Gniazdko Mysikrólików

Awatar użytkownika
Column15
Posty: 173
Rejestracja: 22 maja 2014, 19:40

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Column15 » 04 paź 2015, 20:30

Nie były potrzebne żadne testy genetyczne - na pierwszy rzut oka widać było, że Alan jest synem Darrena.
Coś zmyślasz. XDXD

Fajnie zareagował Darren na to, że Blanka wybrała Darrena. ^^
Lion pisze:Mimo wszytko ta relacji trochę mnie zmartwiła, bo wydała mi się ona bardzo... hm, zakończeniowa? Szybka akcja ze szczęśliwymi zakończeniami, tj. Marzanna przyznaje się do błędu i okazuje szczerą skruchę oraz chęć zmiany, Aleks wiąże się z Blanką, a Darren w pełni się z tym godzi itd.
Poprowadzenie relacji w ten sposób skojarzyło mi się z zakończeniem dobrego serialu, gdzie niby nie wszystkie wątki zostały zamknięte, ale widać ogólny szczęśliwy zarys.
TO. NIE MOŻE. BYĆ. PRAWDA.
Obrazek
av by teaplease.

Awatar użytkownika
bluekuba
Posty: 447
Rejestracja: 06 cze 2014, 16:44

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: bluekuba » 04 paź 2015, 20:46

Też chciałem, żeby Blanka była z Darrenem :(
Ale ważne, że mojej ulubionej bohaterce wreszcie się powodzi!
Wątpie, że Dina tak szybko odpuści z Aleksem..
Ważne, że wszystko się powoli uformowało i jest super ^^
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 05 paź 2015, 9:58

Szko, szok!!! Blanka w ciąży z Darrenem? :O

A tu jeszcze większy szok!!! Aleksander się rozstał z Diną, a obok Darren, który dowiedział się, że będzie ojcem dziecka Blanki…noo, nieźle!! :wat:

Blanko, masz swój dzień! Zobacz jak się o ciebie biją! :D
Swoja drogą, to, kto jest ojcem? Bo faktycznie może być nim Darren, albo Aleksander, hmm…

Alan <3 Kocham to imię :wub:

No i się wyjaśniło, dziecko Darrena.

Jeeej, Blanka i Aleks są razem!!! ^^

Awatar użytkownika
Neonka
Posty: 112
Rejestracja: 15 sie 2015, 17:07

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Neonka » 05 paź 2015, 14:45

Och, Blanka i Aleks <3 <3 <3 Nareszcie! Chociaż szkoda, że on nie jest ojcem dziecka. Ja jakoś za Darrenem nie przepadałam.
I mam nadzieję, że to nie koniec! Tylko po prostu chwila wytchnienia dla Blanki. ;)

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 19 paź 2015, 0:44

Ahoj, czytelnicy "Gniazdka"! Dziękuję za wszystkie komentarze. Tak dawno nic tu nie wrzucałam, że aż zapomniałam, na czym skończyłam. soft9 Niestety obecnie mój plan zajęć wygląda tragicznie i w ogóle nie mam czasu na granie, pisanie czy jakiekolwiek inne hobby, nad czym bardzo ubolewam. :( Kolejne odcinki będą pojawiały się, jak ugram coś, co można będzie jakoś wsadzić w fabularne ramy. ;) Jednocześnie zapewniam, że nie zamierzam kończyć relacji - mam już wymyśloną historię nawet dla prawnucząt Judyty, więc pomysłów mi nie zabraknie. :D

Column15 na zdjęciu ze szpitala słabo to widać, ale Alan ma dużo ciemniejszą skórę niż Blanka (a co dopiero trupioblady Aleksander :P ).

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 33

Aleksander rozwiódł się z Diną, gdy Blanka była jeszcze w ciąży. Chciał jak najszybciej uwolnić się od żony, więc bez walki oddał jej dom i wszystkie oszczędności. Dina otrzymała również prawa do opieki nad Penny - Aleks mógł widywać córkę w jeden weekend w miesiącu.

Obrazek

Dina była nawet zadowolona z takiego obrotu spraw, zwłaszcza że otrzymała dostęp do konta Aleksandra, na którym trzymał oszczędności "na czarną godzinę". Niewiele myśląc, przeznaczyła te pieniądze na remont domu.

Obrazek

Aleksander po narodzinach Alana wyprowadził się z Mysikrólikowego Gniazdka i zamieszkał z Blanką. Jednak jej dom, zupełnie wystarczający dla dwójki simów, przy trójce okazał się być nieco ciasny. Para podjęła decyzję o przeprowadzce. Niestety ostatnimi czasy ceny nieruchomości w Wierzbowej Zatoczce skoczyły w górę i muzyczki na urlopie wychowawczym oraz junior brand managera obciążonego alimentami nie było stać na większy dom w tej okolicy...
- Więc, co takiego chciałaś mi powiedzieć?
- Przeprowadzamy się. Chcieliśmy kupić coś w pobliżu...
- W mojej dzielnicy stoi ładny dom. Gdybyście się tam przenieśli, mógłbym widywać Alanka codziennie. Jak chcesz, podam ci numer do właściciela.
- Darren, nie stać nas na dom w Zatoczce... Wyprowadzamy się do Newcrest.

Obrazek

- Co?! Jak mogłaś podjąć taką decyzję bez pytania mnie o zdanie?!
- Nie denerwuj się, przecież nie wyjeżdżam na koniec Świata, administracyjnie to w dalszym ciągu Wierzbowa Zatoczka...
- Chcesz mi utrudnić kontakty z synem? Zgodziłem się, żeby nosił twoje nazwisko i żeby wychowywał go ten twój Ćwir, ale to już przesada!
- Niczego ci nie utrudniam, dalej możesz nas odwiedzać. Nie możemy dłużej żyć w tej ciasnocie. Co będzie, jak Alan dorośnie? Zależy mi tylko na jego szczęściu. Nie gniewaj się na mnie.

Obrazek

- Cóż, i tak nie mam już nic do powiedzenia, prawda?
- Mam nadzieję, że nie jesteś zły...

Obrazek

Podobną rozmowę Aleksander musiał odbyć z Penny.
- Będę teraz mieszkał trochę dalej, ale obiecuję, że będziemy się spotykać tak samo często, jak dotychczas.
- W porządku, rozumiem, masz teraz nową rodzinę...
- Penny, to nie tak... Dalej jesteś moją kochaną córeczką. Nic się nie zmieniło.
- To dlaczego muszę zostać z mamą? Wolałabym mieszkać z tobą.
- Tak postanowił sąd. Też chciałbym, żebyś została ze mną, ale nic na to nie poradzę...

Obrazek

- Och, tatusiu, będę tęsknić! [płacz] Nie zostawiaj mnie!
- Już, już, kochanie, spokojnie, nie płacz. Zobaczymy się za dwa tygodnie.

Obrazek

Dom Blanki został wkrótce sprzedany, a jego mieszkańcy wprowadzili się do skromnej, obrośniętej bluszczem chatki w Newcrest. Dzielnica ta - dawniej osobne miasto - była dla Wierzbowej Zatoczki tym, czym Nowa Huta dla Krakowa - niechcianym balastem.* :D Nic więc dziwnego, że ceny nieruchomości nie były tam zbyt wygórowane. Ostatnio jednak stare, podniszczone domy zaczęły być zastępowane przez nowoczesne rezydencje i luksusowe kluby, a Newcrest powoli stawało się modne. ;)
* Nie jest to moja osobista opinia. Nowa Huta to bardzo piękne miejsce i Kraków powinien się cieszyć, że ma w swej koronie taką perłę budownictwa socrealistycznego. :P

Obrazek

Po wielu latach Aleks i Blanka wreszcie zaznali wspólnego szczęścia i stworzyli ciepły, rodzinny dom dla małego Alana. ^^

Obrazek

Jedni się radują, a inni rozpaczają... Penelopa źle zniosła rozstanie rodziców, a dodatkowo załamało ją to, że musiała zostać z matką, z którą nigdy nie miała tak dobrych kontaktów, jak z ojcem. Dina rzeczywiście bardziej przejmowała się remontem, niż własną córką, a Nina i Katrina od zawsze faworyzowały Enryczka. Enryczek stał się w tej sytuacji jedynym pocieszycielem Penny i, o dziwo, sprawdzał się w tej roli całkiem nieźle. :doge:
- Hej, Penny, chcesz iść ze mną do spa dzisiaj po południu?
- Ojej, jak miło z twojej strony. Tak, bardzo chętnie się rozerwę! Nie spodziewałam się tego po tobie.
- Ee tam, po prostu zarezerwowałem masaż dla dwóch osób, ale dziewczyna mnie wystawiła i musiałem znaleźć na szybko jakiegoś łosia, który ze mną pójdzie. Dzięki, Pens!

Obrazek

Bez względu na intencje Enryczka, Penny bawiła się tego dnia rewelacyjnie. ^^ Zgodnie z zapowiedzią kuzyna, najpierw oboje zostali porządnie wymasowani...

Obrazek

... później odbyli prywatną lekcję jogi...

Obrazek

... a następnie zrelaksowali się w saunie.
- Przestań gapić się na moje cycki!
- Wierz mi, że naprawdę nie ma się tam na co gapić.
- Chyba u ciebie!

Obrazek

Dzień zakończyli kąpielą w wannie z hydromasażem.
- Bardzo dziękuję, że mnie tu zabrałeś. Właśnie tego mi było trzeba. Po raz pierwszy oderwałam się od myślenia o tacie i tej całej aferze z rozwodem...
- Spoko. Wiem, że jest ci ciężko. Gdyby mój tata odszedł i zostawił mnie z matką, chyba bym ją zamordował. Ciotka też jest beznadziejna. No i jeszcze babcia!
- Taaak, babcia jest dziwna. Ostatnio nakryłam ją, jak siedziała w kucki w pustej wannie w samej bieliźnie!
- Uee, obrzydliwość! A pamiętasz, jak zaczęła rzucać warzywami z balkonu i listonosz oberwał w głowę pomidorem?
- Haha, pamiętam!

Obrazek

Z Katriną rzeczywiście było coraz gorzej. Na starość jej umysł zaczął nieco szwankować.

Obrazek

Coraz częściej zdarzało jej się wymykać w nocy i biegać nago po okolicy.

Obrazek

Zaczepiała też przypadkowych przechodniów i robiła im głupie żarty...

Obrazek

... które czasem obracały się przeciw niej. :P

Obrazek

Lubiła też demolować domek dla lalek Penny. :|

Obrazek

- Mamo! Co ty wyrabiasz?! Odbiło ci?!
- Plfffrr!
- Blee, jesteś obrzydliwa. Dina! Dina!

Obrazek

- Co się stało? Jestem zajęta.
- Nakryłam mamę, jak znowu niszczyła domek dla lalek. Nie wiem jak ty, ale ja mam już tego dosyć. Mama ciągle gdzieś łazi i pakuje się w kłopoty. Nie mam zamiaru jej cały czas pilnować. Myślę, że najwyższy czas umieścić mamę w domu opieki.
- Bleeeeplrrrf! Pf! Pf! Pf!

Obrazek

- A co takiego masz niby do roboty, że nie możesz zajmować się mamą? Ona opiekowała się tobą przez całe życie! Nigdy nie pozwolę wysłać jej do jakiejś umieralni. Rodziny nie opuszcza się w potrzebie, Nino.
- Cóż, to twój dom. Zrobisz, co zechcesz.

Obrazek

Może jednak Dina powinna się była zgodzić na umieszczenie matki w domu spokojnej starości... Parę tygodni po tej rozmowie Katrina znów wymknęła się w nocy i weszła prosto pod przejeżdżający tramwaj. :(

Obrazek

Nagła śmierć matki wstrząsnęła Diną. Żeby zapomnieć o tej bolesnej stracie, ze zdwojoną energią zaangażowała się w remont domu, który otrzymał nową nazwę: Willa Katrina.

Obrazek

Atmosfera w domu była dość ponura. Dorośli byli zajęci organizowaniem pogrzebu (Dina walczyła o umieszczenie urny z prochami matki w mauzoleum Ćwirów, czemu otwarcie sprzeciwiała się Bella), a dzieci pozostawiono same sobie. Penelopa chciała jakoś odwdzięczyć się Enryczkowi za okazaną życzliwość i wreszcie wpadła na pomysł, jak to zrobić. Zastała go w pokoju, ćwiczącego grę na gitarze, którą dostał na urodziny od ciotki.
- Hej, masz chwilę?
- Nie.
- Nawet nie zapytasz, o co chodzi?
- Nie.
- A jeśli powiem ci, że to coś naprawdę fajnego?
- Hmm... nie.
- Dobra, twoja sprawa, w takim razie zadzwonię do Ady Landgraab, ona na pewno będzie chciała ze mną pójść.

Obrazek

Penny dobrze wiedziała, jak przyciągnąć uwagę Enrique. :D We wszystkim konkurował z Adrianną i nie mógł pozwolić, żeby zobaczyła jakąś fajną, nową rzecz jako pierwsza. :P
- Nie no, dobra, już lecę, tak się tylko droczyłem. To dokąd idziemy?
- Spokojnie, najpierw musisz mi obiecać, że nikomu o tym nie powiesz, a zwłaszcza rodzicom i mojej mamie. To tajemnica.
- Okej, okej, nie pisnę słowa!

Obrazek

Penny zaprowadziła Enrique do ogrodu, gdzie w rogu widać było zarośnięte krzakami zejście do piwniczki.

Obrazek

- Wow! Nie wiedziałem, że tu można wejść!
- Znalazłam to wejście, gdy robotnicy wycinali krzewy. Klucz wisiał koło drzwi. Schowałam go, żeby mama nie dowiedziała się, że tu byłam.

Obrazek

- Kurczę, Penny, to wygląda jak podziemia jakiegoś starego zamczyska! Znalazłaś tu jakieś skarby? Złoto piratów? Klejnoty? Albo szkielety?
- Trochę skarbów tu jest, ale raczej nie takich, o jakie ci chodzi.
- Antyki? Dzieła sztuki?
- Raczej zwykłe starocie. Większość rzeczy należała do mojego pradziadka.

Obrazek

- A to?
- Znalazłam to zwinięte gdzieś w kącie. Pradziadek chyba interesował się fotografią, chociaż nigdzie nie ma żadnych zdjęć.
- Potrafisz to obsługiwać?
- Yyy... trochę ćwiczyłam... to stary aparat...
- Zrób mi zdjęcie!

Obrazek

- Dobrze, nie ruszaj się... Obróć głowę w prawo...

Obrazek

Enryczek okazał się być wdzięcznym modelem. ;) Po paru godzinach pozowania, pstrykania i wywoływania kuzyni mogli podziwiać efekt swojej współpracy.

Obrazek

- Penny, to jest niesamowite! Nie wiedziałem, że jestem AŻ TAK przystojny! Musisz koniecznie zrobić mi więcej zdjęć. Niech no tylko Ada się dowie, ona ma fioła na tym punkcie. Gdy jej powiem, że robisz mi profesjonalne sesje, pęknie z zazdrości!

Obrazek

W ten sposób Penelopa została prywatnym fotografem Enrique. :D Spędzali teraz razem dużo czasu, a wspólna tajemnica bardzo ich do siebie zbliżyła. Czyżby Penny znalazła we wrednym kuzynie przyjaciela? :curious:

Obrazek

Obrazek

Zmiany w ogrodzie Willi Katrina objęły nie tylko wycięcie nadmiernie rozrośniętych krzewów. Gdy Bella chciała odwiedzić grób Mortimera, w miejscu, gdzie wcześniej stał jego nagrobek, znalazła jedynie kiczowatego słonia z żywopłotu.
- Co do licha...?

Obrazek

Odważna Bells postanowiła od razu wyjaśnić sprawę zaginięcia zwłok męża. Bez wahania wtargnęła do domu, który niegdyś należał do niej i zastała Dinę przy późnym śniadaniu z rodziną.
- Gadaj, wywłoko, co żeś zrobiła z Mortimerem!
- Kto pozwolił Ci tu wejść?! Wynoś się albo wzywam policję!
- A wzywaj sobie nawet antyterrorystów, nie ruszę się stąd, dopóki mi nie powiesz, gdzie jest Morti!

Obrazek

- Trup jest tam, gdzie jego miejsce - na cmentarzu!
- Cooo?
- Chyba nie myślałaś, że będę organizować garden party wśród zwłok! Kazałam go ekshumować, skremować i wywieźć do trupiarni!
- WYKOPAŁAŚ MOJEGO MORTIEGO?!

Obrazek

- Ty parszywa, dwulicowa gadzino! Zamorduję cię!
- Przestań, wariatko! Nina! Na pomoc!

Obrazek

Teraz, kiedy Dina nie była już żoną Aleksandra, Bella mogła wreszcie wyżyć się na byłej synowej za te wszystkie lata upokorzeń i nikt ani nic nie było w stanie jej powstrzymać. soft9

Obrazek

- Zabrałaś mi dom, pieniądze, syna, wnuczkę i zbeszcześciłaś zwłoki mojego męża! Ale poczekaj, to wszystko do ciebie wróci, zobaczysz. Przeklinam cię, Dino Kaliente! Obyś sczezła!

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Mint
Posty: 312
Rejestracja: 20 sie 2014, 14:53

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Mint » 19 paź 2015, 11:41

Omatkobosko, ile było śmiechu przy tej relacji. :haha: :rotfl:
Aleksander rozwiódł się z Diną, gdy Blanka była jeszcze w ciąży. Chciał jak najszybciej uwolnić się od żony, więc bez walki oddał jej dom i wszystkie oszczędności. Dina otrzymała również prawa do opieki nad Penny
Ryly? <_< soft2

Fajny ten ich nowy domek, ale wydaje się być mniejszy od poprzedniego.
- Przestań gapić się na moje cycki!
- Wierz mi, że naprawdę nie ma się tam na co gapić.
- Chyba u ciebie!
:haha:
- Taaak, babcia jest dziwna. Ostatnio nakryłam ją, jak siedziała w kucki w pustej wannie w samej bieliźnie!
- Uee, obrzydliwość! A pamiętasz, jak zaczęła rzucać warzywami z balkonu i listonosz oberwał w głowę pomidorem?
- Haha, pamiętam!
:haha:
- Co się stało? Jestem zajęta.
- Nakryłam mamę, jak znowu niszczyła domek dla lalek. Nie wiem jak ty, ale ja mam już tego dosyć. Mama ciągle gdzieś łazi i pakuje się w kłopoty. Nie mam zamiaru jej cały czas pilnować. Myślę, że najwyższy czas umieścić mamę w domu opieki.
- Bleeeeplrrrf! Pf! Pf! Pf!
Raczej powinny, bo staruszce to chyba mózg wyparował. ;/
Może jednak Dina powinna się była zgodzić na umieszczenie matki w domu spokojnej starości... Parę tygodni po tej rozmowie Katrina znów wymknęła się w nocy i weszła prosto pod przejeżdżający tramwaj. :(
Tego to się nie spodziewałem. :O
- Trup jest tam, gdzie jego miejsce - na cmentarzu!
- Cooo?
- Chyba nie myślałaś, że będę organizować garden party wśród zwłok! Kazałam go ekshumować, skremować i wywieźć do trupiarni!
- WYKOPAŁAŚ MOJEGO MORTIEGO?!
:haha: :haha: :haha: :rotfl: :haha: :haha: :haha:
- Zabrałaś mi dom, pieniądze, syna, wnuczkę i zbeszcześciłaś zwłoki mojego męża! Ale poczekaj, to wszystko do ciebie wróci, zobaczysz. Przeklinam cię, Dino Kaliente! Obyś sczezła!
No to będzie ciekawie, mam nadzieję. soft9 :)

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 19 paź 2015, 13:06

Lepiej nie robić zdjęć Blance z profilu xD
Trochę mnie dziwi to, że Aleksander tak oddał wszystko Dinie bez żadnej walki. Zwłaszcza dziwi mnie bardzo to, że nie próbował walczyć o prawa do opieki nad Penny.
A co do Penny, to bardzo mi się podoba. Może nie jest idealną, simową pięknością, ale dla mnie jest śliczna :) Ma coś w sobie (tak samo Marianna, fajnie jej było z tymi długimi różowymi włosami).
Wiem że ona i Enryczek to kuzyni, ale jakoś tak...czuję chemię między nimi :D
A jeszcze wracając do Blanki i Aleksandra - coś mi się wydaje że Darren będzie im nieco uprzykrzał życie (celowo bądź nie):P

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 19 paź 2015, 13:24

Uuu, malutko Aleks widuje się z Penny :(

Przeprowadzka Blanki i Aleksandra niesie rozłąke, ale jak trzeba?

Fajnie, że Enryczek dogaduje się z Penny :)

Karma to ekhm. Także Dina, przyjdzie i na ciebie czas ;)

Awatar użytkownika
Neonka
Posty: 112
Rejestracja: 15 sie 2015, 17:07

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Neonka » 19 paź 2015, 15:53

W końcu relacja! Doczekałam się! :D

Rzeczywiście Aleks strasznie mało czasu dostał z Penny, toż to skandal. Sędzia był opłacony pewnie, co? soft2 A ogółem bardzo sympatyczna z niej simka.
Mam nadzieję, że Dina dostanie za swoje. Bella do dzieła!

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 19 paź 2015, 17:14

Dziwne mi się wydaje, że Aleksander z Blanką wybrali taki skromny domek - jest fajny, ale jakoś nie pasuje mi do Ćwirów :P
Enrique i Penny fajnie wyglądają jako przyjaciele :P
Katrina chyba zupełnie zbzikowała, nic dziwnego że tak to się skończyło ;/
Bella i Dina XDDDDDD :haha:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 20 paź 2015, 13:48

Dobrze, że Blanka i Aleks wiodą szczęśliwe życie. Ich nowy dom wygląda na skromny, ale przytulny :) Nie mogę się jednak nadziwić, że Aleksander tak łatwo zrezygnował z walki do opieki nad Penny! Zwłaszcza, że ona sama wolałaby być z nim - powiedzmy sobie szczerze, facet nawalił...

Co do Penny, to jest naprawdę śliczna! Też mam wrażenie, że między nią a jej kuzynem zaczyna rodzić się chemia :curious:

Szkoda, że nie zobaczymy kolejnych szaleńczych akcji Katriny :D Swoją drogą, według mnie to najładniejsza maxisowa simka w The Sims 4.

Bella nareszcie postanowiła rozprawić się z Diną! Oby słowa prędko zamieniła w czyny :devil:
Btw, przez przyzwyczajenie do Belli z twoich opowieści, wprost nie mogą na nią patrzeć w swojej grze - jest zdecydowanie za zgrabna i w tej chwili w ogóle mi to do niej nie pasuje :D

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 01 lis 2015, 22:53

Dziękuję za wszystkie komentarze. ^^
Mint nowy dom Aleksa i Blanki może jest powierzchniowo troszkę mniejszy, ale za to bardzo ustawny. Mieszczą się w nim dwie sypialnie, kuchnia, łazienka, jadalnia, salon, gabinet i łączący to wszystko korytarz, a w starym domu Blanki... cóż. soft1 Poszedłby cały do przebudowy.
Pacyfka też bym chciała, żeby Penny i Enryczek mieli romans. Co z tego, że ich matki są siostrami. :D I też uważam, że Penny jest śliczna. <3
Lion mam tak samo, kiedy widzę Bellę na zdjęciach innych graczy! Jest tak wychudzona, że mam ochotę ją nakarmić. :D
Jeśli chodzi o rozwód i czas, jaki Aleksander dostał z Penny - zapewne Dina wzięła pieniądze męża i wynajęła najlepszego adwokata w mieście, a Aleksander bronił się sam. Albo przekupiła sędziego. Na jedno wychodzi. :P

Zanim przejdę do dzisiejszego odcinka, dwa ogłoszenia parafialne:
1. Zmieniłam stare linki do zdjęć we wszystkich poprzednich relacjach. Neonka możesz wreszcie obejrzeć obrazki. ^^
2. Od dziś "Gniazdko" w panoramie! :bunny:

A teraz zapraszam do lektury! Krótkiej, bo krótkiej, ale tylko tyle udało mi się ugrać przez ostatnie dwa tygodnie (z czego 90% dzisiaj, więc wypływają mi już oczy od siedzenia przed komputerem :D ).

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 34

Malcolm po paru miesiącach spędzonych w luksusowej klinice leczenia uzależnień wrócił do domu. Niestety odwyk był zabiegiem czysto PR-owym i Landgraab w dalszym ciągu większość czasu spędzał, zaglądając do kieliszka. Jedyną zauważalną zmianą było to, że teraz pił w domowym zaciszu, gdzie nie mogli dopaść go żądni skandalu fotoreporterzy.

Obrazek

Marianna świetnie czuła się w nowej szkole. Poznała tam młodych simów o podobnych zainteresowaniach i zdobyła wielu nowych przyjaciół. Akceptacja ze strony rówieśników i uwolnienie się od Ady sprawiło, że stała się dużo spokojniejsza i mniej buntownicza, choć nadal potrafiła pokazać pazurki. ;)

Obrazek

Teraz, gdy Malcolm zachowywał się w miarę przyzwoicie, a bliźniaczki przestały wiecznie się ze sobą kłócić, Marzanna mogła skupić się na przygotowywaniu Adrianny do roli swojej następczyni w Landgraab Industries. Matka i córka zawsze dobrze się dogadywały i spędzały ze sobą dużo czasu, a dodatkowo Ada była wpatrzona w Marzannę jak w obrazek. Była gotowa zrobić wszystko, byle tylko wypaść dobrze w oczach matki. Dziewczyny chodziły razem na siłownię...

Obrazek

... i do centrum odnowy biologicznej, gdzie podczas masażu Marzanna opowiadała córce, jakie wyzwania czekają ją w przyszłości na stanowisku dyrektora korporacji Landgraabów.
- Pamiętaj, że gra toczy się o wielomilionowe stawki. Jeśli ktoś popełni błąd, nie ma miejsca na drugą szansę. Nie możesz zaufać komuś, kto już raz cię zawiódł.
- Ale jeśli ktoś przez wiele lat był dobrym pracownikiem...
- To dajesz mu dużą odprawę i życzysz szczęścia w szukaniu nowej pracy.

Obrazek

Wszystko szło po myśli naszego przedsiębiorczego rudzielca, aż pewnego dnia została poproszona o rozmowę z nauczycielem Marianny. Zaniepokojona, zaprosiła profesora do domu.
- Dobry wieczór, pani Landgraab.
- Mysikrólik-Landgraab.
- Przepraszam. Dziękuję za zaproszenie, muszę się przyznać, że zawsze chciałem zobaczyć ten dom od wewnątrz. To prawdziwa perła, dziś już się tak nie buduje.
- O czym chciał pan ze mną porozmawiać?
- Chodzi o Mariannę....

Obrazek

- Znowu coś nabroiła? Tylko niech mi pan nie mówi, że przefarbowała włosy na zielono czy coś w tym stylu. Dopiero zaczęły jej odrastać.
- Nie, nie, nie chodzi o nic złego. Wręcz przeciwnie.

Obrazek

- Pani córka ma niezwykły talent. Jak żyję, nie widziałem tak zdecydowanego stylu u tak młodej osoby. Oczywiście wymaga pewnego doszlifowania, ale na to mamy jeszcze czas. Tymczasem chciałbym zorganizować wystawę obrazów Marianny przy okazji wernisażu tegorocznych absolwentów Akademii Sztuk Pięknych przy Uniwersytecie Simowym. Oczywiście jeśli wyraża pani zgodę.

Obrazek

- Chce pan powiedzieć, że Marianka jest artystycznym geniuszem i w przyszłości zostanie znaną malarką, której obrazy będą rozchwytywane przez kolekcjonerów i wystawiane w najlepszych galeriach na Świecie?
- Jest na to szansa. Przesłałem organizatorom wystawy jej portfolio, zostało pozytywnie zaopiniowane przez samego kuratora.
- W takim razie nie mogę panu odmówić. Dobro córek jest u mnie zawsze na pierwszym miejscu, a taka okazja może się już nie powtórzyć!

Obrazek

Marzanna nagle zaczęła dostrzegać potencjał ignorowanej dotąd przez nią Marianny. Może nie nadawała się na prezesa, ale mogła pomóc rodzinnej firmie, rozszerzając pole jej działania na sferę sztuki. W głowie troskliwej mamusi kłębiły się fantastyczne wizje: galeria Landgraabów, kolekcja Landgraabów, muzeum Landgraabów... sztalugi, farby i płótna sygnowane nazwiskiem Marianny... milionerzy licytujący jej dzieła za niebotyczne sumy... Niedoceniana buntowniczka okazała się mieć dużo większy potencjał niż Adrianna, która w gruncie rzeczy była tylko zwykłą, rozpieszczoną nastolatką. Od tej pory nastawienie matki do córek zmieniło się o 180 stopni. Ada zaczęła być traktowana jak powietrze, a wszystkie potrzeby Marianny były zaspokajane, zanim zdążyła zdać sobie sprawę z ich istnienia. :D Na obiad podawano ulubione dania Marianny, wieczorem słuchano ulubionej muzyki Marianny, Marzanna pozwoliła nawet córce zrobić tatuaż. :cwaniak:

Obrazek

Przerobiła również jeden z pokoi na profesjonalną pracownię malarską.
- No i jak ci się podoba? Popatrz, jak dużo kolorów! I ile miejsca! A w przyszłym tygodniu montujemy na balkonie jacuzzi.

Obrazek

- Jest naprawdę czadowo, dzięki, mamo!
- No, to teraz zabieraj się do pracy. Musisz dużo ćwiczyć, żeby móc sprzedawać potem swoje obrazy za grube pieniądze zblazowanym multimilionerom.

Obrazek

Marianna nie podzielała najwyraźniej entuzjazmu matki, gdyż bez słowa siadła na kanapie i zrobiła zbolałą minę.
- Co to za humory? Jeszcze przed chwila byłaś radosna i pełna energii, myślałam, że zaczniesz już coś malować na tę wielką wystawę.
- Eh, mamo, jak zwykle nic nie rozumiesz...
- Czego znowu nie rozumiem? Włożyłam tyle wysiłku w zorganizowanie tej pracowni, a ty w ogóle tego nie doceniasz.
- Myślisz tylko o pieniądzach, a ja nie chcę sprzedawać swoich obrazów. Nie maluję dla kasy, tylko dla sztuki.

Obrazek

- Sztuka nie wyżywi rodziny i nie zapewni ci dachu nad głową. Zmienisz zdanie, jak zobaczysz pierwszy czek. Już ja się zajmę twoja karierą, kochanie, o nic się nie martw. Ty masz tylko malować.
- Ale ja nie...
- Koniec rozmowy! Zabieraj się do pracy.

Obrazek

Adrianna nie rozumiała nagłej zmiany nastawienia matki i rozpaczliwie szukała sposobu, by zwrócić na siebie jej uwagę. Postanowiła poradzić się w tej sprawie Judyty.
- Dzień dobry, babciu!
- Ada, słoneczko, nie nazywaj mnie tak przy ludziach! Co cię tu sprowadza?

Obrazek

- Mama ostatnio kompletnie mnie ignoruje. Prawie się do mnie nie odzywa, a jeśli już, to tylko po to, żeby mnie skrytykować. Wszystko kręci się wokół Marianny, a ja mam tego serdecznie dość! Nie wiem, co ze sobą zrobić...
- Poczekaj chwilę, poproszę Bellę, żeby obsłużyła klientów i porozmawiamy spokojnie na zewnątrz.

Obrazek

- Co tej twojej matce znowu odwaliło! Nie tak ją wychowałam.
- Babciu... czy mama już mnie nie kocha?
- Nie użalaj się tak nad sobą, Aduś, do tej pory cały czas ignorowała Mariankę. Teraz widzisz, jak musiało jej być przykro przez te wszystkie lata, kiedy ty byłaś na pierwszym miejscu. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba coś z tym zrobić.
- Ale co?

Obrazek

- Już wiem! Przydałaby nam się drobna pomoc w cukierni. Zatrudnię cię na stanowisku sprzedawcy, a jeśli się sprawdzisz, awansuję cię na menadżera. Mama na pewno będzie pod wrażeniem twojej przedsiębiorczości i będzie wiedziała, że może ci spokojnie powierzyć kierownictwo w firmie.
- Naprawdę? Mogłabyś?
- Jasne! Jeszcze dziś przyjdę do was i porozmawiam z Marzanną.

Obrazek

Zgodnie z obietnicą Judka wybrała się wieczorem do Oazy Zdroju, by złożyć wizytę swojej pierworodnej.
- Cześć, mamo, co tu robisz o tak późnej porze?
- Mam do ciebie małą sprawę. Ostatnio klienci walą do cukierni drzwiami i oknami i brakuje nam rąk do pracy. Chcemy otworzyć nowe stoisko z lodami i pomyślałam sobie, że może Adrianna chciałaby podjąć dorywczą pracę w rodzinnej firmie. Zdobyłaby doświadczenie, nauczyła się, jak funkcjonuje przedsiębiorstwo...

Obrazek

- Moja córka nie będzie szorować garów w jakiejś zapyziałej piekarni! Adrianna urodziła się, żeby zostać prezesem, nie lodziarką!
- A-ale Ada prosiła mnie...
- Twoja "oferta" jest upokarzająca! Już widzę te nagłówki: "córka Landgraabów serwuje ciastka"! Chcesz zniszczyć jej reputację, bo zazdrościsz, że w tak młodym wieku osiągnęła tak wiele?! Nie pozwolę na to!
- Córeczko, to nie tak...
- Myślę, że powinnaś już iść. Ucieknie ci autobus.

Obrazek

Plan Judki spalił na panewce, lecz Ada nie traciła nadziei. W weekend postanowiła zrelaksować się z przyjaciółmi (o ile można tak nazwać stosunki panujące w tej grupie :P ) w nowej wannie z hydromasażem.
- Hej, Ada, zobacz jakie fantastyczne zdjęcia zrobiła mi Penny!
- Ty i fantastyczne zdjęcia? Nie wierzę. Do zdjęć trzeba mieć twarz, a nie taki świński ryj jak ty.
- I kto to mówi? Aż dziw, że obiektyw nie pęka na widok twojego wielkiego nochala.
- Dobra, pokaż te foty.
- Sama zobaczysz, że twoje selfie to przy tym szajs!

Obrazek

Adrianna rzeczywiście była pod wrażeniem. Bardzo zabolało ją, że ktoś ze znajomych ma lepsze zdjęcia od niej. :D
- Penny! Dlaczego jemu zrobiłaś zdjęcia, a mnie nie?! Przecież jestem ładniejsza! Masz mi zrobić takie same! Nie, nie takie same, lepsze!

Obrazek

- Enrique, miałeś nikomu nie mówić! Obiecałeś...
- Jeeny, nie wiedziałem, że to dla ciebie aż tak ważne. Prędzej czy później i tak by się ktoś dowiedział.
- Tak, a teraz dzięki Adzie dowiedzą się wszyscy!
- Rozumiem, że jesteśmy umówione?

Obrazek

W taki oto sposób Penny została osobistym fotografem Adrianny Mysikrólik-Landgraab, której profil na Simstagramie był jednym z 1000 najczęściej odwiedzanych. ;)

Obrazek

- Hej, mamo, chcesz zobaczyć jakie zdjęcia zrobiła mi Penny Ćwir? Ma w piwnicy profesjonalne studio i w ogóle.

Obrazek

- Ty i te twoje głupie zdjęcia. Nic innego nie robisz, tylko całymi dniami się fotografujesz i podniecasz się pochlebstwami od anonimowych ludzi, którzy zazdroszczą ci pieniędzy i urody. Jesteś próżna!

Obrazek

- Może i jestem, myśl sobie co chesz, ale te zdjęcia są dla mnie ważne! Kiedyś ja byłam ważna dla ciebie, ale teraz już cię nie obchodzę! Nie próbuj zaprzeczać!
- Uh, no cóż...
- Nie odzywaj się do mnie!

Obrazek

Ada zamknęła się w swoim pokoju i wybuchnęła płaczem. Nie mogła zdecydować, czy bardziej nienawidzi matki za to, że się od niej odwróciła, czy Marianny za to, że jej tę matkę odebrała.

Obrazek

Przez kilka kolejnych dni Ada dużo myślała o tym, co powinna zrobić. Gdy tylko podjęła ostateczną decyzję, postanowiła powiadomić o niej Marzannę.
- Mamo, postanowiłam po maturze wyjechać na studia na Uniwersytecie Simowym. Będę studiować zarządzanie, by pogłębić swoją wiedzę o prowadzeniu firmy i dzięki temu w przyszłości lepiej zarządzać Landgraab industries.

Obrazek

- A na co ci to? Ja nie studiowałam i zostałam najlepszym prezesem od czasów Malcolma Landgraaba Trzeciego! Nie potrzebujesz podstarzałych profesorów, którzy będą tłukli ci do głowy regułki, które nie mają żadnego przełożenia na rzeczywistość. Chyba że uważasz, że nie jesteś wystarczająco inteligentna na samodzielne zarządzanie korporacją. Jeśli tak, zatrudnię na twoje miejsce kogoś z zewnątrz, kto będzie się nadawał, a ty będziesz mogła dalej spędzać całe dnie na fotografowaniu swojej twarzy.
- [chlip, chlip]

Obrazek

- Dlaczego już mnie nie kochasz?! [płacz] Robię to wszystko, wszystko, żebyś była ze mnie dumna! [płacz]
Marzanna nie wiedziała, co powiedzieć. Czy naprawdę była aż tak złą matką?

Obrazek

Nie tylko Adrianna przeżywała gorsze chwile. Po przeprowadzce Blanki Darren zupełnie stracił radość z życia. Całymi dniami siedział samotnie w domu i wychodził tylko do pracy, gdzie też nie szło mu najlepiej. Wraz z Blanką utracił inspirację do tworzenia nowych rodzajów słodyczy, co bardzo nie podobało się jego szefowi. Któregoś popołudnia było z nim tak źle, że został zwolniony wcześniej do domu, by "wziąć się w garść" i "przemyśleć swoją przyszłość". Po drodze postanowił zajrzeć do "Ptasiego Mleczka", licząc na słowo otuchy od Judyty, z którą zaprzyjaźnił się, kiedy jeszcze istniały realne szanse, że zostanie w przyszłości jego teściową.

Obrazek

W cukierni nie zastał jednak Judyty, lecz ładną brunetkę o pełnych kształtach. :gwizd:

Obrazek

- Ee... Dzień dobry, szukam Judyty Mysikrólik.
- Dzień dobry! Judyty dzisiaj nie ma, pojechała w odwiedziny do córki. Może ja mogę w czymś pomóc?

Obrazek

- Przepraszam... czy my się skądś znamy?
- Jestem przyszywaną ciotką Blanki. Bella Ćwir, poznaliśmy się na przyjęciu z okazji narodzin Alanka.
- Ach, oczywiście! Przepraszam, niewiele pamiętam z przyjęcia, miałem wtedy myśli zajęte... całą tą sprawą...
- Nic się nie stało.

Obrazek

Zapadła niezręczna cisza. Przerwał ją dopiero dzwonek, oznajmiający przybycie kolejnego klienta.
- Przepraszam, muszę... klienci...
- Tak, jasne. Nie będę ci przeszkadzał.
- To... miło było znowu się poznać.
- Tak. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
- Ja również.

Obrazek

Tego wieczoru po powrocie do domu Judkę czekał niecodzienny widok.
- Bells, czy ty... ćwiczysz?
- Taak, no wiesz, trzeba trochę o siebie zadbać. Lato idzie, trzeba jakoś się prezentować na plaży.
- Przez ostatnie dwadzieścia lat jakoś nie zwracałaś na to uwagi.
- Cóż, simowie się zmieniają...

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 02 lis 2015, 9:59

Zanim przeczytałem, że sim, który odwiedził Marzannę to nauczyciel Marianny, pomyślałem, że simka ma romans soft9
Znowu coś nabroiła? Tylko niech mi pan nie mówi, że przefarbowała włosy na zielono czy coś w tym stylu. Dopiero zaczęły jej odrastać.
Haha, a zdziwiłaby się, jak ten zielony by jej pasował :D

Tatuaż Marianny był zmywalny? Bo na zdjęciach z jej nowej pracowni oraz tych z jacuzzi już go nie widać ;)

Jakoś mnie nie dziwi, że Enrique wygadał się innym o zdjęciach, ale Penny powinna się cieszyć, jej talent jest doceniany! Może w przyszłości będzie fotografem :curious:

Marzanna wygrywa konkurs na najgorszą matkę tej relacji! Judyta może i była swego czasu dość zakręconym rodzicem, niemniej szkoda, że jej pierworodna nie nauczyła się od niej, jak zajmować się dziećmi, bo ta radziła sobie dużo lepiej.
Czy naprawdę była aż tak złą matką?
Marzanna się nie docenia, jest o wiele więcej niż złą matką! Jest po prostu złą simką soft9
Podsumujmy jej sukcesy :P
- zabicie teściów
- rozpicie męża
- skłócenie córek
- złe wychowywanie córek
- odebranie szczęścia siostrze, nieważne, że ta sprawa już wyszła na prostą :P

A lista przecież wciąż jest otwarta :D

Mam nadzieję, że Darren się otrząśnie! Dobrze, że Blanka jest z Aleksem, ale mimo wszystko trochę mi szkoda jej byłego...

Wiedziałem, że wraz z przyrostem wagi Balli, rósł także jej biust, ale dopiero ostatnie zdjęcia tej relacji uświadomiły mi, że jej piersi stały się monstrualne soft9 Ciekawe, co też ją naszło na ćwiczenia :P

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 02 lis 2015, 10:11

Kurczę, wtopa z tym tatuażem. :facepalm: Akurat scena w pracowni wydarzyła się chronologicznie wcześniej niż robienie tatuażu, a kolejność wydarzeń w relacji zamieniłam, żeby ładniej brzmiało. ^^ Ale w jacuzzi powinna już go mieć. Gra zawiesiła mi się wczoraj trzy razy i nie zawsze pamiętałam, żeby ponownie wytatuować Mariannę. :P
PS. Zielone włosy oczywiście wzięłam z Twojej relacji. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 02 lis 2015, 11:12

Och Malcolm, Malcolm, staczasz się :(

Marzanna jest okropna! Widzi tylko pieniądze i pieniądze! <_< Krzywdzi córki przez to...
Liczę na to, że Marianna i Adrianna przeciwstawią się matce i pokażą, jak to jest być niezauważonym…
Niech Marzanna sobie pobędzie sama ze swoimi pieniędzmi, to szybko zrozumie, że nie one dają szczęście! :/

No, no, no! Darren i Bella? :D

Awatar użytkownika
Neonka
Posty: 112
Rejestracja: 15 sie 2015, 17:07

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Neonka » 02 lis 2015, 13:58

Niech Marzanne krowokwiat już zje, bo ja jej strawić nie mogę! Żal mi wszystkich z jej rodziny, że muszą z taką zołzą żyć.
Belluś, ojojoj, no trochę by się przydało z wagi zejść :P

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 02 lis 2015, 14:27

Marzanna myśli tylko o pieniądzach soft1 Żal mi jej córek :( Wtrąca się we wszystko i nie daje im spełniać swoich marzeń...
Chociaż Ada jest faktycznie próżna i interesuje się tylko swoim wyglądem xD
Wyczuwam romans między Darrenem a Bellą :dotatusia: Ale i tak najładniej wyglądali razem on i Blanka ;(
Obrazek

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 02 lis 2015, 14:34

Żal mi Ady, choć jest jaka jest :P Marzanna jest beznadziejna z tym swoim parciem na kasę. Nawet własne córki traktuje jak maszynki do zarabiania pieniędzy :(
Marianna bardzo fajne wygląda :)
Darren i Bella? xD W sumie było by ciekawie :D

Awatar użytkownika
Wafl Koons
Renciści
Renciści
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Posty: 117
Rejestracja: 28 paź 2013, 23:37

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Wafl Koons » 03 lis 2015, 21:52

To jest najlepsza relacja jaką do tej pory czytałem :D
Tak się wkręciłem, że od początku aż do końca za jednym zamachem wszystko przeczytałem. Genialne poczucie humoru, ciągle mam w głowie Judytę i Bellę po grzybkach! :haha:

Będę śledził, ranga jak najbardziej zasłużona. Szacun! :D

Awatar użytkownika
PoProstuAnia
Posty: 219
Rejestracja: 30 kwie 2014, 14:06

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: PoProstuAnia » 05 lis 2015, 16:36

Zajrzałam na forum po zamieszaniu z narodzinami i pierwszymi tygodniami córeczki i nie mogłam sobie odmówić nadrobienia zaległości z mysikrólikowymi relacjami :) podsumowując - cudo :) Twoje relacje są fantastyczne i naprawdę przyjemnie się je czyta. Trzymaj tak dalej :D
Obrazek


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości