Relacja była krótka bo... bo taka mi wyszła.
Ale spoko, ta relacja będzie jeszcze krótka, ale następne nieco dłuższe. XD
Relacja 106 - Złe Wieści
Mariolka, która dawno nie gościła w tejże relacji, wróciła do miasta po zrobieniu kariery w Simwood, gdzie zaraz po pojawieniu się doszło do tragedii.
Ale o tym później, skupmy się na tym, że Mariola wróciła do miasta i od razu przybiegła do Kiwaków z pewną wiadomością. XD
- O EM DŻI jaki sobie domek walnęli, gdy mówili, że willa, to myślałam, że kupili sobie psa i go tak nazwali, a tu taka niespodzianka i chodziło o prawdziwą willę... Ale dobrze, że nie mieszkają w centrum, bo by mnie ludzie zaczepiali, o autografy prosili, w końcu jestem sławna, zrobiłam w Simwood karierę!
Pierwszą osobą, którą spotkała Mariola, była Berenika.
- O! Ciocia, nie wiedziałam, że ciocia wróciła z Simwood!
- O hej Beri... Na świętego tipsa, coś ty z sobą zrobiła! Poniszczona skóra, rozdwojone końcówki, fryzura identyczna jak ta, w której szłaś do komunii... Normalnie dramat!
- Super, a ciocia tu przyszła mnie obrażać, czy wujek Emil kopnął ciotkę w tyłek i nie ma ciocia gdzie się podziać?
- Przyszłam bo muszę porozmawiać z twoimi rodzicami, stało się coś strasznego! Chociaż gorsza sytuacja miała miejsce dwa miesiące temu, kiedy pomyliłam w hotelu bidet z sedesem i naszczałam do tego pierwszego
Mariola nie jest rozgarniętą osobą, więc szybko zapomniała o celu swojej wizyty i postanowiła bliżej poznać Adama, lecz przeszkodził jej w tym Błażejek.
- ... dlatego powinieneś spróbować...
- Mariola! A co ty tutaj robisz! Miałaś być w Simwood! Pewnie Emil cię rzucił i nie masz gdzie mieszkać.
- Co wy wszyscy z tym Emilem, to że miałam brać ślub 4 razy nie znaczy, że jestem puszczalska! Ja się szanuję, zdradziłam tylko Emila dwa razy...
- Ty się nic Mariolka nie zmieniasz, zrobiłaś sobie sztuczne cycki, ale sztucznego mózgu już nie... Co ty w ogóle tutaj robisz?
- Jak to co, próbuję namówić Adasia na wizytę w solarium, bo taki blady jakiś jest, a to niemodne w tym sezonie...
- Miałem na myśli, co robisz u nas i czemu nie jesteś w Simwood, czy ja mówię niewyraźnie? Bo ostatnio ugryzła mnie osa, a jestem uczulony i spuchły mi wargi, ja się boję, że mi to zostało
- A było tak od razu! Zaparzcie moją ulubioną kawę i wszystko wam opowiem! Tyle się wydarzyło, że aż wam sandały pospadają!
Błażejek i Mariolka poszli razem do salonu, gdzie przy kawie w towarzystwie Beatki i Bereniki, Mariolka opowiedziała historię swojego życia.
- ... No i dlatego z Emilem i Stefciem wróciłam tutaj, skoro zrobiłam karierę i dobiłam się sławy to mogłam zbudować dom i wrócić!
- A w czym ciocia robiła karierę? Znowu w filmach porno?
- Oj Berenika, jakich filmach porno, ja się szanuję! Nigdy nie grałam w filmach porno, jedynie w filmach romantycznych gdzie akcja działa się w łóżku bez kostiumów...
- No dobra, cieszy nas twoja wyśmienita kariera, Mariola, ale na schab z kością, z tego co mówisz to wróciłaś miesiąc temu, to czemu odwiedzasz nas dopiero teraz?
- A bo zapomniałam, że istniejecie, dopiero mi Emil przypomniał, ja to czasem taka głupiutka jestem! Ale pewnie bym sobie nie przypomniała, ale jest coś co musicie wiedzieć no nie? Bo wiecie, to taki mały szczegół, w sumie zapomniałam o nim zaraz jak tu przyszłam hihi to tak jak ostatnio, pomyliło mi się coś i poszłam na solarium i po godzinie zauważyłam, że maszyna jest wyłączona...
- Dobra, urzekła mnie ta historia niczym różaniec mojej ś.p matki, ale na rosół z kury, do rzeczy Mariola
- Oh Betty, ty to taka niecierpliwa jesteś, aż ci się zmarszczki porobią, jak mojej mamie dzień przed śmiercią. No ten, to miałam wam powiedzieć, tatuś umarł
- Co? Tato nie żyje? Ja się rozpłaczę, zostałem sierotą...
- Oj Błażej, weź się w garść! Kiedy stypa? Dużo jedzenia planujecie? Bo jak tak, to ja chętnie przyjdę...
- Oj kruszynko, mój tato umarł a ty o jedzeniu! Pomyśl co teraz przeżywa Enrique i Brajanek...
- Co, a kto to jest Enrique, nie znam, to jakiś gwiazdor z telewizji? A ten Brajenk to jakiś piosenkarz?
Błażejek był pogrążony w głębokiej żałobie po śmierci ojca. :c
- Wiesz Beatka, może poznałem go dosyć późno, ale po tym jak moja matka zwariowała, ale to przez samotność bo to dobra kobieta była, to był mi najbliższy...
- Oj pulpeciku, wiem, ale taka kolej rzeczy. To jak z hodowlą świń, żyją sobie, a potem je się zabija i hyc przerabia na szynkę... Ale nie martw się, pozostaną wspomnienia! Ja na przykład dalej pamiętam jak poszłam z ś.p moim tatą do kina na ekranizację bitwy pod Grunwaldem... Ale spieprzyłam stamtąd po dwóch minutach i poszłam na burgery, nawet nie zauważył.
Berenice szybko się spodobało, że pod ich dachem zamieszkała Gaja.
- Słuchaj Gaja, dzisiaj jest super impreza na klifach, idę tam z Adasiem, idziesz z nami? Można się wymknąć oknem w moim pokoju...
- Jasne, ale Benio będzie zły, wiesz, on chodzi spać o 22...
- Spoko, zostaw to mnie, ja już mam sposób by poszedł.
Tak jak Berenika powiedziała tak zrobiła - przekonała Benia by poszedł z nią i Gają sposobem. xD
- Słuchaj parówo, o 23 idziemy z Gają na imprezę, idziesz z nami...
- Babe baba bofi te noe boba bimporowab bab pobno
- Co, wypluj tą pastę ciamajdo, bo nic nie rozumiem.
- Ale mama mówi, że nie można imprezować tak późno, bo ktoś nas złapie, zgwałci, zamorduje i będzie źle...
- Albo idziesz, albo powiem mamie, że ukradłeś jej dwie dychy z portfela
- Cooo, przecież to ty zawsze jak idziesz na imprezę kradniesz jej kasę z portfela...
- No to co, komu uwierzy, tobie czy świętej córuni?
Becia odwiedziła grób swojej matki.
- Oj mamuś, ty tam sobie spoczywasz, leżysz jak zarżnięte prosię i nawet nie wiesz, że ten twój Wiesiek, mój ojczymo-teść kopnął w kalendarz...
- Na schab z kością, Beata, gadasz do grobu, tracisz rozum na stare lata... Idź coś lepiej zjeść, a nie gadasz do kamienia twierdząc, że to twoja matka i cię słucha
Idź jeść, Beatko, idź jeść, bo jutro Twojego syna czeka wielki dzień.