#43 Troski
Dzień był trudny... szczególnie dla Christophe'a... Bardzo było mu przykro, że jego Mama zamiast cieszyć się jego szczęściem i jego miłością, jest jej tak przeciwna...
Jedyne ukojenie, Christophe znajdował w ramionach Laurrie...
Oj tak.. w ramionach
NIemniej jednak cała sytuacja, bardzo go przybijała.. W ciagu kolejnych dni konflikt rósł na sile..
Christophe coraz częściej udawał się do samotni, rozmyślać o tym co się wokół niego dzieje..
Wciąż krążące w głowie pytania.. dlaczego ?? z jakiej przyczyny?? pozostawały bez odpowiedzi. Matka ani myślała wyjaśniać mu motywy swojej niechęci do jego związku z Laurrie.
W tych ostatnich dniach, Christophe odkrył nowy sposób, na oderwanie się od tego wszystkiego.
SAUNA !
Tak, to jest to... Gorąc duchota, powoduja ze twój umysł się rozpływa.. a wraz z nim wszelkie kłopoty swiata tego.
Chociaż zdaje się, że smutek jaki ogarniał Christophe, był zbyt twardy nawet dla sauny.
W koncu chodzilo o 2 najważniejsze w jego życiu Kobiety. Z żadnej z nich nie potrafił zrezygnować
NIe wiedział, że tego dnia wszystko się odmieni... Gdyż własnie w tym czasie, Laurrie odkryła coś co na zawsze miało rozświetlić mrok ostatnich wydarzeń.. coś wobec czego nie można przejść obojętnie, nawet jego Matka będzie musiała zaakceptować tego fakt
Laurrie zostanie Matką !, Christophe zostanie Ojcem... A jego matka..
(sp. Gustawe : stara prukwą)
Jego matka zostanie babcią... Christophe ma też ojca.. ale jest on mało istotny w tej histori.. no ale niech będzie.. Jego ojciec zostanie dziadkem
Wiecie dlaczego jest tak mało istotny ?? BO NIE ROBI NIC !, kompletnie zostaje obojętny wobec tematu, wobec poczynań swojej żony.. Nie staje w obronie syna !
Także jak tylko Christophe wróci do domu....
Ale co to ???!! coś jest nie tak.. Christophe źle się poczuł po wyjściu z sauny :
Kręci mu się w głowie... duszno !
Nie może złapać tchu..
To już czas... Spogląda z przerażeniem.. to już czas ??!!
Christophe : Powiedzcie Laurrie, że ją kocham.. ze jest moją gwiazda zaranną, moim słońcem, moim księżycem rozswietlającym nocne niebo... Jest dla mnie wszystkim, sensem zycia .. od zawsze...
Przechodzacy Gauillaume zauważył leżacego Christopha, nie potrafił ukryć zdziwienia
Jak on to powie swojej siostrze ?? :
A potem.. były już tylko łzy nad jego mogiłą. Kompan i druh żegnany był przez przyjaciół z Bractwa Rycerzy oraz swą ukochaną, otoczoną wsparciem bractwa Księżniczek...