Strona 6 z 15

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 15:50
autor: Column15
Myślę, że najlepiej będzie, że korzeniem będzie pierworodny, bez względu na płeć (poza tym Laurrie bardzo przypadła mi do gustu :D), a nazwisko zawsze będzie przejmowane po Simie-korzeniu, czyli zawsze będzie nazwisko Valliere. ;) Ale to Twoja decyzja.

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 20:05
autor: Neonka
To się dorobił dzieciaczków :D Szkoda, że "właściwa" relacja się skończyła, ale mam nadzieję, że będziesz nas informować o życiu swoich simów :)

Co do potomka, popieram Columna.

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 21:41
autor: Galcia
Gustave emerytem? Tak szybko? Polubiłam go, nie chcę, żeby umierał. :P
Skoro grasz rodziną "w starym stylu", uważam, że żona powinna przyjmować nazwisko męża. A jeśli chodzi o dzieci, najfajniej by było, gdybyś kontynuowała grę pierworodnym niezależnie od płci (też należę do team Laurrie :D ), tylko w tym wypadku już w drugim pokoleniu nazwisko Valliere przepadnie. :(

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 21:58
autor: Column15
Wiesz, Galcia, wydaje mi się, że nawet jeśli Gustave pochodzi z zacofanej Smoczej Doliny, to na Laurrie nie ma to aż tak wielkiego wpływu, w końcu urodziła się i wychowuje w nowoczesnym Simświecie. :)

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 22:55
autor: Neonka
Zawsze można założyć, że w Smoczej Dolinie dziedziczy się nazwisko po matce. Albo, z uwagi na to, że córki Gustawa są szlachciankami (bo jak kojarzę to on ma tytuł szlachecki, tak?) to przecież nie będą przyjmować nazwiska pospólstwa. :P

Re: Valliere - historia poczatku

: 22 sie 2015, 22:59
autor: Kapitan Indra
Szybko poszło. Szkoda, że Hrabia Miecza umarł, ale zwykłe relacje też się fajnie czyta i ogląda.
Dzieci są śliczne, szczególnie Laurrie i Guillaume :)
Księżniczka weszła w dorosłość...
Gustave staruszek...

Re: Valliere - historia poczatku

: 27 sie 2015, 19:08
autor: Stara-Raszpla
#31 ŻYCIE STARUSZKA 1

Wesole jest zycie Staruszka 
Gustave ma czas na oddanie się męskiej pasji… wędkowaniu :
Obrazek

Teraz gdy dzieci odchowane.. W miłoiści do książek
Obrazek

I nauki :
Obrazek
Przezywają swoje pierwsze wzloty :
Obrazek
I upadki
Obrazek

Wiosna w sercach popycha do najodważniejszych czynów:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czas na nowe pokolenie by rodzinę założyć :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gustave był taki wzruszony, gdy jego mała Księżniczka przekroczyła małżeńskie progi :
Obrazek
Obrazek

Już niedługo świat powita nowe pokolenie 

Obrazek
Obrazek

Wkrótce i Michelle dołączyła do grona seniorów

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Od tej pory wspólnie z wieloletnimi znajomymi przesiadywali w parku i wspominali stare, dobre czasy :

Obrazek

Michelle stała się wyborową kucharką, co widać po Gustavie… Wolniejszy tryb życia, emeryturka oj poszła w boczki…
Mówią że sport to zdrowie, więc Gustave postanowił rozpocząć Jogging... dla zdrowia :
Obrazek
No włąsnie.. mówią.. bo dla Gustawa.. okazał się on nie być zbyt zdrowym ..
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I to 2 medry od domu …

Obrazek
Obrazek

Re: Valliere - historia poczatku

: 27 sie 2015, 20:12
autor: Kapitan Indra
Oj no... umarł? No, szkoda, bo go polubiłam. Na co dziadkowi było to wysilanie się? :(
Ciekawa jestem dzieci księżniczki :D

Re: Valliere - historia poczatku

: 27 sie 2015, 23:25
autor: Lion
Super, że Księżniczka i Francois stworzyli szczęśliwą rodzinę :) A Gustave miał bardzo barwne życie, teraz czekam na relacje z życia jego dzieci!

Re: Valliere - historia poczatku

: 28 sie 2015, 1:44
autor: Galcia
Ojej, Gustave i Michelle mają dopiero małe dzieci, a już są seniorami? :| Mam nadzieje, że nie zejdą, zanim dzieci dorosną.
Księżniczka jako panna młoda wyglądała cudnie! :aww: Gdybym nie znała historii, mogłabym przysiąc, że Gustave jest jej ojcem.
Cooo, jak to umarł?! ;( Biedna Michelle, ma już swoje lata, a została zupełnie sama z czwórką dzieciaków. Strasznie mi smutno, bardzo lubiłam Gustave'a i liczyłam, że zostanie z nami dłużej.

Re: Valliere - historia poczatku

: 28 sie 2015, 1:57
autor: rgx97
Ostatnio obejrzałem kilka francuskojęzycznych filmów. Amelię oraz trylogię Trzy kolory. Uwielbiam słuchać tego języka, ach... ale zacząłem się uczyć hiszpańskiego, więc na zmianę planów już za późno. Lecz do czego zmierzam... Otóż Francja kojarzy mi się również z Tobą, Raszplo. Tak odwiedzam Twoją relację i czuję to, ten klimat paryskiej bagietki i elegancję kawiarenek na rogu. Zwłaszcza dzięki Twoim Simom - są piękni i stylowi, a ich losy - interesujące.

Będę zaglądać. À bientôt! ^^

Re: Valliere - historia poczatku

: 28 sie 2015, 11:11
autor: Stara-Raszpla
Galcia pisze:Ojej, Gustave i Michelle mają dopiero małe dzieci, a już są seniorami? :| Mam nadzieje, że nie zejdą, zanim dzieci dorosną.
Księżniczka jako panna młoda wyglądała cudnie! :aww: Gdybym nie znała historii, mogłabym przysiąc, że Gustave jest jej ojcem.
Cooo, jak to umarł?! ;( Biedna Michelle, ma już swoje lata, a została zupełnie sama z czwórką dzieciaków. Strasznie mi smutno, bardzo lubiłam Gustave'a i liczyłam, że zostanie z nami dłużej.
No Gustave i Michelle byli już Dorosłymi gdy zalozyli rodzine, chyba nawet cos kolo polowy stawki. Dlatego tez sa seniorami.
Uczcie sie od simsow.. Dzieci nalezy miec wczesnie.. by potem nie posadzano Cie o bycie ich dziadkiem...

[spoiler]Niedlugo Laurrie zostanie nastolatka, ma bardzo ciekawa urode.. Nic nie poprawialam a wyszla mega ciekawie ;D Ogólnie Laurrie ubostwia księżniczkę i zamki.. i będzie starala sie do niej upodobnic. No w koncu jest teraz Marquiza :)[/spoiler]

@rgx twoj post.. ahh az mi sie milo na sercu zro

bilo. Francuzi mowia : Cela m'ai touche profondement :wub:

Re: Valliere - historia poczatku

: 28 sie 2015, 11:57
autor: Lenna
No niee, szkoda Gustave'a, bardzo go polubiłam :(
Ale jego dzieci też wyglądają ciekawie i z chęcią przeczytam ich losy ;)

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 0:35
autor: Stara-Raszpla
#32 ZYCIE I NIEZYCIE STARUSZKA

Śmierć Gustava tak nagła..
Raszpla : Niech no jeszcze który mi powie ze sport to zdrowie..

Obrazek

A tu 4 małe gęby do wyżywienia plus jedna wieksza.
Michelle : Panie Śmiercio.. Śmierciuni kochana… Ja mam 4 małych jeszcze dzieci..

Obrazek

Ale śmierć była nieugieta

Obrazek

Jednak gdy spojrzała raz to na tę kobietę, samotną z niedoli..

Obrazek

raz to na ciało jej męża
Obrazek

To chyba żal mu się jej zrobiło
Raszpla : no target na ten miesiąc i tak był wykonany..
Śmierciuniu : Nie… ta baba wyła jak syrena strażacka.. aż szefu usłyszał…

I stało się coś nieoczekiwanego :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

A Smierciunio uciekł zanim by zdanie zmienił :
Obrazek

Michelle od razu rzuciła się mężowi na szyję :
Obrazek
Obrazek

A Gustave, stwierdził że będzie odchudzał się zdrowo… wypił kieliszeczek naparu :

Obrazek

I bum..

Obrazek

Jednakże to wydarzenie pokazało jak bardzo kruche jest życie.. i jak niewiele czasu im zostało…
Postanowili wykorzystać go maksymalnie z rodziną :
Obrazek
A czasem we dwoje.. czas nieubłaganie ucieka..

Obrazek
Obrazek


WE DWOJE ………
Obrazek

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 0:49
autor: Stara-Raszpla
#33 URODZINY LAURRIE

Krótko i na temat.. Laurrie miała urodziny i jest nastolatką :
Obecnie ma cechy : delikatna i schludna

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A skoro Księżniczka Tatusia już podrosła.. to pokój małego króliczka czas zamienic na pokój prawdziwej księżniczki

Obrazek

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 8:55
autor: Galcia
Więc jednak nie umarł! ^^ Bardzo się cieszę.
Laurrie jest bardzo ładna, ino za chuda jak dla mnie. ;) A w pokoju przydałyby się jakieś zasłonki. :P

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 19:49
autor: Lenna
Uff, dobrze że Gustave jednak żyje!
Laurrie jest śliczna! :O

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 20:59
autor: Stara-Raszpla
Mialam juz dla Laurrie przygotowanego kawalera.. ona bawila sie z nim od najmlodszych lat.. a tu taki brzydal wyrosl :(
Obrazek

Chociaz im dluzej mu sie przypatruje, tym bardziej sie do niego przyzwyczajam

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 21:06
autor: Kapitan Indra
O, fajnie, że się Mroczny ulitował i pozwolił Gustave'owi jeszcze troszkę pożyć.
Jaka śliczna ta Laurrie! Kolorami poszła w tatusia, ale buźka <3 Uwielbiam Simki z takimi oczami.
Ale ten facet dla niej - w sumie trochę tragiczny, faktycznie :P

Re: Valliere - historia poczatku

: 29 sie 2015, 21:54
autor: Galcia
Facet nie jest taki zły, ważne, że rudy. :D Byle tylko nie miał dużego nosa, takich genów bardzo ciężko się potem pozbyć. :P