja się jakoś wyjaśni.
Ach, jaka miłość <3 uwielbiam zakochanych simów ;)

Awatar użytkownika
Simwood
Posty: 734
Rejestracja: 06 sty 2016, 14:32

Re: Walka pokoleń

Postautor: Simwood » 29 lip 2016, 13:21

Galcia pisze:To Wielki i Starożytny Ród Urbanów zapuścił swe macki aż do Smoczej Doliny?
Gunia pisze:Dżizas, nie wiedziałam, że ród Urbanów jest aż tak dostojny. Moi simowie czują się przy nich nic nieznaczącymi jednostkami xD
Wrzucam więc zaktualizowane drzewo genealogiczne byście mogli zrozumieć te rodzinne powiązania Urbanów ;) (Żeby coś zobaczyć, pobierzcie obrazek na komputer i tam się dopiero przyjrzyjcie
Obrazek

Opowiem Wam więc krótką ( :doge: ) historię o tym jak wyglądało życie rodziny Urbanów w innych częściach Simpaństwa. Niestety nie ma zdjęć, więc musi wam wystarczyć tekst.


Historia Urbanów ze Smoczej Doliny:


Urbanowie byli rodziną królewską i wyjątkowo wpływową. W XIX wieku przyszły jednak duże zmiany, gdyż Królestwo Simowe przerodziło się w Republikę Simową, zwaną potocznie Simpaństwem. Było jednak jedno miejsce, w którym nadal panowała monarchia. Była to Smocza Dolina - niewielki region, położony w Górach Północnych. Od początku XX wieku zarządzał nią Marficjusz Urban. Daleko mu było do ideału, ale był władcą uczciwym i sprawiedliwym, który dbał o swoich poddanych. Nie doczekał się jednak potomka, więc po jego śmierci w latach 40. rozpoczęły się domysły na temat przyszłości Smoczej Doliny. Lud chciał objąć władzę i zrezygnować z monarchii, ale Urbanowie na to nie pozwolili. Mirosław Urban, ówczesny senior rodu, postanowił obsadzić na tronie jedno ze swoich dzieci. Genowefa Ćwir była już szczęśliwą matką i zrezygnowała z propozycji ojca. Wojciech również. Pozostał najmłodszy syn - Karcjusz.
Wybranie jego na króla Smoczej Doliny budziło sporo kontrowersji. Karcjusz miał problemy z kontrolowaniem gniewu i często miewał ataki, podczas których był nieobliczalny. Mirosław zlekceważył ten fakt i pozwolił synowi objąć tron. Karcjusz początkowo budził sympatię mieszkańców. Lud wybrał najpiękniejszą mieszkankę Doliny - Dragenę, która została jego żoną i spłodziła mu pierwszego potomka - Norberta, a następnie dwie córki - Eleonorę i Fionę. Nie kochała go jednak i zdradzała ze swoim byłym chłopakiem, który był miłością jej życia. Karcjusz dowiedział się o tym i wpadł w szał. Dragena była często bita, przyduszana przez szalonego męża, ale teraz dopiero poczuła czym jest prawdziwy ból. Mąż nie zwracał uwagi na jej charki i udusił ją. Gdy zdał sobie z tego sprawę, zatrudnił kilku rabusiów, którzy mieli napaść na zamek i "zabić" martwą Dragenę, by nikt nie dowiedział się o jej uduszeniu.
Nie myślcie sobie, że Karcjusz długo płakał. Miesiąc po pogrzebie żony, ożenił się ponownie z jeszcze piękniejszą Marią, która była zaledwie pięć lat starsza od jego najstarszego syna. Urodziła mu dwójkę dzieci, ale również go zdradziła. Mąż oczywiście dzięki tajnym agentom dowiedział się o tym i w furii wyrzucił ją przez balkon, łamiąc jej kręgosłup i zabijając ją. Również zaaranżował wypadek i ożenił się po raz trzeci. Jego trzecia żona nazywała się Indra (bez skojarzeń, to popularne imię w Simpaństwie :P) i urodziła mu jedną córkę (była młodsza od jego wszystkich dzieci z pierwszego małżeństwa). Karcjusz niedługo nacieszył się życiem, bo zmarł po pięciu latach od ostatniego ożenku. Był już w sędziwym wieku (70 lat jak na sima to sędziwy wiek ;)) i zostawił tron Norbertowi, który miał już dwójkę dzieci - Jacława i Juliettę.
Norbert był humanistą i władza nie siedziała mu w głowie. Miał zamiar przez kilka miesięcy piastowania władzy wybudować kilka szkół, bibliotek i innych przybytków kultury, a potem abdykować. Lud Smoczej Doliny mu nie uwierzył. Przez czterdzieści lat byli gnębieni, batożeni i mordowani przez Karcjusza, więc stwierdzili, że Norbert ma takie same zamiary. Zorganizowali więc krwawe powstanie i obalili króla. Zabili Norberta, jego macochę i trójkę rodzeństwa (dzieci Karcjusza i Marii na szczęście wyjechały wtedy do rodziny i na szczęście przeżyły). Julietta cudem umknęła mordercom. Cały majątek zagrabiono, a pałac spalono.
Mała Urbanówna dzięki pomocy dalszej rodziny, uciekła do Simordeaux, gdzie poznała Ireneusza i wzięła z nim ślub. Dobrze się dogadują, ale żadnego większego uczucia między nimi nie ma. Na skutek "wpadki" Julietta zaszła w niechcianą ciążę i urodziła córkę. Chciała podjąć się aborcji, jednak pozycja społeczna i twarde zasady rodu Urbanów jej na to nie pozwoliły. Po kilkudziesięciu latach postanowiła powrócić do Simpaństwa i zemścić się na wszystkich. Na Wandzie i Vicie, które jej nie pomogły gdy musiała uciekać (jako, że Wanda nie żyje, Julietta będzie się mścić na Wellingerach i Kindze), oraz na mieszkańcach Smoczej Doliny, którzy wymordowali jej rodzinę...
Obrazek

Awatar użytkownika
Joan
Posty: 213
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:43

Re: Walka pokoleń

Postautor: Joan » 31 lip 2016, 15:36

Z dumą mogę powiedzieć, że udało się! Przeczytałam wszystko od początku i teraz jestem na bieżąco. Z tych starych odcinków to tak jak pisałam Ci na sb, niebo do którego udała się Wanda jest po prostu cudowne <3 Udało Ci się :)
Szkoda tylko, że zabiłeś tak charyzmatyczną postać, co z tego że była stara :(
Co do nowszych odcinków:
Czy nowa żona nie jest trochę za stara dla Emila? xD
Mam nadzieję, że Matylda i Marcin szybko się rozstaną, są nudni i tacy doskonali :/ żal. Czekam też na więcej Patrycji.
Aha i z całego serduszka shipuję związek Lenny i Matiego! Trzy razy na tak. To by było coś :D

Na koniec dodam jeszcze, że uwielbiam tę relacje! Czytając ją śmiałam się jak głupia xd Cierpliwie czekam aż w relacji pojawi się Joan, mam nadzieję że już niedługo. :>
Pozdrawiam cieplutko, będę wpadać :wub:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Walka pokoleń

Postautor: Lion » 03 sie 2016, 11:36

Simwood pisze:Morda. Bardzo ładne zdrobnienie dla czternastoletniej dziewczyny :rotfl:
Chciałem napisać Mordka :haha: Choć o ile mnie pamięć nie myli, jej pełne imię to Pierdzimorda, nie Pierdzimordka, więc aż takiej gafy nie strzeliłem :D

No proszę, nie dość, że przez Lennę Marcin i Mateusz nie zostali bohaterami, to jeszcze wpakowali się w bieganie po lesie soft9
Wiem, że byłem jednym z pierwszych, którzy sugerowali związek Lenny i Mateusza, ale kurcze, to robi się trochę dziwne, nastolatek praktycznie czuje się molestowany :D
Jestem strasznie ciekawy, o co chodzi z tym kolesiem, którym obserwował dom bohaterów w Kaskadach :mysli:

Urodziny Kingi wypadły bardzo sympatycznie. Szkoda tylko, że tak szybko dowiedzieliśmy się, iż jej życzenie się nie spełni, bo nie wierzę, że z Juliettą nic się nie zmieni... Chociaż czemu ja właściwie narzekam? Przynajmniej będzie się działo :D!
Historia rodu Urbanów ze Smoczej Doliny jest okropna, ale i wciągająca. Naprawdę ciekawie się ją czytało!.
Trochę się boję, co nawyczynia Julietta - jeżeli nawet Vita się jej boi, to nie wróży nic dobrego...

P.S., podziwiam twoje drzewa genealogiczne! Widać, że wkładasz w nie mnóstwo pracy :yes:

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Lenna » 15 sie 2016, 13:56

Simwood pisze:Pytanie kto komu przypadł. A może przepadł? ;/
Ups XDDDDDD Miało być "przypał" XDDD

No świetnie, jeszcze mnie tam brakowało xDDDDD Zepsułam im plan :doge:
O nie, ta akcja w sypialni XDDDDDDDDDDDD Cóżeś ze mnie za rozpustnicę zrobił :doge:
Bijatyka z duchem :haha:
Uff, dobrze że tajemnicza osoba to tylko jakiś mężczyzna. Ale w każdym razie, nadal nie wiadomo, kto to jest i czemu ich śledzi -.-
Simwood pisze:- Ooo! Ja też biegam od niedawna! Zaczęło się wtedy gdy uciekałam przed mamą, która chciała mnie zatłuc miotłą, a potem to się przerodziło w pasję. A pan?
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Dobrze że Kinga ostatecznie przeprosiła, bo chyba trochę przesadziła z oskarżeniami.
Oho, urodzinki :doge: Kinga niewiele się zmieniła.
No nieee, co za baba znowu soft9 Dobrze, że przynajmniej nie przyszła dzień wcześniej na urodziny, coby imprezę zepsuć xDDDDDDDD
Julietta jaka przemądżała, wielka pani się znalazła <_<
Cooo, a więc ona serio ma szansę przejąć władzę?! No to się porobiło...
Gabi znalazła sobie chłopaka <3 Jak miło.
Ledwo się poznali, a ten już wyjeżdża z pocałunkiem :doge: A po miesiącu zaręczyny, szybcy są xDDD

Historia ze Smocznej Doliny jest straszna :( A jednocześnie świetnie napisana i wciągająca.
PS. A czy to nie jest Dolina Smoków przypadkiem?
Obrazek

Awatar użytkownika
MalaMi95
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 221
Rejestracja: 20 paź 2015, 20:19

Re: Walka pokoleń

Postautor: MalaMi95 » 15 sie 2016, 19:53

Mam trochę do nadrobienia, ale jak zwykle dam radę ;)

Relacja 40

Marcin i Matylda są słodcy ^^
Szkoda by było psuć im tą sielankę, ale jakoś mam dziwne wrażenie, że coś się wydarzy i się rozstaną.

Hmm… wiem, że z jednej strony to dobrze, że Matylda ma taki dobry kontakt z mamą, ale jednak mama to mama.
Czasem nie kończy się to dobrze, gdy dziecko nie widzi różnicy między „mama” a „kumpela”
Potem może nie mieć do niej szacunku i trochę ją lekceważyć.
No ale mam nadzieję, że Matylda nie jest takim okropnym dzieckiem ;)

Kleić się tak przy mamie swojego chłopaka. Super niezręczna sytuacja xD
Rany, Matylda i Marcin naprawdę nie mogą z tym zaczekać, aż nie będą gdzieś sami?
- Mamoooooooo! Musisz?
- Hmm. Dobre pytanie.
W sumie, Matylda sama sobie na takie komentarze zasłużyła swoim zachowaniem ;)

Wycieczka do Granitowych Kaskad! Będzie się działo :)


Relacja 41
ale kto wie co będzie się działo w nocy
A tu dzieci grzecznie spały xD
Niech młodzi się cieszą, że Kinga tego nie widziała.
E tam, Kinga się już naoglądała w poprzednim odcinku podczas kolacji xD

To było do przewidzenia, że ktoś się zgubi :D

Ta scena między Mateuszem, a Mordką była… dziwna.
Nie wiem, kto bardziej jest zaskoczony reakcją Mordki, ja czy Mateusz xD
Zanim ona sobie ułoży wszystko w głowie, to Mateusz będzie miał żonę i trójkę dzieci.

Choć on też jest dziwny. Jeszcze niedawno był taki zakochany w Matyldzie i od tak mu przeszło?
To znaczy, dobrze, że mu przeszło, bo to dziewczyna jego kolegi, ale w takim razie po co ten wątek?
Mógł najpierw trochę namieszać, czy coś. Albo chociaż mieć jakąś rozterkę, czy kocha Matyldę, a może jednak Mordkę?
Byłoby ciekawie ;)

Relacja 42

O matko, oglądanie swojej ciotki w samej bieliźnie. Co ty ostatnio masz z tymi niezręcznymi sytuacjami? xD

Duch? Czyi to był duch?

Ciekawe kim był pan w czarnym?
Mam swoją teorię ;)

Więc tak: To był zapewne kuzyn za którego mama Leny chce ją wydać za mąż. Chłop był ciekawy przyszłej żony i postanowił obserwować ich z ukrycia.
Zapewne Lena się w nim zakocha, a on wtedy się jej ujawni, że ma być jej mężem i będzie happy end! :)

Jak to się stało, że z wiekiem Krystian stał się jeszcze bardziej przystojny? (o ile simy mogą być przystojne xD)


Relacja 43

To słodkie, że zrobili dla niej przyjęcie ^^

Życzenie Kingi chyba się nie spełniło, już się w jej życie pakuje jakaś Julietta i zacznie wszystko niszczyć…
Może wpadniesz do mnie na chwilkę? Pokażę Ci moje pączki, które upiekłem rano.
Najlepszy tekst na podryw xD

Choć szczerze mówiąc brakuje tu tylko dodać zdanie: „Pączki są w mojej ciemnej piwnicy, ale nie bój się…”

Czy może tylko mnie wydaje się, że iść do domu z obcym facetem bo chce pokazać ci swoje „Pączki” jest nieco dziwne? xD

Okej, ten romans skończył się dobrze ale i tak to powiem.
Drogie dzieci, nie chodźcie z obcymi panami do domu oglądać ich pączki! xD


Czekam na kolejne :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Simwood
Posty: 734
Rejestracja: 06 sty 2016, 14:32

Re: Walka pokoleń

Postautor: Simwood » 16 sie 2016, 16:45

No i wróciłem. Od tej pory nowe odcinki powinny pojawiać się mniej więcej raz na tydzień. Raczej nie częściej. Zwłaszcza, że niedługo powrót do piekła szkoły, a w tym roku jeszcze egzamin :(
Galcia pisze:Kinga powinna trochę mniej jeść, zaczyna przypominać Magdę Gessler
Sprawdziłem jak wygląda chuda Kinga w CASie i przyznam, że ta puszysta wygląda dużo, dużo lepiej :yes:
Galcia pisze:Ja rozumiem, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, ale mogli trochę poczekać z tymi zaręczynami
Widać nie każdy zwleka tak jak niektórzy ;)
Gunia pisze:Trochę dziwne życzenie- żeby nic się nie zmieniło. Przecież o to chodzi, żeby się zmieniało
Myślę, że Kindze raczej chodzi o to, że ma wspaniałe życie, kochającą rodzinę i świetnych przyjaciół i jest najszczęśliwszą osobą pod słońcem ;)
Joan pisze:Z dumą mogę powiedzieć, że udało się! Przeczytałam wszystko od początku i teraz jestem na bieżąco (...) Na koniec dodam jeszcze, że uwielbiam tę relacje! Czytając ją śmiałam się jak głupia xd Cierpliwie czekam aż w relacji pojawi się Joan, mam nadzieję że już niedługo. :>
Dziękuję :wub: Joan razem z resztą ekipy pojawi się w tej relacji, ale jej wątek zostanie rozwinięty nieco później...
Joan pisze:Czy nowa żona nie jest trochę za stara dla Emila? xD
Gabi jest starsza od Emila o 14 lat. Różnica między Matim a Lenną jest podobna, a tu nie masz problemu z wiekiem :D
Joan pisze:Mam nadzieję, że Matylda i Marcin szybko się rozstaną, są nudni i tacy doskonali. Żal.
Niedługo czeka ich pewien problem w związku, ale na razie niech się jeszcze cieszą sobą póki mogą ^^
Lion pisze:Jestem strasznie ciekawy, o co chodzi z tym kolesiem, którym obserwował dom bohaterów w Kaskadach
Planowałem to wrzucić do dzisiejszego odcinka, ale wyszedł taki długaśny, że postanowiłem to przełożyć na następny termin :cwaniak:
Lenna pisze:No świetnie, jeszcze mnie tam brakowało xDDDDD Zepsułam im plan
Ty podła kobieto! :P Spokojnie, spokojnie, jeszcze sporo napsujesz :devil:
MalaMi95 pisze:Choć on też jest dziwny. Jeszcze niedawno był taki zakochany w Matyldzie i od tak mu przeszło?
To znaczy, dobrze, że mu przeszło, bo to dziewczyna jego kolegi, ale w takim razie po co ten wątek?
Mógł najpierw trochę namieszać, czy coś. Albo chociaż mieć jakąś rozterkę, czy kocha Matyldę, a może jednak Mordkę?
Mateusz dopiero dojrzewa i jest wyjątkowo niestały w uczuciach. Nie nazwałbym tego zakochaniem, tylko prędzej zadurzeniem. Jego sytuacja uczuciowa się jeszcze nieraz zmieni.
Zmartwię Cię, Twoja teoria jest nieprawdziwa. Kuzyn Lenny Lennowicz ma dopiero 10 lat :P
MalaMi95 pisze:Jak to się stało, że z wiekiem Krystian stał się jeszcze bardziej przystojny?
Może to Ty lubisz starszych mężczyzn? :dotatusia:
Tak swoją drogą, Twoje komentarze są genialne. Pisz je częściej, bo wtedy zaczyna się karuzela śmiechu :rotfl: xDDDDDDDDD


Relacja 44


Pora znowu zajrzeć do Przyjemniaków. Całą sytuację jaka panowała w ich domu można określić w jednym słowie - tragiczna. Marysia miała dość córek i szła do pracy na szóstą rano, wracała na szóstą po południu, a potem jeszcze pracowała w domu do północy.
Obrazek

Angela unikała spędzania czasu z nieznośną siostrą i cały swój wolny czas poświęcała spotykaniu się ze znajomymi i malowaniu. Jej oceny z przedmiotów ścisłych były fatalne, ale jej nauczyciel(ka) plastyki zapewniał(a) ją, że ma szanse dostać się do Akademii Sztuk Pięknych, więc ćwiczyła zawzięcie.
Obrazek

Lilianna natomiast wbrew zakazom matki zrobiła sobie dredy i chodziła wyzywająco ubrana. Czasami nie wracała na noc do domu lub znikała z zajęć w liceum.
Obrazek

Chodziła też z Damianem Biedakiem, który miał już na pieńku z prawem. Od niedawna zaczęła nawet pomagać mu w kradzieżach i napadach.
Obrazek

I gdy zrywali się z lekcji, przychodzili do domu Lil, a tam ... robili różne ciekawe rzeczy :dotatusia:
Obrazek

Marysia oczywiście się o tym dowiedziała. Zaprosiła do siebie Balbinę Biedak i zjechała ją od góry do dołu.
- Ty myślisz, że ja nie wiem co wy planujecie ze swoim synalkiem, wywłoko?! Chcecie wedrzeć się do mojej rodziny i zabrać nam cały majątek, wy śmierdzące nieroby?!
- Ale, pani Mario, to nie tak...
- NIE TAK?!!! Jeszcze jedna taka akcja i dzwonię po policję. Pani pójdzie siedzieć, a pani bydlaki pójdą tam, gdzie ich miejsce, do sierocińca!
Obrazek

Balbina była wyjątkowo przybita z tego powodu. Nie mogła zostawić dzieci samych i iść do pracy, a nie stać ją było na nianię czy żłobek. Ponadto komornik odwiedził ją już ponad pięć razy, a Damian odmawiał współpracy. Czuła, że prędzej czy później opieka społeczna zabierze jej wszystko co ważne w jej życiu...
Obrazek

*


Rozjuszona Julietta wróciła do nowego domu w Wierzbowej Zatoczce. Zazwyczaj skrycie ukrywała emocje, ale tym razem była tak wściekła jak nigdy dotąd.
Obrazek

Siadła na kanapie obok męża i zaczęła mu opowiadać co dzisiaj przeżyła.
- No i wtedy ta gówniara powiedziała, że mnie nie poprze i nie ma zamiaru przestać głosować na tego buraka Simowicza.
- Czyli nasz plan może się nie powieść?
Obrazek

- Już mnie trzepie, gdy sobie ją przypomnę. Grube, tłuste prosię w peruce ubrane w jakąś tandetną suknię! I jeszcze myśli, że ma coś do powiedzenia! Niech spierdziela do chlewu, gdzie jej miejsce!
- Juletka, spokojnie. Przecież możemy się jej pozbyć po cichu.
Obrazek

- Niby możemy, ale pamiętasz co nam powiedział Hubert? Cieszy się tu dobrą opinią, ma wielu wpływowych znajomych, mogłaby zrobić mi małą reklamę!
- Przecież wybory i tak będą sfałszowane, więc o co ci chodzi?
Obrazek

- Po prostu chciałam mieć ją po swojej stronie! Ale widać, że jest taka sama jak te jej dwie piekielne ciotki!
- Rozumiem. Może zawołać Kalinę by przygotowała ci gorącą kąpiel?
Obrazek

- Nie trzeba. Mam jeszcze dużo do zrobienia. Wieczorem spotykam się z Landgraabami. Za sporą kwotę ten idiota Malcolm mnie poprze.
Obrazek

- Naprawdę się zgodził?
- To skończony cymbał! Zrobi wszystko za kasę! Chyba nawet ... - Julietta nie dokończyła, bo usłyszała zgrzyt zamka do drzwi.
Odwróciła się i zobaczyła swoją córkę, Dianę, wchodzącą do domu.
Obrazek

- Co ty tu robisz, młoda damo?! Jest dopiero dwunasta, a ty, jeśli dobrze pamiętam, masz dziś lekcje do trzeciej, a potem lekcję gry na pianinie i francuski! Co to ma znaczyć?!
Obrazek

- Mamo! Ja nie uciekłam! Dzisiaj na matematyce źle się poczułam i zaczęłam wymiotować. Higienistka stwierdziła, że mam gorączkę i powinnam natychmiast wrócić do domu.
Obrazek

- Gorączka?! Wymioty?! Co ty mi tu pieprzysz?!
- Mamo, ja naprawdę...
Obrazek

- Żadna "mamo"! Nie masz pięciu lat! Jeśli chcesz coś w życiu osiągnąć to nie możesz się wykręcać chorobami! Wstydź się, gówniaro!
Obrazek

- Ledwo stoję na nogach, proszę.
- Natychmiast wracasz do szkoły! W PODSKOKACH!!! I módl się, żebym nie zrobiła ci tygodniowej głodówki za ten wybryk! Na razie masz szlaban i zakaz wychodzenia z domu przez tydzień!
- Mamo, ja nie...
Obrazek

- ZAMKNIJ PYSK, GÓWNIARO! - wrzasnęła Julietta, po czym z całej siły uderzyła ją w policzek.
Diana nie wytrzymała bólu i upadła na ziemię. Julietta prychnęła pogardliwie i kopnęła ją, po czym obróciła się na pięcie i poszła do swojego gabinetu.
Obrazek

Diana nawet nie próbowała płakać. Gdyby to zrobiła, matka wróciłaby i dała jej kolejny szlaban. Podniosła się powoli i wróciła do szkoły. Jej prawy policzek płonął czerwienią niczym wóz strażacki, głowa pękała od bólu, całe jedzenie zbierało się w przełyku by za chwilę wylecieć do pobliskiego śmietnika, a Diana zastanawiała się co zrobiła nie tak.
Obrazek

*


Po powrocie do Oazy Zdrój, Lenna wróciła do normalnego życia. Dostała rolę w komedii "100 sposobów na zabicie teściowej", więc miała mnóstwo pracy. Gdy tylko wracała do domu ze studia, ćwiczyła długo swoje role,
Obrazek

Pisała próbne scenariusze by kiedyś wyreżyserować własny film,
Obrazek

A w wolnym czasie ćwiczyła grę na keyboardzie. Jej mama postanowiła dać nogę do sanatorium by uniknąć stracenia słuchu.
Obrazek

Gdy nadszedł pierwszy wolny weekend Lenna zaprosiła swoich przyjaciół do Oazy Zdrój - Joan Landgraab, Ilkę Ilkowicz, Gasparda Simwooda i Aleksandrę Galciowicz.
Obrazek

Zaczęło się od konkursu na najlepszego strzelca.
- Patrzcie się na mnie, nędzarze! Oto do walki wkracza pani Galciowicz - najlepszy strzelec w tym przybytku!
- Olka! Proszę cię! Mów po naszemu!
Obrazek

- Żadnej mi tu Olki! Zwę się Aleksandra, Kacperku!
- Ej, ej, Kacperka sobie daruj!
- To zwracaj się do mnie pełnym imieniem, amatorze kwaśnych jabłek.
Obrazek

- CO?! Ha ha ha! Amatorze kwaśnych jabłek?!
- Jesteś za bardzo plebsowaty by to zrozumieć. Hi hi hi!
Obrazek

Potem piłkarzykowy turniej.
Obrazek

Joan i Gaspard wygrali, a Aleksandra i Lenna od razu zaczęły dopatrywać się oszustw.
- No nie, co za pech. Nie ulega wątpliwości, że to ta skorumpowana sędzia Ilka podała nieautentyczną i dekleratywną wartość końcową tego turnieju.
- Faktycznie powinnaś mówić po naszemu, bo z twojej wypowiedzi zrozumiałam tylko słowo Ilka.
Obrazek

Skorumpowana Ilka postanowiła pokazać przyjaciołom swoje miksologowe umiejętności, więc zajęła się barem.
- No dobrze, misiaczki. Co chcecie pić?
- Dla mnie może ...
- Cicho tam! Ja przyrządzam, ja decyduję co będziecie pić!
Obrazek

Oczywiście drinki były bezalkoholowe ^^
- Chciałbym wznieść toast! Za nas wszystkich, a w szczególności za naszą kochaną Lennę, która nas tu zaprosiła! Zdrowie!
- ZDROWIE!!!
Obrazek

Joan niestety musiała wyjść wcześniej by zająć się małym synkiem.
- Lenko, kochana, przepraszam, że muszę tak uciekać, ale Malcolm idzie wieczorem do kasyna z kumplami i prosił bym została z małym.
- Nie ma sprawy, Żoanko. Dzięki, że przyszłaś.
- To ja dziękuję za zaproszenie.
Obrazek

- Ja też muszę już zwiewać.
- Ilka! A ty dokąd?
- Mam za godzinę wizytę w spa, której nie da się przełożyć. Musisz się kiedyś ze mną wybrać. Nacieranie zmielonymi odchodami świni jest mega relaksujące.
- Wiesz co ... podziękuję
Obrazek

Aleksandra i Gaspard mieli daleko do Windenburga, więc Lenna postanowiła dać im nocleg by nie tułali się nocą samochodem. Popili trochę i w końcu Lennę wzięło na zwierzenia.
- Wiecie jakie to życie celebryty jest męczące! Nie mam praktycznie czasu na nic.
- No co ty nie powiesz?
Obrazek

- A najgorzej jest znaleźć sobie kogoś. Pierwszy chłopak mnie zdradzał, drugi poleciał na kasę
- W showbiznesie to normalne.
- Trzeciego alkohol zabił...
- Dużo pił?
- Nie, wpadł pod cysternę z piwem.
Obrazek

- To straszne!
- Faktycznie to wybitnie straszne, ale zaraz, zaraz! Przecież ostatnio mówiłaś że masz tego wymarzonego księcia.
- Ale okazał się być kryptogejem i rzucił mnie dla hydraulika.
Obrazek

- A teraz mama chce mnie wydać za mąż za 10-letniego kuzyna. To jest kurczę dramat!
- Lenka, to nie jest dramat. To jest patola!
Obrazek

- Być może. Ale to nie jest najgorsze.
- A co jeszcze może być?
- Zakochałam się. Chyba tak naprawdę.
Obrazek

- To wybitnie ekscytująca nowina! W czym więc tkwi ambaras?
Obrazek

- On ma 15 lat i jest synem mojej przyjaciółki.
- Masz babo placek!
- Kacper! Zamknij pyszczydło! Lenka, powiedz mi coś więcej.
Obrazek

- No a co można więcej powiedzieć? Jest przystojny, wesoły, szarmancki, inteligentny. Po prostu idealny.
- I przeszkadza ci tylko to, że jest trochę młodszy?
Obrazek

- Trochę młodszy? Olka! To trzynaście lat różnicy!
- Mówiłam ci, żebyś przymknął pyszczek? Mówiłam?!
- Mówiłaś, ale przecież ...
- To nabierz wody w koparę i siedź cicho!
Obrazek

- Nie słuchaj tego impertynenta, Lenko. Idź za głosem serca i nie popadaj w przygnębienie. Jeśli czujesz do niego miętówkę to weź się w garść i nie patrz na innych.
- No chyba, że pójdziesz siedzieć za pedofilię.
- Co ja mówiłam, Kacper?!
- Coś tam o miętówkach i narządach człowieka. A co?
Obrazek

- Olka ci dobrze mówi. Nie patrz na innych, no chyba że to policja, która cię zaaresztuje za pedofilię.
- Kacper! Ja cię kiedyś zabiję!
- Dzięki kochani, naprawdę mi pomogliście.
- Spoko. Zawsze możesz na nas liczyć. No chyba, że ta oto kobieta mnie zabije to będę cię wspierał duchowo z góry.
Obrazek

Lenna nie miała dwóch wolnych pokojów, więc wpadła na pomysł rozłożenia gościom namiotów. Olka skorzystała z tej sytuacji i postanowiła zemścić się na Gaspardzie.
Obrazek

/Psik psik!/
Obrazek

- A masz!
Obrazek

Ale to nie był koniec...
- Muahahaha!
Obrazek

- Pogięło cię, wariatko?!
Obrazek

- Odstawiłaś już tę piekielną trąbkę?
- Spotkała cię już wybitnie wystarczająca kara.
Obrazek

- Żebyś tylko widział swoją facjatę! Ha ha ha!
- Bój się lepiej mojej zemsty.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Joan
Posty: 213
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:43

Re: Walka pokoleń

Postautor: Joan » 17 sie 2016, 16:27

W historii Przyjemniaczków bardzo szkoda mi Balbiny, biedna... A Maryśka jest jakaś nie ten teges chyba. Sfrustrowana czterdziecha. :P
- Nie trzeba. Mam jeszcze dużo do zrobienia. Wieczorem spotykam się z Landgraabami. Za sporą kwotę ten idiota Malcolm mnie poprze.
- Naprawdę się zgodził?
- To skończony cymbał! Zrobi wszystko za kasę!
Przepraszam czy mowa o moim simowym mężu? :doge:
O nie.. Czemu ta małpa bije biedną Dianę?! Nie lubię jej, powinna podzielić los Wandy i reszty.

Lenna jest bardzo ładna! DObrze, że już wróciła. Mam nadzieje, że w czasie pracy nad filmem znajdzie chwilę na randkę z Matim xD
CO TA JOAN MA NA SOBIE XDDDDDDDDDDDD Czy ona z burdelu uciekła :doge: Poważna kobieta w poważnych czasach, a lata roznegliżowana, ehh
Między Kacperkiem i Aleksandrą wyczuwam romans, btw jaki ten Kacper napakowany, hoho, nie rpzesadziłeś? xD
Tbh nie wiem czy wypiłabym drinka od Ilki, bałabym się, że znajdę w nim oczy, albo jakieś inne dziwactwa!!!
- Nie ma sprawy, Żoanko.
Obrazek
- Ja też muszę już zwiewać.
- Ilka! A ty dokąd?
- Mam za godzinę wizytę w spa, której nie da się przełożyć. Musisz się kiedyś ze mną wybrać. Nacieranie zmielonymi odchodami świni jest mega relaksujące.
O TYM MÓWIŁAM
Awww Lenna mówiąca o Matim <3
- Nie słuchaj tego impertynenta, Lenko. Idź za głosem serca i nie popadaj w przygnębienie. Jeśli czujesz do niego miętówkę to weź się w garść i nie patrz na innych.
- No chyba, że pójdziesz siedzieć za pedofilię.
PLACZE XDDDDDDD
No mówiłam, że coś jest miedzy Olką a Kacprem? Mówiłam! :D

Świetny odcinek, czekam na więcej i mam nadzieje, że Joan pojawi się na dłużej :D :D :D
Obrazek

Awatar użytkownika
MalaMi95
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 221
Rejestracja: 20 paź 2015, 20:19

Re: Walka pokoleń

Postautor: MalaMi95 » 17 sie 2016, 21:29

Zmartwię Cię, Twoja teoria jest nieprawdziwa. Kuzyn Lenny Lennowicz ma dopiero 10 lat
Kiedyś czytałam taką mangę, gdzie dziewczynka właśnie miała jakieś 10 lat, ale była tak wysoka, że wszyscy myśleli, że jest już dorosłą kobietą.
Potem nawet zaczęła się malować i podrywać pracownika w pewnej cukierni… zresztą nieważne :D

Tak więc moja teoria może być prawdziwa! :D
(Nie, nie czytam dziwnych rzeczy xD)
Może to Ty lubisz starszych mężczyzn?
Yhm, zwłaszcza tych z reumatyzmem i długą siwą brodą xD
Tak swoją drogą, Twoje komentarze są genialne. Pisz je częściej, bo wtedy zaczyna się karuzela śmiechu
Dziękuję, nie pchać się po autografy xD
Teraz pewnie będą pojawiać się częściej, bo jestem w domu ;)

PS. Tak swoją drogą twoich komentarzy też mogłoby być więcej pod Pamiętnikami Łabędzi :P


Co do odcinka:

Czyli jest dokładnie tak jak mówiłam. Marysia ma w nosie dzieci, a i Damian nie pali się do spędzania czasu z córkami,
Ciekawe czy Lila jest teraz szczęśliwa, ma co chciała -.-

Wiem, że to może głupie, ale gdy grałam jeszcze w sims 2, to zawsze jakoś odbierałam Damiana Biedaka jako pozytywną postać.
Niby miał konflikt z prawem, ale jakoś myślałam, że to dlatego, że „Zbłądził na ścieżce życia, ale ma dobre serce”
A ty teraz robisz mi z niego jakiegoś niedorobionego chuligana, jak możesz? xD

Wracając, współczuję Balbinie.
Nie dość, że ma tyle problemów to jeszcze Marysia prawi jej kazania (matka polka się znalazła…)
- NIE TAK?!!! Jeszcze jedna taka akcja i dzwonię po policję.
Już to widzę:

Policja – Tak słucham?
Marysia – Dzień dobry, chciałam zawiadomić o popełnieniu przestępstwa
P – Tak, a co się stało?
M – Damian Biedak całuje się w szafie z moją córką, proszę natychmiast przyjechać! xD

A tak na poważnie, o co jej chodziło, bo nie rozumiem zbrodni Balbiny?


Podsumowując, Julietta jest nienormalna.

Ona naprawdę nienawidzi swojej córki. Czy jej pojawienie się na świecie, aż tak zrujnowało jej plany życiowe, że tak się na niej mści?

Właściwie to dość smutne pomyśleć, że Vita, która jest teraz w sumie taką postacią pozytywną i komediową kiedyś była taka sama :(
Joan Landgraab, Ilkę Ilkowicz, Gasparda Simwooda i Aleksandrę Galciowicz.
Aleksandra wygląda bosko xD

Czyli jednak Lena jest zakochana w Matim?
Ma dosyć dziwne sposoby na podryw.
Włażenie do łazienki kiedy się kąpie, to chyba nie najlepszy pomysł xD
Olka skorzystała z tej sytuacji i postanowiła zemścić się na Gaspardzie.
A za co Aleksandra się mściła? Bo nie łapię.

Czekam na kolejne :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Gunia » 21 sie 2016, 10:13

Marysia Przyjemniak to jakieś podłe babisko. Biedna Balbi (taka sama jak u mnie :D), nie dość, że nie ma pracy i pieniędzy, to jeszcze Damian nie współpracuje :( u mnie w dwójce zawsze wracał na dobrą drogę i opiekował się braciszkami :P ale fajnie, że spotyka się z Lili a nie z Angelą, zawsze jakaś odmiana ;)
Julietta mnie przeraża, biedna Diana :(
I biedna Lenna, zakochać się w piętnastolatku :D

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Walka pokoleń

Postautor: Lion » 21 sie 2016, 13:19

Szkoda, że Marysia nie opamiętała się ze swoją pracą. Najwyższa pora zobaczyć, że coś w tej rodzinie jest nie tak. Choć obawiam się, że ona woli tego nie widzieć i uciekać w obowiązki służbowe ;/
Według mnie Damian powinien być z Angeliką, oni dosłownie są dla siebie stworzeni :D Ale kto wie, może połączenie z Lilianną też będzie ciekawe. Szkoda tylko, że szanowna Marysia zamiast porozmawiać z córką, wyżywa się na biednej Balbinie :(
Dobra, Marysia nie jest najgorszą matką, najgorsza jest Julietta soft9 Diana jest naprawdę biedna, ale może role się odwrócą i nastolatka mocno zaszkodzi karierze swej matki :curious:
Dobrze, że u Lenny zaczęło się układać - nowa praca i wesoła ekipa przyjaciół ;) No i proszę, simka przyznała, że czuje coś do Mateusza! Ciekawe, jak rozwinie się ten wątek...

Awatar użytkownika
Simwood
Posty: 734
Rejestracja: 06 sty 2016, 14:32

Re: Walka pokoleń

Postautor: Simwood » 22 sie 2016, 17:46

Czas na ogłoszenia parafialne. Pamięta ktoś urbanową wersję teledysku do "NO". Jeżeli tamten teledysk się podobał to mam dla Was dobrą wiadomość, powstała kontynuacja. Tym razem główną bohaterką została Marysia.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=tMf-kqW ... e=youtu.be[/youtube]

Poziom techniczny jest wyjątkowo niski, a teledysk powstał tylko dla zabawy :P Jakby ktoś nie widział to oryginał jest tutaj :D Jeszcze raz dziękuję autorce Marysii, czyli Kapitan Indrze
Zadanie dla Was: Czy ktoś z Was rozpozna wszystkie tancerki na końcu? :P

Dziękuję Wam za komentarze <3 :sweet: Już odpowiadam:
Joan pisze:Przepraszam czy mowa o moim simowym mężu?
Tak, mowa o Twoim simowym mężu. Zaraz się dowiesz o co chodziło.
Joan pisze:CO TA JOAN MA NA SOBIE XDDDDDDDDDDDD Czy ona z burdelu uciekła? Poważna kobieta w poważnych czasach, a lata roznegliżowana, ehh
Zgaduję, że sukienkę :P A tak na serio - jakieś bardziej eleganckie i wykwintne suknie nie pasowały mi do ubioru pozostałych osób. To tylko luźne spotkanie z przyjaciółmi. Na elegancką kolację bym raczej jej tak nie wysłał ;)
Joan pisze:Między Kacperkiem i Aleksandrą wyczuwam romans
soft1 soft1 soft1
Joan pisze:Jaki ten Kacper napakowany, hoho, nie przesadziłeś? xD
Eeee tam! :P Nie jest jakoś specjalnie umięśniony. Zrobiłem mu tylko szerokie barki, ale ja sam taki jestem, więc poszedłem w realizm (nie żebym narzekał xD)
MalaMi95 pisze:Nie, nie czytam dziwnych rzeczy xD
Japonia jest na tyle popierniczona, że taka manga nie robi na mnie wrażenia po obejrzeniu kilku japońskich reklam :P
MalaMi95 pisze:Tak swoją drogą twoich komentarzy też mogłoby być więcej pod Pamiętnikami Łabędzi
Komentuję przecież (prawie) każdy odcinek. A na razie nic nie wrzucasz, więc napiszę Ci jak tylko dodasz nowy
MalaMi95 pisze:A ty teraz robisz mi z niego jakiegoś niedorobionego chuligana, jak możesz? xD
Nigdzie nie jest powiedziane, że będzie taki przez cały czas :gwizd:
MalaMi95 pisze:A tak na poważnie, o co jej chodziło, bo nie rozumiem zbrodni Balbiny?
Marysia wymyśliła sobie, że Balbina uknuła spisek by okraść jej rodzinę i nasłała swojego syna by uwiódł jej córkę i ją okradł.
MalaMi95 pisze:Właściwie to dość smutne pomyśleć, że Vita, która jest teraz w sumie taką postacią pozytywną i komediową kiedyś była taka sama
Vita nie była taka sama. Nie poświęcała córce czasu i czasami nią pomiatała, ale w gruncie rzeczy ją kochała (taki dziwny sposób okazywania miłości) i dopiero gdy Holly dorosła, postarała się odbudować relację z córką. Poza tym nigdy jej nie biła. W pierwszym sezonie jest pokazane jak zachowała się po uderzeniu Holly w furii.
MalaMi95 pisze:A za co Aleksandra się mściła? Bo nie łapię.
Prawdopodobnie za złośliwe docinki podczas rozmowy z Lenną :devil:
Gunia pisze:Fajnie, że spotyka się z Lili a nie z Angelą, zawsze jakaś odmiana
Postanowiłem zrobić taki mały misz-masz ;) Nie jest nigdzie powiedziane, że będzie z nią cały czas :gwizd:
Lion pisze:Diana jest naprawdę biedna, ale może role się odwrócą i nastolatka mocno zaszkodzi karierze swej matki
Wątpię :P Diana nie jest typem osoby, która pchałaby się by zepsuć matce sukces. Ale mam już pewien plan na tę postać :curious:


Relacja 45


Malcolm nie powiedział jednak Joan prawdy i nie poszedł tym razem do kasyna z kumplami. Pojechał natomiast do Wierzbowej Zatoczki ...
Obrazek

- Dobry wieczór, mam rezerwację na nazwisko Landgraab.
- Już sprawdzam ...
Obrazek

- Dziesięć minut temu jakaś kobieta już wzięła ten stolik.
- No ... tak ... bo mamy się spotkać i ona ...
- Trzeba było tak od razu. Proszę za mną.
Obrazek

Szef sali poprowadził Malcolma do stolika przy którym siedziała już jakaś kobieta koło czterdziestki.
- Dobry wieczór, mogę się dosiąść?
Obrazek

- Siadaj, siadaj. Mówmy sobie po imieniu. Jestem Julietta.
- Miło mi, Malcolm.
- Naprawdę cieszę się, że przyszedłeś. Chciałabym ci opowiedzieć o moim planie.
Obrazek

Julietta z uśmiechem zaczęła barwną opowieść o tym jak bardzo Simpaństwo ją potrzebuje i jakie zmiany powinno się wprowadzić. Malcolm nie znał się za bardzo na polityce. W liceum bardziej go interesowały dziewczyny i randki niż rozmowy na poważne tematy z ojcem.
- Oczywiście muszę najpierw wygrać wybory. Simmeuxowie i McSimowie mnie popierają. Gdy Landgraabowie to zrobią to nie będzie już żadnych problemów.
Obrazek

- Ale dlaczego nie porozmawia pani z moim ojcem? On ma większe wpływy i mógłby ...
- Twój ojciec ma bardzo archaiczne poglądy o świecie. Poza tym nie jest tak inteligentny i sprytny jak ty.
- Masz rację. Ale mimo wszystko nie wiem co będę z tego miał.
Obrazek

- Proponuję ode mnie dwadzieścia tysięcy simoleonów i objęcie głównego stanowiska Landgraab Institutes.
- Ale przecież ojciec piastuje to stanowisko.
- Twój ojciec pod naciskiem swojego doradcy finansowego przepisze firmę na ciebie. Będziesz mógł robić co chcesz.
- Doradcy?
- Doradca jest moim człowiekiem. Mam ich sporo w LI.
Obrazek

Malcolm zamyślił się. Kochał swojego ojca, ale ... Tyle razy ten odmówił mu pieniędzy. Tyle razy ten tłukł mu w głowę co wolno mu robić, a co nie. Przecież i tak ma już swoje lata, a że jest uparty to będzie prawdopodobnie aż do śmierci siedział na fotelu dyrektora.
- Niech będzie, zgadzam się. Ale mimo wszystko to trochę za mało.
Obrazek

W Julietcie zawrzało. Spodziewała się, że będzie musiała przepłacać, ale nie spodziewała się, że aż tak!
"Ten mały szczyl zapewne nie ma zielonego pojęcia o zarządzaniu firmą" - pomyślała - "Znając życie doprowadzi ją do upadku, a brak wpływowych Landgraabów na arenie politycznej mi nie zaszkodzi".
- Dodam jeszcze do tego nową willę w Oazie Zdrój. Wystarczy?
Obrazek

Malcolm nie był złym człowiekiem. Miał dobre serce. Chciał tylko by Joan i mały Malcolm mieli dobre miejsce do życia i nie mieli żadnych problemów. Może oferta nie była zbyt uczciwa, ale jeśli jego najbliższa rodzina będzie szczęśliwa to on też będzie.
- Myślę, że to satysfakcjonująca oferta. Zgadzam się.
Obrazek

- Wiedziałam, że się zgodzisz. To co? Zamawiamy?
Obrazek

Malcolm zjadł obiad i deser, a potem podziękował i wrócił do domu. Julietta wydała mu się bardzo sympatyczną i miłą osobą. Całą drogę rozmyślał o transakcji i w końcu stwierdził, że podjął słuszną decyzję.
- Cześć kochanie, czemu tak wcześnie?
- Byłem trochę zmęczony i wróciłem wcześniej. Mam dla ciebie dobrą wiadomość.
Obrazek

- Wygrałem dla nas willę w Oazie Zdroju! Będziemy mieć basen, spa i mnóstwo terenu tylko dla nas i małego Malcolmika.
Obrazek

- Naprawdę?! Ojej! Tak się cieszę! Wszystko legalnie?
- Jak najbardziej legalnie.
Obrazek

Obrazek

***


Matylda była bardzo szczęśliwa, ponieważ Marcin zaprosił ją na wspólny wyjazd do Wierzbowej Zatoczki. Była podekscytowana cały tydzień, a w sobotni poranek zbiegła na dół radosna jak skowronek i powiedziała tylko mamie:
- Mamo, ja już wychodzę, bo Marcin na mnie czeka. Wrócę wieczorem, tak jak ci mówiłam. W porządku?
Obrazek

- Właśnie nic nie jest w porządku! Dziś w nocy dzwonił do mnie twój ojciec. Kazał mi cię poinformować, że masz do niego przyjechać na kilka dni. Chciałby się z tobą widzieć.
Obrazek

- Mój ojciec?! Ten dupek, który rzucił cię dla ciotki Danki teraz chce żebym do niego pojechała?! Niech skurczysyn zapomni!
- Matylda, spokojnie. Bądź co bądź to twój ojciec.
Obrazek

- Gdyby był moim ojcem to przez trzynaście lat mógłby okazać jakiekolwiek zainteresowanie mną! Widziałam go tylko raz, na urodzinach ciotki Danki!
- Może się zmienił? Może przemyślał wszystko i chciałby...
- Gnój gnojem pozostaje! Jak możesz dać sobą tak manipulować, mamo? Przecież on cię wykorzystuje!
Obrazek

- Matylda, daj mu szansę. Pojedź proszę do niego dzisiaj. Zrób to dla mnie.
- Przepraszam mamo, że tak na ciebie naskoczyłam. Trochę mnie poniosło.
- Nic się nie stało, kochanie. Wiem że masz prawo być wściekła.
Obrazek

- No dobrze, pojadę. Tylko, że umówiłam się dzisiaj z Marcinem i ...
- Przecież możecie pojechać razem. Piotr na pewno znajdzie jakiś wolny pokój dla niego. Podobno ma wielki dom.
- A gdzie mieszka?
- Prosił, żebyś przyjechała do jego biura. Zaraz podam ci adres.
Obrazek

Matylda zadzwoniła do swojego chłopaka, poinformowała go, przebrała się, spakowała potrzebne rzeczy i była gotowa do wyjścia.
- Trzymaj się córeczko. Pozdrów Piotrka ode mnie.
- Dzięki mamo. Pozdrowię.
Obrazek

Po godzinie podróży pociągiem Marcin i Matylda dotarli do Oazy Zdrój. Biurowiec, w którym pracował pan Wichura był ... niezbyt trudny do odnalezienia.
- Uau! Robi wrażenie!
- To ja i mama nie mamy pieniędzy na rachunki, a ten dupek pracuje sobie w takim wielkim biurowcu i nic nam nie wysyła?!
Obrazek

Weszli do środka i skierowali się do recepcji. Trochę sobie poczekali, bo kobieta tam pracująca nie była nimi zbyt zainteresowana.
- Przepraszam! Czy można ... ?!
- Za chwilę! Już jestem, panie Adamiak! Jakieś dzieci mi przeszkadzają. Tak więc umówię pana na spotkanie w piątek, może być? Środa? Hmm. Raczej nie. A co powie pan na następny wtorek?
Obrazek

- Ja może poczekam na ciebie w kafeterii. Porozmawiaj z ojcem, a jeśli się zgodzi mnie przyjąć na kilka dni to daj mi znać.
- Okej. Wrócę po ciebie.
Obrazek

- Powodzenia z ojcem.
- Dzięki, kochanie, przyda się.
Obrazek

Po pięciu minutach recepcjonistka skończyła rozmowę, a Matylda zapytała.
- Byłam umówiona na dziś z panem Piotrem Wichurą. Powie mi pani, gdzie mogę go znaleźć?
- Trzeba było tak od razu! Schodami do góry na trzecie piętro, a potem korytarzem w prawo do samego końca.
Obrazek

Matylda szła korytarzem i zastanawiała się nad tym jaki okaże się być ojciec. Czy wygląda dalej tak jak na zdjęciach? Czy mógł się zmienić? Jak ją przyjmie? Czy pozwoli Marcinowi z nią zostać?
Obrazek

Spodziewała się wielu rzeczy, ale wyginająca się w stronę mężczyzny za biurkiem młoda sekretarka o kobiecych kształtach to ostatnie, czego się spodziewała.
- Panie dyrektorze, może dziś wieczorem?
- Z przyjemnością, Wa ... A ty tu czego? Kim jesteś?
Obrazek

- Nie no, to już paranoja! To już, kurna, paranoja! Zapraszasz mnie do siebie po dwunastu latach, a teraz jesteś zajęty jakąś ladacznicą i pytasz się kim ja jestem?!
- Och, dyrektorze, czy to jest ta twoja córka?
Obrazek

- Wanesso, wyjdź. Wróć do swojego biurka.
- Oczywiście, panie dyrektorze.
- Matyldo, przepraszam cię za ten incydent.
Obrazek

A gdy tylko Wanessa wyszła dodał:
- Moja sekretarka ma pewne dziwne zachowania. Musisz to zrozumieć.
- I ty myślisz, że mnie nabierzesz, tak?
- Krystyna nie jest już moją żoną, więc nawet gdybym miał jakiś romans z Wanessą to tobie nic do tego.
- Mógłbyś chociaż udawać, że cię coś obchodzę!
Obrazek

- Obchodzisz mnie, córeczko. Przez ostatnie dwanaście lat bałem się, że mnie znienawidzisz za to, co zrobiłem twojej matce. Prawda jest taka, że po prostu się nie dogadywaliśmy i nie chciałem, żebyś żyła w skłóconej rodzinie. Dlatego zostawiłem was.
- Naprawdę myślisz, że ci uwierzę?
- Przyznaję się, dałem plamę. Ale to nie powód byśmy musieli do końca życia się nienawidzić. Możemy przecież żyć normalnie.
Obrazek

- Wiesz co, zerwę się dzisiaj wcześniej z pracy i pójdziemy razem gdzieś na obiad. Ok?
- No dobra, niech ci będzie.
- Wspaniale!
Obrazek

Piotr zamknął gabinet, a wtedy Matylda przypomniała sobie o jeszcze jednej sprawie.
- Jest jeszcze jedna rzecz. Mój chłopak przyjechał tutaj razem ze mną. Znalazłbyś jakiś wolny pokój dla niego? To porządny sim, można mu zaufać.
Obrazek

- Hmmm. Wolałbym nie. Cieszę się, że kogoś sobie znalazłaś, ale nie chciałbym by obcy ludzie panoszyli mi się po domu. Okej?
- Dobra, niech ci będzie.
Obrazek

- I jak było, kochanie?
- Nie wiem co mam o nim myśleć. Nie zgodził się tylko, żebyś u niego przenocował.
- Spodziewałem się. Wrócę popołudniowym pociągiem do Windenburga i zadzwonię za kilka dni.
Obrazek

- Trzymaj się! Zobaczymy się za tydzień.
- Kochany jesteś. Będę tęsknić.
Obrazek

- Wanessa!
- Tak, panie dyrektorze?
- Sprawdź mi proszę kim jest ten jej chłopak.
- Tak jest, panie dyrektorze.
Obrazek

***


Była druga w nocy, a Julietta cały czas siedziała w swoim gabinecie i pisała maila do Jeana-Paula Simmeuxa na tablecie. Spała bardzo mało i często pracowała nawet do rana. Lubiła przebywać w swoim gabinecie, który przyozdobiła wieloma roślinami, do których miała słabość.
Obrazek

Usłyszała pukanie do drzwi.
- Proszę! - odkrzyknęła, a drzwi otworzyły się. Do gabinetu wszedł wysoki mężczyzna.
Obrazek

Podszedł do biurka i usiadł naprzeciwko Julietty.
- Hubercie! Jak miło cię znowu widzieć. Czego się dowiedziałeś?
- Naprawdę dużo. Już opowiadam.
Obrazek

- Kinga Urban nie jest tylko zwykłą sprzedawczynią ciastek. Jej sieć cukierni przynosi kilkutysięczne zyski co miesiąc, a ona sama oprócz tego prowadzi warsztaty kulinarne dla dzieci i zasiada w Windenburskiej Radzie Rodziców. Ma więc ugruntowaną pozycję i powszechny szacunek w windenburskiej społeczności.
Obrazek

- Właśnie to zauważyłam. A jej mąż?
- Jest naczelnym redaktorem Simnewsa i trzepie z tego ogromne pieniądze. Ponadto pomaga kuzynce Kingi, Holly, w pisaniu powieści i z tego też ma spore pieniądze.
- W takim razie musimy poradzić sobie inaczej.
Obrazek

- Czyli co masz zamiar zrobić?
- Wyobraź sobie, że nagle traci dom. Wraz z nim większość majątku rodzinnego. Co wtedy się stanie?
- Noooo ... Przestanie być aktywna w życiu publicznym?
Obrazek

- Bingo! Poza tym straci swoją pozycję w społeczności.
- I w związku z tym ... ?
Obrazek

- Podpal jej dom! Jutro wieczorem! Im więcej osób, które kocha zginie, tym lepiej. Najważniejsze, żeby ona przeżyła i patrzyła na swój upadek ...
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Joan
Posty: 213
Rejestracja: 21 sty 2015, 17:43

Re: Walka pokoleń

Postautor: Joan » 24 sie 2016, 22:55

Co do teledysku - Marysia bardzo ładnie wygląda. :) Serio, o wiele lepiej niż na zdjęciach. Fajnie że robi kariere xD I piosenka Meghan też fajna.

Czemu Malcolm nie mówi swojej ŻONIE prawdy? Eh. No i nie wiem czy wyjdzie mu na dobre ten układ z Juliettą...
Matylda, nie lubię jej xD zabij ją proszę. Tata Matyldy jest całkiem ok, no może oprócz tego stalkowania jej chłopaka. Ciekawe co wymyśli, kolejny czarny charakter? Lubię to :D
O matko, Julietta się bawi w Wandę i będzie podpalać im chawire? W sumie przyda się trochę intrygi, ale czy ona nie przesadza? -.- W ogóle ma bardzo fajny dom, lubie takie wnętrza.

Czekam na więcej! :wub:
Obrazek

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Gunia » 28 sie 2016, 13:42

O jeny jeny, przeczytałam i zapomniałam skomentować :(
Szkoda, że Malcolm dał się wrobić. Biedna Joan, ciekawe, co będzie jak się dowie :D w ogóle dziwnie mi się czytało, bo dopiero po paru chwilach skumałam, że znajomi Lenny to tak naprawdę użytkownicy forum (a ja prawie nikogo tu nie znam i nie zawsze łapię :D )
Łoł, ojciec Matyldy to niezła szuja. Nie podoba mi się, ale ma styl działania mojego Szczepana ;)
Mam nadzieję, że Kinga, Krystian i cała rodzina nie doświadczą (albo umkną) pożaru! Już Krystian raz to przeżył z rąk Wandy :|

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Walka pokoleń

Postautor: Lenna » 29 sie 2016, 12:43

Liliana trochę dziwnie wygląda w dredach XD
W sumie może i Damian lepiej pasuje do Lilki niż do Andżeliki, ale ja tam uważam, że z tą drugą związek byłby ciekawszy xD W każdym razie i tak wkradł się do życia Przyjemniaczków, a Marysia nieco przesadza :/
Balbina bardzo przypomina swoją dwójkową wersję, podoba mi się :P
Julietta jest nienormalna ;_; Ma syndrom Mamy Lenny. Biedna Diana :(
Simowa Lenna ma takie beztroskie życie <3 I fajnych przyjaciół :D
Ilka najlepsza, nie mogę z jej tekstów XDDDDDD
Ciekawe, co Mateusz zrobi, gdy dowie się o uczuciach Lenny XD Albo lepiej, co na to jego rodzice.
Ten teledysk jest genialny XDDDDDDDDDDD
Szkoda Malcolma, skoro jest dobry, to czemu chce robić jakieś podejrzane interesy? I czemu nie mówi żonie prawdy? :/ Wiem że chciał dobrze, ale to ma na dobre nie wyjdzie XD
Nie wiem, kto ma rację, Matylda czy jej ojciec. Ona zachowała się trochę zbyt impulsywnie, może i jej ojciec ma romanse i nie układało mu się z jej mamą, ale może chce naprawić wyrządzone szkody. Szkoda tylko, że tak późno...
Zaraz, zaraz, coś mi świta... Piotr Wichura... Ciotka Danka... Danuta Wichura? :doge:
Julietta jest straszna, nic jej nie powstrzyma ;_; Prawie jak Wanda w przeszłości XD
Obrazek


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości