Wszystko zaczęło się od Pauliny Lis, która pewnego dnia rozpoczęła swoje życie na nowo. Co z tego wynikło? Romanse, zdrady i morderstwa to tylko kilka skutków. Lisie Piekło to relacja nieco groteskowa, lecz nie bagatelizująca rzeczywistości. Niekonwencjonalna rodzina łamie stereotypy i nie boi się przekraczać tabu. Jeżeli jesteście zainteresowani, to zapraszam do czytania i komentowania!

Drzewo genealogiczne:


Spis relacji:
1 - Lisie Piekło (str. 1)
2 - Jak ma postąpić Paulina? (str. 1)
3 - Oświadczyny?! (str. 1)
4 - Ślub (str. 1)
5 - MORDERSTWO?! (str. 1)
6 - Śmierć i życie (str. 1)
7 - Metafizyczne całusy (str. 1)
8 - Goście, goście (str. 1)
9 - Rozpusta, głowa pusta (str. 2)
10 - Babcia... (str. 2)
11 - APOKALIPSA (str. 2)
12 - Skok w przyszłość (str. 2)
13 - Miłość z Internetu? (str. 2)
14 - Obiady Wieczorne (str. 2)
15 - Niezręczny afterek (str. 3)
16 - Ciocia Indra Talk Show (str. 3)
17 - Torcik z niespodzianką (str. 3)
18 - Idealna niania? (str. 4)
19 - Weselmy się (str. 4)
20 - Cud narodzin (str. 4)
21 - Zjazd rodzinny (str. 5)
22 - SPISEK (str. 5)
23 - Tęczowy zgon (str. 6)
24 - Tarta Bułka (str. 6)
25 - Wybory Marzeń (str. 6)
26 - Homobiografie (str. 7)
27 - Perwersyjne zapłodnienie (str. 7)
28 - Namiętne objawienie (str. 8)
29 - Cnoty Nieboskie (str. 9)
30 - Bez ograniczeń (str. 9)

O, podoba mi się ten element wpływania na jej losy poprzez ankietę. Nikt wcześniej na to jeszcze tu nie wpadł. Super.
Jutuberki nie znam, ale Simka jest całkiem ładna.
Ahh ta smutna mina nad nieudaną jajecznicą... <3

Ta mina jak zobaczyła jak romansują, bezcenna
Ten Remigiusz jest mega ciacho <3
Nie obrażę się jak będziesz pokazywać częściej ich romansik

Kojarzę ją z zastępczego odcinka Zapytaj Beczkę ;_;
Oj, przewidywalny jesteś... Wiedziałem, że wciśniesz jakąś parę tej samej płci. XD
Niech Lisica się nie poddaje i walczy o miłość!

Relacja pierwsza:

Paulina Lis wybudowała dla siebie dom. Wykorzystała do tego hajs z jutuba. Niestety, Internet zamknęli, więc była zmuszona zamieszkać w nowym mieście i zająć się czymś innym.


Paulina zatrudniła się w branży rozrywkowej. Jej unikalny charakter na pewno pomoże w rozwijaniu kariery.


I tak oto zaczęło się jej zwykłe i nieciekawe życie...


Szybko się jednak przekonała, że nie będzie aż tak tak nudno.




Jajecznica się nie udała. Musiała jej wystarczyć sałatka.


Paulina próbuje swoich sił w opowiadaniu dowcipów.


Z czasem praca przynosiła zyski. Warto też dodać, że nowy współlokator wniósł ze sobą parę groszy. To wszystko umożliwiło rozbudowę domu.


Nowy przyjaciel, czyli Sławek Krupnik, także nie zaczął szczęśliwie. To miejsce jest przeklęte - każdy nowy mieszkaniec płonie przy smażeniu jajecznicy.




Paulina rozwija talent malarski.


Sławek też coś rozwija... ale nie nazwałbym tego talentem.


Dzień w siłowni rozluźnił nieco atmosferę.


----------

Relacja druga:

Sławek poznał nowego przyjaciela - Remigiusza Wafelka.


Chyba nie zbyt bardzo się stara, skoro Remigiusz zaczyna ziewać i przeciągać się z nudów...


Ale zaraz, dokąd zmierza jego ręka?


Czyżby obaj za bardzo się polubili?


Paulina w szoku. Miała ochotę na Sławka, lecz najwyraźniej musi zmienić plany.


Miłość rozkwita. <3


Co powinna zrobić Paulina? Oddajcie głos w ankiecie na samej górze i zdecydujcie o dalszych losach Lisiego Piekła.

-------------

Shanzo pisze:Oj, przewidywalny jesteś... Wiedziałem, że wciśniesz jakąś parę tej samej płci. XD

Nie byłbym sobą, gdybym tego nie zrobił. <3

Wyniki ankiety:
Jak powinna postąpić Paulina?
Pogodzić się z tym, że Sławek woli Remigiusza. - 27%
Zacząć romansować z obydwoma. - 27%
Zacząć walczyć o Sławka! - 18%
Pogodzić się z tym, że Sławek woli Remigiusza... ale przy okazji romansować z nim po kryjomu. - 18%
Zacząć romansować z Remigiuszem... czemu nie? - 9%

Niebawem kolejna relacja z uwzględnieniem waszych głosów. Być może dodam też nową ankietę.

-------------

Relacja trzecia:

Wspólne śniadanie.


Zgodnie z waszym wyborem, Paulina zaakceptowała związek Sławka z Remigiuszem.


Pamiętam także, że tyle samo głosów dostała opcja romansu Pauliny z obydwoma panami. Zatem Paulina nie próżnuje i proponuje Sławkowi, że gdyby Remigiusz mu się znudził, to tuż obok ktoś na niego czeka. O dziwo Sławek zareagował na tę ofertę pozytywnie.


Remigiusz odwiedził Lisią Norkę.


Selfie!


Sławka wzywała natura, więc Remigiusz przez ten czas postanowił skorzystać z komputera Pauliny.


Lisie Piekło rozpoczęła swoją taktykę uwodzenia w stosunku do gościa.


Niestety, drugi obiekt jej westchnień nie podzielił jej zamiarów...


Co za niezręczna sytuacja... Zaraz, ktoś wchodzi do pokoju.


To Sławek. Uff, dobrze, że nie widział tego żałosnego podrywu.


Paulina się nie poddaje.


Niestety, spotkała się z kolejną odmową.


Kiedy mężczyźni zaczęli tańczyć, Paulina miała już dosyć.


Dlatego postanowiła pójść do baru i się napić.




Alkohol jednak nie potrafi rozwiązać wszystkich problemów.


Paulina czuła na sobie dziwne spojrzenia innych. Było okropnie... Ale w głowie zrodził jej się plan.


Prababka zawsze mówiła, że wyszła za pradziadka dzięki dobremu jedzeniu. Nasza bohaterka postanowiła skorzystać z tej przestarzałej formy uwodzenia dzisiaj wieczorem.


Sławek wrócił z pracy.


Zobaczył śliczne danie i świece. To na pewno polepszyło mu humor.


O, pojawiła się organizatorka tej niezwykłej kolacji.


Lisica walczy o względy Sławka. Skąd wzięła tę... piżamę? Chyba nie od prababki...


No cóż, Sławek nie docenił starań Pauliny.


Lisie Piekło jest tym faktem kompletnie zawiedziona.


Następnego ranka wszystko było po staremu. Obydwoje zapomnieli o wczorajszym, żenującym wydarzeniu.


Jednak Paulina nadal próbowała... Czy ona w końcu zrozumie, że nic z tego?




Paulina naprawdę się zdenerwowała! Jak możesz ignorować moje wszystkie zaloty?! Wczoraj ledwie wcisnęłam się w te sznureczki specjalnie dla ciebie!


Kobieto, ogarnij się! Zrozum, że nic z tego nie będzie! Mam tego dosyć!


Paulina poszła do pracy. Sławek został i czekał na Remigiusza - byli umówieni.


Miło spędzali czas. Sławek zdążył zapomnieć o kłótni z przyjaciółką.


Randka stawała się coraz bardziej udana.


A to co? Co robi Sławek?


Oświadczyny?!

Zapijanie smutków alkoholem [*]

A już miałem nadzieję, że może Sławek jest może bi.
Kto by się nie skusił na kobitkę w takiej piżamce xD
A tu niestety.

Poważne oświadczyny.
No niech im się żyję szczęśliwie.

Niech Paulina zamówi murarza, niech Sławek trochę posiedzi i się nad sobą zastanowi Może się opamięta i zostawi rudego

Jeju, ten pocałunek na ławce taki słodki <3
A niech ona już się odczepi od nich
Och jego mina podczas zaręczyn nie jest zbytnio prosto mówiąca, że się zgodzi. Mam nadzieję, że Remigiusz się zgodził

"Internet zamknęli"
No, dobry pożar na pewno może urozmaicić życie.
Weź im tą kuchenkę sprzedaj.
"Sławek też coś rozwija... ale nie nazwałbym tego talentem." Haha, nie mogę z tych Twoich opisów.
Co za zwrot akcji, Sławek i Remigiusz.
Biedna Paulina.
... Jaki gorset ubrała. XD Musi być zdesperowana.

Gratuluję oświadczyn.

Relacja czwarta:

Słuchaj, muszę Ci o czymś powiedzieć... Remigiusz i ja jesteśmy od wczoraj zaręczeni. Będziemy mieć ślub.


Paulina przyjęła tę wiadomość z umiarkowanym szokiem. Może po niej tego nie widać, ale w jej głowie rozpętał się właśnie huragan myśli. To za wiele, nawet dla mnie.


Co zrobić, kiedy otaczają cię sami faceci? Ściągnij do domu pierwiastek kobiecy. Paulina zadzwoniła do swojej kuzynki, której wcześniej nie znała (najwyżej z Facebooka, w szczególności podczas urodzin - wysyłała jej życzenia).


Proszę bardzo, wystarczył jeden telefon, aby Lisia Norka mogła poszczycić się nowym mieszkańcem. Ida Sierpowicz, bo to o niej mowa, niezwłocznie przyjęła ofertę wprowadzenia się do kochanej kuzynki (lepsze to, niż mieszkanie w kartonie - pomyślała Ida zbliżając się do drzwi, nie wiedząc, w co się pakuje).


- Och, jak się cieszę, że przyjechałaś, och!
- Och, cieszę się także, och!
- Och, ojej, jak słodko.
- Och bardzo.
Tak mniej więcej wyglądała ich pierwsza rozmowa. Bo jak niby inaczej, skoro pierwszy raz w życiu ze sobą rozmawiały? Po tej żenującej wymianie słów Paulina przeszła do konkretów - wyjaśniła Idzie, że Sławek, że Remigiusz, że ślub.


Ida poznała Sławka. Nie zaimponował jej (co ona widzi w tym pajacu? - pomyślała prawie na głos Ida).


Pierwszy posiłek przygotowany przez nową lokatorkę. Tym razem dziewiczy posiłek nie zakończył się pożarem (tym samym tradycja umarła).


Lodówka się popsuła, ojej...


Na szczęście Paulina potrafi kręcić śrubokrętem.


Proszę, oto następnego dnia pojawił się Remigiusz. Zaraz, gdzie Sławek podział koszulkę?


Sławek zdał sobie sprawę, że nie był odziany, więc poszedł to zmienić. Ida miała okazję pogawędzić z Remigiuszem... jednak ten nie wykazał się sympatią do nowej znajomej.


Gra w szachy zawsze jest pełna emocji.


Paulina odkryła nowy talent. Nie udała jej się miłość do mężczyzn, ale do drewna już tak. Poniżej pierwszy pocałunek z młotkiem. Miłe złego początki... czy jakoś tak.


Drewno nie pyta, drewno rozumie. Kocham je - myślała Paulina lecząc swe smutki.


Tymczasem Sławek maluje i zarabia pieniądze. Bo skąd weźmie pieniądze na ślub, hę?


A Ida pisze książki. Jest pisarką, wspominałem o tym? Tak czy inaczej jej powieści są pozbawione patosu, za to pełne turpizmu i groteski.


Mogłabym tą piłą odciąć komuś... a zresztą... nieważne... Zaraz zrobię jakiś mebel - niepokojące myśli, czyż nie?


Lisie Piekło stworzyła stół i krzesła. Ale stół i krzesła nie przytulą jej i nie wyznają miłości. Za kilka dni wesele. Co robić?

Co powinna zrobić Paulina w związku z nadchodzącym weselem? Zdecydujcie w ankiecie.

-------------

Wyniki ankiety:
Ślub Sławka i Remigiusza coraz bliżej... Co powinna zrobić Paulina?

Zamordować obu! - 67%
Przyjść na wesele, być grzeczną i kontynuować romans z drewnem - 17%
Spróbować nie dopuścić do ślubu - 17%
Zamordować Remigiusza! - 0%
Zamordować Sławka! - 0%
Znaleźć nowego chłopaka - 0%
Znaleźć dziewczynę (czemu nie?) - 0%

Jestem trochę zaskoczony wynikiem. W założeniu ta odpowiedź miała być żartem. Ale mamy demokrację, więc Paulina postąpi tak, jak jej wskazaliście. Niedługo wstawię relację - co się wydarzy?

-------------

Relacja piąta:

Paulina cudnie chudnie, aby dobrze wyglądać na weselu... i potem zamordować parę młodą.


Ida przyszła towarzyszyć Paulinie, choć wygląd nie za bardzo ją obchodzi.


Sławek rozwinął swój talent malarski. Gioconda w grobie się przewraca... bądź w Luwrze.


I tak nastał ten wielki dzień!


Och, Sławek i Remigiusz wyglądają tak uroczo!


Przybili goście są zachwyceni uroczystością (i darmowymi drinkami również... a nawet bardziej).


Ceremonia była piękna!


Powiedzieli sobie tak! Teraz ich życie będzie takie... martwe, bo Paulina ich zabije. Ale nie mówmy o tym teraz, cieszmy się chwilą!


Radość, miłość, epikureizm!


Goście dobrali się do baru. Paulina także.


Muzyka gra, alkohol się leje - wesele na piątkę.


Lisie Piekło przemówiła do młodych. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! - życzy. Cieszcie się waszym szczęściem teraz! - kontynuuje. Bo i tak niedługo będziecie martwi... - pomyślała.


Remigiusz już się wprowadził. Wnosi do domu dobrą muzykę i artystyczny nastrój.


Pieniądze Remigiusza nie poszły na marne. Od teraz Ida ma własny kącik (i łazienkę też) na piętrze.


Paulina nie oszczędzała na swoim planie morderstwa... więc kupiła rakietę w sklepie Zrób to sam.


Wyślę skurczybyków w kosmos - ta myśl towarzyszyła jej przez cały proces budowy.


Bilet w jedną stronę! Hej, hej, hej! Tam i nigdy z powrotem! Hej, hej, hej!


A wszystko ukryte za żywopłotem na tyłach domu. Nikt nie odkryje intrygi!


Tymczasem pani Gienia podrywa Sławka. Bezskutecznie. Biedna pani Gienia... Ona też pragnie miłości.


Sławek kupił sobie na Allegro lalkę voodoo.


Ciekawe co się stanie, kiedy ją ukłuje...


Ojej!


Paulina poczuła jakby ktoś ją ugryzł w tyłek. Co jest? - pomyślała. Czyżby ktoś chce zniweczyć jej plany?


Kolacja. Szczęśliwa rodzina przy stole - sielanka czy pretensjonalny obrazek?


Czas przetestować swój pojazd kosmiczny!


Żegnajcie, frajerzy! I tak umrzecie! Tylko najpierw sprawdzę, czy to w ogóle lata... - powiedziała powietrzu Paulina.


Wystartowała (rakieta i Paulina)!


Houston, mamy problem...


Uff, Paulina jest na szczęście cała.


Niestety, plan wysłania Remigiusza i Sławka w kosmos spalił na panewce.


Tymczasem w Lisiej Norce młode małżeństwo podjęło decyzję - dziecko! Tylko skąd je wziąć? Adopcja odpada - stwierdził Remigiusz. Surogatka? - zaproponował Sławek. Może być - odpowiedział mu mąż. Zatem Sławek popędził do Pauliny i zapytał, czy nie urodzi im dziecka.


Serio? - zapytała Paulina. Serio - odpowiedział Sławek.


Przedstawiam tok myślenia Lisiego Piekła: Hmm... Z jednej strony mam ich zabić, ale znowu będę sama... A może takie dziecko na pamiątkę? Czemu nie? Będę miała słodkiego berbecia, a ci dwaj będą cierpieć po śmierci podwójnie. Przy okazji spędzę noc ze Sławkiem. Raz się żyje! Zgodziła się.


Realizacja planu w toku.


I proszę bardzo, będzie dziecko. Paulina jest w ciąży.


Słuchajcie chłopaki, sedes się zaciął. Możecie go naprawić?


Remigiusz i Sławek zgodzili się pomóc kobiecie w stanie błogosławionym.


Ale zaraz! Toaleta w nienaruszonym stanie! Tańczy i śpiewa jak powinna! O co tu chodzi? Czyżby ciążowe halucynacje?


Przypadkiem zdarzyło się, że Paulina kupiła półkę na książki. Tylko gdzie by ją postawić?


Tak, zakrycie drzwi od łazienki będzie dobrym pomysłem. Paulina tym samym realizuje swój plan zamordowania kochanków. Umrą z głodu odcięci od świata.


To pewnie ciążowe halucynacje, że postawiła tę półkę tutaj. Zaraz jej przejdzie i ją odsunie.


Nie, Sławku, nie! Ona chce nas zabić! Widzisz to? To MORDERSTWO!


- Paulino, gdzie są Sławek i Remigiusz? Miałam z nimi poczytać nekrologi.
- Pojechali na miesiąc miodowy. Do Jugosławii... no wiesz, takie egzotyczne miejsca. Chiny, Mongolia... te sprawy.


- Ok... Mam nadzieję, że wrócą szybko. Tylko proszę, nie mieszaj mnie w to, co robisz.


Po śmierci będą razem. Są tego pewni.

Genialne! Mina Pauliny na tym zdjęciu - . Nie mogę się doczekać dalszego rozwoju sytuacji.

Rewelacyjna relacja, wywołałeś niemały uśmiech na mojej twarzy pomysł morderstwa na 6+, typowo simowy sposób

Cżyś TY OSZALAŁ?!!!!!!!!!!!!!!!!?? JA CI DAM!!!!!!!!!!!!

Moich ukochanych chcesz zabić?!
Matko, jeszcze te ostatnie zdjęcie

A ta czarna to w dziub powinna dostać... Tylko mnie nie mieszaj... Żebym ją miała u siebie to larwa by spłonęła do popiołu..

Co za małpa! No nie, jeszcze bacha zrobiła !

Że też nie zginęła pod tą rakietą!

Taki piękny ślub, a ta małpa knuła..

Ultraviolence pisze:Moich ukochanych chcesz zabić?!

Taką wolę wyrazili widzowie w ankiecie. Nie martw się, mnie też ich bardzo szkoda. Ale lud pragnie krwi.

Relacja szósta:

Ida znalazła dla siebie nowe zajęcie - ogrodnictwo!


Przynajmniej nikt od tego nie umrze. Wręcz przeciwnie, narodzą się nowe kwiaty. Ida daje życie (w przeciwieństwie do Pauliny).


Sielanka! Topos Arkadii! Oj tam, że w tym samym czasie ktoś powoli umiera w męczarniach... Trzeba jeszcze podlać róże.


Ida namalowała obraz. Koniecznie chciała podarować go młodemu małżeństwu jako spóźniony prezent ślubny (zapomniała o tym podczas wesela, nie stać ją było na zmywarkę lub komplet naczyń).


Ale zaraz, zaraz... Gdzie się podziali Sławek i Remigiusz? I co to za jęki zza półki? Czy tam przypadkiem nie była łazienka?


Ida postanowiła użyć swoich mięśni wyrobionych dzięki pieleniu ogródka do odsunięcia regału.


Ej, chłopaki, co z wami?


Jednak ci zamiast jej odpowiedzieć, od razu ruszyli niemrawym krokiem w kierunku lodówki. Byli śmiertelnie głodni!


Jednak Sławek nie zdążył...


Jego organizm zjadł sam siebie.


Remigiusz miał szczęście i zdążył znaleźć trochę czipsów. Jednak nie zauważył, że jego mąż skonał.


Niestety, Sławek umarł z głodu. Był zbyt wycieńczony po kilku dniach zamknięcia w łazience.


Śmierć zebrała swoje żniwo!


Idzie zrobiło się trochę smutno, bo jednak Sławek nie był taki zły. Remigiusz zemdlał.


Czy Ida jest pozbawiona jakiegokolwiek taktu?


Zaczęła flirtować z Mrocznym Kosiarzem... W sumie nie dziwmy jej się. Ida lubuje się w tematyce śmierci. A Kostucha to jej idol.


Niestety gadka na podryw Idy nie została odebrana pozytywnie...


Sławek Krupnik pozostanie na zawsze w naszej pamięci.


Chciałaś nas zabić! Sławek przez ciebie nie żyje! I'll call to police!


Ty nie bądź taki chop do przodu! Mieliście umrzeć, ale tobie się udało, więc się ciesz. Pamiętaj, że to ja trzymam w sobie wasze dziecko. Jeśli mnie wydasz policji, to nigdy go nie zobaczysz! A kiedy się urodzi, to będziesz jego ojcem a ja matką. Kit z tym, że to Sławka dziecko. Od dzisiaj jesteśmy jego rodzicami!


Sławek jest załamany. Z jednej strony chciałby, aby Paulina stanęła przed sądem. Z drugiej pragnie mieć dziecko, które miał wychowywać ze Sławkiem. Co robić?


Cóż, dobrze. Przystaję na warunki tej umowy. To dziecko będzie nasze, ale podświadomie będzie dla mnie w pewnej części Sławkiem.


Po kilku dniach Lisie Piekło urodziła śliczną i zdrową córeczkę. Razem z Remigiuszem dali jej na imię Zuzia. Z nazwiskiem jest kłopot, ale być może przystanie na Lis-Wafelek.


Remigiusz pokochał swoją przyszywaną córeczkę. Jaka będzie Zuzia? Psychopatyczną morderczynią po matce? Homoseksualistką po nieżyjącym ojcu? Albo w ogóle kimś innym? Czy wreszcie Lisia Norka będzie miłym i spokojnym miejscem? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...


A teraz oddaję głos w wasze ręce! Co powinno wydarzyć się w relacji Lisiego Piekła? Zagłosuj w ankiecie!

-------------

Wyniki ankiety:
Co powinno wydarzyć się w relacji Lisiego Piekła?
Remigiusz powinien spróbować metafizycznego kontaktu ze Sławkiem - 50%
Ida powinna znaleźć dla siebie wielką miłość - 17%
Paulina powinna pójść na terapię... bo ostatnio coś z nią nie tak - 17%
Dziecko z Remigiuszem? Pomysł szalony, ale Paulina dałaby radę - 17%

Zatem w następnej relacji będę mieć okazję przetestować duchy. Jeszcze nie miałem z nimi do czynienia.

Widząc to zdjęcie z urną Sławka i omdlałym Remkiem nasuwa mi się na myśl jedno - Remek nawet po śmierci Sławka mu się wypina

Relacja siódma:

Sławek leży zakopany w ogródku. Przetransportowano go tam na prośbę Idy, ponieważ uważa, że nagrobek to idealna ozdoba ogrodowa.


Paulina dzieli się pomysłem zmiany wystroju wnętrz. Nastąpi to za jakiś czas, lecz Remigiusz nadal rozpacza po śmierci męża i nie obchodzi go kolor zasłon.


Matka gawędzi z córeczką. Agugugugu! Zuzia Lis-Wafelek jest tym faktem oczarowana.


Tymczasem Remigiusz płacze nad nagrobkiem.


Vanitas vanitatum et omnia vanitas - myśli ciągle rudowłosy wdowiec.


Towarzystwo nieżywego Sławka w ogródku całkowicie nie przeszkadza Idzie w pielęgnowaniu ogrodu.


Ida uwielbia zajmować się kwiatami nocą.


Lisie Piekło śpi... lecz co tam się dzieje?!


Przyszywany ojciec bawi się z córeczką.


Co nie zmienia faktu, że nadal jest pełen rozpaczy i bólu.


Lecz co się dzieje?! Remigiusz ma chyba halucynacje... Ale to naprawdę Sławek siedzi tuż obok niego!


Remigiusz streszcza nieboszczykowi całą historię po jego śmierci. Sławek był w szoku, że Paulina tak zaszantażowała jego męża.


- A to wredna, mam nadzieję, że moja córka niczego po niej nie odziedziczy.
- Heh, Sławku mój ty drogi...


Ida była nieco zaskoczona tym widokiem. Ale zgodnie z definicją miłości romantycznej uczucie jest silniejsze od śmierci.


Metafizyczne całusy.


Ciocia Ida karmi Zuzię. Spokojnie, nic jej nie jest.


Po litrach wypitego mleka Zuzia dorosła.

Uwielbiam twoją relację Niech Remigiusz ożywi Sławka A Zuzia jest urocza xD

Relacja ósma:

Paulina Lis odnalazła pewnego dnia tajemnicze wejście.


Co skrywa opuszczona kopalnia?


Ojej, Paulina musi skorzystać z toalety...


Jak dobrze, że ktoś postawił sedes. A jednak cywilizacja tu kiedyś dotarła.


Tajemnicza grota urzeka swoim pięknem.


Aura sprawia, że ludzie się uspokajają... Czy Paulina pozbędzie się swoich dziwactw?


Tymczasem Ida zaprosiła dwie przyjaciółki ze studiów - siostry Atenę i Afrodytę Orfeusz.


Pamiętacie jak Paulina mówiła o zmianie wystroju wnętrz? Cóż, wzięła zbyt duży kredyt, więc musiała przebudować cały dom.


- Cieszę się, że przyjęłyście moje zaproszenie. Roiło się tu od samych wariatów, a teraz nareszcie będę mogła poplotkować. Ach, pamiętam nasze studenckie życie. Na jak długo zostaniecie? Miesiąc?


- Miesiąc, może nawet dłużej. Mamy dość życia w Wałbrzychu. Nie mogłam tam być sobą. Wiesz jak trudno być lesbijką w Wałbrzychu? Nie wiesz? A więc trudno - żali się Atena.


Siostrom podoba się otwartość Wierzbowej Zatoczki i gościnność Idy.


- Atena nie mogła tam znaleźć drugiej połówki. Przykre dość. Ja też tam nie pasowałam - zbyt bardzo lubię mężczyzn, a niestety ci wałbrzyscy nie są w moim typie. Masz w tym wielkim domu kogoś do wzięcia? - zapytała Afrodyta.


- Hmm... W sumie to jest taki jeden Remigiusz. Ale on jest gejem... i niedawno zmarł mu mąż... zamordowała go moja kuzynka, która gdzieś zniknęła. I ma przyszywaną córkę, Zuzię, której prawdziwym ojcem jest denat zakopany w moim ogródku... Ale możesz spróbować. W tym domu wszystko jest możliwe.


Afrodyta szukała toalety. Trafiła do sypialni, w której drzemał Remigiusz. Całkiem ładny - pomyślała.


- Heh, mieliśmy już dwóch gejów, to teraz dla równowagi mamy lesbijkę. Tutaj możesz być sobą.
- To świetnie. Jak sobie kogoś znajdę, to będę wniebowzięta. Hihi, nadal pamiętam swoje studenckie eksperymenty.


Urocza kolacja z nowymi lokatorkami.


Zuzi wszystko smakowało. Nawet to, że poznała swoje nowe ciocie.

Relacja dziewiąta:

W związku z przybyciem sióstr Orfeusz, Paulina (w końcu się odnalazła) postanowiła wyprawić przyjęcie kostiumowe. Szkoda tylko, że nikt poza domownikami nie założył niczego fantazyjnego.


Atena, nieco smutna, jest tą z ciasteczkami na głowie z Gwiezdnych Wojen. Paulina wcisnęła się w swoje wdzianko, którym niegdyś chciała uwieść Sławka. A Ida przebrała się za nerda, czy jakoś tak.


Remigiusz na ten wieczór został Lordem Wiadrem, czy jak mu tam było. To ten od tych słów Luk, ajm jor fader!


Zuzia pałaszuje tort, jednak nieco uniemożliwia jej to maska Jody.


Niewinna pogawędka Ateny z Pauliną miała pewien podtekst, ale obydwie go nie zrozumiały.


Afrodyta tańczy. Przebrała się za staruszkę. Energiczna babcia, czyż nie?


Zaproszeni goście głównie jedzą, bo jedzenie mają za darmo.


Impreza się rozkręca.


Niestety, czas się skończył. Game over. Trzeba wracać do domu.


- Co powiesz na mały afterek, Remigiuszku?


- No chodź do babci!


Cóż to za lekkomyślne czyny?


No tak... to musiało się tak skończyć.


No proszę, proszę... a kto nas odwiedził?


Sławek Krupnik nie może patrzeć na tę rozpustę, którą uprawiają niemądrzy i żywi mieszkańcy domu.


Afrodyta zaliczyła kolejnego faceta. Zmienia ich jak rękawiczki. Po co jej to? Do czego dąży? Ech, poziom tego domu spada... Halo, czy tam na dnie słychać mnie?


Macie może jakieś sugestie co do zmian na lepsze w Lisiej Norce? Bo sami widzicie, że ci ludzie chyba powariowali. Podzielcie się z nimi swoimi radami.

Czyta się świetnie, popłakałam się ze śmiechu, zwłaszcza przy morderczym planie Pauliny i tym, że powiódł on się w połowie. A akcja z rakietą - bombastrasznie fajna
Zuzia jest po prostu śliczna, conieco wzięła po tatusiu To zdjęcie, na którym je sobie - ma genialną minę. Fakt, ktoś powiedział, że dzieciaki w TS4 są urocze - prawda, adoptowany syn moich Simek, Felix, też jest prześliczny
No, to zebrała się w domu ciekawa ekipa - wariatka o morderczych skłonnościach, dziecko, dwóch gejów - żywy i duch, lesbijka, nimfomanka i uwielbiająca czerń i śmierć, pisząca książki maniaczka ogrodnictwa
Bal przebierańców był świetny - ilu luda przybyło.
Rozwalił mnie tekst "No chodź do babci".
Co do babć - może rzeczywiście powinna do kompletu wprowadzić się staruszka - jakaś ciocia czy babcia któregoś z lokatorów, w stylu Zadeckiej, na dodatek z zapędami do wpychania we wszystkich młodych jedzenia (bo wiesz, chudy/chuda strasznie jesteś) i wychowywania ich na siłę, z koszmarnym gustem jeśli chodzi o ciuchy i dom, historyjkami z cyklu: "Za moich czasów...", kompletną technofobią, nieznajomością współczesnej techniki i tendencją do psucia różnych sprzętów, oraz paranoiczną nieufnością do obcych Najlepiej, żeby nie przyjmowała do wiadomości tego, że Sławek jest duchem, bo w duchy nie wierzy, wierzy tylko we Wszechwidzącego i nieco mniej w Mrocznego. Wtedy już by całkiem wesoło było