Gniazdko Mysikrólików

Awatar użytkownika
cue
Posty: 130
Rejestracja: 16 gru 2013, 8:18

Gniazdko Mysikrólików

Postautor: cue » 09 lis 2015, 16:36

Sama w to nie wierzę, ale przeczytałam wszystkie relacje. Co prawda zajęło mi to trochę, ale za to jak umiliło czas w pracy. Świetna robota, czekam na więcej przygód Judytki, Belli i ich rodzin :D
Obrazek
last.fmksiążkowa przystań

I can't help it, I don't know how,
I guess I'll always be hanging round with the wrong crowd

ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 11 lis 2015, 23:51

Dziękuję za komentarze i witam nowych czytelników! ^^
PoProstuAnia miło Cię znów widzieć na forum! Gratuluję narodzin córeczki. :)

Dzisiaj znowu długo, a obiecałam sobie, że będę pisać krótsze relacje i wrzucać je częściej... eh. :P

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 35

Pewnego słonecznego popołudnia Judyta i Bella siedziały na tarasie, rozkoszując się piękną pogodą i słodkimi drinkami. Nagle usłyszały nieśmiałe pukanie do drzwi frontowych.
- ... i wtedy on mówi "ale te babeczki są bezglutenowe", hahaha!
- Hahaha!
Puk, puk, puk.
- Poczekaj, pójdę zobaczyć, kto to.

Obrazek

- Popatrz tylko, Bells, kogo wiatry przywiały!
- Zuzia?! Kopę lat! Siadaj, zrobię ci drinka. Co u ciebie słychać?

Obrazek

- Dziękuję, ja... Właśnie wyszłam z więzienia i nie miałam dokąd pójść, więc pomyślałam o was. Jesteście moimi jedynymi przyjaciółkami, nikogo innego nie mam.
- Jak to? Nie masz rodziny, bliskich, znajomych?
- Nie... gdy po raz pierwszy trafiłam do paki, wszyscy się ode mnie odwrócili.
- Jak to po raz pierwszy? To ile razy siedziałaś?
- Dwa. Teraz za narkotyki, a wcześniej za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. Bo widzicie, kiedyś byłam gimnastyczką. Startowałam nawet na olimpiadzie...

Obrazek

Zuzia opowiedziała przyjaciółkom historię swojego życia. Wiele lat temu, jeszcze jako nastolatka, była mistrzynią w gimnastyce artystycznej. Gdy przestała wygrywać, trener zaczął podawać jej środki hormonalne, aby zwiększyć wydolność jej organizmu. W ten sposób drobna, szczupła dziewczyna zmieniła się w... co tu kryć, postawnego babochłopa. :( Organizacje sportowe zauważyły w końcu, że coś jest nie tak i Zuzia została dożywotnio zdyskwalifikowana. Trener oczywiście wyparł się wszelkiego związku z tą sprawą i uciekł za granicę, a Zuza trafiła do więzienia za posiadanie nielegalnych substancji. Gdy wyszła na wolność, odkryła, że rodzina i przyjaciele zerwali z nią wszelki kontakt. Wtedy wpadła w złe towarzystwo: zaczęła pić, zażywać narkotyki, a na życie zarabiała, biorąc udział w zakazanych walkach bokserskich. Związała się z mężczyzną z tego środowiska, który także miał problemy z alkoholem, bił ją i zmuszał do coraz cięższych walk, by zarabiać na zakładach. Któregoś dnia policja zrobiła nalot na ich melinę i Zuzia ponownie trafiła do więzienia, gdzie poznała Judytę i Bellę. Teraz chciałaby zacząć nowe życie, ale jak tego dokonać, gdy nie ma się dosłownie nic? :unsure:
- To okropne...
- Musimy jej pomóc!
- Czy myślisz o tym samym, co ja?

Obrazek

- Zuziu, jesteś naszą przyjaciółką i naszym moralnym obowiązkiem jest wspierać cię w trudnych chwilach. Znajdziemy ci jakieś lokum i zatrudnimy cię w naszej cukierni.

Obrazek

- Naprawdę?! Och, dziewczyny, jesteście cudowne! Tak bardzo wam dziękuję... Zobaczycie, nie będziecie tego żałować!

Obrazek

Zuzia zamieszkała w Mysikrólikowym Gniazdku, a Dżudi i Bells znów zmuszone były spać w jednym łóżku. :D Ponieważ taka sytuacja na dłuższą metę była niezbyt komfortowa, nasze bohaterki już następnego dnia zabrały się za poszukiwanie tymczasowego domu dla gościa.
- Zuzanna to przesympatyczna simka, na pewno się polubicie. Osobiście za nią ręczymy.
- Wybaczcie, dziewczyny, ale jak to sobie wyobrażacie w takim małym domu? Gracja ostatnio ciągle jest w rozjazdach i kiedy już wraca, chcemy mieć trochę czasu dla siebie. Poza tym nawet nie mamy drugiego łóżka. Przykro mi, ale musicie poszukać gdzieś indziej.

Obrazek

- Chcecie zwalić mi na głowę jakiegoś obcego sima teraz, kiedy jestem w trakcie przebudowy domu? I bez tego mam tutaj cyrk na kółkach!
- Czyli jednak się poddałaś i likwidujesz piętro?
- Cóż, nie miałam wyjścia. Gdy rozniosło się, że pobiłam pana Szczygła, przestano traktować mnie poważnie.

Obrazek

- Kompletna padaka! Tyle dla nich zrobiłyśmy, a oni nawet nie chcą nam pomóc.
- To znaczy... co dokładnie zrobiłyśmy?
- No wiesz, te wszystkie fantastyczne imprezy i w ogóle. Organizujesz doroczne wiosenne ognisko w parku! Powinni to docenić.
- Cóż, wygląda na to, że Zuzia zostanie z nami na dłużej.
- Świetnie, dopiero co pozbyłyśmy się stąd mojego niezaradnego życiowo syna i znów muszę odstępować komuś mój pokój.
- Nie narzekaj, to ja muszę spać z waleniem.

Obrazek

Zgodnie z obietnicą dziewczyny zatrudniły Zuzannę w swojej cukierni, lecz zanim nowa pracownica pojawiła się w "Ptasim Mleczku", trzeba było trochę popracować nad jej wyglądem. ;) W niedzielę wszystkie trzy wybrały się do SPA.
- Dziwnie się czuję... Nie pasuję tu.
- Daj spokój, nikt nie będzie zwracał na ciebie uwagi. Zrelaksuj się i chłoń atmosferę! Na popołudnie umówiłam cię do fryzjera.

Obrazek

Zuzia poddała się woli przyjaciółek i razem z Bellą wybrała się na masaż...
- O której kończysz zmianę, złociutki?
- Bardzo panią przepraszam, ale jestem żonaty.
- Eh, wszyscy fajni albo nieletni, albo żonaci.

Obrazek

... po czym zażyła zdrowotnej kąpieli w błocie.

Obrazek

Ostatnim punktem programu były zakupy. ;)
- Pokaż się wreszcie!
- Nie poganiaj jej.

Obrazek

- Łaaał!

Obrazek

- Co sądzicie? Podoba się wam?
- Te ciuchy są niesamowite! Chyba też sobie coś wybiorę.
- Najpierw schudnij, tłuściochu. Zuziu, wyglądasz bosko!
- I tak się czuję! Od wieków nie miałam na sobie sukienki. Chcecie zobaczyć drugi zestaw?

Obrazek

Oprócz kompletu ślicznych sukienek Zuza otrzymała również uniform do pracy. ;) W ten sposób zaczęła się jej kariera sprzedawczyni.

Obrazek

Obrazek

Tymczasem Bella kontynuowała swój plan powrotu do szczupłejlejszej sylwetki. Ponieważ nie chciała wpaść na nikogo znajomego, wybrała się na siłownię aż do Oazy Zdroju.

Obrazek

Ćwiczyła tak zapamiętale, że nie zauważyła, kiedy podszedł do niej Darren. :D
- Cześć! Co za spotkanie! Nie widziałem cię tu wcześniej, często tu bywasz?
- Yyy... cześć! Taaak, od czasu do czasu. Wiesz co, przypomniałam sobie, że w zasadzie to muszę już iść. Do zobaczenia! Wpadnij kiedyś do cukierni. Tak. To pa!

Obrazek

Kiedy Bells truchtała rozpaczliwie w stronę schodów, wpadła na Kasandrę.
- Hej, mamo! Dobrze, że cię widzę. Musimy porozmawiać...
- Ćśśś! Nie jestem twoją matką! Porozmawiamy na zewnątrz.
- Coo...?

Obrazek

Po szybkim prysznicu wybrały się do sąsiadującego z siłownią baru.
- Więęęc... mam dla ciebie dwie informacje, obie dobre.
- No dalej, nie trzymaj mnie w niepewności!
- Pierwsza jest taka, że zostałam wytypowana na uczestnika wyprawy badawczej na nowo odkrytą planetę w celu znalezienia i zbadania pozaziemskich form biologicznie czynnych.
- To wspaniale! Ojciec byłby z ciebie dumny. Jaka jest ta druga wiadomość?
- W związku z tym, że wyprawa jest dość niebezpieczna i potrwa co najmniej kilka miesięcy... postanowiłyśmy z Kasią jeszcze przed moim wylotem wziąć ślub.

Obrazek

- Córeczko, to cudownie! Jestem taka szczęśliwa!
- Dzięki, mamo.
- O nic się nie musisz martwić, z ciocią Judytą zorganizujemy wam najlepsze lesbijskie wesele na Świecie.
- Dobrze, dobrze, tylko nie przesadźcie, to ma być skromna uroczystość.

Obrazek

Następnego dnia, korzystając z chwili samotności w domu, Bella postanowiła załatwić pewną dręczącą ją sprawę. :cwaniak:

Obrazek

- No cześć, ciociu, co słychać?
- Aaa, po staremu, kochanie, po staremu. Słuchaj, mam do ciebie takie pytanie...

Obrazek

- Bo widzisz, mam taką jedną znajomą, która wpakowała się w straszną kabałę. Zadurzyła się w byłym chłopaku swojej córki, dasz wiarę? No i ona mnie pyta, co powinna zrobić, a ja nie mam pojęcia, co jej poradzić. Powiedz mi, Blankuś, jak byś się czuła, gdybym, powiedzmy, ja albo twoja mama, gdyby któraś z nas zaczęła się teraz umawiać z Darrenem?

Obrazek

- Hmm, to dość dziwne pytanie. Nie bardzo wiem, co odpowiedzieć. Pewnie byłoby to krępujące, zwłaszcza podczas rodzinnych uroczystości, no i ze względu na Alana. Ale z drugiej strony, gdybyście się w sobie naprawdę zakochali - ale dziwacznie to brzmi - nie mogłabym wam tego zabronić. Podsumowując: nie, nie przeszkadzałoby mi to. Chyba.
- Uff, to dobrze! To znaczy, dobrze dla mojej znajomej. Dzięki za pomoc i pozdrów moich chłopców. Paa!
- Pa...

Obrazek

- Hej, kochanie, z kim rozmawiałaś?
- Dzwoniła twoja mama. Dziwnie się zachowywała.
- Dziwnie jak zwykle, czy dziwnie nawet jak na moją matkę?
- Po prostu... dziwnie.

Obrazek

- Nie przejmuj się, to pewnie nic ważnego. Mama umie sobie poradzić. Idę nakarmić Alanka.
Tak, mają w domu świetliki. x) Nie pytajcie jak ani dlaczego, one po prostu tam są.

Obrazek

W czasie gdy Aleksander zajmował się dzieckiem swojej dziewczyny, jego córka siedziała w bibliotece, czekając na niejakiego Bartosza Szczygła. Nauczycielka poprosiła ją, by udzieliła starszemu koledze korepetycji z matematyki, na co uczynna Penny chętnie się zgodziła. Każda aktywność była lepsza, niż siedzenie w domu i rozmyślanie nad tym, że ojciec porzucił ją dla nowej rodziny.
- Dobrze, to na początek powiedz mi, czego nie rozumiesz?
- Wszystkiego. W ogóle nie ogarniam matmy.

Obrazek

- Nie przesadzaj, na pewno coś ogarniasz. Dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie...
- Haha, no tak, to potrafię.
- Widzisz? Dobry początek. To może przejdziemy do czegoś trudniejszego. Pani Wróbel mówiła, że mieliście ostatnio sprawdzian z logarytmów...

Obrazek

Pół godziny objaśniania logarytmów później...
- Nie, to nie ma sensu, nic z tego nie rozumiem. Szkoda twojego czasu.
- Ale...
- Pewnie pomyślisz, że jestem kompletnym tępakiem, ale matematyka to zupełnie nie moja bajka. Tata się uparł, że muszę być z niej dobry, ale przecież to wszystko i tak nigdy nie przyda mi się w życiu.
- Zależy, co chcesz robić w przyszłości.
- Chcę być artystą. Malarzem. Do tego nie potrzeba matmy.
- Łał, imponujące! Moja koleżanka jest malarką, chodzi teraz do szkoły artystycznej.
- Ekstra! Mój tata nigdy by się na to nie zgodził.
- Mogę was ze sobą poznać. Ale na razie wróćmy do matematyki. W końcu nawet malarzowi przyda się matura.

Obrazek

Ponieważ stan wiedzy Bartosza był naprawdę fatalny i jednorazowa pomoc niewiele dała, Penny udzielała mu korepetycji dwa razy w tygodniu. Po kilku takich spotkaniach nastolatkowie zaprzyjaźnili się ze sobą i coraz częściej zamiast ponurej biblioteki wybierali na swoje spotkania mniej zobowiązujące miejsca, jak na przykład cukiernię babci Penelopy. ;)

Obrazek

- Tak sobie pomyślałem... może chciałabyś zobaczyć moje obrazy?
- Tak, bardzo chętnie! Kiedy? Możemy spotkać się w przyszłym tygodniu...
- A co powiesz na... teraz?
- Oh. W sumie, czemu nie?

Obrazek

Nikogo nie było w domu, więc Bartek mógł zaprosić Penny do środka bez konieczności tłumaczenia rodzicom, że nie jest jego dziewczyną i zaprosił ją tylko po to, żeby pokazać jej swoje prace. :P
- Oto one. Wiem, nie są najlepsze, ale ciągle się uczę.
- No co ty, są niesamowite!

Obrazek

- Dzięki. Uważam, że sztuka powinna wrócić do swoich klasycznych korzeni. Nie cierpię abstrakcji i innych postmodernistycznych bzdur.
- Haha, no to nie dogadałbyś się z Marianną! Naprawdę nie myślałeś o szkole artystycznej? Moim zdaniem masz wielki talent.

Obrazek

- Nie ma szans... Tata chce, żebym został lekarzem, tak jak on i nie lubi, kiedy maluję. Uważa to za stratę czasu.
- A ja uważam, że powinieneś pokazać swoje obrazy Światu. Porozmawiam z Marianną, może załatwi ci udział w jakiejś wystawie.

Obrazek

W tym momencie do pokoju weszła mama Bartka.
- Bartusiu, kolacja na sto... o, przepraszam, nie wiedziałam, że jesteś z dziewczyną. Zostaniesz na kolacji, kochanie?

Obrazek

- Mamo! Ile razy mam cię prosić, żebyś pukała zanim wejdziesz? I Penny nie jest moją dziewczyną, pokazywałem jej obrazy.
- Yyy, to ja może już pójdę...
- Daj spokój, mama nie wypuści cię stąd bez jedzenia. Już idziemy, mamo.

Obrazek

Wieczorny posiłek był u Szczygłów rytuałem, w którym uczestniczyła cała rodzina. Siadali wspólnie do stołu, rozmawiali, żartowali i delektowali się pysznościami przygotowanymi przez Lidię. Panująca tu rodzinna atmosfera wywołałaby uśmiech na twarzy nawet najbardziej zgorzkniałego sima. ^^ Penelopa dawno nie czuła się tak bezpiecznie. W domu każdy jadał posiłki osobno, a próba rozmowy prawie zawsze kończyła się kłótnią. Nikt nigdy nie pytał, jak minął jej dzień albo jak się czuje. Tutaj traktowano ją jak członka rodziny, mimo że rodzice Bartosza widzieli ją po raz pierwszy w życiu.

Obrazek

- Tato, Penny daje mi korepetycje z matmy i wiesz co? Chyba zaczynam wreszcie coś rozumieć. Nawet pani Wróbel pochwaliła mnie za postępy w nauce, a z ostatniego sprawdzianu dostałem czwórkę!
- Gratulacje! Jestem z ciebie bardzo dumny, synu.

Obrazek

- Mamo, dlaczego koleżanka Bartka je z nami kolację? Czy to jego dziewczyna?
- Nie, Penny pomaga twojemu bratu w nauce.
- To dlatego Bartek tak się psika perfumami jak idzie do szkoły?
- Może po prostu lubi ładnie pachnieć. Ty nie lubisz ładnie pachnieć?
- Fuuj, perfumy śmierdzą! Zwłaszcza Bartka, a psika się nimi i psika, psik-psik! Jak ta Penny z nim wytrzymuje?

Obrazek

- Ej, mała, zostaw Penny w spokoju! Nie tak się traktuje gości.
- Nic się nie stało.
- Nie zwracaj na nią uwagi, jak będziesz ją ignorować, da sobie w końcu spokój.

Obrazek

- Lelelele! Zakochana para, Śmierdziel i Penny!
- Sylwuś, uspokój się. Przepraszam cię, Penelopko.
- Nic nie szkodzi, Mieszkam z kuzynem, który zachowuje się dokładnie tak samo.
- O, jest w wieku Sylwii?
- Nie, w moim.
- Hahaha!

Obrazek

Państwo Szczygłowie nalegali, by Penny została u nich jeszcze chwilę po kolacji, lecz zrobiło się późno i młoda Ćwirówna nie chciała, żeby matka się o nią martwiła (co, biorąc pod uwagę podejście Diny do wychowywania dzieci, było mało prawdopodobne :P ).
- Przepraszam za tych wariatów, wiem, że ciężko z nimi wytrzymać.
- Ależ skąd! Było mi naprawdę miło, że mogłam spędzić z wami wieczór.
- Odprowadzić cię do domu?
- Nie, dzięki, poradzę sobie.

Obrazek

- Do zobaczenia we wtorek!
- Cześć!

Obrazek

W międzyczasie jednak Penny czekało wiele wrażeń, ponieważ w nadchodzący weekend miał się odbyć ślub Kasandry z Katarzyną Pakułą. ^^ Na skromną uroczystość w ratuszu została zaproszona tylko najbliższa rodzina. Jako że zaproszenie obejmowało również osobę towarzyszącą, Penelopa zabrała ze sobą Enryczka. :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po złożonej przysiędze panny młode wraz z gośćmi udały się do "Ptasiego Mleczka", gdzie zaplanowano wesele. ^^

Obrazek

Obrazek

- Gratulacje, córeczko. Żałuję, że Kasia nie jest mężczyzną, ale najważniejsze, że jesteście razem szczęśliwe.

Obrazek

- Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
- Daruj sobie te oklepane teksty, braciszku, stać cię na więcej.
- Czego wymagasz od rozwodnika? Mogę wam co najwyżej doradzić posiadanie osobnych kont bankowych.
- Haha, dzięki, zapamiętam.

Obrazek

- Miłe przyjęcie, prawda? Mam nadzieję, że niedługo będę się bawił na twoim weselu.
- Coo? Weź, tato, mam dopiero 15 lat.

Obrazek

- Daj jej spokój, staruszku, powinieneś wiedzieć, że szybkie śluby zwykle źle się kończą.
- Hihi, coś w tym jest. Dlatego będziesz musiała poczekać.

Obrazek

Penny zesztywniała i odeszła bez słowa. Blanka nic jej nie zrobiła, ale nie przepadała za nią, podświadomie winiąc ją za rozstanie rodziców i stratę ojca. Tymczasem Aleks i Blanka skorzystali z chwili samotności za rogiem cukierni. :dotatusia:

Obrazek

Gdy wrócili do reszty gości, dopadły ich harpie matki.
- No, dzieciaki, to kiedy wasza kolej?
- Eee...
- Eee...

Obrazek

Judyta postanowiła porozmawiać z młodzieżą, która przez cały wieczór izolowała się przy drugim stoliku. :P
- A ty brałaś kiedyś ślub, babciu?

Obrazek

- Raz prawie wyszłam za mąż, kiedy byłam w ciąży z mamą Ady i Marianki, ale dwa tygodnie przed ślubem nakryłam drania w łóżku z moją przyjaciółką. A gdy już znalazłam właściwego faceta, zszedł na zawał zanim zdążyłam w ogóle pomyśleć o małżeństwie.
- Hehehe, ale jazda, powinnaś napisać kiedyś autobiografię! Nie znam drugiej tak zakręconej laski jak ty.
- Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko uznać to za komplement.

Obrazek

- Hej, koniec gadania, lepiej chodźcie posłuchać, jak moja cudowna dziewczyna gra na gitarze!
- Oh, jakie to urocze!
- Tia. Aż mnie mdli od tej słodyczy.

Obrazek

Wesele było jednocześnie przyjęciem pożegnalnym Kasandry, która tydzień później wyruszyła w podróż swojego życia. :sweet:

Obrazek

Obrazek

Piękna pogoda najwyraźniej zachęciła simów do imprezowania, gdyż w kolejny weekend, kiedy Marzanna wyjechała na doroczny zjazd prezesów Landgraab Industries, Adrianna zorganizowała "skromną" domówkę. ;) Woda była ciepła, muzyka porywała do tańca, a alkohol lał się strumieniami.
- Ada, przystopuj trochę, zaraz wszystko wylejesz!
- Hahahaha! I-hahaha!

Obrazek

Penelopa postanowiła wykorzystać okazję do przedstawienia Bartosza Mariannie i pchnąć jego karierę malarską do przodu (a przy okazji miło spędzić czas z przyjacielem).
- Dzięki, że mnie wkręciłaś, do tej pory zapraszały mnie do siebie tylko bliźniaczki Pancakes.
- Nie ma sprawy, to ja dziękuję, że chciało ci się jechać taki kawał do Oazy Zdroju.
- Daj spokój, nigdy nie byłem w tak wypasionym domu! Laski mają prywatny basen, a ja będę musiał się gnieść z Joachimem w jednym pokoju.
- To co będzie, jak ci powiem, że Marianna ma własną pracownię malarską i jacuzzi?
- Dzwoń po lekarza! Byle nie po mojego tatę.
- Haha! Przyniosę nam drinki.

Obrazek

Przy barze czaił się Enrique. :devil:
- Ten cipciuś to twój chłopak? Wygląda na strasznego frajera.
- Zamknij się, Ricki, Bartosz to mój kolega.
- Błartosz? Czemu nas sobie nie przedstawisz z Błartoszem, hę? Będę grzeczny, obiecuję!
- Właśnie dlatego! Rety, ale ty jesteś dziecinny!
- Huehehe!

Obrazek

- Na twoim miejscu bym uważała, Amelia Pancakes rozpowiada wszystkim, że zaliczy cię jeszcze przed końcem imprezy.
- Amelia Pancakes? Chyba Amelia Pasztet. Takiego potwora nawet kijem bym nie dotknął. Poza tym dzisiaj interesuje mnie tylko jedna dziewczyna - Paulina Burak. Gra trudną do zdobycia, ale w końcu i tak mi ulegnie.
- Mrrau, no to ruszaj na łowy, tygrysie!

Obrazek

Impreza rozkręcała się coraz bardziej. Niestety nie mam z niej zbyt wielu zdjęć, bo goście rozleźli się po domu mimo zablokowanych drzwi. >:[

Obrazek

A parę drinków później, kiedy myśleli, że nikt ich nie widzi... :gwizd:

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 12 lis 2015, 12:32

Zuzia!! <3 Ale super, że ją wkręciłaś do relacji :D Bardzo mi się spodobała jej historia, los jej nie oszczędził :(
Po metamorfozie wygląda całkiem nieźle, haha :D Super, że Judyta i Bella jej pomogły.
Rozmowa Belli z Blanką XDDDDDD Cóż, liczę, że Bells się zwiąże z Darrenem :cwaniak:
Pomiędzy Bartkiem a Penny czuję chemię :dotatusia:
Ślub Kasandry wyszedł świetnie! :P
Cooo, Enrique i Ada? :O Nie spodziewałabym się tego :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 12 lis 2015, 17:27

Łaaa jak fajnie nowa realacja ^^
Jak ta Bella wygląda w tym stroju sportowym xD Zwłaszcza na tej fotce z Kassandrą :D
Bartosz ma dziwny profil xD
Cieszę się że jest dużo Penny, uwielbiam ją ^^
Enryczek z Adą jakoś mnie specjalnie nie zaskoczyli, spodziewałam się w sumie tego :P Choć nadal jakoś mi bardziej pasuje do Penny (wiem że to jego kuzynka :D)

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 12 lis 2015, 18:29

Cieszę się, że Zuzia dołączyła do opowieści :) Jej historia jest bardzo poruszająca. Dobrze, że simka trafiła na Bellę i Judytę!
Pamiętam, że dawno temu obiecywałaś zapewnić Kasandrze przygodę życia, widzę, że nie rzucasz słów na wiatr :D Miło się patrzyło na fotki z jej wesela. Trochę rozumiem Penny, jej ojciec naprawdę zachowuje się w przesłodzony sposób wobec Blanki :P Ta zresztą też nie była zbyt empatyczna, mogła przemyśleć żarty o zbyt szybkich ślubach, zanim opowiedziała je przy córce partnera.
Penny i Bartosz niewątpliwie by do siebie pasowali, ale obawiam się, że byliby przy tym dość nudą parą. Enryczek z kolei pasuje mi i do Penelopy, i do Ady, sam nie wiem u boku której wolałbym go widzieć :P
Czy dobrze się domyślam, że bliźniaczki Pancakes to simka radząca przystopować Adzie z alkoholem i będąca na tym samym zdjęciu kopia Elizy przechadzająca się w tle? Z kolei Paulina Burak to pewnie simka obserwująca skok do wody Marianny? :)

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 12 lis 2015, 19:22

Niezła ta Zuzia :D Przypomina mi w tej fryzurze tą wiedźmę od Muminków.

https://encrypted-tbn3.gstatic.com/imag ... gcZtrrMQwo_ :swelol:


Judyta i Bella, to dobre duszyczki. Każdy się wypiera, aby pomóc…

Matko, jakie dupsko ma Bella! :O :D

No proszę, jak wystroili pannę Zuzannę :)

Czuję, że Penny się zakocha, a Marianna będzie zazdrosna? Coś tam chyba będzie się działo…

O kurczę, końcówka mnie zszokowała! :O

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 13 lis 2015, 13:30

A i zapomniałam :P
Żal mi Zuzi :( Miło że Judyta i Bella jej pomogły. Po metamorfozie wygląda o wiele lepiej ;)

Awatar użytkownika
doo152
Posty: 53
Rejestracja: 07 mar 2014, 16:51

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: doo152 » 25 lis 2015, 21:29

Wreszcie dałam radę skomentować!

Zuzia jest super, ale nie ukrywam, że uśmiałam się, jak ją pierwszy raz zobaczyłam, zwłaszcza te jej kiteczki w zestawie ze szczeną boksera :D

Uwielbiam Penny! W ogóle te dzieciaki są super, każde inne, ale Penny to moja ulubienica. I do tego jest śliczna i się super ubiera.

Enryczek i Ada? W sumie... Może być ciekawie.

Marzanna jest okropna! Matka z niej żadna, tylko wyrachowane babsko. Bardzo mi żal Ady, ale, trzeba przyznać, miała Marzanna trochę racji z tą próżnością i interesowaniem się wyłącznie sobą. I w sumie się nie dziwię, że bliźniaczki są takie specyficzne, mając taką sytuację rodzinną... Ciekawe, czy kiedyś Landgraabowie się rozwiodą. A może Marzanna będzie mieć kochanka?

Marianna ogolona na łysą pałę, i to w dodatku różową :haha:

Blanka i Darren... Szkoda, że się rozstali, ale skoro nie umieli nawet razem mieszkać... A na pozór byli tacy zgrani! Czułam takie współczucie do Blanki, gdy weszła do tej toalety publicznej w Kaskadach, pełnej robactwa i syfu :D

Trochę mi nie pasuje zachowanie Darrena odnośnie jego dziecka. Najpierw on i Aleks rywalizują, zapewne zaciekle, Blanka to była jego radość i źródło inspiracji, do tego jeszcze mają razem dziecko. I tak po prostu się na to zgodził? Wiem, że jest bezkonfliktowy, ale i tak wydaje mi się to podejrzane :unsure:

I ciekawe, czy Alan będzie miał sławetny nos Blanki ^^

Darren i Bells? Wyczuwam kwas na linii Darren-Blanka-Bella...

Niby wiem, że Kasandra jest szczęśliwa, ale po cichu liczyłam, że wyjdzie za mąż i przekaże geny dalej, bo jest wyjątkowo urodziwa :P

I na koniec: scena z grzybkami halucynogennymi w Kaskadach to absolutny majstersztyk :haha:

Mam nadzieję, że nowa relacja wkrótce...

Awatar użytkownika
Shattered
Fotograf
Fotograf
Posty: 3155
Rejestracja: 15 gru 2013, 9:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Shattered » 29 lis 2015, 19:21

bo goście rozleźli się po domu mimo zablokowanych drzwi.
W takich chwilach żałuję, że nie jestem seryjną morderczynią w simsach.. Strasznie to denerwuje..
Ostatnie zdjęcie takie romantyczne i pociągające..
Ale od początku :P

Zuzia przed przemianą wygląda potwornie, wręcz nie ma słów aby to opisać. Dobrze, że koleżanki jej pomogły

http://i.imgur.com/F1APUeM.png Skąd masz ten okrągły blat? To po prostu lady zaakrąglone? :unsure:
Jak ładnie ustawili się do zdjęcia.. U mnie czasem tak się ustawiają, że aż chce mi się wyć.. Tyłem do siebie albo dziesiątki metrów od siebie :facepalm: Czemu nie mogą ich obsługiwać przy kasie, silnik nie pozwala? soft2

Od dłuższego czasu czekam, aż Bella wreszcie przychudnie :P

Penny jest taka śliczna :aww:
A mama Bartka urocza :sweet:

Ale jednak remont jadalni im by się przydał. Ściany u Szczygłów są takie okropne, że aż oczy bolą od patrzenia

http://i.imgur.com/eHaMWsF.png
O JEZU, WYOBRAZIŁAM SOBIE JAK ONA TO KRZYCZY :haha:

Ale świetnie Ci to wyszło, zazdroszczę ^^ Sama bym chciała przeżyć taki wieczór

WOW, udało Ci się posadzić gości.. U mnie zawsze stoją :|
No cóż, lesbijski ślub. Ciekawe ile ze sobą wytrzymaj soft9

Ale jaka apetyczna gościna.. Sama bym zżarła :cwaniak:

Widzę, że masz te dziwaczne pokrycia ścian z netu, gdzie widać białe kreski ;/

Trochę dziwacznie, że jakoś nie odseparowałaś wesela od miasta, jakimś płotem czy czymś :P
Sky Fits Heaven

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 03 gru 2015, 18:58

Witam wszystkich po trzech tygodniach milczenia! :D W pewnym momencie straciłam nadzieję, że uda mi się napisać kolejny odcinek przed Nowym Rokiem, ale oto jest! <3 Dziękuję wszystkim za komentarze (i wytrwałość w oczekiwaniu).
Lion pisze:Czy dobrze się domyślam, że bliźniaczki Pancakes to simka radząca przystopować Adzie z alkoholem i będąca na tym samym zdjęciu kopia Elizy przechadzająca się w tle? Z kolei Paulina Burak to pewnie simka obserwująca skok do wody Marianny?
I tak, i nie. ^^ Kopia Elizy to rzeczywiście jedna z bliźniaczek, ale drugiej nie ma na żadnym ze zdjęć (pojawią się dzisiaj, ale zobaczycie twarz tylko jednej z nich :P). Z Pauliną Burak zgadłeś.
diamond5 pisze:Matko, jakie dupsko ma Bella!
Czego ona nie ma! :haha: Jest jak prehistoryczna bogini płodności.
doo152 pisze:Trochę mi nie pasuje zachowanie Darrena odnośnie jego dziecka. Najpierw on i Aleks rywalizują, zapewne zaciekle, Blanka to była jego radość i źródło inspiracji, do tego jeszcze mają razem dziecko. I tak po prostu się na to zgodził? Wiem, że jest bezkonfliktowy, ale i tak wydaje mi się to podejrzane
Darren jest maksymalnie dobry, wyrozumiały i ugodowy, więc jakieś ostrzejsze zagrania nie wchodziły w grę (już i tak pobił się z Aleksandrem, wystarczy :P ). W końcu sam zauważył, że Blanka tak naprawdę zawsze kochała Aleksandra (chociaż starała się o nim zapomnieć i nie było w jej relacjach z Darrenem nic nieszczerego) i zrozumiał, że musi odpuścić.
doo152 pisze:Niby wiem, że Kasandra jest szczęśliwa, ale po cichu liczyłam, że wyjdzie za mąż i przekaże geny dalej, bo jest wyjątkowo urodziwa
Chyba nie sądzisz, że pozwolę takiej ładnej simce odejść bezpotomnie. :gwizd:
Shattered chodzi Ci o ten stół w lewym dolnym rogu? To po prostu stół z przekąskami z Wytwornego Przyjęcia. ;) Można na nim normalnie stawiać obiekty na sprzedaż. A wiesz ile ja się czasem muszę namęczyć, żeby stanęli obok siebie i na tyle blisko, żeby wszyscy pomieścili się na ekranie? :D Od kiedy mam panoramiczny ekran, jest dużo łatwiej, ale w dalszym ciągu to koszmar. Ściany u Szczygłów właśnie takie mają być - trochę tandetne, trochę babcine. To skromni ludzie, którzy nie przykładają wagi do dóbr doczesnych pokroju eleganckiej tapety. :D Co do tapet CC z kreskami, niestety nie znalazłam lepszego zamiennika, więc nauczyłam się z nimi żyć. :P

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 36

Pewnego słonecznego popołudnia, gdy Judyta i Zuzia były w cukierni, Mysikrólikowe Gniazdko odwiedziła Kiara Anhinga. Celebrytka nie była w najlepszej formie.
- Jak miło, że wpadłaś. Co u ciebie słychać?
- Eh, beznadzieja. Gracja wyjechała na pół roku w trasę koncertową, promującą jej nowy album z największymi przebojami i nudzę się jak mops. Jak ty to robisz, że żyjesz w tej dziurze tyle lat i jeszcze nie zwariowałaś?
- Nie uważam, żeby życie w Wierzbowej Zatoczce było nudne. Szkoda, że nie było cię tutaj dwadzieścia lat temu, kiedy urządzałyśmy z Judką imprezę za imprezą.
- Dwadzieścia? To ile ty masz lat, słonko i gdzie przyjmuje twój chirurg plastyczny? Koniecznie mnie do niego umów!

Obrazek

W tym momencie do domu wbiegła Penny, uwalniając Bellę od konieczności tłumaczenia się z podejrzanie młodzieńczego wyglądu. :P
- Babciu! Babciu, mam zdjęcia! Musisz je zobaczyć, wyszły ekstra!
- Ćśś, Pieniążku, nie teraz...
- Zdjęcia? Jakie zdjęcia? Chętnie je zobaczę. Wreszcie jakaś odmiana od tej małomiasteczkowej nudy.
- Babciu, mogę?
- Yyy, jeśli musisz...

Obrazek

- Łał, Bello, odważnie!
- Uznałam, że młodsza ani jędrniejsza już nie będę, a chcę mieć jakąś pamiątkę po swoim boskim ciele. Podobają ci się?
- Są rewelacyjne! Dziewczynko, masz tego więcej?
- Tak, w zasadzie całą piwnicę.
- Niesamowity talent! Mogę zobaczyć pozostałe?
- Ależ oczywiście.

Obrazek

Penny zaprowadziła Kiarę do swojej tajemnej kryjówki (która nie była już taka tajemna, od kiedy Ada rozgadała o niej połowie miasta).
- niesamowite. Te są zdecydowanie najlepsze.
- Dziękuję.

Obrazek

- Wiesz co? Pomogę ci. Taki talent nie może się marnować w jakiejś zapadłej norze. Zrób dla mnie kilka odbitek, a ja pokażę je komu trzeba.
- Łał, naprawdę?! Zrobi to pani?!
- Jasne, i tak nie mam nic lepszego do roboty na tym wygwizdowie. A skoro już tu jesteśmy... może mnie też sfotografujesz?
- Tak, już ustawiam aparat! Rety, strasznie pani dziękuję!
- Drobiazg, kochanie, drobiazg.

Obrazek

***


Późnym wieczorem, kiedy mieszkańcy Willi Katrina zbierali się do snu, Dina poprosiła swojego szwagra o rozmowę w cztery oczy.
- Don, muszę ci powiedzieć coś ważnego. Skończyły nam się pieniądze. Jesteśmy bankrutami.
- Co? Ale jak to? Przecież jeszcze niedawno wszystko było w porządku, zrobiłaś remont, urządziłaś takie wystawne przyjęcie dla Buraków...

Obrazek

- To wszystko wina tego durnia Aleksandra! Od kiedy straciliśmy emeryturę mamy, alimenty od niego stały się naszym jedynym źródłem dochodu, ale te pieniądze starczą co najwyżej na waciki, a nie na utrzymanie pięcioosobowej rodziny! Parszywy sknerus, na pewno ukrywa dochody przed sądem i po kryjomu wydaje pieniądze na tę siksę i jej nieślubnego bachora.
- Na Plumboba, więc jednak to prawda, jesteśmy spłukani! Co zamierzasz zrobić?

Obrazek

- Cóż, będę musiała wrócić do pracy. Pytałam już w Soku z Grzechotnika, powiedzieli, że przyjmą mnie z powrotem.
- To okropne... Czy mogę ci jakoś pomóc?

Obrazek

Dina tylko na to czekała.
- Wiem, że całe życie ciężko pracujesz i zawsze starałeś się dokładać do domowego budżetu, więc nie mam serca prosić cię o dodatkowe wsparcie, ale... nawet z moją pensją długo nie pociągniemy.
- Rozumiem.

Obrazek

- Wiesz co, mam pomysł! Znajdę sobie drugą pracę. Wracam z siłowni o szesnastej, moge dorabiać wieczorami. Będzie dobrze, Dinuś, obiecuję!
- Naprawdę? Jesteś wspaniały! Tylko proszę, nie mów o niczym Ninie. Na pewno zaraz zacznie histeryzować.
- Spokojnie, mój Prosiaczek o niczym się nie dowie, nie chcę, żeby się denerwowała. Utrzymam swoją rodzinę, jak na mężczyznę przystało!

Obrazek

Don podjął pracę jako maskotka lokalnej drużyny bejsbolowej, która nie była taka zła, ale każdego wieczoru, kiedy wychodził z domu w stroju lamy, bał się, że jego ukochany syn odkryje prawdę i przestanie go szanować.

Obrazek

Z kolei Dina wróciła do baru, w którym pracowała przed ślubem - w Oazie Zdroju była mniejsza szansa na spotkanie kogoś znajomego. Podobnie jak Don, nie powiedziała nikomu o pracy. Wieczorem wkładała elegancką sukienkę i mówiła wszystkim, że wybiera się na eleganckie przyjęcie, po czym przebierała się w roboczy strój na zapleczu.

Obrazek

Jakiś czas później, nieświadoma problemów finansowych nękających jej rodzinę, Penny radośnie szła do Mysikrólikowego Gniazdka na spotkanie z Kiarą, która pokazała jej zdjęcia kilku wpływowym osobom w Starlight Shores i miała dla niej jakieś fantastyczne wieści. Po drodze zaczepiły ją bliźniaczki Pancakes: Tiana (po lewej) i Amelia (na środku). Czy Wam też Amelia przypomina wkurzonego orangutana? x)
- Hej, Penny! Widziałam, ze prowadzasz się z Bartoszem Szczygłem. Na twoim miejscu zostawiłabym go w spokoju.
- Słucham? Chyba Bartek może sam decydować, z kim chce spędzać czas.

Obrazek

- Chyba nie rozumiesz. Bartosz jest MÓJ i jeśli się od niego nie odczepisz, gorzko tego pożałujesz!
- Taak? I co mi zrobisz? Rzucisz we mnie bananem?
- Jeszcze zobaczysz!
Całej tej sytuacji była winna Eliza Pancakes, która po nawiązaniu przyjaźni ze Szczygłami ubzdurała sobie, że Amelia musi wyjść za Bartosza, który na pewno zostanie znanym lekarzem, jak jego ojciec. Jakże się myliła i ile krzywdy wyrządziła tym swoim córkom i Penny...

Obrazek

Ćwirówna dotarła wreszcie na spotkanie ze swoją "menadżerką".
- I jak, udało ci się coś załatwić?
- Och, i to jeszcze jak! Penny, kim jest ten młody chłopak, który pozował na zdjęciach z Adrianną?
- To mój kuzyn, Enrique. Mieszkamy razem, więc często ćwiczę na nim robienie portretów.
- Mogłabyś mnie z nim poznać? Zainteresowała się nim pewna bardzo znana firma odzieżowa i zaproponowali mu udział w ich nowej kampanii reklamowej. Czy to nie wspaniałe?

Obrazek

- Zaraz, zaraz, miałaś załatwić pracę Penelopce, a nie temu darmozjadowi Enryczkowi!

Obrazek

- Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak ciężko wepchnąć kogoś świeżego do show-biznesu! Nie chcieli fotografa, więc ciesz się, że udało mi się załatwić cokolwiek!

Obrazek

- Cóż... przykro mi, Pieniążku. Chciałam ci pomóc, ale nie za bardzo mi to wyszło.
- Nic się nie stało. Cieszę się szczęściem Enryczka, przynajmniej jemu się udało.

Obrazek

Kiara zabrała się do rezydencji Ćwirów razem z Penny.
- Czym sobie zasłużyliśmy na taką oficjalną wizytę? Czy Enryczek coś nabroił?
- Ależ skąd, przychodzę w interesach. Mój znajomy, który pracuje przy kampaniach reklamowych Versace, zobaczył zdjęcia Enrique i zaproponował mu udział w sesji zdjęciowej do ich nowej reklamy męskiej bielizny.

Obrazek

- Słyszałeś, Doni? Nasz synek będzie gwiazdą!
- Słyszałem, Pączusiu! I wystąpi w reklamie bokserek! Ma się czym pochwalić po tatusiu, hehe.
- Rozumiem, że się zgadzacie?
- Oczywiście!

Obrazek

- Bardzo pani dziękujemy, to takie miłe, że troszczy się pani o naszego synusia!
- Gratuluję, chłopie!
- Dzięki, tato.

Obrazek

Gdy tylko Ada dowiedziała się o sukcesie Enryczka, od razu zaprosiła go na wspólne odrabianie lekcji. Od pamiętnej imprezy prawie ze sobą nie rozmawiali i nadszedł czas, żeby wszystko sobie wyjaśnić.

Obrazek

- Słuuuchaj... jeśli chodzi o to ostatnio...
- Taaak?
- Po prostu pomyślałam sobie, że można to wykorzystać, to znaczy, teraz będziesz sławny i przydałoby ci się coś, co rozpędzi twoją karierę, więc... Chodzi mi o to, że ja też jestem całkiem znana i gdybyś chciał, żebym na przykład udawała twoją dziewczynę, to dałoby ci dodatkowy rozgłos i wiesz. Oczywiście wszystko dla ściemy, zrobimy sobie parę wspólnych zdjęć, pójdziemy na kilka randek w modne miejsca i tak dalej. Co ty na to?

Obrazek

- Hahaha, niezła jesteś! Bez urazy, ale po tej sesji będę tak sławny, że nie będę potrzebował pomocy jakiejś simstagramowej gwiazdki. Poza tym sory, Ada, ale stać mnie na więcej.
- Tyy...

Obrazek

- Dobra, jak sobie chcesz! I tak nie chciałabym być nawet na niby z kimś, kto tak beznadziejnie całuje!
- Ej, chyba nie było tak źle...
- Do widzenia!

Obrazek

Jako że Enrique był u Landgraabów, Penny odrabiała lekcje samotnie w swoim pokoju, kiedy odwiedziła ją Dina.
- Cześć, kochanie, masz chwilkę?
- Tak, jasne.
- Obiło mi się o uszy, że spotykasz się z pewnym chłopcem, czy to prawda?
- Niech zgadnę, Enrique ci powiedział? Tak, pomagam Bartkowi w lekcjach, ale nie jesteśmy parą ani nic. Po prostu się kumplujemy.

Obrazek

- Bardzo miło z twojej strony, że pomagasz gorszym dzieciom w nauce, ale lepiej nie spotykaj się z tym Bartkiem w celach... towarzyskich. Jego rodzina należy do niższej klasy społecznej niż my i tobie, jako dziedziczce spuścizny rodu Ćwirów, nie wypada spotykać się z takimi simami. Rozumiesz, co mam na myśli?
- Nie wierzę własnym uszom...

Obrazek

- Jak w ogóle możesz mówić takie rzeczy! Niższa klasa społeczna? Co to ma znaczyć?!
- Chodzi mi tylko i wyłącznie o twoje dobro...
- Chodzi ci tylko i wyłącznie o pieniądze! Jesteś wstrętna, dzielisz ludzi na lepszych i gorszych, a sama tez byłaś nikim, dopóki nie wyszłaś za tatę! Nie mogę na ciebie patrzeć, wyprowadzam się!

Obrazek

- I dokąd pójdziesz? Do swojego ojca, który porzucił cię dla jakiejś laleczki i nawet nie chce płacić na ciebie alimentów?
- Dam sobie radę! Nawet nie próbuj mnie szukać, nigdy tu już nie wrócę!
- A idź do niego, jesteście siebie warci. Pozdrów ode mnie tego murzyńskiego bękarta, którego twój tatuś kocha bardziej niż ciebie.

Obrazek

Penny rzeczywiście nie miała zbyt dużego wyboru. Nie chciała angażować Szczygłów w rodzinne kłótnie, nie chciała też zwierzać się ze swoich problemów babci Belii. Jedyną osobą, której ufała i przy której czuła się bezpiecznie, był tata.

Obrazek

Otworzyła jej Blanka.
- Penelopa? Co ty tu robisz o tak późnej porze?

Obrazek

- Jest tata?
- Nie, nie ma go.
- Trudno, poczekam.
- Penny, nie powinno cię tu być, powinnaś być z mamą. Twój tata może mieć przez to kłopoty.
- Ta cała sytuacja to tak jakby twoja wina, więc może przestań prawić mi morały i wpuść mnie do środka, okej?

Obrazek

Blanka zaprosiła Penny do domu. Gdy usiadły przy stole, zapanowała niezręczna cisza. Po dłuższej chwili Blanka postanowiła spróbować nawiązać rozmowę.
- Wyglądasz na roztrzęsioną, czy coś się stało?
- To nie twój interes, jasne? Nie chcę z tobą rozmawiać, przyszłam do taty.
- Och, no dobrze...

Obrazek

Wkrótce rozległo się pukanie do drzwi. Niestety osobą, która w nich stanęła, nie był Aleksander.
- No, no, ładnie się tu urządziliście. Przyszłam po swoje dziecko.

Obrazek

- Nigdzie z tobą nie pójdę!
- Nie jesteś tu mile widziana, Dino.
- Wierz mi, że wcale nie chciałam tu przychodzić, ale nie miałam wyboru. Penny, idziemy.
- Ona tu zostaje. Penny, idź do pokoju Alanka.

Obrazek

- Nie wiem, co się stało, że Penelopa uciekła z domu, ale przyszła do ojca i zostanie tu, dopóki z nim nie porozmawia.
- Pyskata jesteś jak na taką młodą siksę.
- Nie pozwolę się obrażać w moim własnym domu. Wyjdziesz sama, czy mam wezwać policję?

Obrazek

- Ciekawe, czy dalej będziesz taka wyszczekana, jak powiem policjantom, że Aleks porwał Penny i nie chce mi jej oddać. Nie wystarczy ci, że zniszczyłaś mojej córce życie, rozbijając jej rodzinę? Chcesz, żeby jej ojciec trafił jeszcze do więzienia?

Obrazek

- Na twoim miejscu powstrzymałabym się od takich gróźb, chyba że chcesz, żebym powiedziała Penny prawdę o tobie i Aleksandrze.
- I co jej powiesz? Że Aleksander wybrał mnie, więc z zazdrości postanowiłaś zniszczyć nasze małżeństwo?
- Nie udawaj głupszej, niż jesteś! Marzanna wszystko mi powiedziała o waszej małej intrydze.

Obrazek

Dina zmuszona była odpuścić. Gdyby wszyscy dowiedzieli się o jej skoku na kasę Ćwirów, mógłby ją czekać długi i nieprzyjemny proces, a także konieczność zwrócenia całego majątku Aleksandrowi i Belli.
- Tym razem wygrałaś, ale jeszcze mnie popamiętasz, laleczko!
- Po prostu wyjdź.

Obrazek

Penny wyszła z pokoju Alanka, gdy tylko usłyszała odgłos zatrzaskujących się za wściekłą Diną drzwi.
- Dziękuję, że stanęłaś w mojej obronie. Teraz mi głupio, że tak źle cię potraktowałam. Przepraszam...
- Nic się nie stało. Wiem, że ostatnio jest ci ciężko. Ja też wychowywałam się bez taty, umarł przed moimi narodzinami i często jako młoda dziewczyna odczuwałam jego brak.
- Jej, tego też nie wiedziałam. Teraz tym bardziej mi głupio.

Obrazek

- Posłuchaj, Penny, nie chcę, żebyś mnie nienawidziła i obwiniała za to, co się stało. Gdy twój ojciec powiedział mi, że rozwodzi się z twoją mamą, próbowałam go przekonać, żeby tego nie robił, ale nie chciał mnie słuchać. Bo... jest coś, o czym pewnie nie wiesz. Ja i Aleks wychowywaliśmy się razem i jesteśmy przyjaciółmi od kiedy tylko pamiętam. To moja siostra, z zazdrości o twojego tatę, poznała go z Diną, żeby udaremnić nasz związek. Gdyby nie to, pewnie od lat bylibyśmy małżeństwem.
- Więc... to ty byłaś pierwsza, a mama odbiła ci tatę? To okropne! Zawsze myślałam, że było na odwrót, dlatego cię nie lubiłam.
- Teraz znasz prawdę.

Obrazek

Dziewczyny pogawędziły jeszcze chwilę i można śmiało powiedzieć, że udało im się nawiązać nić porozumienia, która być może kiedyś przekształci się w prawdziwą przyjaźń. ^^
- Pójdę już. Miałaś rację, nie chcę, żeby tata miał przeze mnie kłopoty.
- Jesteś pewna? Możesz zostać na noc, jest bardzo późno.
- Nie, poradzę sobie.

Obrazek

- Jeszcze raz dziękuję i przepraszam, że wmieszałam cię w to wszystko.
- Nic się nie stało. Uważaj na siebie.

Obrazek

- Jeszcze jedno... Może dziwnie to zabrzmi, ale żałuję, że to nie ty jesteś moją mamą.

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 05 gru 2015, 23:00

No, no, no... Ale sobie Bella sesję zafundowała :D Trochę szkoda, że Kiara nie załatwiła nic dla Penny, ale miło, że chociaż spróbowała.

Dina chyba pierwszy raz w życiu zrobiła coś, z czego może być dumna - poszła do uczciwej pracy, aby zapewnić byt rodzinie, a ta się tego wstydzi :P Coś czuję, że pensja Enryczka jako modela podreperuje domowy budżet. Myślę też, że ten i tak ostatecznie skończy jako partner Ady, ale już niczego nie zakładam - ostatnio gdy nastawiłem się na jakiś związek w twojej relacji, musiało sporo wody w rzece upłynąć, zanim się go doczekałem :D
Jeżeli już mowa o związkach, to naleśnikowe bliźniaczki są dziwne... Oby nie narobiły Ćwirównie problemów!

Bardzo się cieszę, że Blanka i Penny znalazły wspólny język! Dobrze, że Dinie powoli wszystko zaczyna się sypać, wróżę jej fatalną przyszłość :dotatusia:

Szkoda, że masz mało czasu na simsy (choć dobrze to rozumiem), bo z każdą relacją chcę częściej i więcej! ;)

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Stara-Raszpla » 05 gru 2015, 23:28

przesyła 2000Simoelonow na operacja nochala ! :D

Oj sie Belli przytylo :) klotliwe cos są kobity : )
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 06 gru 2015, 0:11

Enryczek to ma farta, no nieźle... Szkoda, że Penny nie wyszło, ale nie ma co obwiniać za to Kiary - przynajmniej się starała :P
Don w stroju maskotki :haha:
Dinie wreszcie się nie układa :cwaniak:
Galcia pisze:- Taak? I co mi zrobisz? Rzucisz we mnie bananem?
Amelia przypominająca orangutana i ten tekst :haha:

Dobrze, że Penny zaczęła się dogadywać z Blanką ;) Na pewno byłaby lepszą dla niej matką niż Dina...
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 09 gru 2015, 14:29

I jest relacja Mysikrólików ^^

Też bym chciała wiedzieć, jak one to robią :D :P

Tak, zgadzam się. Bardzo ładne zdjęcia :)

Dina, no coś ty, bankrutami? Ojej, tak mi przykro :swelol:
Tak, Donie, okropieństwo pracować! :wat:

Łooo, matko, jakie wdzianko! :D

Amelia, to cała mamusia! :P

No tak, Penelopa, pomimo że odwaliła całą robotę, zainteresowali się niemiłym Enryczkiem ;/

Miło, że Penny dogaduje się z Blanką :) Byliby super rodziną :)

Awatar użytkownika
doo152
Posty: 53
Rejestracja: 07 mar 2014, 16:51

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: doo152 » 13 gru 2015, 13:13

Jej, Bella, jakie zdjęcia! Rzeczywiście Penny robi ładne zdjęcia, ale szkoda, że Kiara jednak jej nie pomogła jakoś, tylko Enryczkowi.

Dina ma problem... Tak to jest, jak się nie umie zarządzać pieniędzmi, ma za swoje.

Faktycznie, Amelia wygląda jak orangutan :D Mam nadzieję, że Penny nie będzie miała przez nie dużo kłopotów...

Nie wiem, każdorazowo jak widzę Ninę, to chce mi się z niej śmiać :haha:

To Enryczek upokorzył Adę! Ale jakaś chemia tam jest, więc może jednak będą razem?

Niższa klasa społeczna? Dina to niezła hipokrytka... Dobrze, że Penny ma swoje własne zdanie i wie, kim jest jej mamuśka <_<

Dobrze, że Blanka się tak rozprawiła z Diną. Propsy dla niej!

Żal mi Penny w tej relacji. Nie ma lekko, problemy rodzinne, matka pustak, daleko od ukochanego taty, jakieś dziuńki jej grożą, bo spotyka się z kimś, kogo lubi, matka też ma z tym problem, a na dokładkę straciła szansę na bycie znanym, szanowanym fotografem. Mam nadzieję, że wkróce los się do niej uśmiechnie...

Awatar użytkownika
Shattered
Fotograf
Fotograf
Posty: 3155
Rejestracja: 15 gru 2013, 9:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Shattered » 19 gru 2015, 12:50

Wybacz moje ociągalstwo w pisaniu komentarza, ostatnio jakaś leniwa jestem. Albo zabieram się za coś i zaraz rzucam to :(

Też mam SPA u siebie w tym miejscu :P

Enrique nie jest takim ciachem, aby reklamować boxy

No jednak ostatnie słowa Penny zabrzmiały dziwnie :unsure:

Blizniaczki naleśnikowe są okropne..

A za te słowa Ada powinna obciąć mu łeb i spuścić zawartość toalety do szyi.. Ale ona pewnie poleci do niego jak on kiwnie :/

Nie lubię Diny, mam nadzieję że wreszcie dostanie za swoje
Sky Fits Heaven

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 20 gru 2015, 16:24

Dziękuję wszystkim za komentarze. ^^
Lion pisze:Dina chyba pierwszy raz w życiu zrobiła coś, z czego może być dumna - poszła do uczciwej pracy, aby zapewnić byt rodzinie, a ta się tego wstydzi
Dina w młodości również pracowała jako barmanka i już wtedy się tego wstydziła. :P Ten typ tak ma.
doo152 uświadomiłaś mi, jak okrutna jestem wobec Penny. Ma dziewczyna w życiu przerąbane, a zapewniam, że to jeszcze nie koniec. soft9 Jestem złym człowiekiem. :D
Enrique nie jest takim ciachem, aby reklamować boxy
Mnie się właśnie podoba. :dotatusia: A jakby w tej reklamie stworzyli duet z Darrenem, ulala! A wobec Ady Enrique był po prostu szczery. Z taką twarzą może sobie pozwolić na dziewczynę z mniejszym nosem. :D #klatwanochala
Kolejne "fabularne" odcinki są już gotowe [w mojej głowie], ale dziś dla odmiany zapraszam Was na pierwszy odcinek specjalny, czyli Mysikrólikowe Święta! ^^

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 37

Nadeszła Gwiazdka. Wszyscy simowie siedzieli w ciepłych domach w otoczeniu swych rodzin i wspólnie celebrowali ten niezwykły czas. W całej Oazie Zdroju nie było żywej duszy, poza jedną simką, która zmierzała opustoszałymi ulicami do posiadłości Landgraabów.

Obrazek

- Kasiu, kochanie, nareszcie jesteś! Wszyscy już są, wchodź!

Obrazek

- Bardzo dobrze, że przyszłaś. Powiedz, czy twoim zdaniem trzeba dodać do tego sosu więcej śmietany?
- Yyy...
- Daj spokój Kasi, Bello, oczywiście, że nie trzeba niczego dodawać. Jeśli koniecznie chcesz dołożyć więcej śmietany, będziemy musiały użyć też więcej przypraw.

Obrazek

- A ty znowu z tymi swoimi przyprawami, chcesz, żeby nam wypaliło kubki smakowe?!

Obrazek

- No tak, bo lepiej żreć samą śmietanę aż cię zemdli!

Obrazek

- To może w ogóle jedzmy same przyprawy, wsypujmy je sobie prosto do gardeł, tak będzie najlepiej!

Obrazek

- Właśnie dlatego chciałam wynająć catering. Ciesz się, że nie było cię tu pół godziny temu, kiedy kłóciły się o to, ile marchewek dodać do ciasta marchewkowego, żeby było wystarczająco marchewkowe.
- Cóż, taki urok Świąt.
- Przejdźmy do salonu zanim zaczną latać nam nad głowami talerze.

Obrazek

Ostatecznie obyło się bez miotania zastawą i przyjaciółki wspólnie dokończyły przygotowywanie kolacji.

Obrazek

Część gości pomagała nakryć do stołu, zaś pozostali bawili się w oczekiwaniu na posiłek. Bliźniaczki postanowiły nauczyć Darrena gry w makao, a Marzanna degustowała przygotowany przez Judytę mus jabłkowy.
- Pięknie dziś wyglądasz.
- Dziękuję.

Obrazek

- Czy mi się wydaje, czy już między wami lepiej? Wiem, że przeżywaliście ostatnio trudne chwile...

Obrazek

- Wspaniale nam się układa, prawda, kochanie? Tamte zawirowania to już przeszłość.
- Hmm, tak, wszystko jest w najlepszym porządku.

Obrazek

- Jak dobrze, że się pogodziliście. O prawdziwą miłość trzeba walczyć! Oby tak dalej, moje gołąbeczki.

Obrazek

Oczywiście tak naprawdę nic nie było w porządku - Landgraabowie w dalszym ciągu spali w osobnych łóżkach, a ich kontakty ograniczały się do zdawkowego omawiania bieżących spraw w domu i firmie. Nie mogli jednak pozwolić, by prawda wyszła na jaw przy rodzinie i znajomych, więc uzgodnili, że oboje odegrają tego wieczoru szopkę.

Gdy wszystko było gotowe, Darren, Penny i Judyta zajęli sie podawaniem do stołu.
- Hej hej, chodźcie wszyscy, kolacja gotowa!

Obrazek

Cała rodzina Mysikrólików zasiadła do wspólnego posiłku. Oczywiście przy świątecznym stole nie zabrakło miejsca dla najbliższych przyjaciół oraz dla tych, którzy nie mają nikogo, z kim mogliby spędzić ten wyjątkowy wieczór. Tak więc oprócz Judyty, Marzanny, Malcolma, Adrianny, Marianny, Blanki i Aleksandra znaleźli się tam: Bella, Penny, Kasia, Darren oraz Zuzia.

Obrazek

W tym miejscu uczcijmy minutą ciszy cierpienia, jakie musiałam znieść, zanim udało mi się usadzić ich wszystkich przy stole na odpowiednich miejscach.

- Mmm, wyborne! To najlepszy indyk, jakiego jadłem w życiu! Gratulacje, teściowo.
- Przestań zgrywać idiotę.
- No co, naprawdę mi smakuje. Skosztuj, córeczko.
- Nie będę brać udziału w tej farsie.

Obrazek

- Kto wie, mamo, być może za rok będziesz świętować z dwójką wnucząt.
- Podziwiam cię, że po odchowaniu dwójki dzieci masz jeszcze ochotę na następne. Ty i Kasandra byliście uroczymi berbeciami, ale chyba bym zwariowała, gdybym musiała jeszcze raz przechodzić przez to pieluchowe piekło.

Obrazek

- Jak tu ślicznie! Ostatni raz obchodziłam Święta, gdy byłam jeszcze w liceum.
- Rzeczywiście, dziewczyny przeszły same siebie. Muszę zrobić zdjęcie i wysłać je tacie.

Obrazek

- Kiedyś to ty zorganizujesz rodzinną Gwiazdkę i będziesz zasiadać u szczytu stołu. Mimo tego głupiego pomysłu z pójściem na studia, w dalszym ciągu mam zamiar przekazać ci kierownictwo w firmie.
- Dziękuję, mamo, chociaż jest mi przykro, że uważasz mój pomysł za głupotę.
- Uwierz mi, studia nie są ci do niczego potrzebne. Wszystkiego nauczy cię życie.

Obrazek

- Nie żałujesz, że nie zostałaś na Święta w domu z mamą?
- Chyba żartujesz! To najlepsza Gwiazdka, jaka pamiętam, głównie dzięki temu, że nie ma tu mojej matki.
- Myślę, że mimo wszystko powinnaś do niej zadzwonić z życzeniami. To twoja mama, na pewno cię kocha, nawet jeśli nie potrafi tego okazać.
- Masz rację. To w końcu czas wybaczania.

Obrazek

- Na pewno jest ci ciężko bez żony.
- Cóż... jeśli mam być szczera, tęsknię za nią każdego dnia.
- Wiem, co czujesz. Nie widziałem swojej rodziny od kilku lat. Wiedz, że podziwiam Kasandrę za to, co robi, że naraża własne życie, by zmieniać Świat i podziwiam również ciebie za to, że tak dzielnie to znosisz. Ja bym się już dawno rozkleił.
- Dziękuję ci.

Obrazek

- ... dlatego właśnie postanowiłem rzucić pracę i założyć własną działalność. Korporacja to bagno, które wciąga cię i wysysa wszystkie siły witalne. Własny biznes - to jest to! Też powinnaś się nad tym zastanowić, oczywiście jak już odłożysz kapitał początkowy na rozkręcenie interesu.
- Mhm.

Obrazek

- Aleksander rzucił pracę?
- Tak, postanowił zająć się wyrobem drewnianych mebli. Na razie na małą skalę, sprzedaje je na aukcjach internetowych, ale chce nawiązać współpracę ze sklepem meblarskim.

Obrazek

- Nie uważasz, że powinnaś trochę przystopować z ta sałatką?
- Czego od niej chcesz, to przecież warzywa, samo zdrowie.
- Tak, warzywa pływające w majonezie.
- Ale w niskotłuszczowym majonezie.

Obrazek

Po kolacji wszyscy przeszli z powrotem do salonu, by dać odpocząć brzuchom po świątecznym obżarstwie. Judka i Bells postanowiły zrobić sobie selfie z choinką. ;)
- Powiedz "śnieeeg"!

Obrazek

- Ooo, to jest ładne!
- Daj spokój, wyglądam jak troglodyta. Może to?
- Niee, beznadzieja. Ten sweter mnie pogrubia.
- To tłuszcz cię pogrubia, Bells, nie zwalaj winy na Plumbobowi ducha winny sweter.

Obrazek

- Hej, Penny, czemu nie zaprosiłaś swojego chłopaka? Chętnie byśmy go lepiej poznały.
- Haha, Bartosz nie jest moim chłopakiem, tylko się przyjaźnimy. Dlaczego wszyscy uważają, że ze sobą chodzimy?
- Bo wszędzie chodzicie razem. Potrafię dodać dwa do dwóch. Opowiadaj, jaki on jest?

Obrazek

- A może ty opowiesz o swoim pocałunku z Enrique?
- Yyh, masz rację, zmieńmy temat.
- Hahaha, nieźle cię załatwiła, siostra!

Obrazek

- Masz już jakieś postanowienia noworoczne, mamo?
- Tak. Zamierzam schudnąć.

Obrazek

- HAHAHA! Daj spokój, Bells, ty i postanowienia noworoczne? Już to widzę, hahaha! Przecież nie wytrzymasz nawet jednego dnia!
- A ja myślę, że to bardzo dobre postanowienie.

Obrazek

- Śmiej się do woli, zamierzam dotrzymać mojego postanowienia.
- A ciebie co ugryzło?
- Mam dosyć nabijania się z mojej tuszy.
- Ale co poradzę, że jesteś taka gruba? Ja tylko stwierdzam fakty.
- Oj, ciociu, chyba czekają was ciche dni, hihi.

Obrazek

Gdy wszyscy odpoczęli, bliźniaczki rozpoczęły przygotowania do swojego wielkiego występu. Publiczność zgromadziła się na sofach, gdzie Malcolm i Marzanna kontynuowali przedstawienie, obejmując się i udając szczęśliwe małżeństwo.

Obrazek

Adrianna i Marianna przygotowały ulubioną mainstreamową świąteczną piosenkę wszystkich simów... :D
- I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true...


Obrazek

- ... all I want for Christmas is you!

Obrazek

Po brawurowym występie sióstr towarzystwo nabrało ochoty na tańce, hulanki i więcej śpiewania. :D
- Last Christmas I gave you my heart...

Obrazek

Gdy goście bawili się w najlepsze, Marzanna wyszła przed dom, by trochę się przewietrzyć. Po chwili dołączył do niej Malcolm.
- Cudowny wieczór.
- To prawda.

Obrazek

- Dlaczego nie może być tak na co dzień? Przecież kiedyś byliśmy szczęśliwi.
- Oboje popełniliśmy błędy. Ten szybki ślub, przeprowadzka, dzieci... Byliśmy tacy młodzi...

Obrazek

- Żałujesz, że się ze mną ożeniłeś?
Odpowiedziało jej milczenie.

Obrazek

Po dłuższej chwili Malcolm zebrał się w sobie i zadał pytanie, które dręczyło go od lat.
- Marzanno... Czy ty kiedykolwiek mnie kochałaś, czy robiłaś to wszystko dla pieniędzy?

Obrazek

Chciała powiedzieć mężowi prawdę, że na początku uwiodła go dla bogactwa, ale potem zakochała się w nim i wyszła za niego z miłości. Że żałuje tego, co stało się z ich związkiem i chciałaby, żeby znowu było jak dawniej. Wiedziała jednak, że to niemożliwe. Nic nie zmieni przeszłości, więc milczała.

Obrazek

- Tak myślałem.

Obrazek

- Malcolm...
- Wracaj do środka. Noce są chłodne, przeziębisz się.

Obrazek

Po wspólnej zabawie przyszedł czas na wyciszenie. Wszyscy zebrali się w saloniku muzycznym, by posłuchać tradycyjnych kolęd w wykonaniu Blanki.

Obrazek

Bella uznała, że nowy rok jeszcze się nie zaczął, więc może wymknąć się do kuchni po parę korzennych ciasteczek. Darren najwyraźniej wpadł na ten sam pomysł. :P
- Och!
- Ojej!
- Przyszłam po pierniczki...
- Szedłem do toalety...

Obrazek

- Muszę wam pogratulować wspaniałego przyjęcia. Odwaliłyście z Judytą kawał dobrej roboty! Chociaż czuje się urażony, że nie pozwoliłyście mi nawet upiec ciasta.

Obrazek

- Haha, wybacz! Jak to mówią, gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść, a na to nie mogłyśmy sobie pozwolić... Na co tak patrzysz?
- Nie uwierzysz, ale dokładnie nad twoją głową wisi jemioła.

Obrazek

- No i co my zrobimy z tym fantem...?

Obrazek

- Ciociu, jesteś t... Święty Plumbobie!

Obrazek

- I co, znalazłaś ciotkę Bellę?
- Yyy, niee...
- Eh, pewnie zaszyła się gdzieś i opycha się ciasteczkami.
- Yyy, tak, na pewno masz rację.

Obrazek

Wieczór zbliżał się ku końcowi. Goście, zmęczeni po dniu pełnym wrażeń, zaczęli zbierać się do domów.
- Cudowny występ, kochanie.
- Dziękuję.
- Mam nadzieje, że każde Święta będziemy spędzać w tak samo miły sposób, razem, otoczeni rodziną.
- Ja także. Wesołych Świąt, najdroższy.
- Wesołych Świąt, ukochana.

Obrazek

Obrazek

- Impreza powoli się kończy, chyba więc najwyższy czas na jakieś życzenia dla naszych czytelników.
- Racja! Czekaj, miałam gdzieś tu przygotowana karteczkę...

Obrazek




Bohaterowie "Mysikrólikowego Gniazdka" życzą Wam wszystkim wesołych Świąt, pysznego karpia, góry prezentów, a przede wszystkim ciepła i rodzinnej atmosfery. ^^ Do zobaczenia w przyszłym roku!
Ostatnio zmieniony 12 sty 2016, 17:43 przez Galcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 20 gru 2015, 18:49

Czułem, że twój świąteczny avatar z Darrenem coś zapowiada ;) Jestem pod ogromnym wrażeniem! Tak ciepło, rodzinnie i świątecznie, zadbałaś o najdrobniejsze detale :sweet:

Malcolm z gniazdkiem na głowie wygląda obłędnie :haha: :rotfl:
Nie mogę teraz rozgryźć, czy Landraabowie uczynili pierwsze kroki ku naprawie ich związku, czy też ostatecznie go pogrzebali :O
- Kto wie, mamo, być może za rok będziesz świętować z trójką wnucząt.
- Podziwiam cię, że po odchowaniu dwójki dzieci masz jeszcze ochotę na następne. Ty i Kasandra byliście uroczymi berbeciami, ale chyba bym zwariowała, gdybym musiała jeszcze raz przechodzić przez to pieluchowe piekło.
Ja tam jestem za, Aleksander ma swoje dziecko, Blanka swoje, wspólne też powinno być :D Zastanawiam się tylko, czy przewrotnie to Belli nie zapewnisz malucha z Darrenem soft9 Jeśli planujesz coś podobnego, to rzucam Ci wyzwanie - stwórz potem drzewo genealogiczne uwzględniające wszystkie połączenia rodzinne :D

Czytelnicy Gniazdka dziękują za życzenia i ślą je dalej do twórczyni tej znamienitej relacji :)! Zdrowych, pogodnych świąt, a w Nowym Roku dużo czasu, chęci i pomysłów do tworzenia kolejnych części mysikrólikowej opowieści ^^

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Stara-Raszpla » 21 gru 2015, 1:20

bardzo urokliwe swieta :) ciekawe czy Belli uda sie schudnac... :)
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 21 gru 2015, 11:33

Piękne święta :)

To zdjęcie oddaje niesamowity klimat! Wiele w to trudu włożyłaś, ale cudnie Ci to wyszło, było warto się pomęczyć :wub:


Obrazek



Bella niesamowicie śmiesznie wygląda w tym czepku :D

Malcolma to ja nawet nie poznałam :O
Zrobiło mi się bardzo smutno, kiedy zaczęłam czytać/oglądać dialog Marzanny z mężem… Może się im jeszcze uda? ;/

Za to Belli i Darrenowi wiwatują fajerwerki! :D

Również wszystkiego dobrego!! :)


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości