Gniazdko Mysikrólików

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 03 cze 2015, 19:34

Kurcze, nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, chyba trochę za dużo tych morderstw :P
Ciekawe, czy małżeństwo Marzanny i Malcolma przetrwa to wszystko... Tak szczerze, to aż mi żal Malcolma i nie rozumiem, czemu tyle komentujących go nie lubi, on chyba niczego złego nie zrobił :unsure:

Stwierdziłem też, że Marzanna nawet ze swoim nosem jest bardzo ładna, za to Blance naprawdę przydałaby się drobna operacja plastyczna :curious:

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 548
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:36

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Bart » 04 cze 2015, 10:47

Ależ się porobiło! :P
Lenna pisze:Zdecydowanie dużo morderstw na tym Simowym świecie :doge:
Też tak myślę. Za niedługo dojdzie do tego, że zostaną tylko trzy rodziny - Misikróliki, Ćwirowie i Landgraabowie :D
Obrazek
Jones & Middleton
Zapraszam!

Na Centrum Simów od 21.07.2007

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: MoonWalk » 04 cze 2015, 18:56

Ja tam lubię Marzannę - w ogóle lubię takich antybohaterów. A ona w tej swojej chciwości i wyrachowaniu całkiem zabawna jest. Czekam kiedy jej się noga powinie xD

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 05 cze 2015, 14:31

A teraz zapraszamy na niesamowity reportaż o wiewiórce jeżdżącej na nartach wodnych.
xDDDDD

Ale zwrot akcji :O
Żal mi Landgraabów :( (Jak zobaczyłam Goffreya z tym brzuchem, to myślałam że był w odwiedzinach u kosmitów :swelol:) no i Malcolma też mi w sumie żal.
Ja też na ogół lubię czarne charaktery, ale Marzanna jakoś mojej sympatii nie wzbudza :P Jak tak dalej pójdzie to chyba skończy jak Leokadia : D

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 07 cze 2015, 17:10

Boże, jak sobie przypomnę Marzannę jako dziecko, w życiu bym się nie domyśliła, co z niej wyrośnie :D powiem tak, w prawdziwym życiu pewnie bym jej nie polubiła, ale jako Simkę wręcz uwielbiam ;D
Nie mogła jednak ograniczyć się tylko do teściowej, co jej biedny papa Landgraab zrobił ? :(
Proszę, poślij Blankę na jakąś operację plastyczną, patrzeć na tę biedaczkę nie mogę ;(
Obrazek

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 08 cze 2015, 10:55

Dziękuję za komentarze. ^^
Ona jest złem, po matce!
Judytka zła? Toż to uosobienie dobra, niewinna i łagodna jak baranek! :P
Lion ja też nie lubię Malcolma. :D Ale jest całkiem zabawny.
Wierzcie mi, gdyby w czwórce istniała możliwość przeprowadzania operacji plastycznych (ale w grze, a nie przez kod :P ), Blanka byłaby pierwszą simką, która by sobie taki zabieg zafundowała. :D
Co do brzucha Geoffreya... Osoba, która jest odpowiedzialna za stworzenie jego postaci, powinna poważnie zastanowić się nad swoim postępowaniem. :facepalm:

Dzisiejsza relacja będzie wyjątkowo troszkę krótsza. ;) Zapraszam!

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 15

Ostatecznie Malcolm i Marzanna pogodzili się. Malcolm przeprosił za nazwanie żony oszustką, a Marzanka za skłócenie męża z matką. Nie mieli teraz czasu na zbędne waśnie - nadszedł czas przeprowadzki. Z "drobną" pomocą architekta wnętrz młode małżeństwo w ciągu kilku tygodni urządziło się w swoim nowym gniazdku (a raczej gnieździe).

Obrazek

Pierwszej nocy trzeba koniecznie "ochrzcić" nową sypialnię. :dotatusia:

Obrazek

Następnego ranka Malcolm postanowił własnoręcznie przygotować śniadanie dla wybranki swego serca. Sprawdzają się słowa Judyty. :swelol:

Obrazek

- Niezły ze mnie kucharz, co nie?
- Naleśniki są wyborne, ale jeśli będziesz dalej niszczył patelnie w takim tempie, niedługo nie będziesz miał na czym smażyć.
- To patelnie nie są jednorazowe?

Obrazek

- Powiedz mi kochanie, co słychać w firmie?
- Nie mam pojęcia. Mój prawnik, George, powiedział, że firma prowadzi się sama i mam się niczym nie przejmować.

Obrazek

- Czy miałbyś coś przeciwko temu, żebym osobiście zajęła się zarządzaniem korporacją? Nie żebym nie ufała twojemu prawnikowi, ale pańskie oko konia tuczy.
- Hahaha, ale jesteś zabawna! Rób co chcesz, powiem Geogre'owi, żeby trochę ci pomógł.
- Sugerujesz, że nie poradzę sobie sama na stanowisku dyrektora Landgraab Industries? Poczekaj aż zobaczysz, na co mnie stać.

Obrazek

Marzanna jeszcze tego samego dnia zabrała się do pracy. Jej pierwszą decyzją było zwolnienie George'a.
"Nikt poza mną nie będzie manipulował moim mężem, ani tym bardziej mówił MI, co mam robić."
Dla George'a był to poważny cios. Jako zaufany doradca Geoffrey'a okradał firmę Landgraabów od niemal dwudziestu lat, więc musiał się teraz poważnie zastanowić, z czego opłaci luksusową rezydencję swojej kochanki w Isla Paradiso.

Obrazek

W tym czasie Malcolm oddawał się swojemu hobby, czyli grom komputerowym. Teraz, gdy dysponował nieograniczonymi finansami (a nie tylko kieszonkowym od rodziców), mógł wreszcie kupić supernowoczesną platformę do gier 3D i właśnie trenował przed swoim pierwszym turniejem trójwymiarowego tetrisa.

Obrazek

Życie młodych multimilionerów okazało się być dużo mniej ekscytujące, niż można by się tego spodziewać. Nadeszło upalne lato, więc małżonkowie większość czasu spędzali, sącząc drinki nad swoim prywatnym basenem.
- Meh.

Obrazek

Marzanna bardzo nie lubi się nudzić, więc postanowiła wprowadzić drobne zmiany w swoim i Malcolma życiu.
- Uważam, że powinniśmy mieć dziecko.
- Dziecko? A po co? Dzieci tylko śmierdzą i wrzeszczą. Nie chcę żadnych dzieci.

Obrazek

- Ależ Malcolmie, nie możesz być taki samolubny! Twoim obowiązkiem jest przedłużyć ród. Co po naszej śmierci stanie się z firmą, jeśli nie będziemy mieć spadkobiercy?
- Chyba niewiele będzie mnie to obchodzić, będę wtedy martwy, nie?

Obrazek

- Męczy mnie ta rozmowa. Nie życzę sobie, żebyś wracała do tego tematu.

Obrazek

Marzanna nie była zadowolona. Co prawda sama też nie lubi dzieci, ale jeszcze bardziej nie lubi, gdy ktoś jej się sprzeciwia.

Obrazek

"Ale tu gorąco, spiekłam sobie całe plecy. Te drinki Malcolma są nie do przełknięcia! Rum z colą? Czy my jesteśmy w liceum? I kto tu postawił te wiechcie? Muszę zwolnić dekoratora wnętrz."

Obrazek

Postanowiła wyżyć się na worku treningowym w swojej prywatnej siłowni.
- Nie chce mieć ze mną dzieci? A co ja, parchata jakaś? Już ja mu dam popalić! Zrobi mi dziecko czy tego chce, czy nie!

Obrazek

I gdy wieczorem Malcolm zażywał odświeżającej kąpieli w wannie z hydromasażem...

Obrazek

... jego cwana żona czekała w sypialni, gotowa do szturmu. :cwaniak:

Obrazek

- Mrrau, cześć kociaku.
- Łał, Marzanno, wyglądasz strasznie seksi! Nie spodziewałem się...

Obrazek

- Chciałam ci jakoś wynagrodzić tę dzisiejszą sprzeczkę, wiesz, tę o dziecko. Miałeś rację, po co nam wrzeszczący bachor, skoro jest nam tak dobrze we dwoje!
- Cieszę się, że zmieniłaś zdanie. Dziecko to najgorsze, co mogłoby mi się w życiu przytrafić.
- To jak kochanie, małe bara-bara na zgodę?

Obrazek

Młodego Landgraaba nie trzeba było długo namawiać. W półmroku panującym w pokoju nie mógł zauważyć pudełeczka pełnego szpilek, które wystawało z niedomkniętej szuflady szafki nocnej Marzanny. :curious:

Obrazek

Mroczny plan pani Landgraab się powiódł i dwa miesiące później mogła ogłosić mężowi cudowną nowinę. :P

Obrazek

- Malcolmie, nie uwierzysz, to cud! Jestem w ciąży!

Obrazek

- Yyy... ale jak to? Przecież nie użyliśmy opcji "postaraj się o dziecko" zawsze się zabezpieczamy!
- A mimo to będziemy mieli dziecko, niesamowite, prawda? Jestem taka podekscytowana! Jeśli to będzie synek, nazwiemy go Malcolm Junior, w skrócie Emdżej. Też się cieszysz kochanie?
- Szczerze mówiąc nie bardzo. Nie można... czegoś z tym zrobić?
- Sumienia nie masz Malcolmie, ten embrion to w połowie ty! Dlatego będziesz dla niego dobrym ojcem i wychowasz go na porządnego dziedzica fortuny.
- Yyyh, skoro tak twierdzisz...

Obrazek
Ostatnio zmieniony 25 paź 2015, 12:22 przez Galcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
bluekuba
Posty: 447
Rejestracja: 06 cze 2014, 16:44

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: bluekuba » 08 cze 2015, 11:04

Nie było mnie przez 5 dni, a tu już dwie nowe relacje :P
Fajne nawiązania do Lisiego Piekiełka, a zabójstwo bardzo dobre :P
Cieszę się, że Judyta wyznała prawdę Mariannie, choć ona też się rozkręca!
Malcolm.. bardzo mnie irytuje! Czekam na romans Aleksandra i Blanki :)
Ciąża! No zobaczymy co to będzie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 08 cze 2015, 18:10

Taa, Judytka to aniołek z różkami diabełka! :D

Uhuuuu, co za Willa! :)

Marzannie nie wystarczy być żoną Malcolma, ona to chyba pragnie zgarnąć cały majątek? Takie podejrzenia mam…ale jedno jest dobre w poczynaniach Marzanny, pozbyła się złodzieja! Okradać przez wiele latek firmę Landgraabów? No nie ładnie! ;/

Hehehe dobry ten Malcolm, niby racja, umrze i co mu z firmy? Ale Marzanna dobrze robi namawiając męża na dzidziusia :) Tylko szkoda, że ona też nie bardzo tak za dziećmi i chce je posiadać, bo po prostu chce… :(

No nic, nie smućmy się a cieszmy, bo Marzanna jest w ciąży! Juuuupi! .^.

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 10 cze 2015, 23:17

Mroczny plan pani Landgraab się powiódł i dwa miesiące później mogła ogłosić mężowi cudowną nowinę. :P
Masz na myśli dwie minuty później, nie? :D
Marzanna realizuje swoje cele, nie patrzy na innych <like>
No a dzidziuś, no... Dzidziusie zawsze spoko :D tylko teraz trzeba się postarać, żeby był chłopiec, żeby nazwisko rodowe przetrwało :P
Malcolm to taki rozpieszczony dzieciuch ;/
Obrazek

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 548
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:36

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Bart » 11 cze 2015, 13:34

CO?! Nie, nie zgadzam się! Dziecko już totalnie przekreśla związek Marzanny z Aleksandrem.., ale zostaje jeszcze młodsza siostra.. :dotatusia: :cwaniak: Dom Landgraabów.. soft9
Ciekawe czy dziecko odziedziczy jakiejś cechy po babci.. :D
Obrazek
Jones & Middleton
Zapraszam!

Na Centrum Simów od 21.07.2007

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 12 cze 2015, 17:39

Obrazek

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 12 cze 2015, 17:57

Żaden spojler, to córki Boba i Elizy Pancakes! :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 12 cze 2015, 21:28

- Naleśniki są wyborne, ale jeśli będziesz dalej niszczył patelnie w takim tempie, niedługo nie będziesz miał na czym smażyć.
- To patelnie nie są jednorazowe?
xD

Marzenka nie próżnuje :P Obawiam się że raczej nie będzie zbyt dobrą mamusią :D
Malcolm taka nieporadna życiowo kluska. Właściwie tak samo jak Alexander, tyle że bardziej dziany :D
Brakuję mi Judyty ^^

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 14 cze 2015, 13:11

Dziękuję za komentarze. :)
Pacyfka wiem, Judyta mi się gdzieś zgubiła po drodze. :D Ale niedługo wróci, obiecuję. Ciężko zachować odpowiedni balans w relacji, od kiedy tak mi się namnożyło simów - ostatnio grałam na raz 7 rodzinami. soft9

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 16

Ciąża Marzanny była coraz bardziej widoczna. Najwyższa pora, aby podzielić się radosną nowiną z resztą rodziny. ^^
- Mamo, jest coś, o czym chciałabym ci powiedzieć. Pewnie już się domyślasz, o co chodzi...
- O matko wszystkich simów, córeczko, aleś się spasła.

Obrazek

- Nie spasłam się mamo, jestem w szóstym miesiącu ciąży!
- Aaa, w ciąży! No tak, to by wyjaśniało, dlaczego jesteś gruba tylko na brzuchu.

Obrazek

- A tak mi się skojarzyło z tyciem, bo Bella ostatnio utuczyła się jak morświn. Słowo daję, wkrótce będzie mogła grać siostrę Reni z "Przyjemnych"! Hahaha!
- Aha, to świetnie, ale czy możemy porozmawiać o mnie? W końcu jestem, no wiesz, W CIĄŻY.

Obrazek

- Och, ależ oczywiście kochanie, tylko otrę łzy śmiechu. Mówiłaś, że który to miesiąc? Szósty? Ja nie byłam taka gruba w szóstym miesiącu ciąży, może to czworaczki?
Tak, tak Judytko, ty przecież przez całą ciążę byłaś szczupła niczym modelka.

Obrazek

Malcolm nawet nie zszedł na dół, by przywitać się z gościem - był zbyt zajęty łojeniem skóry noobom w CSie.
- Muahahaha! Jestem mistrzem kampienia!

Obrazek

Marzanna nawet w zaawansowanej ciąży nie zamierzała rezygnować z pracy.
- Mamy inwestować w wydobycie ropy w Dziwnowie? Przecież to teren Landgraab Industries South, my działamy na POŁUDNIOWYM ZACHODZIE, ile razy mam ci to powtarzać, John?! Zaczynasz działać mi na nerwy, jeszcze jedna taka wpadka i przysięgam, że wylecisz z roboty!

Obrazek

Malcolma nie obchodziło zbytnio, co dzieje się w jego firmie, podobnie jak nie interesowała go ciąża Marzanny. Wieść, że zostanie ojcem, mocno nim wstrząsnęła, więc postanowił ją zignorować. Poza tym zbliżał się ważny turniej trójwymiarowego dziesięcioboju drużynowego i musiał skupić się na treningu.

Obrazek

Pewnego pięknego dnia, gdy Malcolm wyszedł na zebranie lokalnej loży masońskiej miłośników tetrisa, Marzanna zasiadła w swej prywatnej sali kinowej, by zrelaksować się przy nowym wydaniu "Dobrych wieści".
- A teraz zapraszamy na przerywnik muzyczny. Dziś występem na żywo uraczy nas boysband "Czterech przystojniaków z Werony".
- Aaaa, to mój ulubiony zespół! Eryku, trzymaj mnie, bo chyba zaraz zemdleję! Mam plumboby przed oczami!


Obrazek

Wtem Marzanna poczuła silne skurcze.
- Auć! Tylko nie podczas wiadomości!

Obrazek

- Mamo? Chyba zaczęłam rodzić, możesz tu wpaść? Jestem zupełnie sama, Malcolma nie ma dziś cały dzień w domu. Boję się...

Obrazek

Judyta przybyła najszybciej, jak tylko się dało.
- Mamo! Co tak długo, ja tu RODZĘ!
- Wybacz kochanie, mamusia już biegnie! W grze nie ma samochodów Nie mam samochodu, więc musiałam poczekać na autobus.

Obrazek

- Pokaż no, co my tu mamy... O! Czuję, jak kopie! Jedna noga, druga, trzecia...
- Mamo! Przerażasz mnie.

Obrazek

- Myślę, że minie jeszcze trochę czasu, zanim poród się zacznie. Zdrzemnij się, musisz nabrać sił.
- Hmm, może masz rację. Ale obiecaj, że będziesz tu cały czas ze mną siedzieć!
- Oczywiście córeczko, nie zostawiłabym cię w takiej chwili. No już, kładź się.

Obrazek

"Chyba zasnęła. Pójdę trochę pozwiedzać dom, przecież nie obudzi się w ciągu pięciu minut."

Obrazek

Godzinę później Marzannę obudziły skurcze silniejsze niż dotąd.
- Mamo? MAMO?! Gdzie jesteś, chyba odeszły mi wody!

Obrazek

Tymczasem Judka...
- Jak on śmiał zaatakować moją wioskę wikingów! Dobra, zenek98, chcesz wojny, to będziesz ją miał. Ej, jak to "za mało drewna na budowę statku"?!

Obrazek

- Dobrze, Marzanka, poradzisz sobie. Pamiętaj, co mówiła pani w szkole rodzenia: wdech nosem, wydech ustami, wdech nosem-AAARRGH!

Obrazek

- Marzanno, wołałaś mnie? Byłam w tej, no, toalecie. Kto tu postawił tę kołyskę?

Obrazek

Marzanna urodziła bliźniaczki! Jednak Judka miała nosa. ;) Dziewczynki otrzymały imiona Adrianna i Marianna. Ciekawe jakie ziółka z nich wyrosną. :curious:
PS. PoProstuAnia tamto to naprawdę były córki Pancakesów. :D

Obrazek

Nowe członkinie rodziny zostały troskliwie przetransportowane do sypialni rodziców.
- Moje maleństwo! Sprawiasz, że babcia czuje się strasznie staro, ale wcale nie mam ci tego za złe.

Obrazek

- To był szalony dzień, mamo.
- To prawda. Przypomniałam sobie, jak to było, kiedy sama byłam w ciąży. Pogoniłam twojego ojca z domu, a ciotka Bella poszła do pracy, więc byłam zupełnie sama i urodziłam cię na tarasie! Hihi!
- Tego nie wiedziałam! Przechodnie musieli mieć niezły widok.

Obrazek

- Muszę już spadać córeczko, Blanka na pewno już wróciła ze szkoły muzycznej i będzie się martwić.
- Pozdrów ją ode mnie. Dziękuję, że byłaś przy mnie dzisiaj.
- Nie ma sprawy, od tego są mamusie!

Obrazek

Marzanna odprowadziła mamę do wyjścia, po czym wróciła do swoich nowonarodzonych córeczek. To, co zastała, niezbyt jej się spodobało.
- UEEEE! UEEE!
- UAAA! UAAA!

Obrazek

- UEEE! U-U-UUUUUE!
- UA! UA! UAAAAAA!

Obrazek

- Co to za wrzaski? Co to ma być? To te rzeczy w kołyskach tak wyją?

Obrazek

- To nie są żadne "rzeczy" Malcolmie, to nasze córeczki. Urodziłam kilka godzin temu. Jeśli chcesz wiedzieć, czuję się dobrze...
- Przecież mówiłem, że nie życzę sobie żadnych wrzeszczących dzieci w moim domu! Każ im przestać!

Obrazek

- Ale kochanie, to są DZIECI, będą tak krzyczeć przez najbliższe kilka lat.
- Jak to? Nieee, ja nie chcęęęęę! Łeee...
- No nie, ty też...?

Obrazek

Malcolm ponownie zastosował strategię wyparcia problemu i poszedł zrelaksować się przy grze komputerowej, zostawiając żonę samą z diabolicznymi bliźniaczkami. :devil:

Obrazek

Gdy pan domu zbierał się do snu, Marzanna dawno już chrapała, wykończona porodem i uspokajaniem córek. W domu wreszcie panowała cisza. Aż nagle...

Obrazek

- UAAAA! UAAAA!
- No nie, znowu zaczynają! Marzanno! Marzanno obudź się!

Obrazek

- UEEEE! UEEE!
- Co? Mów głośniej, nic nie słyszę!
Chyba każda kobieta chciałaby mieć taką figurę kilka godzin po porodzie. :wat:

Obrazek

- Marzanno, zrób coś z tym! W takim hałasie nie da się spać!
- Ale co mam zrobić? Dopiero co je nakarmiłam i przewinęłam, nie mam pojęcia, dlaczego płaczą!
- Nie wiem, pobujaj je, zaśpiewaj im kołysankę, jesteś kobietą, powinnaś wiedzieć takie rzeczy!

Obrazek

- Skoro jesteś taki mądry, to może sam im pośpiewasz? Chętnie popatrzę, jak ci idzie.
- Chyba żartujesz! Nie chcę mieć z tymi potworami nic wspólnego. Chciałaś mieć dzieci, to proszę bardzo, teraz się nimi zajmuj. Będę dziś spał na kanapie.

Obrazek

Landgraabowie nie rzucają słów na wiatr. Kanapa w salonie może nie należy do najwygodniejszych, ale tej nocy Malcolm z pewnością wyspał się na niej lepiej niż Marzanna na drogim materacu wypełnionym pierzem edredona.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 30 paź 2015, 20:39 przez Galcia, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 14 cze 2015, 17:40

Zaraz wtłukę Malcolmowi, niech mnie ktoś trzyma, niech mnie ktoś trzyma, mówię! Mrzanna powinna była związać się z Geoffreyem a nie tym rozpieszczonym wypierdkiem, no jakże mi on działa na nerwy... Niech ginie :curious:
Jakaś plaga bliźniaczek w simsach chyba ostatnio, moi Simowie też się dwa dni temu dorobili ^^
Kiedy pozwolisz Judce w końcu się zestarzeć? :cwaniak:
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 15 cze 2015, 7:41

Marzanna w porównaniu do Judyty to elegancko wyglądała w ciąży ;) Swoją drogą ostra z niej szefowa :O

Czy mi się wydaje, czy ten brzuch raz się pojawia a raz znika?

Nie ma jak mamusia, zamiast pomóc podczas porodu, to sobie gra w gierki! :D

O jacie! Bliźniaki! :D No i nie ma syna! Za to są dwie słodkie laseczki :D

Ech, ten Malcolm bardzo, ale to bardzo mnie zdenerwował! ;/

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 19 cze 2015, 14:17

Dziękuję za komentarze. ^^
PoProstuAnia sekret niestarzenia się Judki zostanie wyjawiony za jakiś czas. ;)
diamond5 zapewniam, że brzuch cały czas był na swoim miejscu, tylko czasem nie za bardzo go widać. :P

Dziś przeniesiemy się na chwilę do domu Ćwirów. Jako że losy Belli i Aleksandra zostały nierozerwalnie złączone z losami Mysikrólików, będą oni gościć tutaj coraz częściej. :)

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 17

Bella nie dawała tego po sobie poznać, ale ciężko przeżyła śmierć Mortimera.
- Mooorti, tak strasznie za tobą tęsknięęę! Dlaczego dałeś się pożreć?

Obrazek

Ukojenie znajdowała w jedzeniu. Często zdarzało jej się wstawać w nocy na małe co nieco. :curious:
- Zjem tylko jednego tosta z jajkiem, ewentualnie dwa. Ale czy ten trzeci nie zeschnie do rana? Nieładnie tak marnować jedzenie, kiedy mali simowie w Afryce głodują. Zjem wszystkie, a rano pójdę pobiegać. Tak właśnie zrobię. [mlask, mlask]

Obrazek

Kasandra po zakończeniu studiów wróciła do rodzinnego domu. Przerobiła swój pokój na małe laboratorium, w którym prowadziła badania w dziedzinie biologii komórki.

Obrazek

Z okazji zdobycia przez nią dyplomu magistra Aleksander kupił jej w prezencie małe obserwatorium astronomiczne, które zamontowano na tarasie tuż obok pokoju pani naukowiec.

Obrazek

Któregoś dnia Kasandra jak zwykle przeprowadzała swoje tajne eksperymenty, kiedy nagle jedna z probówek eksplodowała nad palnikiem, a łatwopalna substancja rozlała się po całym pomieszczeniu (oraz rękach Kasandry).
- Ups! To nie tak miało wyglądać! Mamo, Aleksandrze, uciekajcie!

Obrazek

Ćwirowie posłusznie ewakuowali się z budynku, choć nie wiedzieli jeszcze, co się stało.
- Czemu nas tak poganiasz Kasandro, pali się czy jak? Oglądałam swój ulubiony serial.
- Lepiej żeby to nie był jakiś głupi żart, nie mam czasu na bzdury, muszę na jutro skończyć raport dla szefa.

Obrazek

Dopiero po chwili zauważyli, że cudem uniknęli śmierci. Stary drewniany dom palił się jak pochodnia i w każdej chwili mógł się zawalić.

Obrazek

- Przepraszam mamo, Aleks... Nie chciałam spalić naszego domu.
- Nie przejmuj się kochanie, to mogło się przytrafić każdemu. Tylko gdzie my teraz będziemy mieszkać? Ach, gdyby był tu Morti, on by wiedział, co należy zrobić.
- Gdyby tata żył, pewnie sam by ten pożar spowodował.

Obrazek

Gdy tylko straż pożarna ugasiła płomienie, Bella pobiegła do zaufanej przyjaciółki.
- ... to było straszne, najpierw zawaliło się drugie piętro, potem w jednej z łazienek coś wybuchło, a na to wszystko spadł telekop Kasandry. Z domu nie ma czego zbierać. Aleksander powiedział, że zajmie się odbudową, ale przez najbliższe kilka miesięcy nie mamy gdzie się podziać! I co ja biedna teraz ze sobą pocznę!

Obrazek

- Zawsze możesz zamieszkać u mnie. I tak jutro jedziemy z Blanką do Marzanny, Malcolm wyjechał na jakąś konferencję i mamy jej pomóc przy dzieciach. Niestety dzisiaj będziesz musiała spać ze mną w jednym łóżku, więc proszę, nie zgnieć mnie, kaszalocie!
- Ja ci dam kaszalota, chuda tyczko, to są seksowne krągłości!

Obrazek

Na szczęście łóżko Judyty było wystarczająco szerokie nawet dla Belli. :P

Obrazek

Ćwirowa nawet w gościach nie mogła się powstrzymać przed nocnym podjadaniem.
- Co my tu mamy... Szparagi w szynce - co ja, królik, żeby chrupać zielonkę? Jogurt beztłuszczowy - nie... O tak, zapiekanka ziemniaczana! Chodź do mamusi.

Obrazek

- Calutka pyszna zapiekaneczka dla mnie! [ćlam, ćlam] Dziewczyny i tak wyjeżdżają z samego rana, nie będą miały czasu, żeby to zjeść. Przecież takie dobre jedzonko nie może się zmarnować. [mlask, mlask]

Obrazek

Judyta i Blanka rzeczywiście wyjechały z Wierzbowej Zatoczki jeszcze przed śniadaniem. Na miejscu gospodyni poczęstowała je zamówionymi na wynos naleśnikami z syropem.
- Mmm, pychota! Widzę, że wreszcie nauczyłaś się gotować, córeczko. Masz do tego talent po mnie.
- Yyy, tak tak, cieszę się, że wam smakuje.
- Daj spokój siostra, przecież wiem, że ty byś się nawet dwumetrowym kijem do kuchenki nie dotknęła. Aleś ty naiwna, mamo.

Obrazek

Po śniadaniu dziewczyny poszły pozwiedzać rezydencję.
- Popatrz tylko córeczko jaki ogromny telewizor! I prywatna sala kinowa! Twoja siostra daje bardzo zły przykład młodym simkom. Powinna pójść na studia chociaż z przyzwoitości.

Obrazek

Później panie zasiadły do partyjki tysiąca.
- Muahaha, melduję sto!
- Mamo, przerażasz nas.
- Karty wyzwalają w tobie najgorsze instynkty.
- Wszystkie lewe dla mnie, muahaha!

Obrazek

Po relaksie pora na pracę. Marzanna wiedziała, co robi, "zatrudniając" dwie nianie - bliźniaczki wymagają nieustannej uwagi. Blanka musiała się przebrać, gdyż Adriannie zdążyło już się odbić na jej sukienkę. ;/
- Teraz już wiesz, dlaczego Marzanka chciała, żebyśmy zajmowały się dziećmi - miała dość zarzyganych bluzek.

Obrazek

W tym czasie młoda matka mogła nareszcie oddawać się czynnościom przyjemniejszym niż zmienianie brudnych pieluszek. Najpierw wykonała pełny plan treningowy na siłowni...

Obrazek

... a następnie zorganizowała sobie domowe SPA.

Obrazek

Następnego dnia Judyta postanowiła osobiście zająć się gotowaniem. Nie będzie przecież przez kilka tygodni jadła jedzenia na wynos.

Obrazek

- W takim eleganckim otoczeniu nawet zwykłe płatki smakują jak ambrozja! Mogę tu zamieszkać na stałe?

Obrazek

- Hej, mamo, korzystałyście już z basenu? Woda jest dziś rewelacyjna.
- No tak, przecież masz własny basen! W Wierzbowej Zatoczce nie ma takich luksusów.

Obrazek

- Ale czad! Chłodny drink, ciepła woda, słoneczko... Muszę poprosić szefa o podwyżkę, też sobie kupimy taki dom!
- Może jakbyś zrezygnowała z jedzenia, uzbierałabyś na taką chatę po, hmm, stu latach?
- Na pewno obcięcie ci kieszonkowego dużo by pomogło!

Obrazek

- Ja ci dam odbierać moje kieszonkowe! A masz!
- Ej, nie po twarzy! Bo jak tam wskoczę...

Obrazek

Niańki postanowiły podzielić się pracą. Kiedy Judyta pełniła wartę przy dziewczynkach...

Obrazek

... Blanka ćwiczyła grę na fortepianie w saloniku muzycznym ("salonik muzyczny", sala kinowa, basen, w głowach się poprzewracało od tego bogactwa :D ).

Obrazek

Potem następowała zmiana i Blanka zajmowała się siostrzenicami...

Obrazek

... a Judka ćwiczyła sprawność i spostrzegawczość na maszynie do gier Malcolma. ;)

Obrazek

Wieczorem siostry spotkały się w kuchni na szczerą rozmowę.
- Wydaje mi się, że jesteś jakaś... niespokojna. Coś się stało? Nie powiem mamie.

Obrazek

- Zawsze miałaś niesamowitą intuicję. Cóż, nie mogę tego ukrywać w nieskończoność. Prawda jest taka, że Malcolm wcale nie wyjechał na konferencję, tylko wyprowadził się z domu. Powiedział, że nie może znieść marudzenia dziewczynek i wróci dopiero, kiedy podrosną na tyle, żeby umieć zachowywać się cicho.

Obrazek

- To straszne! Dlaczego nie powiedziałaś nam od razu?
- Nie chcę, żeby mama się czepiała. Zaraz powie o tym ciotce Belli i znowu będę musiała wysłuchiwać, że powinnam była wyjść za Aleksandra.

Obrazek

- Moja biedna siostrzyczko! Jeśli będziesz potrzebowała mojej pomocy, mów od razu. Mogę pomagać ci przy Adriannie i Mariannie dopóki Malcolm nie wróci.
- Dziękuję ci, Blanko. Dobra z ciebie dziewczyna.

Obrazek

"Opiekunki" mieszkały w rezydencji Landgraabów już od dwóch tygodni. Któregoś wieczoru w odwiedziny wpadł Aleksander Ćwir. Otworzyła mu Blanka.
- Aleks! Cześć, co u ciebie słychać? Marzanna jest w salonie, zaraz ją zawołam.
- Nie musisz, przyszedłem do ciebie. Mama powiedziała mi, gdzie jesteś. Wyjadła wam wszystkie zapasy z lodówki.

Obrazek

- Chcesz popływać w basenie? Marzanna chyba nie będzie miała nic przeciwko.
- W sumie po cichu na to liczyłem. Nawet włożyłem kąpielówki.

Obrazek

- ... córeczki Marzanny są takie urocze! Marianna jest drobniejsza, widać, że ma rysy twarzy Malcolma, za to Adrianna jest tak samo pucołowata, jak Marzanka, kiedy była brzdącem, widziałam na zdjęciach.
Dum-dum dum-dum duuum - nadchodzi czarny charakter. :cwaniak:

Obrazek

- Witaj, Aleksandrze. Ładnie to tak nie przywitać się z panią domu?
- Wybacz Marzanno, to ja go tu zatrzymałam. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że weszliśmy do basenu?

Obrazek

- Powiedz, po co przyszedłeś? Przyjaźnisz się z moją siostrą, więc pewnie już ci wygadała, że mąż mnie zostawił i teraz próbujesz zamącić mi w głowie tym swoim skamleniem, że ciągle mnie kochasz i zrobisz dla mnie wszystko, bla, bla, bla. W każdym razie wiedz, że zamierzam pozostać wierna Malcolmowi bez względu na to, co do ciebie czuję.

Obrazek

- O co ci chodzi? Przyszedłem do Blanki, nie do ciebie. Co to w ogóle za teksty, że niby coś do mnie czujesz? Znowu próbujesz się bawić moimi uczuciami? Mam tego dość! Naplułaś na moją miłość i wyrzuciłaś ją do rynsztoka, bo nie byłem wystarczająco bogaty dla Wielkiej Marzanny. Zrujnowałaś mi życie i jeszcze ci mało?

Obrazek

- Nie udawaj! Wiem, że ciągle mnie kochasz, Aleksandrze. Będziesz mnie kochał już zawsze, a ja zawsze będę dla ciebie niedostępna.
- Nie powinienem był tu przychodzić. Przepraszam, Blanko. Odezwij się do mnie, jak już wrócisz do Wierzbowej Zatoczki. Żegnaj.

Obrazek

Tego było już za wiele nawet dla chodzącej oazy spokoju, jaką jest Blanka.
- Dlaczego jesteś dla niego taka podła?! Wyżywasz się na nim od kiedy tylko pamiętam! Aleks jest wspaniałym mężczyzną, szkoda, że trafił na taką jędzę jak ty!

Obrazek

Wściekła, pobiegła na górę, by zająć się płaczącą Marianną.
"Nie dość, że jest wredna dla Aleksandra, to jeszcze nie chce jej się zajmować własnymi dziećmi. Nic dziwnego, że Malcolm nie mógł z nią wytrzymać."

Obrazek

Tymczasem Marzanna wyładowywała złość na siłowni.
- Jak ona śmiała tak się do mnie odezwać! Moje życie to sukces!

Obrazek

- Już ja jej pokażę! Widzę, że mała Blanka podkochuje się w Aleksandrze. Nie ma tak dobrze! Jeśli ja nie mogę go mieć, ona też nie będzie go miała!

Obrazek
Ostatnio zmieniony 23 paź 2015, 16:05 przez Galcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 548
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:36

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Bart » 19 cze 2015, 17:45

Nie ogarniam dlaczego uciekła mi jedna relacja..? :szkoda:
W ogóle ile się tu porobiło.. Marzanna jest żałosna. Pozwoliła wyprowadzić się Malcolmowi i zostawić ją samą z dziećmi i jeszcze ma zamiar na niego czekać? Mam nadzieje, że szybko pozna kogoś kto wybije jej ten plan z głowy. :P
Od razu wiedziałem, że Blankę i Aleksandra coś połączy, nie zepsuj tego! soft9
Kasandra mnie rozwaliła i to zdjęcie jak patrzą na palący się dom. Coś czuje, że Bella i jej familia chyba już na zawsze zajęli Mysikrólikowe gniazdko ^^
Obrazek
Jones & Middleton
Zapraszam!

Na Centrum Simów od 21.07.2007

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 19 cze 2015, 20:56

Te efekty, te wybuchy :D byłam pewna, że teraz zabijesz też i Kasandrę, dobrze jednak, że ją oszczędziłaś. Bella z otyłością, genialne, Ty to wpadłaś, czy to gra sama ją utuczyła? :D
Moim zdaniem Marzannie należało się to, że mąż od niej uciekł :P mam jednak nadzieję, że teraz się ogarnie i urządzi mu piekło, na jakie zasłużył i jakie wiem, że jest w stanie urządzić nasz rudzielec :D
Biedny Aleksander, tyle wycierpiał, a wygląda na to, że Marzuszka planuje znowu zagrać na jego uczuciach. Niech biedak chociaż zaliczy :cwaniak:
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 20 cze 2015, 12:31

Upssss! Pożar!

A Bella nam się nieźle roztyła…żal mi jej :(

O, jak fajnie grają w karty :) Nie wiedziałam, że takie coś jest w TS4 :)

Blanka i Judyta zafascynowane domem, cóż trzeba było się ustawić w życiu tak jak Marzanna :D

Jak dobrze mieć siostrę :)
A Malcolm, ech, NIE LUBIĘ GO! ;/

No, ale siostrzana sielanka nie trwała za długo…ach, Marzanno! Dlaczego tak potraktowałaś Aleksandra? Opamiętaj się! Jeszcze chcesz przeszkodzić w szczęściu Blance? :(


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości