Valliere - historia poczatku . R.I.P

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 06 sie 2016, 14:38

#63 Swatki.

Oho… chyba mamy ciche dni ..
Obrazek

[Gustave II] Matko…
[Laurrie] Synu…
[Gustave II] Musimy porozmawiać, o Giselle. O mnie i o Giselle.
[Laurrie] No, ale spraw ajest jasna.. nie ma Ciebie i Giselle. Już wyraziłam swoją dezapropadę tej niestosowności. Nieprawdaż ?
[Gustave II] Ale coz niestosownego jest w uczuciu ?? Cóz niestosownego jest w miłośći ? Czy to o Madeline chodzi ?? o wasze chore z cioteczka Margueritte pragnienie zlaczenia rodziny ??
[Laurrie] coo ?? Skad ty.. wiesz…?
[Gustave II] Matko.. od lat dziecięcych slyszalem od cioteczki „Och jak się ladnie bawi… Gustave i Madeline… o jaki gentelman.. och .. kiedyś wezma slub… albo z Isabelle hihihi …. BLEE
….
Matko ja naprawdę bardzo lubie i szanuje panny Ghotik zarówno Madeline jak i Isabelle,
( która wyrosła na napawde urocza młodą damę)
Obrazek
ale to nie do nich bije moje serce… i Ty najlepiej powinnaś mnie zrozumieć…. Ty, która za wszelką cenę broniłaś miłości do mojego ojca !

I tu powinno nastapic pełne wzruszeń wspomnienie Christopha… i lzwale przytulańce… ale Laurrie już dawno dawno przestała być tak delikatna… teraz jest prawdziwą ryczącą czterdziestką!

[Laurrie] O ty skubany huncwocie jeden…
Obrazek
[Laurrie] porusza mnie dogłębnia twoja walka o ukochaną.. widzę jak bardzo zależy ci na tej panience.. cóż ja nie zamierzam stać na twojej drodze, jeśli taka jest Twoja decyzja. To ja zezwalam na ten związek.
[Gustave II] Dziekuje Matko
[Laurrie] A tak dla twojej wiadomości, to Giselle jest Twoją kuzynką wasze babki a moja matka, były siostrami. Ale masz racje, skoro nawet wielki Bóg ALGORYTM nie zatrzymał miłosnych odczuć między wami to to co my zbitki bitów możemy zrobić..

----------------
Do Laurrie de la Valliere,
Witaj Laurrie, mam nadzieje, że żyjesz w zdrowiu. Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na popołudniową herbatkę. Oczekuję twojego przybycia w najbliższy czwartek o 16.

Margueritte
----------------

[Laurrie] .. no to teraz będzie cyrk na kólkach….

[Marguerrite] Czas tak szybko biegnie moja droga Laurrie.. moje córki, niegdyz w kołysce dziś są cudownymi panienkami
Obrazek
[Laurrie] Tak, to nie ulega wątpliwości
[Marguerrite] Twój syn Gustave II również wyrósł na wspaniałego kawalera
[Laurrie] Niezmiernie miło mi to słyszeć.
[Marguerrite] Wspaniały i dzielny jak jego ojciec, dumny i szarmancki… to prawdziwy syn Doliny Smoków
[Laurrie] arghhh…..
[Marguerrite] Przeto też chciałabym, zaproponować mu rękę jednej z moich córek…
Obrazek
[Marguerrite] Obserwuje ich od dziecka… są wspaniałymi przyjaciółmi.. spędzają w swym gronie każdą chwilę.. to jhuż chyba czas.. co ?? a może niedługo zostaniemy babciami.. aha aha…
[Laurrie] Marguerrite… przecież to nadal dzieci… liceum..
[Marguerrite] No to tak jak my.. kochana.. wciąż wyglądamy jak licealistki hihihih  z nasza Figura
[Francois] .. Z tylu liceum, z przodu muzeum…
[Marguerrite] Mowiles cos kochanie /?
[Francois] ekhm ekhm ekhm nie nie.. to kaszel..
[Marguerrite] No… to Laurrie, co z nsaszymi dziecmi.. czeka ich wspan..
[Laurrie] Musze odmowic…
[Marguerrite] ooohh…
Obrazek
[Marguerrite] Ale jak to... przeciez...
[Laurrie] Gustsave, mój syn zakochał się w Giselle. Jest tak zdecydowany, tak zdeterminowany…
[Marguerrite] Nie możesz mu na to pozwolić !
[Laurrie] Nie zamierzam stawać drodze jego szczęścia
[Marguerrite] Ale on jest młody.. to nie ejst na poważnie…
[Laurrie] No właśnie .. dzieci są młode.. nie dyskutujmy o ślubie.. zobacyzmy co czas przyniesie..
[Marguerrite] Ale jesteście Vallierami… przysiegaliscie wierność mojej rodzinie !!

I tu slychać byłoi wybuch…
Tak to Laurrie wybuchły..
[Laurrie] MAM TEGO DOSC.. MÓJ OJCIEC RYZYKOWAL ZYCIEM BY BRONIC TWOJEJ RODZINY, MÓJ OJCIEC STRACIL SWOJA, TYLKO ZE WZGLĘDU NA PRZYJAZN Z TWYM OJCEM. OD ZAWSZE BYŁ, WIERNY, ZOSTAL ZESLANY BY CIE BRONIC. ROBIL WSZYSTKO DLA CIEBIE. ALE JA NIE STANE NA DRODZE SZCZECIA MOJEGO SYNA… MÓJ SYN ZDECYDOWAL I DLA MNIE TO JEST NAJWAZNIEJSZE…
Obrazek
Laurrie widząc jak wielką przykrość sprawiła księżniczce dodała…

[Laurrie] Przepraszam, nie powinnam się unosić. Jednakże nie powinnaś się martwić, ktoś już chyba skradł serce Marguerrite

Obrazek
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lion » 07 sie 2016, 10:21

Czułem, że Laurrie ostatecznie poprze wybór syna! Ciekawe tylko, czy związek nastolatków rzeczywiście przetrwa :dotatusia:
Odnoszę wrażenie, że Margueritte traktuje Laurrie nieco z góry. Wiem, że była/jest księżniczką, ale po wszystkich minionych wydarzeniach raczej powinna traktować na równi z sobą przodków Gustave'a seniora. Fakt faktem, że rudowłosa nie musiała się przy tym tak unosić, ale dobrze, że powiedziała kilka słów od siebie :P
Swoją drogą, syn księżniczki chyba wziął na siebie wszystkie szpetne geny, aby jego siostry mogły wyrosnąć na naprawdę ładne simki! Zwłaszcza Isabelle jest piękna, zdecydowanie ładniejsza od Madeline, choć tej też uroku nie brakuje ;)

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lenna » 15 sie 2016, 14:00

Stara-Raszpla pisze:[Laurrie] O ty skubany huncwocie jeden…
:haha:
Cieszę się, że ostatecznie Laurrie pobłogosławiła ich związek. Szkoda jednak trochę, że rody nie zostaną połączone, ale może jeszcze kiedyś się zejdą...
Obrazek

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Galcia » 07 paź 2016, 17:59

Fajnie, że Gustave i Laurrie tak sobie porozmawiali od serca i wykrzyczeli, co im leży na wątrobie. :D Szkoda tylko, że to Laurrie zebrała cięgi od księżniczki za niedotrzymanie "umowy". Zgadzam się z tym, że Marguerrite traktuje ją nieco z góry. Rozumiem, że jest od niej starsza i ma wyższą pozycję, ale trochę uprzejmości by nie zaszkodziło.
Z przykrością stwierdzam, że córki Marguerrite, mimo swojej niezaprzeczalnej urody, wyglądają bardzo... pospolicie. soft9 U Vallierów zachował się ten dumny wyraz twarzy, świadczący o ich szlachectwie, dlatego może to i lepiej, że rody się nie połączą. :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 17 lis 2016, 23:24

Czas nadrobic relację, bo mi tu już kolejne pokolenie się usamodzielnia.. a relacja w dali...

---------------------

#64 Ta jedyna...

Chociaż niewielu wierzyło że to młodziencze uczucie może przetrwać. Czas pokazał jak silnie mogą kochać Vallierowie. Gustave był dla swojej wybranki niczym książe z bajki.. Baardzo romantyczny

Obrazek
Obrazek

I u jurny był ten młodzieniec ..
[Gustave I ] AAAA ale ze jak to tak.. bez slubu... GANBA.. GANBA !!!
[Michelle] Spokojnie staruszku bo Ci zylka szczeli

Obrazek

Dla Gustava oczy Giselle były jak promienie słońca oświetlające każdy jego dzień, jak gwiazdy które wzkazują drogę nocą

Obrazek

Nic nie mogło dorównać jej urodzie...

Z czasem i Madeline musiała pogodzić się z tym, że Gustave nie zostanie jej zięciem.

Zresztą... Gustave już dawno był po słowie z Giselle

Obrazek

Mimo, że był wciąż tak młody ... to jednak bardzo dojrzały. I bardzo dojrzale traktował swoją wybrankę.
Rodzina również zaakceptowała ten związek i przyszłość, w której tych dwoje z pewnoscią się pobierze, jak tylko staną się dorośli.

Tymczasem Gustave jako młody dymny gentelmen zam probuje zarobić jakieś pieniądze by móc zaprosić swoją wybrankę romantyczna i ekskluzywna kolację. Jest zbyt dumny by pozwolić aby to jego mama sponsorowała tę miłość. Dla Gustava Giselle jest księżniczką i zasługuje by być tak traktowaną.

(Tu w towarzystwie przyzwoitki -> Delphine de la Valliere, kuzynki Gustava.. kto pamieta czyja jest corka ?)
Obrazek
Obrazek


Obrazek
Obrazek
Obrazek


I na koniec jeszcze jedno zblizenie na Delphine.. urocza prawda ?
Obrazek
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Galcia » 21 lis 2016, 12:16

Kelner w restauracji wygląda jak ludzik Michelin. :haha: A Delphine jest prześliczna, ale żeby sobie przypomnieć, czyją jest córką, będę musiała zajrzeć w wolnej chwili do drzewa genealogicznego (jeśli w ogóle ją tam znajdę). :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lenna » 29 lis 2016, 23:08

Te zdjęcia w ogrodzie są cudowne <3
Cieszę się, że Gustave jest tak pewny swoich uczuć i planuje swoją przyszłość z Giselle. Taki młody dżentelmen z niego :P
Nie pamiętam już, kim jest Delphine, ale jest bardzo ładna ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lion » 06 gru 2016, 13:52

Zdjęcia Gustava i Giselle są naprawdę klimatyczne! Zwłaszcza podoba mi się fotka z ich ślubu, gdzie oboje mają na sobie stroje ze swoich klubów ^^
Również nie pamiętam, czyją córką jest Delphine, ale strzelam, że któregoś z bliźniaków od Gustava I ;)

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 25 gru 2016, 13:51

#65 Krok ku dorosłości

Lata płyną sobie spokojnie. I Gustave II juz niedlugo przestanie być nastolatkiem.
Jeszcze tylko bal maturalny :
Gustave II : i robimy pociag... ciu ciuuuu
Obrazek

I chyc stajemy sie dorosli...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No chłopie... to teraz czeka cie praca, podatki, praca, rachunki, praca, zona, praca rozwszeszczane bachory...
Gustave II : Ja pier... teraz mi to mowisz....

Jednakze, jeden z gosci postanowil chyba stac sie głownym gwoździem programu ....
Obrazek

Cioteczce Margueritte chyba w glowie zaszumialo....

Albo..

Obrazek

Margueritte: A to ja sobie może wezmę i umrę....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

-----------------------------

Laurrie : To nieprawdopodobne, żeby tak na urodzinach sobie po prostu umrzeć. A niby taka wychowana ta księżniczka... phi.. My Vallierowie, jestesmy ludzmi honoru. My byśmy nie pozwolili sobie umrzeć na cudzych urodzinach.. albo w cudzym domu...


------------------------------

KONKURS: Do jakiego filmu nawiązuje powyzsza wypowiedz Laurrie i kto wypowiedział te słowa ?
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lenna » 28 gru 2016, 11:31

Ten pociąg XDDDDD
Gustave już dorosły :aww: Noo, to teraz się zacznie.
Impreza bez zgonu to nie impreza soft9 Biedna Margueritte [*]
Stara-Raszpla pisze:Margueritte: A to ja sobie może wezmę i umrę....
XDDDDDDDDDD
Nie mam pojęcia, z jakiego to filmu, chociaż z czymś mi się to kojarzy, ale za Chiny nie mogę sobie przypomnieć, z czym :mysli:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lion » 28 gru 2016, 21:45

Ach, czyli Gustave II dopiero wkroczył w dorosłość, a więc na tym zdjęciu to jeszcze nie był jego ślub :D Ale i tak jest to moja ulubiona fotka jego i Giselle ;)
Nie mam pojęcia, do jakiego filmu nawiązuje komentarz Laurrie, ale na pewno chcę go obejrzeć :D

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 28 gru 2016, 22:03

No to wyjasnie temat.

Slowa orginalnie pochodza z Downton Abbey i zostaly wypowiedziane przez Stara Lady Grantham ( grana przez aktorke, ktora grala McGonnagal).

W serialu, turecki Ambasador Pan Pamuk przyjezdza do posiadlosci Downon Abbey i zamierza spedzic noc z Lady Mary. Jednak w trakcie igraszek dostaje zawału. Aby uniknac skandalu Lady Marry wraz z matka przenosza go do jego lozka.

Pozniej w trakcie pewnej kolacji Stara Lady Violet Grantham wypowiada slowa : "Zaden brytyjczyk nie umarlby w cudzym domu".
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 29 gru 2016, 4:56

#66 Dorosłość

[Gustave II] MAMOOOO Ja chce być dzieckiem !!! Ja nie chce do pracy...
[Laurrie] Synku no dosc mazgajenia idz juz
[Gustave II] Mamo nie moge znalezc skarpetek...
...
[Gustave II] Mamo... badole mam dziurawe
...
[Gustave II] Mamo.. Kawa jest zimna..
...
[Gustave II] Mamo w mleku jest korzuch.. bleeee

[Laurrie] 1 .. 2 .. 3... Nie no.. ja go od razu zabije....

-----------------------

Nie zdazyla jednak spelnic swej groźby gdyż Gustave już wyszedł do pracy. W 2 roznych skarpetkach ale czystych badolach... prezentował się dumnie. Jak na Valliera przystało:
Obrazek

Lata nauki się opłaciły i Gustave już od razu mógł zając się ambitniejszymi zadaniami... Był bardzo zdeterminowany. Chciał odkryć tajemnicę ufo..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaczął nawet budować rakietę w centrum nauki i rozwoju w Oazis Landing.

Obrazek

Jednakże poza odkryciem tajemnicy obcych w jego głowę zajmowała jeszcze jedna myśl... by jak najszybciej pojąć Giselle za żonę. Co prawda już dawno jej ślubował dozgonna miłośc, ale takie młodzieńcze obietnice to nie to samo co prawdziwe zaręczyny.

Giselle była kobietą niezwykłą i zasługiwała na niezwykłe zaręczyny. Jednakże wszystkie znane mu dotąd miejsca wydawały się niezbyt godne.

Gustave nie poddawał się jeddnak i szukał niestrudzenie...

Obrazek

Obrazek

[Gustave II] YYY.... Yyy... yyyy ...

[Gustave II ] MAAAAMOOOOO złamałem paznokiec !!!....

.....................

Ale złamany paznokieć wart był tego widoku skrywanego w opuszczonej jaskini...

Obrazek

Obrazek


[Gustave II ] To miejsce jest MAGICZNE ....

Gustave nie mogl wyjsc z zachwitu. Bojac sie, ze magia przeminie... ze to tylko sen.. czym predzej popedzil po Giselle i niemal sila zaprowadizł zaskoczona niewiastę do nowoodkrytej jaskini..

No romantyzmu to nie mozna mu odmówić :

Obrazek

Obrazek

A później stało się coś co zapewne wycisneloby łzy szczesica z oczu Laurrie.. gdyby tylko mogła to widzieć..

[Gustave II ] Czy zgodzisz się zostać moją żoną ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
MalaMi95
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 221
Rejestracja: 20 paź 2015, 20:19

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: MalaMi95 » 31 gru 2016, 19:27

Przeczytałam :)


[spoiler]Strona 1

Zaczyna się ciekawie :) I podoba mi się pomysł z pisaniem listów. Przyznam, że początkowo zastanawiałam się jak to wyjdzie w relacji, ale jest interesująco :)
Czy Gustave wypełni swoja misję?
(I jestem ciekawa kiedy zobaczymy księżniczkę ;))

Gustave to ładny sim :) Przypomina mi trochę jedną postać z mojej relacji, tylko że ta moje wygląda jak brzydszy brat bliźniak Gustawa x)

Biedny Gustaw, życie w małym domku to nie to samo co pałac.
(Ale toaletę to mógłby mieć w środku x)

Tak w ogóle, to myślałam, że Gustaw mieszka w Willow Creek, a tu ciągle obrazki i mieszkańcy z Oazy zdrój. U ciebie w historii to jedno miasto?
„Ośmielę się zauważyć iż chyba nieco przesadziliśmy ze skromnością..”
Daliście mu kibelek na polu! xD
Dom Gustawa wygląda jak jakiś opuszczony budynek, który został zamieszkany przez bezdomnych x)

Jak tak czytam to wychodzi na to, że Gustaw nie przeniósł się do innego miasta, tylko chyba do innych czasów x)

Okej, czyli hrabia Jean to wyjaśnił. To zadziwiające, że udało im się tyle czasu tak funkcjonować i nawet potomek szlachetnego rodu taki jak Gustaw nic nie wiedział o tym, jak wygląda zewnętrzny świat poza granicami jego królestwa.
Czy to znaczy, że zamiast aut, jeździli tam jeszcze bryczkami, czy mieli jakieś inne pojazdy?
„BĄDŹ BLISKO KOBIET. KOBIETY KOCHAJĄ PLOTKI. MOŻESZ SIĘ OD NICH WIELE DOWIEDZIEĆ.
Gustave : Oczywiście ….”
I jeszcze ten czerwony kryształek nad głową Gustawa xD Ale go te baby wymęczyły.
„Są to Pancakes’owie, Calliente oraz Magnateria tego miasta Gothik’owie”
Hmm… Kaliente są z Oazy Zdrój, a to by oznaczało, że brakuje Landgraabów. Chyba, że przeprowadziłaś Kaliente do Wierzbowej Zatoczki?

I tak w ogóle to nie pomyślałabym, że rodzina Naleśników jest taka ważne w mieście x)
„Wydają się być zgodnym małżeństwem. Już wcześniej obserwowałem, jak nie raz ojciec rodziny Bob Pancakes, zajmował się dziećmi. Nie raz można było go spotkać na balkonie z bliźniakami.”
To już trzecia relacja w której Pancakes mają bliźnięta. Co za płodna rodzina! Aż mi szkoda, że u mnie umarli bezpotomnie.
„Z czasem Eliza Pancakes, żona, coraz mniej się mnie krępowała, co niespecjalnie podobało się jej mężowi.”
Czyżby jakiś romans się szykował? ;)
„Jedna z córek- Dina wydaje mi- się być z nieprawego łoża”
Jak dla mnie to obie mogą być z nieprawego łoża…

I znów Nina i Don są razem :D Właściwie to w sims 2 też zwykle byli u mnie razem. Czasem mieli ślub, czasem tylko dziecko, ale jakoś nigdy nie łączyłam go z Diną. Nawet z pokojówką Kasią mi się zdarzało, ale Dina zawsze lądowała z Mortim, rodziła mu dziecko i zgarniała spadek xD
Aż mi się zachciało zainstalować i pograć w sims 2 :)

No i pojawiła się Louise…
Nie wiem, może to ja jestem podejrzliwa, ale jakoś wydaje mi się, że kobieta może chcieć tylko kasy Gustawa (skoro zabiera ją do wykwintnych miejsc, to może nie wie, że tak naprawdę jest biedakiem)
Albo może jest szpiegiem?
Jakoś nie wydaje mi się, żeby to miała być taka miłość bez problemów. Potem domek i stadko dzieci…

Hmm… czyli u ciebie Bella to Sonia?

Dlaczego Gustaw ciągle siedzi tak z tymi kobitkami? Nie ma kolegów? x)
(I czy one traktują go jak swoją „koleżankę”? xD)

Aha, czyli Gustaw to ich przyjaciel gej xD

Podobała mi się historia, w której wyjaśniono jak Bella/Sonia została porwan przez kosmitów, a potem wróciła. Kto by pomylał, że to Eliza Pancakes jako tajny agent jej pomogła! :D (Wciąż mam w myślach Elizę z Mysikrólików xD)


Strona 2


Czyli Gustaw i Louise poszli na tą randkę. Gustaw tak długo o tym nie wspominał, że zaczęłam już myśleć, że może dała mu kosza czy coś?

Czyli jednak dała mu kosza…

No i mamy księżniczkę! :D
Naprawdę ładna simka :)

Zaczynam myśleć, że księżniczka lepiej znosi te warunki, niż Gustaw.


Strona 3

Michelle Rouault, czyli jak nie jedna siostra to druga? x)
Według mnie Gustaw powinien sobie darować panie z tej rodziny, jeszcze skończy jako samotny dziadek jak tak będzie za nimi latał, a one go będą rzucać.

Michelle jest słodka, ale na miejscu Gustawa i tak bym uważała…

Ten gość stojący pod drzwiami i podziwiający swoje mięśnie xD

Dobra, przyznaję. Gustaw i Michelle są razem słodcy ^^ (Ale i tak nie do końca jeszcze jej ufam :P)
Będzie ślub! :D

Louisa wygląda okropnie xD Jakby nie spała po nocach czy cos.
„Doniesiono mi również że Louise spodziewa się jego dziecka…”
„Louise nie układa się najlepiej. Nie mogą ze swym mężem zajść w ciążę.”
Ekhem… no to spodziewała się dziecka, czy nie? ;)


Strona 4


Michelle wyglądała na zdjęciu jakby mówiła sobie „Jest! W końcu ciąża!” xD
„Oboje wstawiliśmy się w szpitalu”
Oboje wstawili się w szpitalu? Mocna impreza była x)

Jest córeczka :D Ciekawe czy będzie jeszcze synek, dziedzic? ;)

Ciekawe co postanowią z domem?


Strona 5


Czyli księżniczka poślubi jednego z synów Vladimira?
Ciekawe czy tak jej się to spodoba, że decydują za nią?

Dobra, wiedzę, że jej się spodobał x)

Oł, szkoda, że nie będzie już listów :(

No i jest syn! Następca ;)
„To się nazywa zaangażowanie w pracy.. Plotka głosi, że Pani zmarła w trakcie trzemki na dyżurze.. ale o tym fakcie zapomniała i poszła operować”
O matko, czy to ta sama pani doktor duch, która odbierała poród Edytki w relacji o Słowikach? xD

Bliźniaki! :D Ciekawe czy będą podobne? Czasem wychodzą jak dwie różne, niespokrewnione ze sobą istoty x)


Strona 6

O, księżniczka wyszła za mąż. Oby jej się dobrze wiodło :)

Gustaw jednak przeżył! Fajnie :D
Ale zbieganiem to faktycznie niech da se spokój. Może basen? Jak już? x)

O matko… Laurrie jest taka śliczna! <3

Strona 7
„Jak pisalam w glownym temacie.. nawet Kostuch zasluguje na male wakcje”
„Today I don’t feel like doing anything
I just wanna lay in my bed…” x)

Tego jednego dnia zaobserwowano dziwny brak jakichkolwiek zgonów ;)
„Ci synowie to jak klony.. ale widac wiecej cech po matce odziedziczyli.”
U mnie tak było z synami po Snow White. Sześć klonów xD

O dziwo córki zwykle są bardziej różnorodne.

Podobał mi się list do Gustawa, gdy zmarł :)


Strona 8

Cóż… syn księżniczki nie jest zbyt urodziwy x)
„A serce Florent oszalalo na punkcie wnuczki Soni ( Belli ) Gothic, a corki Alexandra -> Chloe :”
Chloe ma na tym zdjęciu bardzo fajny strój. Podoba mi się :)

Muszę przyznać, że Christophe nie za bardzo mi pasował do Laurrie, ale jak oglądałam zdjęcia z ich randki, to nawet mi się ich związek podobał :)
„(śp. Gustave : No to jest pieronsko gleboko ukryte... )”
Gustaw… nawet po śmierci ma swój komentarz do sytuacji xD


Strona 9


Biedny Christophe… Co teraz będzie z Laurrie?
I jestem bardzo ciekawa czemu jego matka była taka przeciwna razem z Gustawem?

Ci lekarze w simsach xD Czekam na moment gdy zdarzy się jakiś, który podczas porodu nie pomyli serca lub wątroby z dzieckiem xD
„A oto mina Sophie na widok tego jak odstrzeliła się Laurrie :”
Nie dziwie się Sophie. Laurrie mogła sobie darować tę suknię ślubną na ślub brata! xD


Strona 10


Jak dla mnie to póki co Madeline, jest najładniejszym dzieckiem księżniczki :)

Fajnie, że Gustaw II też założył bractwo :) (Jak dla mnie jest ładniejszym z bliźniaków ;)

Biedna Laurrie, śmierć dziecka na pewno mocno nią wstrząsnęła :(


Strona 11


Uuu… Czyżby Gustaw nie był tak dobry jak wszyscy myśleli?

Tak podejrzewałam, że ten turniej nie przyniesie niczego dobrego…
Tak naprawdę wcale nie wygrał lepszy z braci, tylko ten co miał większe poparcie. Sama walka chyba nawet nie miała znaczenia, bo co zdziałałby młodszy książę, nawet gdyby wygrał bez poparcia?
No i smutny był fragment gdy matka się od niego odwróciła :(
Choć chyba nawet jeszcze bardziej sam fakt, że miała jakiegoś „Ukochanego syna” Można by pomyśleć, że matka kocha wszystkie swoje dzieci tak samo :(


Strona 12 i 13


Musze przyznać, że trochę się pogubiłam w tej historii…
Gustaw był po stronie starszego księcia, tego który wygrał zawody, ojca księżniczki, tak?
Tymczasem smoczych rycerzy, którzy zniszczyli wioskę Laury i Gabriela wysłał młodszy książę, który wtedy zasiadł na tronie.
Więc czemu niby Gustaw miał brać w tym udział?
No i skoro Gustaw powiedział, że nigdy nikogo nie skrzywdził, ani nie zabił, to czemu Laura i Gabriel powiedzieli, że to on wtedy napadł na ich wioskę? Pomylili go z kimś?

Gustaw II Wygląda zupełnie jak Gustaw I :)
Cieszę się, że nie wdał się w ojca x)

Nie wiem czemu Gustave i Giselle nie mogą być razem, ale mam nadzieję że jednak będą ;)

Może chodzi o za duże pokrewieństwo?

Madeline jest śliczna, ale figury chyba nie odziedziczyła po matce x)
„Przepraszam, nie powinnam się unosić. Jednakże nie powinnaś się martwić, ktoś już chyba skradł serce Marguerrite
„Z czasem i Madeline musiała pogodzić się z tym, że Gustave nie zostanie jej zięciem.”
Ja nie chcę nic mówić, ale chyba pomyliłaś imiona.

Marguerrite to księżniczka, a Madeline jej córka x) (Ale faktycznie, Gustaw II nie zostanie raczej zięciem Madeline xD)

No i będzie kolejny ślub! :)


Ogólnie relacje bardzo fajnie się czyta.
Najbardziej podobało mi się jak były listy, ale teraz też miło śledzić dalsze losy rodzinki. Na pewno będę dalej czytać :)

Czekam na kolejne :)[/spoiler]
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lion » 01 sty 2017, 11:10

Haha, Gustave II to taki dorosły i odpowiedzialny mężczyzna :D Choć nie dziwię się, że wolałby wciąż być dzieckiem i nie musieć chodzić do pracy :P
Oho, teraz Laurrie trochę odetchnie - Giselle przyjęła oświadczyny, więc skarpetki naukowca to już jej zamartwienie :D

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Lenna » 10 sty 2017, 12:29

Hahaha, rozwaliły mnie te teksty Gustave'a xD Jak on sobie poradzi bez mamy?
Noo ale zaręczyny pierwsza klasa :aww: Ta jaskinia to faktycznie idealne miejsce na nie, Giselle musiała być wniebowzięta.
Obrazek

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 21 sty 2017, 19:22

#67 Przed wielkim dniem

Jesli ktokolwiek z was myślał, że przygotowania do ślubu to coś łatwego i przyjemnego.. to niech pójdzie do kąta i pomyśli jeszcze raz....

Punkt pierwszy... powiedzieć rodzine i pierwsze wyzwanie.. Powiedzieć Laurrie....

Młodzi wybrali zagranie taktyczne.. restauracje.. przy ludziach przecież nikogo nie zabije..

em... no chyba
Obrazek

Chociaż kelnerowi współczuje...
Obrazek

Podczas gdy Gustave II próbował jakoś zmiękczyć matkę, Giselle wybierała najlepsze dania jakby od tego zalezalo jej zycie...
Obrazek

I w sumie.. troche tak było
Giselle : Oby jej zasmakowało... oby jej zasmakowąło.. oy sie udławiłą..yyyy.. oby jej zasmakowało
Obrazek

Gustave II: Mateczko kochana, muszę Ci coś powiedzieć...

Laurrie : Taaak ??
Obrazek
Gustave II : Kocham Giselle i postanowiłem pojąć ją za żonę. Niezmiernie bym się cieszył gdybyś udzieła nam swojego błogosławieństwa...

Gleboki wdech....

Laurrie : Gratuluje moja droga [ myslach : w koncu ktoś inny będzie się z nim użerał ] miło mi, że będziesz moją synową

Obrazek

..ulga...


Laurrie : No i wiesz.. Bo Gustave nie lubi zbyt spalonego jedzenia.. musisz nauczyć się dobrze gotować. A i jako przyszła Pani Valliere musisz sie dumnie i godnie prezentować


............


A skarpetki to najbardziej on lubi w 30% prane.. w wyższej temperaturze to mówi, że go drapią..


.....

I majteczki.. to tylko bawełniane... od innych ma taką dziwną wysypkę

Obrazek


Chyba się udało.... chociaż Laurrie w eufori, chyba za dużo wina wypiła...

Laurrie : A ten jego fifulek.. to taki fajny był..

Obrazek

Jak to żadko w takich historiach bywa. Spotkanie z tą drugą stroną było mniej stresujące :

Obrazek

Vivat Giselle, Vivat Gustave , Vivate Pani de la Valliere

Obrazek


Waznym punktem przygotowań ślubnych jest wybór odpowiedniej sukienki. Laurrie nie mogła pozostawić tego przypadkowi... Sama postanowiła nadzorować to przedsięwzięcie

Obrazek

Giselle chcąc dobrze zyć z teściową nie protestowała..

Laurrie : NIE

Obrazek

Laurrie : NIE

Obrazek

Laurrie : STANOWCZO NIE

Obrazek

Laurrie : UROCZA ALE ....NIE

Obrazek



Laurrie : Kochanie, to wielki dzień. I jeśli masz dumnie nas reprezentować, musisz mieć sukienkę godną Vallierów. Białą, koniecznie białą. Biały jest oznaką niewinności... Ty oczywiscie jesteś jeszcze niewinna prawda ??
Obrazek


Laurrie : Myślę, że dobrze wybrałyśmy...
Obrazek


Kolejny punkt to wybranie cateringu. W tej kwesti Giselle nie dała się zdominować Laurrie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Laurrie : [w myslach: z takim gustem kulinarnym zony, Gustave moj najdroższy głodny nie będzie]
Obrazek

A wiecie jaki był wkład ustave'a w przygotowoania do ślubu ???

TAAK ... wieczór kawalerski ....

Obrazek
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 21 sty 2017, 19:28

#68 WIELKI DZIEN

Dzień musiał być cudowny OBOWIAZKOWO. Pięknie i słonecznie... o wyznaczonej godzinie wszyscy goście stawili się w parku

Obrazek

Młodzi wyglądali zachwycająco

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dzielenie się ciastem

Obrazek


Catering spisał się na medal...
Obrazek

Goscie poza przeżywaniem siódmego orgazmu spożywczego - catering wyśmienity...

pląsali dziko
Obrazek

A po wszystkim ....
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Dolce_Lamiya
Posty: 605
Rejestracja: 10 lis 2014, 8:33

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Dolce_Lamiya » 22 sty 2017, 7:28

Komentarz do Relacji #66
Czy Gustaw II to mamisynek level 99?
Ambitne plany ma, że aż chce dowieść istnienia kosmitów :D
To ja nie wiedziałem, że w czwórce są takie piękne widoki :O
Będzie ślub :aww:

Komentarz do relacji #67
Na tym zdjęciu Giselle wygląda jakby najadła się klusek i zaczęła mówić xD
Czyżby młodzi uknuli spisek i aby spełnić swą drogę do szczęścia postanowili zabić Laurrie?
To Giselle czeka dużo nauki aby godnie reprezentować ród.
To chyba Giselle powinna wybierać sukienkę, a nie jej teściowa soft1
Dobrze, że chociaż pokazała się ze strony gustu kulinarnego.

Komentarz do relacji #68
Rozpoczęcie relacji od ślubu :wub:
Oni mają tak białą cerę jakby niedokrwieni byli. soft9 Ale rozumiem, że to nawiązanie do Francji?
Wszystko na szczęście się udało ^^

Czekam na więcej ^^
Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Valliere - historia poczatku

Postautor: Stara-Raszpla » 22 sty 2017, 8:35

We Francji raczej nie ma niestety az tak bialej cery.. a skzoda... Ja taka białą własnie lubie najbardziej. Dla mnie jest najpiekniejsza. Laurrie za to niby ma tylko o odcien ciemniejsza a wydaje mi sie jakby byla indianka :D za ciemna..
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości