Świat Według Beaty
Czyli Beatka Bzdet podbija Willow Creek
Re: Świat Według Beaty
Nie wierze, że Katrina tak nisko upadła i wylądowała w tym najtańszym starterze w Wierzbowej Zatoczce
Ach, Beatka i jej pomysły. Ciekawe co wymyśli w następnej relacji
Ach, Beatka i jej pomysły. Ciekawe co wymyśli w następnej relacji
Re: Świat Według Beaty
Coś mały ten basenik.
Beatka pewnie szukała resztek kebaba w śmietniku XD
Jedzenie na pocieszenie po trudnym dniu <3
Beatka pewnie szukała resztek kebaba w śmietniku XD
Jedzenie na pocieszenie po trudnym dniu <3
Re: Świat Według Beaty
To czekamy aż Beatka swoją miłość do żarcia przekuje czy raczej przesmaży w karierę >:) Z tego co pamiętam ostatni etap na ścieżce kulinarnej to Kucharz Celebryta - jak ulał pasuje Beci ;p
We built this city, we built this city on rock an' roll!
- Kasim Hazim
- Renciści
- Posty: 2133
- Rejestracja: 14 gru 2013, 23:53
Re: Świat Według Beaty
Ankieta została zakończona, wszystkim bardzo dziękuję za głosowanie w niej (nie spodziewałem się, że zagłosuje aż 14 użytkowników ). Oto wyniki ankiety:
Powinna być z panem Wieśkiem 2 głosy
Powinna się zakochać w równie stukniętym simie jak ona. 5 głosów
Niech sobie znajdzie męża, który będzie jej przeciwieństwem. 3 głosy
Nie, niech będzie wiecznie sama. 4 głosy
Najwięcej z Was głosowało na to, by znalazła sobie równie stukniętego męża jak ona, więc bardzo możliwe, że wkrótce u jej boku ktoś się pojawi.
Tyle ze spraw organizacyjnych. Teraz zapraszam na kolejną relację z życia Beaty!
Relacja V - Wakacje Niemarzeń Beaty Bzdet
Higiena jamy ustnej bardzo ważna rzecz, nawet dla Beatki. xD
Beacie powoli nudziło się samej w domu, chciała zobaczyć coś nowego. Wpadła na genialny pomysł i postanowiła... wykupić sobie wakacje.
Z prawej drzewa, z lewej drzewa... Beata nie miała pojęcia, że oferta biura podróży z której skorzystała okazała się oszustwem i wywieziono ją w las... : ///
Beata zabrała ze sobą wszystko co mogła. Nawet łóżko i przenośną lodówkę. Chyba była przygotowana, że hotel w którym rzekomo miała spać nie będzie luksusowy. XD
Zaraz po przyjeździe Beata znalazła rzekomy hotel, który okazał się polem namiotowym. Biedna się zmartwiła, że wydała dużo pieniędzy i została oszukana, że postanowiła coś zjeść. Niestety, z tych nerwów coś jej się przyjarało. (Tym razem nie ona XD).
Coś utknęło jej w zębie, więc Beata postanowiła to wyciągnąć... widelcem!
Beata spotkała miejscowego gajowego. Od razu włączył jej się tryb podrywaczki i zaczęła go uwodzić.
- Cześć pulpeciku
- O co chodzi tej babie? Rozumiem, że ostatnio utyłem, ale by od razu nazywać mnie "pulpetem"?
Becia wybrała się na spacer. Po drodze skręciła parę razy w lewo, parę w prawo w efekcie czego zgubiła się.
Bećka wpadła na pomysł by zadzwonić po pomoc, ale niestety, przypomniała sobie, że jest w środku lasu i zasięgu tu nie ma. I co ty teraz Beata poczniesz?
Tak szwendając się po lesie i szukając wyjścia, Bzdetówna trafiła nad jakieś jeziorko.
Beata nie miała sił na dalsze szukanie wyjścia. Co postanowiła? Ah, okazało się, że ma ze sobą strój kąpielowy i postanowiła się poopalać. Każdy chciałby mieć chyba tak beztroskie życie jak ona. xD
Po nabraniu sił na dalsze szukanie wyjścia z lasu, Beata ruszyła w drogę. Widoki w lasku były momentami niesamowite.
W końcu Beata odnalazła swoje obozowisko, ale to co tam zobaczyła zmroziło jej krew w oczach. Nieustraszona Beata zmieniła się w tym momencie w przestraszoną Beatę... Otóż jedzenie z jej lodóweczki było wyjadane przez... niedźwiedzia!!!
Beata od razu zaczęła uciekać. Niestety, niedźwiedź ruszył za nią. Swoją stroną jaki to niesamowicie mądry misiek byl z niego! Okazało się, że umie chodzić na dwóch łapach.
Bećka postanowiła schować się w łazience.
Niestety, niedźwiedź, jak mówiłem, jest geniuszem - postanowił na nią spokojnie poczekać na ławeczce.
W ubikacji Beata znalazła czyjeś ciuchy. Postanowiła się przebrać z nadzieją, że niedźwiedź jej nie rozpozna i zostawi w spokoju.
Ups, plan nie wypalił. Beata musiała stoczyć bitwę na śmierć i życie.
Wkurzony misiek przegrał i oddalił się w stronę lasu. Beata wygrała!
Beata wyszła z walki cało! Jedynie jej fryzura zmieniła się w dzikie afro. xD Ah, odpoczywaj sobie Beatko, odpoczywaj. Jutro cię czeka kolejny dzień pełen przygód.
Powinna być z panem Wieśkiem 2 głosy
Powinna się zakochać w równie stukniętym simie jak ona. 5 głosów
Niech sobie znajdzie męża, który będzie jej przeciwieństwem. 3 głosy
Nie, niech będzie wiecznie sama. 4 głosy
Najwięcej z Was głosowało na to, by znalazła sobie równie stukniętego męża jak ona, więc bardzo możliwe, że wkrótce u jej boku ktoś się pojawi.
Tyle ze spraw organizacyjnych. Teraz zapraszam na kolejną relację z życia Beaty!
Relacja V - Wakacje Niemarzeń Beaty Bzdet
Higiena jamy ustnej bardzo ważna rzecz, nawet dla Beatki. xD
Beacie powoli nudziło się samej w domu, chciała zobaczyć coś nowego. Wpadła na genialny pomysł i postanowiła... wykupić sobie wakacje.
Z prawej drzewa, z lewej drzewa... Beata nie miała pojęcia, że oferta biura podróży z której skorzystała okazała się oszustwem i wywieziono ją w las... : ///
Beata zabrała ze sobą wszystko co mogła. Nawet łóżko i przenośną lodówkę. Chyba była przygotowana, że hotel w którym rzekomo miała spać nie będzie luksusowy. XD
Zaraz po przyjeździe Beata znalazła rzekomy hotel, który okazał się polem namiotowym. Biedna się zmartwiła, że wydała dużo pieniędzy i została oszukana, że postanowiła coś zjeść. Niestety, z tych nerwów coś jej się przyjarało. (Tym razem nie ona XD).
Coś utknęło jej w zębie, więc Beata postanowiła to wyciągnąć... widelcem!
Beata spotkała miejscowego gajowego. Od razu włączył jej się tryb podrywaczki i zaczęła go uwodzić.
- Cześć pulpeciku
- O co chodzi tej babie? Rozumiem, że ostatnio utyłem, ale by od razu nazywać mnie "pulpetem"?
Becia wybrała się na spacer. Po drodze skręciła parę razy w lewo, parę w prawo w efekcie czego zgubiła się.
Bećka wpadła na pomysł by zadzwonić po pomoc, ale niestety, przypomniała sobie, że jest w środku lasu i zasięgu tu nie ma. I co ty teraz Beata poczniesz?
Tak szwendając się po lesie i szukając wyjścia, Bzdetówna trafiła nad jakieś jeziorko.
Beata nie miała sił na dalsze szukanie wyjścia. Co postanowiła? Ah, okazało się, że ma ze sobą strój kąpielowy i postanowiła się poopalać. Każdy chciałby mieć chyba tak beztroskie życie jak ona. xD
Po nabraniu sił na dalsze szukanie wyjścia z lasu, Beata ruszyła w drogę. Widoki w lasku były momentami niesamowite.
W końcu Beata odnalazła swoje obozowisko, ale to co tam zobaczyła zmroziło jej krew w oczach. Nieustraszona Beata zmieniła się w tym momencie w przestraszoną Beatę... Otóż jedzenie z jej lodóweczki było wyjadane przez... niedźwiedzia!!!
Beata od razu zaczęła uciekać. Niestety, niedźwiedź ruszył za nią. Swoją stroną jaki to niesamowicie mądry misiek byl z niego! Okazało się, że umie chodzić na dwóch łapach.
Bećka postanowiła schować się w łazience.
Niestety, niedźwiedź, jak mówiłem, jest geniuszem - postanowił na nią spokojnie poczekać na ławeczce.
W ubikacji Beata znalazła czyjeś ciuchy. Postanowiła się przebrać z nadzieją, że niedźwiedź jej nie rozpozna i zostawi w spokoju.
Ups, plan nie wypalił. Beata musiała stoczyć bitwę na śmierć i życie.
Wkurzony misiek przegrał i oddalił się w stronę lasu. Beata wygrała!
Beata wyszła z walki cało! Jedynie jej fryzura zmieniła się w dzikie afro. xD Ah, odpoczywaj sobie Beatko, odpoczywaj. Jutro cię czeka kolejny dzień pełen przygód.
Re: Świat Według Beaty
Przecież ten gajowy nie był gruby ;_;
Haha co za przebranie po wyjściu z łazienki.
Prawie jak Kejti Perry w Krakowie.
Powinna stłuc tego miśka od razu, jak tak można kraść jedzenie .-.
Haha co za przebranie po wyjściu z łazienki.
Prawie jak Kejti Perry w Krakowie.
Powinna stłuc tego miśka od razu, jak tak można kraść jedzenie .-.
Re: Świat Według Beaty
Fajny pomysł z tym opalaniem się, nawet nie pomyślałem, że teraz można tak pokombinować.
Już nie mogę się doczekać jak będzie wyglądała miłość Beatki..
Już nie mogę się doczekać jak będzie wyglądała miłość Beatki..
- Hanka Milanka
- Project 4D - zwycięzca
- Posty: 145
- Rejestracja: 21 sty 2015, 18:10
Re: Świat Według Beaty
Hahaha, świetna jest Bećka chociaż najbardziej w tym wszystkim do tej pory zastanawia mnie co się działo w tej ubikacji.... czuję, że świat stoi przed nią otworem i któregoś dnia będzie tak sławna jak jej się marzy i romansów po drodze też pewnie trochę będzie... czekam na dalsze relacje od Bećki
Re: Świat Według Beaty
Uwielbiam te Twoje zakończenia, gdzie zwracasz się bezpośrednio do Beatki "Odpoczywaj sobie Beatko, odpoczywaj" ;p
We built this city, we built this city on rock an' roll!
- Kasim Hazim
- Renciści
- Posty: 2133
- Rejestracja: 14 gru 2013, 23:53
Re: Świat Według Beaty
Relacja VI - Pustelnik W Damskich Portkach
Wakacje Beaty trwały dalej. Późnym wieczorem zrobiło się zimno, więc Beata postanowiła rozpalić ognisko. Niestety, nawet to Beatka robi źle.
Ups, Bećka chyba powinna zacząć bardziej uważać na ogień, to już drugi raz jak się zaczęła palić
Ani za duży ogień, ani spalona skóra nie straszna jej! Beata postanowiła mimo wszystko dalej próbować rozpalać ognisko. Wytrwała z niej babka! xD
Beata zgłodniala i postanowiła usmażyć piankę. Ah, głód Beatę dopadnie wszędzie.
Tymczasem z krzaków ktoś ją obserwował. Nawet tutaj się roi od zboczeńców.
Akcja nabrała tępa i pustelnik (kij, że to las nie pustynia XD) wyskoczył nagle zza krzaczorów! Beatka się wystraszyła i postanowiła uciec. Ah, najpierw niedźwiedź, teraz zboczeniec. Co jeszcze w tym lesie spotka Bećkę?
Bzdetówna schowała się za drzewo, będąc pewna, że jej nie widać. xD
Okazało się, że zboczeńca ani trochę nie interesuje Beata, a jedynie jej pełna żarcia lodówka.
Ktoś obcy grzebiący w lodówce Beaty? Tak być nie może! Beata od razu sie zdenerwowała, wyszła zza drzewa i rzuciła się do bezdomnego.
- Ty zarośnięty, śmierdzący kurduplu! Jeszcze raz zobaczę, że grzebiesz w mojej lodówce, to Ciebie zaczną grzebać, ale w ziemi!
- Co to trzeba być za człowiekiem, by z cudzej lodówki jedzenie wyjadać?! Że też istnieją takie jełopy!
Beatka okazała się mieć miękkie serce i przyjęła przeprosiny bezdomnego, który opowiedział jej swoją baaardzo smutną historię.
- Bo widzi pani, ja tutaj jakiś czas temu przyjechałem z żoną Walentyną i przyjacielem, z kółka misjonarzy kościoła św.Monitora, Bożydarem. Miałem spędzić tu tylko kilka tygodni, ale pewnego razu wstałem wcześniej by odmówić koronkę, gdy zauważyłem, że Walentynki nie ma! Okazało się, że moja Walentyna baraszkowała w sąsiednim namiocie z Bożydarem! Nie mogłem w to uwierzyć! Moja Walentyna, która codziennie zapierniczała śpiewać w scholi w kościele na każdej mszy i takie grzechy, wobec swojego ślubnego! Zdenerwowany poszedłem na spacer do lasu i się zgubiłem! Błąkałem się przez kilka dni i nocy, a gdy wróciłem okazało się, że moja żona i Bożydar wyjechali i mnie zostawili! Nie miałem jak wrócić, dokumenty zgubiłem, pieniędzy nie miałem, nawet książeczka z modlitwami gdzieś znikła! Wtedy zrozumiałem, że nie mam po co wracać do domu, a moim powołaniem jest zostać Tarzanem!
- Fascynujące! A powie mi pan wreszcie, czemu nosi damskie spodnie?
Ten las kryje sobie wiele tajemnic - nie tylko są tu dzikie zwierzęta, pustelnicy, ale także beznożne duchy. : /
Jestę śmietnikię.
- Ło ja cię zeżrę! Tutaj straszy!
Przygody wakacyjne jeszcze się nie skończyły. Beata po opowieści pustelnika zgłodniała i postanowiła coś usmażyć na grillu. Jednak jak mówiłem - Beata powinna od ognia trzymać się z daleka. Wybuchł pożar i to na dużą skalę. Niestety, jedną z ofiar był... pustelnik.
Beata odnalazła nowe życiowe powołanie - ratowanie świata!
Dementor Mroczny Kosiarz przybył zabrać ze sobą duszę pustelnika. Ah, tyle czasu udawało mu się przeżyć samemu w lesie, a gdy tylko spotkał Beatkę to umarł śmiercią tragiczną. Kolejny dowód, że gdzie Bećka tam kłopoty.
Beata chciała jakoś poprosić Mrocznego by oszczędził pustelnika, którego w tym samym momencie podeptała swoimi szpilkami. xD
- Mroczuć, nie bądź taki i oszczędź staruszka w damskich portkach! Przecież to nie jego wina, że ten grill był zepsuty i spalił mięso... i prawie pół lasu, choć to mało istotne.
- Ale jak to jestem niezrównoważona i nie masz zamiaru mnie słuchać?
Mroczny to nowoczesny facet! Listę zmarłych prowadzi na tablecie.
- W sumie masz rację Mroczuś! I tak by zginął w tym lesie!
- A swoją drogą nie mam tu zasięgu, więc mógłbyś pożyczyć mi swój tablet? Sprawdzę tylko Kuchenne Igraszki, czy odpowiedzieli coś na moje trollowanie!
- Ciebie chyba Bóg opuścił i panienka Maryja! Nie dostaniesz żadnego tabletu, a ja nie mam czasu z tobą rozmawiać! Mów do ręki!
Po wydarzeniach z ostatniej nocy, Bećka od razu się spakowała i wróciła do domu. Na pewno zapamięta ten wyjazd na caaaałe swoje życie! A teraz idź do domku, Beatko, idź! Jutro czeka cię kolejny dzień pełen przygód.
Wakacje Beaty trwały dalej. Późnym wieczorem zrobiło się zimno, więc Beata postanowiła rozpalić ognisko. Niestety, nawet to Beatka robi źle.
Ups, Bećka chyba powinna zacząć bardziej uważać na ogień, to już drugi raz jak się zaczęła palić
Ani za duży ogień, ani spalona skóra nie straszna jej! Beata postanowiła mimo wszystko dalej próbować rozpalać ognisko. Wytrwała z niej babka! xD
Beata zgłodniala i postanowiła usmażyć piankę. Ah, głód Beatę dopadnie wszędzie.
Tymczasem z krzaków ktoś ją obserwował. Nawet tutaj się roi od zboczeńców.
Akcja nabrała tępa i pustelnik (kij, że to las nie pustynia XD) wyskoczył nagle zza krzaczorów! Beatka się wystraszyła i postanowiła uciec. Ah, najpierw niedźwiedź, teraz zboczeniec. Co jeszcze w tym lesie spotka Bećkę?
Bzdetówna schowała się za drzewo, będąc pewna, że jej nie widać. xD
Okazało się, że zboczeńca ani trochę nie interesuje Beata, a jedynie jej pełna żarcia lodówka.
Ktoś obcy grzebiący w lodówce Beaty? Tak być nie może! Beata od razu sie zdenerwowała, wyszła zza drzewa i rzuciła się do bezdomnego.
- Ty zarośnięty, śmierdzący kurduplu! Jeszcze raz zobaczę, że grzebiesz w mojej lodówce, to Ciebie zaczną grzebać, ale w ziemi!
- Co to trzeba być za człowiekiem, by z cudzej lodówki jedzenie wyjadać?! Że też istnieją takie jełopy!
Beatka okazała się mieć miękkie serce i przyjęła przeprosiny bezdomnego, który opowiedział jej swoją baaardzo smutną historię.
- Bo widzi pani, ja tutaj jakiś czas temu przyjechałem z żoną Walentyną i przyjacielem, z kółka misjonarzy kościoła św.Monitora, Bożydarem. Miałem spędzić tu tylko kilka tygodni, ale pewnego razu wstałem wcześniej by odmówić koronkę, gdy zauważyłem, że Walentynki nie ma! Okazało się, że moja Walentyna baraszkowała w sąsiednim namiocie z Bożydarem! Nie mogłem w to uwierzyć! Moja Walentyna, która codziennie zapierniczała śpiewać w scholi w kościele na każdej mszy i takie grzechy, wobec swojego ślubnego! Zdenerwowany poszedłem na spacer do lasu i się zgubiłem! Błąkałem się przez kilka dni i nocy, a gdy wróciłem okazało się, że moja żona i Bożydar wyjechali i mnie zostawili! Nie miałem jak wrócić, dokumenty zgubiłem, pieniędzy nie miałem, nawet książeczka z modlitwami gdzieś znikła! Wtedy zrozumiałem, że nie mam po co wracać do domu, a moim powołaniem jest zostać Tarzanem!
- Fascynujące! A powie mi pan wreszcie, czemu nosi damskie spodnie?
Ten las kryje sobie wiele tajemnic - nie tylko są tu dzikie zwierzęta, pustelnicy, ale także beznożne duchy. : /
Jestę śmietnikię.
- Ło ja cię zeżrę! Tutaj straszy!
Przygody wakacyjne jeszcze się nie skończyły. Beata po opowieści pustelnika zgłodniała i postanowiła coś usmażyć na grillu. Jednak jak mówiłem - Beata powinna od ognia trzymać się z daleka. Wybuchł pożar i to na dużą skalę. Niestety, jedną z ofiar był... pustelnik.
Beata odnalazła nowe życiowe powołanie - ratowanie świata!
Dementor Mroczny Kosiarz przybył zabrać ze sobą duszę pustelnika. Ah, tyle czasu udawało mu się przeżyć samemu w lesie, a gdy tylko spotkał Beatkę to umarł śmiercią tragiczną. Kolejny dowód, że gdzie Bećka tam kłopoty.
Beata chciała jakoś poprosić Mrocznego by oszczędził pustelnika, którego w tym samym momencie podeptała swoimi szpilkami. xD
- Mroczuć, nie bądź taki i oszczędź staruszka w damskich portkach! Przecież to nie jego wina, że ten grill był zepsuty i spalił mięso... i prawie pół lasu, choć to mało istotne.
- Ale jak to jestem niezrównoważona i nie masz zamiaru mnie słuchać?
Mroczny to nowoczesny facet! Listę zmarłych prowadzi na tablecie.
- W sumie masz rację Mroczuś! I tak by zginął w tym lesie!
- A swoją drogą nie mam tu zasięgu, więc mógłbyś pożyczyć mi swój tablet? Sprawdzę tylko Kuchenne Igraszki, czy odpowiedzieli coś na moje trollowanie!
- Ciebie chyba Bóg opuścił i panienka Maryja! Nie dostaniesz żadnego tabletu, a ja nie mam czasu z tobą rozmawiać! Mów do ręki!
Po wydarzeniach z ostatniej nocy, Bećka od razu się spakowała i wróciła do domu. Na pewno zapamięta ten wyjazd na caaaałe swoje życie! A teraz idź do domku, Beatko, idź! Jutro czeka cię kolejny dzień pełen przygód.
Re: Świat Według Beaty
Świetny wyjazd
Ale, ale, ale myślałam że coś ją połączy z tym pustelnikiem
Tak to jest, takie kościelne to czasem gorsze niż te co nie chodzą do Kościółka. To udowodnione naukowo..
Aj, nie powinna się kąpać w cudzym baseniku, nie może swojego zbudować
Uwielbiam jej miny
Ten gejowy jest niczego sobie Może niech do niego przedzwoni i powie, że korki wysiadły
Cudowne widoczki z lasku
Ale, ale, ale myślałam że coś ją połączy z tym pustelnikiem
Tak to jest, takie kościelne to czasem gorsze niż te co nie chodzą do Kościółka. To udowodnione naukowo..
Aj, nie powinna się kąpać w cudzym baseniku, nie może swojego zbudować
Uwielbiam jej miny
Ten gejowy jest niczego sobie Może niech do niego przedzwoni i powie, że korki wysiadły
Cudowne widoczki z lasku
Sky Fits Heaven
Re: Świat Według Beaty
Też chciałbym wyjechać do lasu i mieć takie przygody.
Co te zboczeńce w tych lasach
Kradzenie jedzenia [*]
W mnie też obudziłby się pierwotny instynkt obrony upolowanej zwierzyny.
Ta co profesjonalnie ugasza te płomienie- jeszcze ten przenikliwy wzrok.
daj boczuś, albo chociaż goloneczkę ;_;
Co te zboczeńce w tych lasach
Kradzenie jedzenia [*]
W mnie też obudziłby się pierwotny instynkt obrony upolowanej zwierzyny.
Ta co profesjonalnie ugasza te płomienie- jeszcze ten przenikliwy wzrok.
daj boczuś, albo chociaż goloneczkę ;_;
Re: Świat Według Beaty
Najlepsza część ze wszystkich A że śmiech to zdrowie to czekam na więcej! Co prawda szkoda pana bezdomnego, ale cóż... Beatka
We built this city, we built this city on rock an' roll!
- Kasim Hazim
- Renciści
- Posty: 2133
- Rejestracja: 14 gru 2013, 23:53
Re: Świat Według Beaty
Relacja VII - Tajna Misja
Beata po ciężkim weekendzie w lesie, gdzie wydarzyło się bardzo dużo postanowiła wziąć relaksującą kąpiel podśpiewując sobie swoje ulubione hity.
Niespodziewanie wizytę Beatce postanowiła złożyć... jej matka! Tak, poznajcie mamę naszej Bećki - Apolonię Bzdet!
Bećka ucieszyła się z wizyty matki. Od czasu przeprowadzki nie widziała się z nią. Ale z drugiej strony... czy to nie dziwnie, że Apolonia tak nagle przypomniała sobie o córce?
(Teraz zdjęcie, które miało być całkiem inne, ale nie zapisało się, więc muszę dać to)
Co w rodzinie to nie zginie - Beata i Apolonia postanowiły porozmawiać przy posiłku.
- No więc co mamusię sprowadza w te moje skromne progi?
- A no wiesz mój mały pulpeciku, stęskniłam się za tobą! Ja w tym Sunset Valley od śmierci twojego ojca, Eugeniusza, taka samotna, to żem myślę, spakuję się i po wieczornym różańcu wsiądę w pekaesa i przyjadę zobaczyć jak się ma moja kruszynka! I dobrze zrobiłam, bo widzę, że strasznie zmizerniałaś od wyprowadzki.
Beata poszła do kuchni pozmywać naczynia po obiedzie, zastanawiając się co jest prawdziwym powodem odwiedzin jej matki.
- Ona coś planuje... Ona na bank coś planuje!
Chwilę później Beata wraz z Apolonią siadły przed telewizor, gdyż leciała właśnie transmisja mszy świętej w telewizji Trwam.
- Mamo, ty chyba nie chcesz oglądać takich rzeczy...
- Beata, dziecko, nie bądź bezbożnikiem! Przez podróż nie byłam na mszy, muszę odpokutować!
Bećkę postanowił odwiedzić jej wierny przyjaciel - Emil. Niestety, Apolonia, która lubi wiedzieć wszystko postanowiła otworzyć mu drzwi i uciąć sobie z nim pogawędkę.
- A na porannej mszy i u spowiedzi żeś był? Pewnie jesteś ateistą co?
Bećka chyba miała już dość swojej matki.
- Ja rozumiem, że ona się stęskniła, że jestem jej jedyną córką. Ale już mnie zobaczyła, pogadała to niech wraca! Nie dość, że kazała mi oglądać telewizję Trwam, to teraz sobie ucina pogawędki z Emilem!
W końcu Apolonia nie wytrzymała i postanowiła powiedzieć córce co tak serio ją sprowadziła tutaj.
- Widzisz pulpeciku, ja już mam swój wiek i swoje potrzeby, a jedną z tych potrzeb jest nie tylko śpiewanie w chórze kościelnym i pielgrzymki do Częstochowy, ale także chciałabym wreszcie mieć wnuka. Ja wiem, że ty chcesz być nowoczesna i być wolna, ale nie po to Bóg zesłał kobietę! Skoro ty masz problem ze znalezieniem sobie chłopa, to postanowiłam, że ja ci go znajdę.
- Mamo, ty chyba nie chcesz mnie swatać? Joz wystarczy jak mnie w liceum umówiłaś na randkę z ministrantem, który zaprosił mnie na randkę na drogę krzyżową...
- Oj, tym razem to będzie świetny mężczyzna! Moja przyjaciółka z Stowarzyszenia Służebnic Najświętszej Panny Marii ma syna, który właśnie zamieszkał w Willow Creek. To jest przeuroczy młodzieniec, na pewno Ci się spodoba!
- No dobra, niech Ci będzie, ale pójdę na tą randkę tylko dlatego, że nie mam nic innego do roboty...
- Halo?! Jadźka?! Mówiłam, że to załatwię! Dzwoń do tego swojego Błażejka i mu powiedz, że jutro ma randkę z moją Beatką! A my się lepiej módlmy do Boga, by ich połączył. Nasz plan wtedy wypali i będziemy rodziną!
- Widzisz, Emil, dlatego ciągle powtarzam by nie słuchać rodziców. Ty się od nich wyprowadzisz by mieć spokój i własne życie, a tu ci wpadnie taka Apolonia i będzie próbować je układać po swojemu...
Apolonia nie jest jeszcze taką spróchniała staruszką. Ona nie tylko jeszcze się maluje by podkreślić swoją urodę, którą cieszy się każda kobieta z rodu Bzdetów, ale także codziennie wieczorem uprawia jogging.
Następnego dnia, Bećka zaczęła szykować się na randkę. Skoro już ma na nią pójść to postanowiła jakoś wyglądać. Eh, szykuj się Beata, szykuj! Za kilka godzin czeka cię randka marzeń!
Beata po ciężkim weekendzie w lesie, gdzie wydarzyło się bardzo dużo postanowiła wziąć relaksującą kąpiel podśpiewując sobie swoje ulubione hity.
Niespodziewanie wizytę Beatce postanowiła złożyć... jej matka! Tak, poznajcie mamę naszej Bećki - Apolonię Bzdet!
Bećka ucieszyła się z wizyty matki. Od czasu przeprowadzki nie widziała się z nią. Ale z drugiej strony... czy to nie dziwnie, że Apolonia tak nagle przypomniała sobie o córce?
(Teraz zdjęcie, które miało być całkiem inne, ale nie zapisało się, więc muszę dać to)
Co w rodzinie to nie zginie - Beata i Apolonia postanowiły porozmawiać przy posiłku.
- No więc co mamusię sprowadza w te moje skromne progi?
- A no wiesz mój mały pulpeciku, stęskniłam się za tobą! Ja w tym Sunset Valley od śmierci twojego ojca, Eugeniusza, taka samotna, to żem myślę, spakuję się i po wieczornym różańcu wsiądę w pekaesa i przyjadę zobaczyć jak się ma moja kruszynka! I dobrze zrobiłam, bo widzę, że strasznie zmizerniałaś od wyprowadzki.
Beata poszła do kuchni pozmywać naczynia po obiedzie, zastanawiając się co jest prawdziwym powodem odwiedzin jej matki.
- Ona coś planuje... Ona na bank coś planuje!
Chwilę później Beata wraz z Apolonią siadły przed telewizor, gdyż leciała właśnie transmisja mszy świętej w telewizji Trwam.
- Mamo, ty chyba nie chcesz oglądać takich rzeczy...
- Beata, dziecko, nie bądź bezbożnikiem! Przez podróż nie byłam na mszy, muszę odpokutować!
Bećkę postanowił odwiedzić jej wierny przyjaciel - Emil. Niestety, Apolonia, która lubi wiedzieć wszystko postanowiła otworzyć mu drzwi i uciąć sobie z nim pogawędkę.
- A na porannej mszy i u spowiedzi żeś był? Pewnie jesteś ateistą co?
Bećka chyba miała już dość swojej matki.
- Ja rozumiem, że ona się stęskniła, że jestem jej jedyną córką. Ale już mnie zobaczyła, pogadała to niech wraca! Nie dość, że kazała mi oglądać telewizję Trwam, to teraz sobie ucina pogawędki z Emilem!
W końcu Apolonia nie wytrzymała i postanowiła powiedzieć córce co tak serio ją sprowadziła tutaj.
- Widzisz pulpeciku, ja już mam swój wiek i swoje potrzeby, a jedną z tych potrzeb jest nie tylko śpiewanie w chórze kościelnym i pielgrzymki do Częstochowy, ale także chciałabym wreszcie mieć wnuka. Ja wiem, że ty chcesz być nowoczesna i być wolna, ale nie po to Bóg zesłał kobietę! Skoro ty masz problem ze znalezieniem sobie chłopa, to postanowiłam, że ja ci go znajdę.
- Mamo, ty chyba nie chcesz mnie swatać? Joz wystarczy jak mnie w liceum umówiłaś na randkę z ministrantem, który zaprosił mnie na randkę na drogę krzyżową...
- Oj, tym razem to będzie świetny mężczyzna! Moja przyjaciółka z Stowarzyszenia Służebnic Najświętszej Panny Marii ma syna, który właśnie zamieszkał w Willow Creek. To jest przeuroczy młodzieniec, na pewno Ci się spodoba!
- No dobra, niech Ci będzie, ale pójdę na tą randkę tylko dlatego, że nie mam nic innego do roboty...
- Halo?! Jadźka?! Mówiłam, że to załatwię! Dzwoń do tego swojego Błażejka i mu powiedz, że jutro ma randkę z moją Beatką! A my się lepiej módlmy do Boga, by ich połączył. Nasz plan wtedy wypali i będziemy rodziną!
- Widzisz, Emil, dlatego ciągle powtarzam by nie słuchać rodziców. Ty się od nich wyprowadzisz by mieć spokój i własne życie, a tu ci wpadnie taka Apolonia i będzie próbować je układać po swojemu...
Apolonia nie jest jeszcze taką spróchniała staruszką. Ona nie tylko jeszcze się maluje by podkreślić swoją urodę, którą cieszy się każda kobieta z rodu Bzdetów, ale także codziennie wieczorem uprawia jogging.
Następnego dnia, Bećka zaczęła szykować się na randkę. Skoro już ma na nią pójść to postanowiła jakoś wyglądać. Eh, szykuj się Beata, szykuj! Za kilka godzin czeka cię randka marzeń!
Re: Świat Według Beaty
Bećka faktycznie zmizerniałą, gdzieś ten jej brzuszek się chowa!A Apolcia ma ciekawą twarzyczkę, taka pulchna, dobrotliwa staruszka To czekamy, aż ujrzymy Błażejka >:)
We built this city, we built this city on rock an' roll!
Re: Świat Według Beaty
Haha no ta mama Apolonia rozbawiła mnie bardzo.
Klasyczny moherek <3
Aż się boję pomyśleć, co się na tej randce będzie działo ;_;
Klasyczny moherek <3
Aż się boję pomyśleć, co się na tej randce będzie działo ;_;
Re: Świat Według Beaty
Apolonia to wspaniała kobieta xD
No, ciekawe jaki będzie Błażejek.
No, ciekawe jaki będzie Błażejek.
"EA took over Osu then"
~BestAMVsOfAllTime
- Kasim Hazim
- Renciści
- Posty: 2133
- Rejestracja: 14 gru 2013, 23:53
Re: Świat Według Beaty
Relacja VIII - Randka W Ciemno
Beata przygotowała się na randkę, a żeby bardziej przekonać do siebie sima, z którym umówiła ją matka założyła na siebie prowokujący strój.
Apolonii to się nie spodobało.
- Matko Święta! Beata, dziecko, czy ciebie Bóg opuścił?! Coś ty na siebie włożyła?! Ty idziesz na randkę z porządnym katolikiem, a nie do domu publicznego! Natychmiast marsz mi się przebrać!
O dziwo nikt z mieszkania nie wyprosił Emila, który sobie siedział w salonie i oglądał kreskówki. Chociaż jego mina mówi, że to chyba jednak nie były kreskówki...
- Są tak zajęte ciuchami, że nie zauważyły co oglądam! Dobrze, że tu nie ma kontroli rodzicielskiej...
Apolonia postanowiła sama wybrać odpowiedni strój dla córki, by wyglądała prawilnie
- Mamo, przecież teraz to ja wyglądam jak zakonnica, albo własna matka! Jak tylko mnie zobaczy, to ucieknie gdzie frytki sprzedają.
- A daj spokój, teraz to wyglądasz jak człowiek i na pewno Błażejkowi oczy wyjdą z orbit!
Bećka wybrała się do parku, gdzie matka umówiła ją z Błażejem. Ale świat jest mały i okazało się, że w parku jest właśnie pan Wiesiek. Na szczęście nie zauważył Bzdetówny, gdyż był zbyt zajęty uprawianiem bardzo ciężkiego sportu, jakim są szachy. W zdrowym ciele - zdrowy duch!
Błażejek, lekko spóźniony, przybył do parku i od razu w oczu rzuciła mu się Beata! Czyż Błażej nie jest piękny? No sami powiedzcie - idealny partner dla Bećki!
- No siema mała! Jaki masz procesor w komputerze?
- Y... to może pójdziemy na pulpeciki?
A cóż to?! Apolonia postanowiła mieć na oku córkę i syna swojej przyjaciółki i także przybyła to parku, gdzie z ukrycia obserwowała młodych randkowiczów.
- Wiedziałam, że oni sobie od razu przypadną do gustu.
Po zjedzeniu pulpecików obje usiedli sobie w parku na ławce i oddali się bardzo mądrej dyskusji.
- A oglądałaś może dzisiaj na STV "Roboty Przyszłości"?
- Nie miałam czasu, akurat wtedy konsumowałam dwa mielone na śniadanie.
Młodzi postanowili się wyszaleć i wybrali się do klubu. Ah ci młodzi i gniewni!
Przebiegła Apolonia śledziła ich całą drogę i przyglądała im się zza rogu ulicy. Ale z niej ninja!
Młodzi weszli do klubu "Totalne bezguście" i na rozruszenie zamówili sobie po drinku.
- Wiesz Beata, jak się tak tobie przyglądam to przypominasz mi Jennifer Lopez...
- Błażej!Bo się zarumienię! Ale ja tam bardziej uważa, że mam urodę po Angelinie Jolie.
Apolonia to świetny tajniak. Żeby nikt jej nie rozpoznał postanowiła udawać, że jest pianistką... Już chyba wiemy po kim Beata ma poranione pomysły.
Beata i Błażej chcieli sobie porozmawiać przy jednym ze stolików. Wszystko szło wspaniale, dopóki nie dosiadła się do nich nieznajoma simka.
- Nie, nie! Nie przeszkadzajcie sobie, ja tylko wypiję drinka i spadam! Nie zwracajcie nawet uwagi na mnie. A tak swoją drogą to cieszcie się sobą, póki możecie! Ja też jeszcze nie dawno byłam jak wy zakochana, szczęśliwa! Ale mój facet wolał moją najlepszą przyjaciółkę, bo uznał, że jestem histeryczką! Ja?! Histeryczką?! Ale nie, wy się cieszcie sobą, nie musicie się przejmować, że inni mają złamane serce! Bo moje właśnie takie jest! Ale w życiu jest karma. On mi złamał serce, to ja mu złamałam nos! A tej mojej niby przyjaciółce, co się z nim przespała też złamałam, ale rękę!
- Błażej spitalamy, to wariatka...
- Wiesz Beatka, ja się strasznie bałem tej randki, ale mama mi kazała iść. Ale się cieszę, jesteś piękną kobietą, nigdy wcześniej takiej nie spotkałem, no chyba, że w "The Sims"...
Błażej! TY DZIKUSIE!
Po namiętnym pocałunku, Beata i Błażej postanowili oddać się w rytm muzyki i zatańczyć.
- Od początku wiedziałam, że będą razem! Modlitwy do św. Walentego zawsze działają!
Tym razem dzikusem okazała się Beata!
- Chodź tu do mnie moje ciasteczko z posypką!
Chwilę później Beata zauważyła, że kilka stolików od niej i Błażeja siedzi sobie w najlepsze Apolonia.
- Mamusia! A co ty tu robisz?! Myślałam, że siedzisz w domu i odmawiasz różaniec!
- Ups! Przypał...
- No córeczko, ty sobie chyba nie myślałaś, że pozwolę ci sama pójść na randkę! A jakbyś coś zepsuła? Wystarczy, że już w domu chciałaś się ubrać jak totalne bezguście!
- Oj mamo, przecież widzisz, że ja i Błażejek się polubiliśmy bardzo...
Tak, tak Beatko! Rozmawiaj z mamą i randkuj dalej z Błażejem! Jutro cię czeka kolejny dzień pełen przygód.
Beata przygotowała się na randkę, a żeby bardziej przekonać do siebie sima, z którym umówiła ją matka założyła na siebie prowokujący strój.
Apolonii to się nie spodobało.
- Matko Święta! Beata, dziecko, czy ciebie Bóg opuścił?! Coś ty na siebie włożyła?! Ty idziesz na randkę z porządnym katolikiem, a nie do domu publicznego! Natychmiast marsz mi się przebrać!
O dziwo nikt z mieszkania nie wyprosił Emila, który sobie siedział w salonie i oglądał kreskówki. Chociaż jego mina mówi, że to chyba jednak nie były kreskówki...
- Są tak zajęte ciuchami, że nie zauważyły co oglądam! Dobrze, że tu nie ma kontroli rodzicielskiej...
Apolonia postanowiła sama wybrać odpowiedni strój dla córki, by wyglądała prawilnie
- Mamo, przecież teraz to ja wyglądam jak zakonnica, albo własna matka! Jak tylko mnie zobaczy, to ucieknie gdzie frytki sprzedają.
- A daj spokój, teraz to wyglądasz jak człowiek i na pewno Błażejkowi oczy wyjdą z orbit!
Bećka wybrała się do parku, gdzie matka umówiła ją z Błażejem. Ale świat jest mały i okazało się, że w parku jest właśnie pan Wiesiek. Na szczęście nie zauważył Bzdetówny, gdyż był zbyt zajęty uprawianiem bardzo ciężkiego sportu, jakim są szachy. W zdrowym ciele - zdrowy duch!
Błażejek, lekko spóźniony, przybył do parku i od razu w oczu rzuciła mu się Beata! Czyż Błażej nie jest piękny? No sami powiedzcie - idealny partner dla Bećki!
- No siema mała! Jaki masz procesor w komputerze?
- Y... to może pójdziemy na pulpeciki?
A cóż to?! Apolonia postanowiła mieć na oku córkę i syna swojej przyjaciółki i także przybyła to parku, gdzie z ukrycia obserwowała młodych randkowiczów.
- Wiedziałam, że oni sobie od razu przypadną do gustu.
Po zjedzeniu pulpecików obje usiedli sobie w parku na ławce i oddali się bardzo mądrej dyskusji.
- A oglądałaś może dzisiaj na STV "Roboty Przyszłości"?
- Nie miałam czasu, akurat wtedy konsumowałam dwa mielone na śniadanie.
Młodzi postanowili się wyszaleć i wybrali się do klubu. Ah ci młodzi i gniewni!
Przebiegła Apolonia śledziła ich całą drogę i przyglądała im się zza rogu ulicy. Ale z niej ninja!
Młodzi weszli do klubu "Totalne bezguście" i na rozruszenie zamówili sobie po drinku.
- Wiesz Beata, jak się tak tobie przyglądam to przypominasz mi Jennifer Lopez...
- Błażej!Bo się zarumienię! Ale ja tam bardziej uważa, że mam urodę po Angelinie Jolie.
Apolonia to świetny tajniak. Żeby nikt jej nie rozpoznał postanowiła udawać, że jest pianistką... Już chyba wiemy po kim Beata ma poranione pomysły.
Beata i Błażej chcieli sobie porozmawiać przy jednym ze stolików. Wszystko szło wspaniale, dopóki nie dosiadła się do nich nieznajoma simka.
- Nie, nie! Nie przeszkadzajcie sobie, ja tylko wypiję drinka i spadam! Nie zwracajcie nawet uwagi na mnie. A tak swoją drogą to cieszcie się sobą, póki możecie! Ja też jeszcze nie dawno byłam jak wy zakochana, szczęśliwa! Ale mój facet wolał moją najlepszą przyjaciółkę, bo uznał, że jestem histeryczką! Ja?! Histeryczką?! Ale nie, wy się cieszcie sobą, nie musicie się przejmować, że inni mają złamane serce! Bo moje właśnie takie jest! Ale w życiu jest karma. On mi złamał serce, to ja mu złamałam nos! A tej mojej niby przyjaciółce, co się z nim przespała też złamałam, ale rękę!
- Błażej spitalamy, to wariatka...
- Wiesz Beatka, ja się strasznie bałem tej randki, ale mama mi kazała iść. Ale się cieszę, jesteś piękną kobietą, nigdy wcześniej takiej nie spotkałem, no chyba, że w "The Sims"...
Błażej! TY DZIKUSIE!
Po namiętnym pocałunku, Beata i Błażej postanowili oddać się w rytm muzyki i zatańczyć.
- Od początku wiedziałam, że będą razem! Modlitwy do św. Walentego zawsze działają!
Tym razem dzikusem okazała się Beata!
- Chodź tu do mnie moje ciasteczko z posypką!
Chwilę później Beata zauważyła, że kilka stolików od niej i Błażeja siedzi sobie w najlepsze Apolonia.
- Mamusia! A co ty tu robisz?! Myślałam, że siedzisz w domu i odmawiasz różaniec!
- Ups! Przypał...
- No córeczko, ty sobie chyba nie myślałaś, że pozwolę ci sama pójść na randkę! A jakbyś coś zepsuła? Wystarczy, że już w domu chciałaś się ubrać jak totalne bezguście!
- Oj mamo, przecież widzisz, że ja i Błażejek się polubiliśmy bardzo...
Tak, tak Beatko! Rozmawiaj z mamą i randkuj dalej z Błażejem! Jutro cię czeka kolejny dzień pełen przygód.
- msreckless
- Scenarzysta
- Posty: 506
- Rejestracja: 24 gru 2013, 12:19
Re: Świat Według Beaty
Beatka próbowała pójsć w imidż Belli Ćwir, ale cos jej nie wyszło. :/ na szczęscie Apolonia na straży i ta nierządnica się przebrała. B|
Apolonia w tym swetrze swietnie się maskuje wsród drzew, 6+ za najlepsze szpiegostwo w Willow Creek.
Błażej i Beata otp
pszypau to będzie w domu dopiero. ://
czekam na następną relację B|
Apolonia w tym swetrze swietnie się maskuje wsród drzew, 6+ za najlepsze szpiegostwo w Willow Creek.
Błażej i Beata otp
pszypau to będzie w domu dopiero. ://
czekam na następną relację B|
don't hold your breath, i'm not losing sleep over you
i'm mr ms reckless with the capital r
Re: Świat Według Beaty
Rodzina z problemami psychicznymi jak nic! Nie wiem czy Becia się powinna rozmnażać. Zwłaszcza, że Błażej też do końca normalnie nie wygląda.
Re: Świat Według Beaty
O cie panie! Jak ona wygląda w tej sukni Belli
Strasznie nie cierpię jej matki, niech klucha spada.. Beatka powinna przestać jej słuchać, jest już dorosła...
No głupia, ubrała się tak jak jej kazała..
A ten mały szczurek powinien w dupe dostać
Błażejek faktycznie przypomina mi członka kółka religijnego..
No proszę jaka szybka.. Gdyby było łóżko pewnie posunęliby się dalej
Strasznie nie cierpię jej matki, niech klucha spada.. Beatka powinna przestać jej słuchać, jest już dorosła...
No głupia, ubrała się tak jak jej kazała..
A ten mały szczurek powinien w dupe dostać
Błażejek faktycznie przypomina mi członka kółka religijnego..
No proszę jaka szybka.. Gdyby było łóżko pewnie posunęliby się dalej
Sky Fits Heaven
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość