Gniazdko Mysikrólików

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 12 wrz 2015, 0:29

Bart nie wyświetlają się zdjęcia z żadnej relacji poza ostatnią, gdyż upadł serwis hostingowy, na który wgrywałam zdjęcia, a nie mam teraz czasu tego naprawić. :(

Edit: Wgrałam zdjęcia do relacji 28, resztę będę dodawać sukcesywnie od końca. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 548
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:36

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Bart » 13 wrz 2015, 13:40

Nawet brak czasu na grę dopadł nas w tym samym momencie.. :doge:
Dobrze, że Judytka z Bellą nie zdecydowały się na kolonie dla dzieci. Pewnie dużo z nich by nie wróciło :D
Wiedziałem, że Marzannę w końcu czeka karma. Nie mogę się doczekać tego jak to wszystko się zakończy ^^
Nigdy bym się nie spodziewał tego, że Blanka tak bardzo lubi wygodne życie.. Dobrze, że jej związek nie ucierpiał.
Eliza Pancakes kolejną rasistką w Zatoczce, coś czuje się skończy tak jak ta poprzednia.. :P

Mam nadzieje, że w następnej relacji zobaczymy co tam słychać u Aleksa..
Obrazek
Jones & Middleton
Zapraszam!

Na Centrum Simów od 21.07.2007

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 19 wrz 2015, 14:21

Też tak miałam w fotorelacji "Rodzina Lavoie" ;/

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 21 wrz 2015, 15:00

Dziękuję za wszystkie komentarze i przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam, ale przez dwa tygodnie nie miałam czasu nawet włączyć gry, a co dopiero napisać relacji. :P Na szczęście znów jestem bezrobotna i postaram się wrócić do cotygodniowego rytmu. ^^

Chciałabym również podziękować wszystkim wiernym czytelnikom - to dzięki Wam otrzymałam rangę Scenarzysty. :aww: Dziękuję też Redakcji za przyznanie mi owej rangi.

Małe wyjaśnienie, czemu Blanka zachowuje się jak wymuskana paniusia. :D Kiedy miała pierwsze urodziny, dałam jej cechę "wrażliwa". Myślałam, że to będzie coś w stylu emocjonalnej wrażliwości, a tym czasem ona po prostu brzydzi się wszystkiego, co brudne, robactwa, a nawet ryb. Przez całe dzieciństwo miała nastrójnik "nieswoja", bo w Mysikrólikowym Gniazdku jest rybka akwariowa. :D Więcej tej cechy nikomu nie dam, ale skoro już tak się stało, postanowiłam jakoś włączyć to do relacji. ;)

Lion i Bart dzisiejsza relacja powinna się Wam spodobać. :cwaniak:

Po tym przydługim wstępie zapraszam do lektury! Muszę się wreszcie ogarnąć z długością odcinków, niedługo naprawdę dobiję do setki zdjęć. x)

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 30

Po niefortunnej wyprawie do Granitowych Kaskad w związku Darrena i Blanki nastały ciche dni. Kinglet nie za bardzo wiedział, czemu w zasadzie się do siebie nie odzywają, więc po kilku dniach milczenia postanowił wyciągnąć rękę na zgodę.

Obrazek

- Hej, mała, co słychać?
- Cześć! Tak się cieszę, że przyszedłeś! Wejdziesz?
- W sumie chciałem zabrać cię w jedno miejsce, oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko.
- Ależ skąd, chodźmy!

Obrazek

Po kilku minutach marszu dotarli do sąsiedniej dzielnicy, gdzie na końcu drogi stał nieduży, kolorowy dom.
- Jesteśmy na miejscu.
- Co takiego chcesz mi tu pokazać?
- Tutaj mieszkam.

Obrazek

- To twój dom? Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś? Nigdy wcześniej nie zapraszałeś mnie do siebie.
- Hihi, wiem. Wejdź do środka, oprowadzę cię.

Obrazek

- Łał, ale tu ładnie! Tak kolorowo! Sam urządzałeś wnętrza?
- Nawet więcej, sam wyremontowałem ten dom. Gdy go kupowałem, był kompletną ruderą. Tylko dlatego było mnie na niego stać, hihi. A teraz siadaj, wreszcie ugotuję ci coś we własnej kuchni.

Obrazek

Blanka była pod takim wrażeniem całej sytuacji, że zapomniała, że była obrażona, jeszcze zanim Darren nakrył do stołu. :P
- Właściwie to zaprosiłem cię tu, bo mam do ciebie pewną sprawę.
- Haha, wiedziałam, że nie zrobiłeś tego bezinteresownie.
- Czy... zechciałabyś tu ze mną zamieszkać?

Obrazek

- Zamieszkać? Tutaj? Ale... jak ty to sobie wyobrażasz? Przecież nie pomieścimy się tu we dwójkę. I co zrobię z domem, który dostałam od mamy?
- Nie musisz od razu sprzedawać domu. Po prostu chciałbym zawsze być blisko ciebie, a nie tylko wpadać po pracy. Poza tym u ciebie wcale nie ma więcej miejsca, a jakoś się mieścimy. No i stąd oboje mamy bliżej do pracy.
- No nie wiem...
- Chodź, pokażę ci resztę domu.

Obrazek

- To jest salon. Kominek, bar, płaski telewizor, all inclusive, proszę pani.
- Hihi, a co to za dziwaczna maszyna?
- To moja fabryka babeczek. Testuję na niej nowe pomysły na ciastka. Pokażę ci, jak działa.

Obrazek

- Lepiej pokaż mi, gdzie jest sypialnia.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy Blanka obudziła się następnego dnia, Darrena nie było już w łóżku. Zapewne przygotowywał pyszne śniadanie dla swojej ukochanej. ^^

Obrazek

Dziewczyna wstała z zamiarem skierowania swych kroków w stronę łazienki, gdy nagle...
- Aaaa!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

- Kochanie? Co się stało, czemu tak krzyczysz?

Obrazek

- Obrzydliwość! Uważasz, że to zabawne?!
- Coo... ach, nie! To tylko moje trofea. Wczoraj nie miałaś z nimi problemu.
- Bo było ciemno i ich nie zauważyłam! Jeśli mam tu zamieszkać, te paskudztwa muszą zniknąć!

Obrazek

Jeszcze tego samego dnia "paskudztwa" zostały zdjęte ze ściany i zamknięte na strychu, z dala od wrażliwego żołądka Mysikrólikówny. ;) Następny tydzień minął na pakowaniu najpotrzebniejszych rzeczy i w kolejny weekend Blanka oficjalnie wprowadziła się do swojego chłopaka.

Obrazek

Początkowo ich życie płynęło mlekiem i miodem: on gotował dla niej wykwintne obiady, ona umilała mu wieczory swoją muzyką. Niestety nie trzeba było długo czekać na pierwsze zgrzytnięcie. :unsure:
Pewnej nocy Blankę obudziły dziwne hałasy dochodzące z drugiego pokoju. Ich źródłem okazał się być Darren, majstrujący przy swojej fabryce babeczek.

Obrazek

- Co ty wyprawiasz? Jest środek nocy!

Obrazek

- Przepraszam, obudziłem cię? Wpadł mi do głowy GENIALNY nowy przepis na babeczki z musem owocowym i musiałem natychmiast go wypróbować. Poczekaj chwilę, zaraz skończę, spróbujesz i powiesz mi, co o nich sądzisz. To będzie rewolucja w cukiernictwie!

Obrazek

- Wyłącz to ustrojstwo i wracaj do łóżka! Mam jutro rano próbę przed ważnym koncertem i chciałabym się wyspać!
- Nie mogę tego teraz tak zostawić, ciasto się zmarnuje.
- Widzę, że bardziej się przejmujesz ciastem niż moją karierą. Dobrze wiedzieć.
- Blanka! To nie tak...
- Dobranoc!

Obrazek

Kochankowie szybko zapomnieli o tej sprzeczce, ale dwa tygodnie później znów zaistniał spór na linii muzyka-kulinaria.
- Czas pomyśleć o przetransportowaniu tu mojego fortepianu.
- No dobrze, ale gdzie chcesz go postawić? Obawiam się, że nie mamy miejsca na taki duży instrument.
- Trudno, najwyżej wyrzucimy maszynę do pieczenia babeczek, zajmuje strasznie dużo przestrzeni.

Obrazek

- Dlaczego chcesz wyrzucić moją maszynę? Jest mi potrzebna do pracy.
- A ja potrzebuję fortepianu. Jeśli nie będę ćwiczyć, wyjdę z wprawy i mogę stracić pracę, a ty możesz piec babeczki w piekarniku.
- Tak, zwłaszcza hurtowe zamówienia na dwieście sztuk! Rozumiem, że musisz ćwiczyć, ale maszyna zostaje!
- Świetnie!
- Świetnie!

Obrazek

I choć wspólne mieszkanie często bywało bardzo przyjemne...

Obrazek

... to jednak częściej bywało nie do zniesienia.

Obrazek

- Czy możesz wyłączyć tę cholerną maszynę?! Nie słyszę własnych myśli, a co dopiero muzyki!
- Przykro mi, ale muszę jutro z samego rana dostarczyć sto babeczek na przyjęcie u państwa Buraków.
- A ja muszę w tym tygodniu skomponować dwa utwory do nowego programu dla dzieci. Byłoby łatwiej, gdybym miała fortepian, ale dzięki twojej głupiej fabryce babeczek muszę się męczyć z gitarą!

Obrazek

- Mieszkanie z tobą to jakiś koszmar. Wszystko było w porządku, dopóki byliśmy na twoim terytorium, a od kiedy mieszkasz u mnie, ciągle się rządzisz i próbujesz wszystko zmieniać tak, żeby tobie było wygodnie.
- Skoro tak ci to przeszkadza, to wracam do siebie.
- Proszę bardzo.

Obrazek

Zaraz po wyjściu z domu Darrena Blanka wybuchnęła płaczem. Nie chciała, żeby to się tak skończyło, ale czy życie z kimś, kto wiedzie zupełnie odmienny tryb życia, ma jakikolwiek sens?

Obrazek

W simowym Świecie, tak samo jak w rzeczywistym, każdy ma swoje mniejsze lub większe problemy. Jedni poddają się po napotkaniu pierwszej przeszkody, zaś inni walczą do ostatniej kropli krwi. Do tego drugiego typu zdecydowanie zaliczyć można Elizę Pancakes. Eliza niezmordowanie usiłowała nakłonić Judytę do wsparcia jej w walce o zachowanie wielokondygnacyjnego charakteru dzielnicy i nieustannie zasypywała ją telefonami, smsami oraz linkami do stron o napływie krwiożerczych imigrantów. Tym razem postanowiła posłużyć się rzeczywistym przykładem i namówiła Mysikrólikównę do wspólnych odwiedzin u państwa Szczygłów, by zamienić parę słów z panem domu - bez wątpienia niewykształconym obibokiem z marginesu społecznego.

Obrazek

Otworzyła im jego żona, Lidia Szczygieł.
- Dzień dobry. W czym mogę paniom pomóc?
- Dzień dobry! Jesteśmy państwa sąsiadkami, czy mogłybyśmy zamienić parę słów z pani mężem?

Obrazek

- Miło panie poznać! Niestety męża nie ma w domu, pojechał do MOPSu*. Ale może wstąpią panie na herbatkę?
- Bardzo chęt...
- Bardzo dziękujemy za zaproszenie, niestety bardzo się spieszymy. Musimy... odebrać dzieci z zajęć pozalekcyjnych. Tak. Do widzenia!
* dla niezorientowanych MOPS = miejski ośrodek pomocy społecznej

Obrazek

- Co się stało, Elizo? Czemu nie chciałaś zostać na herbatce?
- Widziałaś? Mieszkają w takim małym domu z dwójką dzieci, a trzecie już w drodze! Mówiłam ci, że to jakaś patologia. Moja noga nigdy nie postanie wewnątrz tej meliny. Kto wie, jakiego syfu byśmy się tam nabawiły.
- Myślę, że przesadzasz. Pani Szczygieł wydawała się być bardzo sympatyczna.
- Była w dobrym humorze, bo za chwilę mężulek przyniesie z MOPSu sowity zasiłek! Nie wiem jak ty, Judytko, ale ja nie zgadzam się, żeby na coś takiego szły moje podatki.

Obrazek

Eliza postanowiła kuć żelazo, póki gorące i następnego dnia wpadła do Mysikrólikowego Gniazdka, by ostatecznie przekabacić Judkę na swoją stronę.
- ... a słyszałyście, co stało się w Miłowie? Zaczęło się od jednej wietnamskiej rodziny, a potem zwalili się kolejni i zmienili porządne sąsiedztwo w chińską dzielnicę!
- Wietnamczycy? W Chińską? niesamowite.
- Bello, nie rozumiesz powagi sytuacji...

Obrazek

W pewnym momencie kazanie Elizy zostało zakłócone przybyciem dwóch nietutejszych simek.

Obrazek

- Dzień dobry! Jesteśmy nowymi sąsiadkami, kupiłyśmy dom pana Maliniaka. Możemy zająć wam chwilkę?
- Naturalnie.
- Organizujemy jutro wieczorem małą imprezkę dla okolicznych mieszkańców i byłoby nam bardzo miło, gdybyście wpadły. Chcemy poznać nowych sąsiadów i zintegrować się z miejscową społecznością

Obrazek

- Ależ oczywiście, że wpadniemy! Prawda, dziewczyny?
- Widzę, Elizo, że tacy nowi sąsiedzi ci nie przeszkadzają.
- Uwielbiam poznawać nowych sąsiadów! Wnoszą powiew świeżości do starego towarzystwa.
- Przekażę to pani Szczygłowej, kiedy ją spotkam.

Obrazek

- Super! Tylko nie zapomnijcie zabrać kostiumów kąpielowych. Musimy lecieć, zostało nam jeszcze tylu sąsiadów do obskoczenia! Do zobaczenia na imprezie!

Obrazek

Zastanawiacie się, czemu pani Naleśnikowa zareagowała tak entuzjastycznie na dwie nowe sąsiadki-lesbijki, w tym jedną czarnoskórą, które bez mrugnięcia okiem przerobiły starą rezydencję na nowoczesny koszmarek? Otóż owymi sąsiadkami był nie byle kto, tylko dwie bardzo znane piosenkarki: Gracja Skowronek i Kiara Anhinga. Ich związek wywołał jakiś czas temu skandal po tym, jak Gracja zostawiła dla Kiary (która nigdy nie kryła się ze swoim biseksualizmem) męża i kilkuletnie dziecko. Po tym incydencie przestały być zapraszane na eleganckie przyjęcia, za to sprzedaż ich płyt wzrosła niemal dwukrotnie. Teraz postanowiły wspólnie osiąść w małym miasteczku, gdzie nie dosięgną ich obiektywy paparazzich.

Obrazek

Następnego wieczora nasze bohaterki punktualnie o ósmej pojawiły się w dawnym domu pana Maliniaka. Budynek przeszedł kosmetyczne zmiany (czytaj: została z niego tylko bryła :P niestety zapomniałam zrobić zdjęcia "przed") i całkowicie zatracił swój oryginalny charakter, ale tym razem Elizie jakoś zupełnie to nie przeszkadzało. <_<

Obrazek

- Czeeeść, nareszcie jesteście! Ci, którzy mieszkają najbliżej, zawsze najbardziej się spóźniają. Przyszłyście ostatnie!
- Jak to? Nikogo tu nie widzę.
- Hahaha, chyba nie sądzisz, że impreza odbywa się tutaj! Chodźcie za mną.

Obrazek

Okazało się, że celebrytki wykopały pod domem ogromną piwnicę, zdolną pomieścić co najmniej sto osób, dobrze wyposażony bar oraz basen. ;) Rzeczywiście byli tu wszyscy: od byłego szefa Judki i Belli, przez ich pracownicę z cukierni, po emerytowanych nauczycieli z miejscowej podstawówki. Z niewiadomych przyczyn zabrakło tylko państwa Szczygłów (czyżby Eliza powiedziała coś gospodyniom? :O ).
- Kochani! Dziękuję wszystkim za przybycie i życzę wam dobrej zabawy! Na rozgrzewkę zaśpiewam jeden z moich ulubionych kawałków z ostatniej płyty. I raz, dwa, trzy, cztery!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Każdy bawi się, jak chce. :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tymczasem w innej części Wierzbowej Zatoczki panował mniej imprezowy nastrój.
- Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Urodziny Enrique będą ważnym wydarzeniem w kalendarzu imprez towarzyskich w tym sezonie.
- I przy okazji drogim.
- Nie przesadzaj, sknerusie. To tylko skromna uroczystość dla najbliższych znajomych i rodziny.
- Faktycznie, są tak bliscy, że nawet nie pamiętam ich imion.

Obrazek

- Zapomniałam ci powiedzieć, dzisiaj w sklepie przydarzyło mi się coś okropnego! Kiedy kupowałam prezent dla Enryczka, nie chcieli przyjąć mojej karty kredytowej. Sprzedawca powiedział, że bank zablokował dostęp do konta i musiałam zapłacić gotówką. Potrafisz sobie wyobrazić, jakie to było upokarzające? Zajmij się tym, proszę.
- Może po prostu za dużo wydajesz?

Obrazek

- Nie rozumiem, dlaczego miałabym się ograniczać z wydatkami. Chyba jesteś w stanie zapewnić swojej rodzinie godny byt.
- Godny byt nie jest tożsamy z życiem ponad stan.
- Daruj sobie ten moralizatorski ton. Muszę jutro zapłacić za tort, daj mi swoją kartę. Całą gotówkę wydałam na gitarę dla Enryczka.

Obrazek

Aleksander nie miał wyjścia - musiał ulec żonie. Nie chciał nawet myśleć, co by się stało, gdyby tort nie dotarł na przyjęcie - Dina urządziłaby mu piekło.
Późnym popołudniem dnia następnego przyjęcie oficjalnie się rozpoczęło.

Obrazek

Prezenty dla jubilata pokrywały całą wolną przestrzeń. Były wśród nich: gitara od Aleksandra i Diny, maszyna do ćwiczeń, wieża stereo, zestaw sprzętu sportowego, zdalnie sterowany model samolotu i nowy tablet.

Obrazek

Penny świetnie się bawiła - za parę miesięcy będą jej urodziny i ona też dostanie masę fantastycznych prezentów. Nie mogła się już tego doczekać. ^^

Obrazek

Nadszedł czas na uroczyste zdmuchnięcie świeczek.

Obrazek

Muszę przyznać, że Enrique wyrósł na niezłe ciacho. ;)
- Wszystkiego najlepszego, synku! Jestem z ciebie taki dumny...

Obrazek

- Chodź do mamusi, moje puci-puci! Jesteś już dorosłym mężczyzną, ale dla mamusi zawsze pozostaniesz maleńkim pączusiem.

Obrazek

- Och, Don, mamy takiego wspaniałego syna!
- Wiem, świnko, dobrze go wychowaliśmy. Chodź do tatusia!

Obrazek

Enrique musiał od razu wypróbować swoje prezenty. :P

Obrazek

- Ma tylko dwie gry? Eee, kijowy.

Obrazek

Przyjęcie okazało się wielkim sukcesem. Jedyną osobą, która kiepsko się bawiła, był Aleksander. Dina nie zaprosiła Belli ani Kasandry, więc był skazany na towarzystwo szwagra i teściowej (której trochę odbiło na stare lata). ;/

Obrazek

Obrazek

Obrazek

- No, młoda damo, czas spać!
- Nie, tatusiu, proszę, jeszcze pięć minut!
- No dobrze, ale tylko pięć.
- Zatańczysz ze mną?
- Z moją małą księżniczką - zawsze!

Obrazek

Gdy goście rozeszli się do domów, a zmęczone zabawą dzieci poszły spać, gospodarze zajęli się sprzątaniem.
- Uważam, że przyjęcie bardzo się udało. Nawet Nina i Don zachowywali się w miarę przyzwoicie. Może wreszcie wyrobią się towarzysko. A ty co o tym sądzisz, Aleksandrze?
- Yhm, było w porządku.
- Dla Penny musimy wyprawić jeszcze większą imprezę. Nazwisko zobowiązuje, Ćwirówna nie może mieć mniej wystawnych urodzin niż jakiś zwykły Lotario.
- Yhy.

Obrazek

- Będzie szwedzki stół i owoce w czekoladzie. W dobrym guście byłoby mieć muzykę na żywo. Może ta twoja koleżanka, jak jej tam, Bianka zagrałaby na fortepianie?
- Blanka. Ona ma na imię Blanka.
- Wszystko jedno. Trzeba też pomyśleć o prezentach. Nina wykupiła Enryczkowi roczny karnet do spa, byłoby miło, gdyby mogli chodzić tam razem z Penny. A propos, trzeba w tym miesiącu wpłacić zaliczkę na operację plastyczną mamy, jeśli się spóźnimy, przepadnie jej wizyta u tego rozchwytywanego chirurga.

Obrazek

- A może powiesz mi, skąd mam niby wziąć na to wszystko pieniądze?

Obrazek

- Och, robisz się już nudny z tą swoją gadką o pieniądzach!
- Bo nic do ciebie nie dociera! Nie mamy pieniędzy!

Obrazek

- No wiesz co! Najpierw żałowałeś mojej rodzinie, a teraz chcesz oszczędzać na własnej córce?
- Naszej córki w to nie mieszaj! Wiesz, że zrobiłbym dla niej wszystko.
- To może zacznij od zarabiania większych pieniędzy.

Obrazek

- Mama miała rację, zależy ci tylko na moim majątku!
- Zależy mi na Penelopie! Nie pozwolę, by moje dziecko wychowywało się w biedzie. Wiem, jak to jest, kiedy nie stać cię na jedzenie i kiedy wszyscy tobą gardzą! Nie pozwolę, żeby Penny kiedykolwiek to spotkało.
- Przestań zasłaniać się Penny, ona nic cię nie obchodzi! Wykorzystujesz ją, żeby mnie zmiękczyć.

Obrazek

- Jak możesz tak mówić, rodzina zawsze była dla mnie najważniejsza!
- Tak, ale chyba nie nasza.

Obrazek

[Plask!]

Obrazek

- Dosyć tego, Dino. Wychodzę. Mam nadzieję, że przemyślisz swoje zachowanie.

Obrazek

Zbliżała się północ. Aleksander nie bardzo wiedział, dokąd mógłby pójść. Nie miał zbyt wielu znajomych i żadnych przyjaciół. Była tylko jedna osoba, której mógłby się wyżalić... tylko czy będzie chciała z nim rozmawiać?

Obrazek

- Aleks? Co ty tu robisz?
- Przepraszam, mam nadzieję, że cię nie obudziłem.
- Nie, nie spałam. Coś się stało?
- Nie, nic, to znaczy... mogę wejść?

Obrazek

Blanka zaprosiła gościa do środka, a ten opowiedział jej o wszystkim, co się ostatnio wydarzyło.
- Moje małżeństwo się sypie i nie mam pojęcia, co zrobić, by to naprawić. Właściwie ja nawet nie chcę tego naprawiać. Staram się wytrwać dla Penny, ale nie mam już siły...
- Nie mów tak! Tworzyliście z Diną taką szczęśliwą parę, jestem pewna, że ona nadal cię kocha.
- Czasem myślę, że ona nigdy mnie nie kochała. Kochała bogactwo, duży dom i rodowe nazwisko, ja byłem tylko środkiem do osiągnięcia celu. Zazdroszczę ci życia w uczciwym, bezproblemowym związku...

Obrazek

- Co? Skąd wiesz o...?
- Don opowiadał mi, że spotykasz się z jego znajomym. Mówił, że wyglądasz na szczęśliwą, więc nie chciałem wam przeszkadzać po tym, co... no wiesz...

Obrazek

- [płacz]
- Blanka! Co się stało? Powiedziałem coś nie tak?

Obrazek

- Nie, nie, tylko... ja i Darren pokłóciliśmy się i...
- Ojej, przepraszam, ja nie chciałem...
- Nic się nie stało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


:gwizd:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 21 wrz 2015, 17:24

Hahaha, te trofea na ścianach :haha: Jak zobaczyłam te zdjęcia to przed oczami pojawiła mi się scena jak z filmu, z dramatyczną muzyczką w tle :D
Eliza jest okropna <_< Żeby miłą panią Szczygieł tak poniżać, a już lesbijki to powitała z otwartymi ramionami, bo co, bo sławne? soft1
Dobrze, że Aleksander przejrzał na oczy...
Ale nieeeee :( Jak wcześniej chciałam, żeby Aleks był z Blanką, to nie, a jak polubiłam Darrena to takie coś ;( Ale mieszasz!
Obrazek

Awatar użytkownika
Bart
Posty: 548
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:36

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Bart » 21 wrz 2015, 18:34

Powiadasz, że odcinek ma się mi spodobać? :cwaniak: soft9
To dom Darrena? Wygląda jakby należał do jakiejś starej babci.. :wat:
Biedna Blanka, tyle ryb.. soft9
Szczerze to moim zdaniem dom Blanki jest ładniejszy, ale co ja tam wiem..
Wiedziałem, że to się tak skończy. Mam nadzieje, że Blanka łatwo odzyska dom..
A, kiedy Eliza wyrzuci męża przez okno? :haha:
Sławne nowe sąsiadki i Elizka od razu w "siódmym niebie"..
Nie widzę Blanki na imprezie, więc chyba nie wpadli "wszyscy".. :D
Bella.. soft1
Nareszcie hacjenda Ćwirów, stęskniłem się za tamtejsza patologią.. soft9
Dina powinna teraz już pomyśleć o haremie dla Enryczka.. :dotatusia:
Ta mima Diny jest idealna.. ^^
Nareszcie Aleks wybuchł.. soft9 Ale domu nie musiał zostawiać.. :(

tak, Tak, TAk, TAK TAK TAK!!!
Obrazek
Jones & Middleton
Zapraszam!

Na Centrum Simów od 21.07.2007

Awatar użytkownika
Column15
Posty: 173
Rejestracja: 22 maja 2014, 19:40

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Column15 » 21 wrz 2015, 19:32

Chyba najlepsza dotychczasowa relacja ze wszystkich :D
Trofea i przerażenie Blanki <3
Odzywki Belli <3
Każdy bawi się, jak chce. :D
:haha:

Aleksander wreszcie wygląda normalnie. XD Myślałem że już niestety nie wyładnieje. :P Serio, wcześniej z tą fryzurą było... no, źle. soft1
Dina jest okropna. Czy czasem nie ma jakiegoś pokrewieństwa z Malcolmem...? :curious:
Mina. Katriny. XDXDXDXD
[Plask!]
JAK. MOGŁAŚ. Dina jest okropna [2]
Koniec - :o
Obrazek
av by teaplease.

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 22 wrz 2015, 6:42

Gdy zacząłem czytać odcinek, sądziłem, że komentarz rozpocznę od pogratulowania Ci nowej rangi, jednak gdy skończyłem, wiedziałem, że będę musiał zacząć od końca :D

ALEKSANDER I BLANKA! Nareszcie :sweet: O tak, takie zwroty akcji bardzo mi się podobają! ^^


A wracając do gratulacji...
Gratuluję i naprawdę bardzo się cieszę, że została Ci przyznana ranga scenarzysty! Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że twoja relacja jest moją ulubioną :)


A teraz wracając do samego skomentowania odcina... :D
Pewne Cię nie zaskoczę, ale niespecjalnie mi żal związku Blanki i Darrena :P Choć nie powiem, Darren był całkiem w porządku i życzę mu szczęścia u boku innej simki.

Pani Szczygieł wydaje się być poczciwa i sympatyczna, Eliza bardzo niemiło ją potraktowała... To bardzo dwulicowe z jej strony, że dla sławnych Gracji i Kiary miała ciepłe słowo na przywitanie i okazała im sąsiedzką sympatię, w momencie gdy państwo Szczygieł z góry zostali przez nią skreśleni ;/

Przyjęcie Enriuque prezentuje się bardzo sympatycznie, ale cóż, jeśli kogoś nie stać na takie bajery, to można zrobić choćby grilla w ogródku - Dina kolejny raz przegięła i to nie mówiąc już o tym, że jej tekst do Aleksandra dotyczący jego zarobków był już przegięciem totalnym! Dobrze, że Ćwir w końcu się jej postawił ;)

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 22 wrz 2015, 11:12

Gratuluję rangi! :)

Super, Blanka zamieszkała z Darrenem :) No i proszę, wystarczyło pokazać dom i Blanka jest jego! :D :P
Och, te kłótnie :/
Oj, i już nie mieszkają ze sobą :(

Ale imprezkę wyprawiły kobietki :D

O i jest Aleks ze swoja żonką i przekochany Enryczek :P

Dina jest okropna! :/

NO, A KONIEC? CUDO! BLANKA I ALEKS, OOOO TAK! :D

Awatar użytkownika
Mint
Posty: 312
Rejestracja: 20 sie 2014, 14:53

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Mint » 22 wrz 2015, 14:36

Jej, kolejna relacja!

Dom Darrena mi się nie podoba, wolę ten Blanki.
Nie chcę być jakimś rasistą, ale wygląd Darrena naprawdę mnie odrzuca, te kolczyki, ugh. ;/
No co za wredne babsko z tej Naleśnikowej, wszędzie wtrąca nosa, ocenia stereotypowo i do tego tylko wielkie, bogate domy ją obchodzą, reszta to brud, syf i melina, no co za próchwa. <_<
Eliza jako simka we wszystkich w grze ma aspirację ,,Pani na włościach", jeśli się nie mylę. Dobrze to wykorzystałaś, widać to. :)
Ta akcja z imigrantami, normalnie wzięte z teraźniejszych wydarzeń realnego świata.

Dina też nie lepsza menda. -.- Myśli, że piniondze to się z nieba biorą, babsko leniwe. Zamiast siedzieć i się opier..... obijać i liczyć tylko na Aleksandra, to niech ruszy dupsko i haruje jak wszyscy zwykli ludzie utrzymujący dom i rodzinę. -.- Jakby to nie była kobieta, to na miejscu Aleksa bym jej przyłożył. <_<

Dziwne jest w simsach to, że dzieci są tacy mali, zdmuchną świeczki i po kilku sekundach już wielkoludy. Enryczek taki mały był, a po chwili równy z rodzicami. Nienawidzę tego w simsach, to jest takie nierealne. -.-

Uuuuu, romansik. :dotatusia: :dotatusia: Tak! Niech Aleks będzie z Blanką! :D Nie chcę tak dlatego, że nienawidzę Darrena, bo on jest nawet spoko, gotuje, piecze, jest miły, chociaż to jego ciągłe ,,hihi" mnie denerwuje <_< ale wolę, żeby było tak jak napisałem wyżej. Blanka zawsze coś czuła do Aleksandra, ich uczucie powinno rozkwitnąć. ^^

I PS: Pamiętaj, to, że nie komentuję zbyt często relacje, nie znaczy, że ich nie czytam. :)

Awatar użytkownika
Pacyfka
Posty: 298
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:55

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Pacyfka » 23 wrz 2015, 13:48

Zaiste, bardzooo długie relacje :P
Hahaha, te trofea na ścianach :haha: Jak zobaczyłam te zdjęcia to przed oczami pojawiła mi się scena jak z filmu, z dramatyczną muzyczką w tle :D
[2] :D
Nie chcę być jakimś rasistą, ale wygląd Darrena naprawdę mnie odrzuca, te kolczyki, ugh. ;/
Ale z jakiej racji masz być rasistą? Bo nie poda ci się kolczyk u faceta? Już nie popadajmy w paranoje z tą poprawnością polityczną soft9
Mi też się kolczyki u Darrena nie podobają.

Odniesienia do uchodźców nie skomentuje, bo mam do tego inne podejście :D

Może jestem stronnicza bo Darrena lubię, jest sympatyczny, ale Blanka znowu dała popis. Spoko jej facet itd. ale takie rządzenie się w nie swoim domu jest słabe. Powinni się jakoś spróbować dogadać i oboje respektować swoje zainteresowania, a nie stawiać swoje potrzeby wyżej od drugiej osoby. No i szkoda mi Darrena że został zdradzony.

Aleksander jakoś wyładniał z tym zarostem :P Jego też mi żal. Może w końcu teraz wykopie Dinę.
- Wiem, świnko, dobrze go wychowaliśmy. Chodź do tatusia!
xD

Ciekawa teraz jestem czy Enryczek się coś zmieni czy dalej będzie taki hmmm "uroczy" :D

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 27 wrz 2015, 19:54

Dziękuję wszystkim za komentarze! ^^
Jak zobaczyłam te zdjęcia to przed oczami pojawiła mi się scena jak z filmu, z dramatyczną muzyczką w tle
Właśnie o taki efekt mi chodziło! :D
A, kiedy Eliza wyrzuci męża przez okno?
W mojej historii prędzej Bob wyrzuci Elizę. :haha:
Dina powinna teraz już pomyśleć o haremie dla Enryczka...
Już ja się tym zajmę. :cwaniak:
Dzisiejsza relacja jest krótsza od poprzedniej (chociaż strasznie się musiałam pilnować :D ), ale będzie się działo równie dużo. soft9 Zapraszam!

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 31

Aleksander i Blanka wspólnie uznali, że to, co między nimi zaszło, nie powinno było się wydarzyć i nie kontynuowali romansu. Blanka znów cieszyła się samotnością...

Obrazek

... a Aleksander wrócił do obowiązków domowych i regularnych kłótni z żoną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Darren nie należał do kłótliwych osób i bardzo żałował sprzeczki z Blanką. Może wspólne mieszkanie im nie wyszło, ale przecież w dalszym ciągu mogli się spotykać. Po dwóch tygodniach milczenia postanowił zrobić pierwszy krok.
- Darren? Dlaczego przyszedłeś?

Obrazek

- Przyszedłem cię przeprosić. Nie chciałem się z tobą kłócić, oboje byliśmy przepracowani i spięci. Jeśli nie chcesz, nie musisz się do mnie wprowadzać, ale proszę, daj nam jeszcze jedną szansę.

Obrazek

- Och! Nie! Chciałabym, ale nie mogę. Ja... ja zrobiłam coś strasznego. Kiedy my... ja... po prostu nie mogę. Nie byłabym w stanie spojrzeć ci w oczy.

Obrazek

- Nie wiem, co się stało i co takiego zrobiłaś, ale widzę, że potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Zadzwoń do mnie, kiedy będziesz gotowa na tę rozmowę. Nie myśl sobie, że tak łatwo cię sobie odpuszczę, mała.
- Dobrze... zadzwonię.

Obrazek

Zostawmy na chwilę Blankę i sprawdźmy, co słychać u jej starszej siostry. ;)
Po skandalu w Country Clubie Marzanna musiała podjąć zdecydowane kroki w celu ratowania swojego wizerunku. Udzieliła łzawego wywiadu dla jednego z najbardziej poczytnych miesięczników dla simek, w którym to wywiadzie opisała walkę z alkoholizmem męża, swoje poświęcenie, oddanie i bezgraniczną miłość. Kategorycznie zaprzeczyła również wszelkim plotkom o kryzysie w ich małżeństwie. :curious: Po takim zagraniu Malcolm nie miał za bardzo wyjścia. Za namową swojego prawnika potwierdził wersję żony i posłusznie udał się na odwyk.

Obrazek

Ich córki niezbyt przejęły się całą sytuacją. Już wcześniej nienawidziły ojca, a ostatnie wydarzenia tylko utwierdziły je w przekonaniu, że jest żałosnym frajerem. Marianna w dalszym ciągu spędzała całe dnie w swoim pokoju, produkując jeden obraz za drugim.

Obrazek

Z kolei Adrianna wyrosła na salonową lwicę, z tym że jej "salonem" były wszelkiej maści portale społecznościowe. Delikatnie mówiąc, miała lekką obsesję na punkcie swojej osoby i nigdzie nie ruszała się bez smartfona, za pomocą którego uwieczniała (dosłownie) każdą chwilę życia (i przy okazji swoją piękną twarz ;) ).

Obrazek

Ogólnie rzecz biorąc bliźniaczki nie sprawiały większych problemów wychowawczych. Marianna była bardzo zamknięta w sobie i Marzanna nie miała z nią zbyt dobrego kontaktu, za to Ada była zapatrzona w mamę jak w obrazek i uwielbiała spędzać z nią czas. Ją też Marzanna wybrała na dziedziczkę dyrektorskiego stołka w Landgraab Industries. ;)

Pewnego dnia pani Mysikrólik-Landgraab została niespodziewanie zaproszona na rozmowę z nauczycielką dziewczynek.
- Witam panią, pani Landgraab.
- Mysikrólik-Landgraab.
- Przepraszam. Bardzo dziękuję, że pani przyszła. Chciałam porozmawiać o Mariannie. Zauważyłam, że spędza bardzo dużo czasu na rysowaniu, często podczas lekcji, co odbija się później negatywnie na jej wynikach w nauce. Pani córka niewątpliwie jest bardzo utalentowana, dlatego chciałabym spytać, czy nie rozważała pani przeniesienia jej do szkoły o profilu artystycznym, gdzie nie kładzie się takiego nacisku na przedmioty ścisłe?

Obrazek

- Sugeruje pani, że moje dziecko jest debilem?!
- Ależ nie, nic z tych rzeczy! Marianna jest bardzo inteligentną młodą simką, po prostu nie wykazuje zbytniego zainteresowania poszerzaniem wiedzy w dziedzinach niezwiązanych ze sztuką. Naprawdę powinna pani pomyśleć o szkole artystycznej. Pozwoliłam sobie pokazać kilka jej prac dyrektorowi takiej placówki i był pod dużym wrażeniem.

Obrazek

- Hmm. No dobrze, przemyślę to.
- Poza tym... myślę, że odseparowanie od Adrianny dobrze jej zrobi.
- Co chce pani przez to powiedzieć?
- Odnoszę wrażenie, że Marianna nieustannie konkuruje z siostrą. Najpewniej zazdrości siostrze popularności i próbuje swoim zachowaniem zwrócić na siebie uwagę. Weźmy na przykład te włosy...
- Jakie włosy?
- Jak to, pani nic nie wie? Marianna przyszła dziś do szkoły przefarbowana na różowo. Regulamin szkoły wyraźnie zabrania uczniom farbowania włosów, liczę, że porozmawia pani na ten temat z córką.

Obrazek

Marzanna jeszcze nigdy nie była tak wściekła na żadne ze swoich dzieci. Po powrocie do domu od razu skierowała się w stronę pokoju Marianny i już przez szybę zauważyła, co stało się z piękną blond czupryną młodej Landgraabówny.

Obrazek

- Marianka! Coś ty zrobiła z włosami?! Natychmiast się wytłumacz!
- Hej, mamo, ekstra kolor, co nie? Wiedziałam, że ci się spodoba.
- W tej chwili idź do łazienki i zmyj z siebie to obrzydlistwo!
- Przykro mi, mamusiu, ale to trwała farba. Chyba będziesz musiała się z tym pogodzić.

Obrazek

- Niczego nie muszę! Natychmiast przefarbuj włosy z powrotem, albo osobiście ci je ogolę!
- Taak? Dobrze!

Obrazek

Marzanna zeszła na dół dużo spokojniejsza. Nie spodziewała się, że pójdzie jej tak łatwo - w końcu dziewczyny odziedziczyły charakterek po mamusi. ;) Godzinę później nie pamiętała już o całej sprawie i w spokoju zabierała się do kolacji.
- Gdzie jest twoja siostra? Jedzenie jej wystygnie.
- Nie wiem, pewnie znowu maluje te swoje głupie obrazy.

Obrazek

- Przepraszam za spóźnienie, co dziś...
- COŚ TY NAJLEPSZEGO ZE SOBĄ ZROBIŁA?!
- Jak to co? Sama powiedziałaś, że jeśli nie przefarbuję włosów, to mi je zetniesz, dlatego postanowiłam cię wyręczyć.
- Jak zamierzasz iść jutro do szkoły w takiej fryzurze?! Chciałam cię przenieść do akademii artystycznej, ale nie zasłużyłaś na taką nagrodę! MASZ SZLABAN, młoda damo, i zakaz malowania przez najbliższy miesiąc!

Obrazek

- No, no, Mary, wiedziałam, że jesteś nienormalna, ale teraz przesadziłaś. Zobacz, do jakiego stanu doprowadziłaś mamę.

Obrazek

- Zamknij się, Ada! Rzygać mi się chce od tego twojego lizusostwa! Brzydzę się tobą! Straciłam apetyt, dobranoc.
- Diewczynki, uspokójcie się...
Jeszcze tego samego wieczoru Marzanna podjęła decyzję o przeniesieniu Marianny do szkoły artystycznej. Może wychowawczyni miała rację i rozdzielenie bliźniaczek sprawi, że wszystkim w domu będzie żyło się lepiej.

Obrazek

Nie tylko mamie leżało na sercu dobro dziewczynek. Ich babcia uznała, że są już na tyle duże, że powinny zacząć bywać w towarzystwie i w związku z tym postanowiła zorganizować jedno ze swoich słynnych przyjęć. ^^ Któregoś dnia, wracając ze sprawunków, zahaczyła o dom Kasandry, by zaprosić ją na imprezę osobiście.
- Cześć, Kasandro! Urządzamy z twoją mamą w sobotę małą imprezkę, chciałam spytać, czy wpadniesz?
- Yyy, wiesz co, ciociu, to nie jest najlepszy moment...
- Kto przyszedł, kochanie? Czy to kurier z sex shopu? Czekamy na przesyłkę już dwa tygodnie...

Obrazek

- Och, przepraszam, nie wiedzialam, że to pani.
- Cóż... Kasiu, to moja przyszywana ciotka, Judyta Mysikrólik. Ciociu, to jest Kasia, moja partnerka.
- Co... Och... Jak... Yyy...
- Dzień dobry, pani Mysikrólik, miło panią poznać. Kasandra dużo mi o pani opowiadała.

Obrazek

- Mam do ciebie prośbę, ciociu. Mogłabyś nie mówić nic mamie? Chciałabym powiadomić ją osobiście.
- Oczywiście. Wasz sekret jest u mnie bezpieczny. To ja już sobie może pójdę.

Obrazek

Judka dotarła do domu w niemałym szoku. :D
- Cześć, Dżudi, szybko wróciłaś. Byłaś u Kasandry w sprawie przyjęcia?
- O, kurczę! Byłam, ale zapomniałam zapytać, czy zabierze ze sobą swoją dziewczynę!

Obrazek

- MOJA CÓRKA MA DZIEWCZYNĘ I JA NIC O TYM NIE WIEM?!
- Eee... ups! Czy możemy udawać, że tego nie słyszałaś?
- Już ja sobie z nią pogadam!

Obrazek

Rozjuszona Bella wpadła do mieszkania córki jak burza (dlatego należy zawsze zamykać drzwi na klucz :P ).
- Kasandro Ćwir, natychmiast mi wyjaśnij, dlaczego dowiaduję się od ciotki Judki, że jesteś lesbijką?!
- Yy, spokojnie mamo, usiądź, porozmawiajmy...

Obrazek

- Chciałam ci powiedzieć, naprawdę, ale bałam się, jak zareagujesz. Całe życie wmawiałaś mi, że muszę wyjść za mąż i urodzić dziecko, dlatego sądziłam, że nie zaakceptujesz mojego wyboru. Ale co się stało, to się nie odstanie. Mamo to jest Kasia, moja wieloletnia partnerka.

Obrazek

- Wiecie, dziewczynki, co mnie najbardziej boli? Brak zaufania. Kasandro, jak mogłaś pomyśleć, że nie zaakceptuję twojej odmiennej orientacji? Cieszę się, że jesteś szczęśliwa. Twój brat nie jest gejem, a popatrz tylko, jak trafił. Już bym wolała, żeby przyprowadził do domu jakiegoś smagłego Alejandro, niż tę wywłokę. A ty, Kasiu, wyglądasz na porządną młodą simkę. Wpadnijcie obie na imprezę w Gniazdku, poznamy się bliżej.
- Dziękujemy za zaproszenie, pani Ćwir.

Obrazek

- Witaj w rodzinie, Kasiu. Mam nadzieję, że z nami wytrzymasz.

Obrazek

Przyjęcia u Judki odbywały się znacznie rzadziej niż kiedyś, więc gdy już nadarzała się okazja, nikt nie chciał przegapić takiego wydarzenia. ^^ Tym razem pojawiły się nawet prawdziwe gwiazdy: Kiara i Gracja, które zgodziły się na mały występ na żywo. ;)

Obrazek

- Łał, babciu, nie wiedziałam, że twoje imprezy są takie fantastyczne!
- Wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz, moje dziecko.
- Łał, muszę koniecznie zrobić sobie zdjęcie z Kiarą i Gracją, dostanę z tysiąc lajków!

Obrazek

- Ciekawy dobór fryzury.
- Dziękuję. Staram się wyglądem wyrażać siebie.
- Więc... co wyrażają twoje włosy?
- To sprzeciw wobec obowiązujących kanonów piękna. Żyjemy w konsumpcjonistycznym Świecie, gdzie wmawia się nam, że wszyscy powinniśmy wyglądać tak samo, a każdy przejaw oryginalności zostaje brutalnie tłamszony już od najmłodszych lat. Tymczasem ja uważam, że zasady są po to, żeby je łamać.
- Tylko nie łam zasad za bardzo, bo będę musiał wypisać ci mandat!

Obrazek

- Nie mogę uwierzyć, że zaprosiłaś tych policjantów. Przecież cię aresztowali!
- Ojtam, Bello, stare dzieje. Wyznaję zasadę, że ze wszystkimi trzeba żyć w zgodzie.

Obrazek

Paweł i Gaweł najwyraźniej świetnie się bawili. ;)

Obrazek

Korzystając z tego, że goście byli zajęci podlizywaniem się znanym piosenkarkom i/lub upijaniem się słodkimi drinkami, Bella i Judka wzięły Kasandrę na stronę.
- Musimy cię o coś spytać. Zauważyłyśmy, że duchy Tomasza i taty przestały się pokazywać. Wiesz może, co się z nimi stało?

Obrazek

- Bałam się, że o to zapytacie. Na samym początku, gdy tylko powiedziałaś mi o duchu taty, przeprowadziłam pomiar jego energii. Powtarzałam pomiary co jakiś czas i zauważyłam, że poziom energii spada. Im więcej czasu ojciec spędzał poza nagrobkiem, tym był słabszy. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy energia w jakikolwiek sposób się regeneruje. Obawiam się, że tata i Tomasz odeszli na zawsze...
- Czy to znaczy... że nigdy go już nie zobaczę?
- Najprawdopodobniej tak. Ale musisz zrozumieć, że to nie był tata, tylko jego projekcja. Tata odszedł wiele lat temu. Musisz się z tym pogodzić, tak jak zrobiliśmy to ja i Aleksander.

Obrazek

Po tej druzgocącej informacji Bella zaszyła się w swoim pokoju, zaś Judytka znalazła ukojenie w alkoholu. Ukoiła się do tego stopnia, że zaczęła flirtować ze swoim byłym szefem. Niestety nie odwzajemnił jej uczuć. :(

Obrazek

Tymczasem Adrianna robiła to, co lubi najbardziej - kreowała się na światową damę. :P
- Nie mogę uwierzyć, że przyszłyście z Kiarą na przyjęcie wydane na moją cześć! To takie cudowne uczucie, jestem waszą wielką fanką!
- Nie wiedziałam, że to twoja impreza. Judyta nas zaprosiła, a że jesteśmy sąsiadkami...
- Och, daj spokój, mnie możesz powiedzieć prawdę. W końcu też jestem sławna. Mam ponad dziesięć tysięcy followersów na Simstagramie.

Obrazek

Gracja i Kiara (w przeciwieństwie do Ady :P ) naprawdę były sławne i nie było tygodnia, żeby nie zaproszono ich na jakąś imprezę. Czy to potańcówka u Pancakesów...

Obrazek

... czy proszony obiad u Buraków, wszędzie były mile widziane.

Obrazek

Zostały nawet zaproszone na kolejną sąsiedzką naradę w domu Elizy i Boba.
- Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie, zwłaszcza naszym wspaniałym nowym sąsiadkom.

Obrazek

- Chyba wszyscy wiemy, dlaczego się tu zebraliśmy. Przez Wierzbową Zatoczkę przeszła ostatnio fala kradzieży. Od nas zniknął tablet naszych córek, a u Judyty i Belli srebrny zegarek.

Obrazek

- To prawda. A Burakom ukradziono grawerowaną papierośnicę dziadka Buraka.
- To... to okropne!

Obrazek

- Chyba wszyscy wiemy, kto za tym stoi. Zatoczka była spokojnym i wolnym od przestępczości miejscem, dopóki nie wprowadzili się tu ci Szczygłowie.
- Chyba za szybko ich pani osądza. Mnie nic nie zginęło, a mieszkam naprzeciwko nich.
- No właśnie! Gdyby cię okradli, podejrzenia w pierwszej kolejności padłyby na nich. Są bardzo przebiegli.

Obrazek

- Be urazy, pani Pancakes, ale odnoszę wrażenie, że w swoich osądach kieruje się pani wyłącznie kolorem ich skóry.
- Znalazła się obrończyni uciśnionych! Mówisz tak, bo ciebie nikt nie okradł! Jak sobie pomyślę, że musieli tu wejść, że byli w pokoju moich córek, grzebali w naszych osobistych rzeczach... To na pewno ten ich nastoletni synalek, ciągle widzę, jak kręci się po okolicy, pewnie wybiera następną ofiarę!
Bob chyba już nie może znieść słuchania żony. soft1

Obrazek

(szeptem)
- Gracja, kochanie, jeśli chcesz mi coś powiedzieć, zrób to teraz, dopóki nie jest za późno.
- Nie, wszystko w porządku.
- Na pewno?
- Na pewno, zaufaj mi.

Obrazek

- Jest tylko jeden sposób na rozwiązanie tego problemu. Trzeba tam iść i powiedzieć im wprost, że znamy prawdę i nie godzimy się na takie zachowanie. Bob, wezwij policję.
- Na mnie nie licz. Nie zamierzam brać udziału w tym szaleństwie.
- W porządku. Blanko, zadzwoń na policję. Możesz użyć naszego telefonu, jest w kuchni.
- Ani mi się śni. Nasyłać policję na niewinnych ludzi, no wie pani co.

Obrazek

Ostatecznie Eliza odpuściła sobie wzywanie służb mundurowych i zdecydowała się na sąsiedzki samosąd. :O W skład delegacji weszły: wściekła pani Pancakes, neutralne celebrytki oraz pokojowo nastawione Dżudi & Bells.

Obrazek

Otworzył im pan Szczygieł.
- Witam panie, czym zasłużyliśmy na tak liczne odwiedziny? Mieszkamy tu już jakiś czas i do tej pory nikt do nas nie przychodził.

Obrazek

- Niech pan nie udaje, że nie wie, po co przyszłyśmy! Żądamy natychmiastowego wydania pańskiego syna, który regularnie włamuje się do naszych domów i je okrada!

Obrazek

- Cooo? Spokojnie, proszę się opanować. Nie rozumiem, skąd takie podejrzenia, ale zapewniam panią, że mój syn nigdzie się nie włamywał ani tym bardziej nikogo nie okradł.

Obrazek

- Niech pan przestanie go bronić, znamy prawdę! Zegarek, tablet, papierośnica, mam wymieniać dalej? Czy może od razu wezwiemy policję z nakazem przeszukania?!
- O co pani u diabła chodzi?
- Proszę nie robić ze mnie idiotki! Niczego lepszego nie można się po was brudasach spodziewać! Szerzycie się jak zaraza, zmieniając porządne miasteczka w siedliska patologii! Dawaj pan dzieciaka!

Obrazek

- Hej, paniusiu, uważaj, co mówisz!

Obrazek

- Nie będzie mnie tu żaden Murzyn paniusiował! A masz złodzieju ty! A masz!
- Auć! Au! Niech pani mnie nie bije! Ludzie, trzymajcie ją, to wariatka!

Obrazek

Odgłosy bójki wywabiły z domu panią Szczygłową (parę dni po porodzie).
- Święty Plumbobie, co się tu dzieje!

Obrazek

- Gracja! Natychmiast powiedz im prawdę, albo sama to zrobię!
- Yyy... ale... ja nic...
- Szybko, zanim ktoś zrobi sobie krzywdę!

Obrazek

Gerard dostawał od Elizy niezłego łupnia. :unsure: [Gerard czytane "Gerard", nie żaden "Dżerard" :P]

Obrazek

- No dobrze, już dobrze, przyznaję się! To ja ukradłam te wszystkie rzeczy!
- C-cooo?
- Jestem kleptomanką. Leczyłam się już kiedyś, ale ostatnio... wszystko wróciło. Potrzeba kradzieży była silniejsza ode mnie. Przepraszam.

Obrazek

- Teraz mi to mówisz!?
- Dobrze, że przyznała się, zanim złamała mi pani rękę.
- Na Plumboba, a ja pana pobiłam...
- Nie da się ukryć. Liczę na przeprosiny.

Obrazek

- Przepraszam. Podejrzenie padło na państwa, bo jak inaczej miały pan utrzymać rodzinę z jednego zasiłku. To oczywiste, że musicie mieć jakieś nielegalne źródło dochodu.
- Co? jaki zasiłek? O czym pani bredzi?
- No, zasiłek. Dla bezrobotnych. Wszyscy wiemy, że korzystacie z pomocy MOPSu.
- Czy pani kompletnie oszalała, po co mi zasiłek dla bezrobotnych? Mam pracę, i to, proszę mi wierzyć, całkiem niezłą. A w MOPSie jestem wolontatriuszem.
- Cóż... każdy ma prawo do błędu.
- Podsumujmy: wpada pani na mój teren, oskarża mojego syna o bycie złodziejem, obraża mnie i bije na oczach mojej żony. To nazywa pani błędem?
- Może rzeczywiści nie wygląda to najlepiej...

Obrazek

- Powiem tak: nie jestem pamiętliwy i łatwo wybaczam. Jestem skłonny puścić to zajście w niepamięć, jeśli obieca pani, że przestaniecie z koleżankami traktować moją rodzinę jak trędowatych. Jesteśmy porządnymi simami, nie musicie się nas obawiać, a przez wasz ostracyzm moje dzieci bardzo cierpią.
- Chyba nie mam wyjścia.

Obrazek

Przy bliższym poznaniu Szczygłowie okazali się być wspaniałymi simami. Gerard pracuje jako chirurg w miejscowym szpitalu, a w piątki udziela darmowych porad medycznych ubogim. Jego żona, Lidia, była nauczycielką, ale po urodzeniu drugiego dziecka zrezygnowała z pracy i poświęciła się dbaniu o dom. Ich syn, Bartosz, to wrażliwy i utalentowany chłopak, a córka, Sylwia, jest najbardziej rezolutną małą dziewczynką w całej Zatoczce. O małym Joachimie ciężko na razie cokolwiek powiedzieć. :D Po całej historii Eliza pozbyła się dawnych uprzedzeń, za to zyskała nowych przyjaciół. A sprawczyni całego zamieszania? Gracja przeprosiła wszystkich okradzionych, zwróciła im ich własność i wyjechała na jakiś czas do znanej kliniki dla gwiazd.

Obrazek

Kolejny kryzys w Wierzbowej Zatoczce zażegnany. Co czeka naszych bohaterów teraz? :curious:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 27 wrz 2015, 21:01

Hahaha, świetna relacja! :D
TAK! Blanka i Darren <3 Liczę, że im się ułoży, bo uwielbiam tą parę, nie wiem co wam się nie podoba w Darrenie, mnie tam jego kolczyki nie przeszkadzają ;)
Ta okładka magazynu wyszła ci świetnie :D
Marianna zgolona na łyso XDDDDD Mam nadzieję że jej włosy odrosną czy coś soft1
Kasandra lesbijką soft9 Podejrzewałam, że tak będzie xD
Elizie już zupełnie odbiło XDDD Dobrze, że w końcu wszystko się wyjaśniło i przekonała się do ciemnoskórych sąsiadów ;)
I jednak winna okazała się ta sławna i lubiana przez wszystkich gwiazda, no proszę xD
Obrazek

Awatar użytkownika
Neonka
Posty: 112
Rejestracja: 15 sie 2015, 17:07

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Neonka » 27 wrz 2015, 22:52

Przeczytałam całość, szkoda tylko, że ponad 20 relacji było już bez zdjęć ale się połapałam XDD
Podziwiam, że chce Ci się grać taką ilością rodzinek. Czekam na ciąg dalszy!

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 27 wrz 2015, 23:16

Od początku czułem, że to by było zbyt piękne, gdyby od teraz Blanka i Aleksander zostali szczęśliwą parą, ale... Jestem pełen nadziei odnośnie tej dwójki! ;) Oby Darren dał sobie jak najszybciej spokój :D

Okładka z Marzanną wyszła Ci bardzo profesjonalnie :O Jeżeli chodzi o jej bliźniaczki, to zdecydowanie większą sympatią darzę Mariannę, w sumie to lubię ją coraz bardziej :P Nauczycielka nastolatek, podobnie jak ich matka, jest bardzo wygodna - rozdzielenie sióstr to według mnie tylko zamiatanie problemu pod dywan...

Bella bardzo fajnie zachowała się wobec Kasandry i Kasi :)
Muszę przyznać, że szkoda, iż więcej nie zobaczymy ducha Mortimera :( Pamiętam, jak w jednej relacji opisałaś jego zabawę i przyjaźń z Penny i chyba właśnie to powoduje, że będzie mi brakować jego obecności w Mysikrólikowych opowieściach.

Co do całej sprawy z Kiarą, Gracją, Szczygłami i Naleśnikami (zawsze ich tak nazywam :D), to powiem ogólnie, że podziwiam twoją dbałość o takie smaczki w relacji. Tworzysz i dopieszczasz postacie drugoplanowe, dostarczając nam jeszcze większej przyjemności z czytania. I ta reakcja Elizy na to, że będzie musiała przestać nękać nowych sąsiadów - "Chyba nie mam wyjścia." :haha:

PS. Mi długie relacji ani trochę nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie ^^

Awatar użytkownika
diamond5
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 577
Rejestracja: 09 mar 2014, 17:54

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: diamond5 » 28 wrz 2015, 8:19

Oooo, czemu Blanka nie jest z Aleksem? :(

Fiu, fiu, co za okładka z Marzanną ;) Cwaniara, zawsze wyjdzie na swoje :P

Łooo matko, Marianna się ogoliła na łyso!! :O

Szkoda, że siostry się tak nie dogadują…

Marzanna i dotrzymanie tajemnicy? Spoooko, hahaha :D

Kasia i Kasandra są bardzo podobne do siebie :P Może, to przez fryzury i okulary? :D

Faktycznie ich duchy przestały się pokazywać…szkoda :(

No, Eliza, narobiłaś szumu! :/

Super relacja ^^

Awatar użytkownika
Column15
Posty: 173
Rejestracja: 22 maja 2014, 19:40

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Column15 » 28 wrz 2015, 17:42

Długie relacje są fajne, ale trudniej do takich pisać komentarze XDXDXD

Po namyśle uznaję, że shipuję Blankarren. Albo Dablankę. Nie wiem, trzeba wymyślić oficjalne nazwy tego pairingu xD (Przy okazji Kasandrę i Kasię, Aleksandra i Blankę oraz Aleksandra i Dinę :p)
Marianna wygląda tu jak wiedźma z bajki dla dzieci. XDD Fajnie wygląda w różowych włosach (w ogóle jestem fanem nienaturalnych kolorów na głowie, nieważne czy u dziewczyn, czy chłopaków).
Jeeej! Kasandra znowu się pojawiła. ^^
Eliza to ogromna hipokrytka. Dyskryminuje czarnoskórych sąsiadów, ale szanuje lesbijkę Murzynkę, a jej mąż nie jest biały. :P
Mina i poza pana Szczygła. <3 (dobrze odmieniam?)
Gracja złodziejką, serwisy plotkarskie huczą!

Swoją drogą, w jaki sposób sterujesz np. Gracją i Kiarą na przyjęciu lub Elizą i Bobem na "posiedzeniu"? Przyłączasz ich do rodziny kodem czy jak?
Obrazek
av by teaplease.

Awatar użytkownika
Galcia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1067
Rejestracja: 13 lut 2015, 20:57

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Galcia » 03 paź 2015, 18:51

Dziękuję za komentarze. :)
Neonka staram się w wolnych chwilach odnawiać zdjęcia z poprzednich odcinków, może za miesiąc skończę i będziesz mogła przeczytać wszystko jak należy. :D
Lion nie planowałam odejścia Mortimera, wręcz przeciwnie, miał odegrać bardzo ważną rolę w historii (np. podczas procesu Judyty i Belli to on miał je uratować, a nie Kasandra), lecz niestety gra usunęła go, zanim zdążyłam dodać go do rodziny. ;( To samo stało się z Tomaszem. Dziękuję za docenienie moich starań. :D Bez drugoplanowych bohaterów byłoby nudno. ;)
diamond5 kiedy w znajomych Kasandry zobaczyłam simkę z identyczną fryzurą, od razu postanowiłam, że zostaną parą. :D
Column15 pisze:trzeba wymyślić oficjalne nazwy tego pairingu
Może Danka, Blasander, Aleksina i Kasiandra? :haha:
Column15 pisze:Eliza to ogromna hipokrytka. Dyskryminuje czarnoskórych sąsiadów, ale szanuje lesbijkę Murzynkę, a jej mąż nie jest biały.
Czekałam, aż ktoś wytknie Elizie, że ma ciemnego męża. :D Może dlatego Bob ma jej tak dosyć.
Column15 dobrze odmieniasz. ;) Jeśli chodzi o sterowanie, to zależy. Jeżeli urządzam zwykłe przyjęcie albo posiadówkę przy herbacie, po prostu zapraszam simów jako gości, ale jeśli zależy mi na konkretnej scenie czy ujęciu, łączę rodziny w panelu zarządzania rodziną i steruję wszystkimi. Pilnuję tylko, żeby zawsze w domu, z którego przenoszę, został chociaż jeden sim, żeby nie stracić wyposażenia i nie dokonywać transferu pieniędzy. :D

Dziś ćwiczenia w pisaniu krótszych relacji ciąg dalszy (wiem, że lubicie długie, ja też je lubię, ale opisywanie 80 zdjęć zajmuje potwornie dużo czasu :P ).

___________________________________________________________________________________________________________________________


Relacja 32

Mimo że Darren prosił ją o drugą szansę, Blanka nie zamierzała do niego wracać. To prawda, że było im dobrze na etapie randkowania i nocowania u siebie od czasu do czasu, ale nie można przez całe życie umawiać się na randki, a skoro wspólne mieszkanie im nie wychodziło... Początkowo było jej ciężko, ale po pewnym czasie wzięła się w garść, zdjęła ze ściany kolekcję wspólnych zdjęć i postanowiła iść naprzód. :) Niestety bardzo szybko Darren powrócił do jej myśli w związku z pewną niespodziewaną sprawą... :dotatusia:
- Darren, muszę ci coś powiedzieć. Miałam pewne podejrzenia, więc zrobiłam test i... jestem w ciąży.

Obrazek

- Naprawdę?! To fantastycznie! Zawsze chciałem mieć dziecko. Który to miesiąc? Musimy się spieszyć, żeby zdążyć wszystko przygotować. Nie możemy mieszkać u ciebie, tu nie ma miejsca, a przecież maleństwo musi mieć własny pokój! Sprzedajmy swoje domy i kupmy coś przytulnego w Oazie Zdroju. Albo ten duży dom na mojej ulicy, nie będziemy musieli się daleko przeprowadzać. W twoim stanie musisz się oszczędzać. Och, Blanko, wiedziałem, że nam się uda i znowu będziemy razem!

Obrazek

- Nie, nie, nie, to nie tak! Nie możemy być znowu razem, ja nawet nie...

Obrazek

W tym momencie do domu wbiegł Aleksander, zadyszany, ale szczęśliwy.
- Blanka! To koniec! Rozstałem się z Diną, nic nas już nie łączy.

Obrazek

- Och, jestem taki szczęśliwy... Teraz wreszcie możemy być razem! Nic nam już nie przeszkodzi.
- Ej, co to za koleś?

Obrazek

- Nie! Aleks, nie możesz tak po prostu zostawić żony. Na pewno się jeszcze pogodzicie, proszę, wracaj do domu i porozmawiaj z nią. Zadzwonię do ciebie później.
- Ale...
- To naprawdę nie jest najlepszy moment. Proszę, idź!

Obrazek

- Nie mam pojęcia, kim jesteś, ale słyszałeś ją. Spadaj stąd!
- A ty kim niby jesteś, jej ochroniarzem?
- Jestem jej chłopakiem!

Obrazek

- Aaa, to ty jesteś tym kuchcikiem, który ją zostawił!
- Co? Nikogo nie zostawiłem, sama się wyprowadziła!
- Wyrzuciłeś ją z domu, a teraz jeszcze ją nachodzisz! Zostaw nas w spokoju!
- Jakich "nas", koleś, na mózg ci padło?

Obrazek

- Chłopcy, proszę, nie kłóćcie się, tylko utrudniacie sprawę. Aleks, wracaj do żony, porozmawiamy później, A ty, Darren, przestań na niego krzyczeć.
Puk, puk, puk.

Obrazek

Blanka poszła otworzyć drzwi, w których pojawiła się jej matka. :P
- Cześć, córeczko, jak się miewasz? O, widzę, że masz gości. Hej, chłopcy!
- Mamo, cześć, wiesz co, to nie jest najlepszy moment...

Obrazek

Ale Judka już była w salonie i zagajała rozmowę z adoratorami córki. :D
- Dawno cię nie widziałam, Aleks. Co u ciebie słychać?
- W porządku, właśnie rozstałem się z żoną.
- To świetnie, twoja matka bardzo się ucieszy. A co u ciebie, Darren? Pamiętaj, że masz mi dać przepis na sernik.
- U mnie rewelacyjnie. Wracamy do siebie z Blanką.

Obrazek

- Nie, to JA jestem teraz z Blanką!
- Nie, JA jestem z Blanką.
- Chyba w snach.
- To sam ją spytaj! Kupujemy dom w Oazie Zdroju, z dala od takich niezrównoważonych kretynów jak ty!
- Ja jestem niezrównoważony?! Ja?! Blanko, dlaczego tolerujesz obecność tego palanta w swoim domu?

Obrazek

Blanka miała tego wszystkiego serdecznie dość.
- JESTEM W CIĄŻY!

Obrazek

- Gratulacje, kochanie! Kto jest ojcem?
- To właśnie próbuję ustalić...

Obrazek

- To prawda? Będziemy mieli dziecko? Nie mogę w to uwierzyć, och, Blanko, jestem taki szczęśliwy! Nigdy bym nie przypuszczał...

Obrazek

- Czy ja dobrze słyszę? Spałeś z moją dziewczyną?!
- Z tego, co wiem, nie była wtedy twoją dziewczyną.
- Zabiję cię, koleś!

Obrazek

- Ej, przestań! Zostaw mnie!
- Ona jest moja, rozumiesz?! Moja!
- Taak? Zaraz zobaczymy!

Obrazek

Między potencjalnymi ojcami rozgorzała zaciekła walka. :D
- Co wy robicie? Przestańcie! Proszę, przestańcie!
- Ale super! Pisali o mnie książki, śpiewali piosenki, ale nikt nigdy się o mnie nie pobił!
- Aleks! Darren! Dosyć!

Obrazek

- Zachowaliście się skandalicznie! Chyba zapomnieliście, że nie jestem waszą własnością. Sama podejmę decyzję, a na razie nie chcę tu widzieć żadnego z was. Zamierzam skupić się na dziecku. Dopiero po jego narodzinach postanowię, co dalej.
- Ale nie możesz...
- Postanowiłam. Wynocha stąd.

Obrazek

Panowie nie mieli wyboru. :P Darren wrócił do siebie, a Aleksander pojechał po swoje rzeczy i zaczepił się u mamy w Mysikrólikowym Gniazdku. ;)

Obrazek

Nie poddawali się jednak - mieli kilka miesięcy na przekonanie przyszłej matki, że to właśnie z nim, a nie tym drugim, powinna związać swoją przyszłość. :D Dlatego przez całą ciążę przychodzili i masowali...

Obrazek

... gotowali obiadki...

Obrazek

... naprawiali cieknące krany...

Obrazek

... i przynosili kwiaty. ;)

Obrazek

Blanka mogła też liczyć na pomoc rodziny, choć niektórzy znaleźli dla niej czas dopiero pod koniec ciąży. -.-
- Moja mała siostrzyczka w ciąży, kto by pomyślał! Pamiętam, jak to było, kiedy sama spodziewałam się dziecka. Módl się, żeby to nie były bliźnięta.

Obrazek

- Więc... Obiło mi się o uszy, że zeszliście się z Aleksem. To prawda?
- Tak... w pewnym sensie. Ja byłam w dołku po rozstaniu z Darrenem, on pokłócił się z Diną, to była jedna noc. Nie wiem, czy coś z tego będzie. On już ma rodzinę, żonę, dziecko...
- Tego małżeństwa już nic nie uratuje, wierz mi, wiem co nieco o kryzysach małżeńskich.
- To trudne... Nawet nie wiem, czy to jego dziecko. A jeśli ojcem jest Darren? Czy wtedy Aleksander będzie w ogóle chciał ze mną być? A jeśli pogodzi się z Diną i mnie zostawi?
- Raczej nie.
- Skąd ta pewność? Pamiętam ich ślub, byli w sobie tacy zakochani...

Obrazek

- Muszę ci coś powiedzieć. Pewnie mnie znienawidzisz, ale... Wiedziałam, że podkochujesz się w Aleksie, więc poprosiłam Dinę, żeby go uwiodła, żeby zrobić ci na złość.
- Co-o?
- Byłam zazdrosna, Malcolm okazał się palantem i chyba nie chciałam, żebyś była szczęśliwa z Aleksandrem, bo on od zawsze miał być mój. Dorastaliśmy razem, nasze matki nas ze sobą swatały...
- Marzanno, jak mogłaś!
- Przepraszam. Pewnie teraz nie chcesz mnie znać... Dobrze się czujesz?

Obrazek

- Święty Plumbobie, zaczęło się! Zabierz mnie do szpitala, szybko!

Obrazek

Marzanna wpakowała siostrę do samochodu i popędziła prosto do kliniki.
- Moja siostra rodzi! Proszę ją zawieźć na salę, szybko!
- Przykro mi, nie mamy wolnych łóżek. Pani siostra musi poczekać w kolejce jak reszta pacjentów.
- Przepraszam, ale pani chyba nie wie, z kim rozmawia. Nazywam się Landgraab, Marzanna Landgraab i albo natychmiast zabierzecie moją siostrę do najlepszej sali porodowej, jaką macie, nawet jeśli będzie trzeba wyrzucić stamtąd jakąś inną rodzącą simkę, albo skończą się dobroczynne datki od Landgraab Industries.

Obrazek

Ponieważ datki pochodzące z firmy Landgraabów stanowiły niemal połowę rocznego budżetu szpitala, Blanka została natychmiast przewieziona do prywatnej sali i otoczona troskliwą opieką. :curious: Poród przebiegł bez komplikacji i już po chwili na Świat przyszedł mały Alan Mysikrólik <3 (dziękuję zwycięzcy konkursu, Lionowi, za wybranie ślicznego imienia ^^ ).

Obrazek

Nie były potrzebne żadne testy genetyczne - na pierwszy rzut oka widać było, że Alan jest synem Darrena.

Obrazek

Gdy Blanka została wypisana ze szpitala i wypoczęła po porodzie, Judyta wyprawiła małe przyjęcie z okazji narodzin swojego trzeciego wnuka. ^^
- Hej, ale jesteś duży! Szkoda, że dziadek nie może cię zobaczyć. Jak będziesz starszy, zabiorę cię do Kenii i poznasz całą swoją rodzinę.

Obrazek

- Moje śliczne puci-puci! Ojojoj! Jaki jesteś słodziachny! Miałam być twoją babcią, ale bycie cioteczną babcią też nie jest złe. Muszę cię troszkę utuczyć, strasznie jesteś chudziutki.
Mogłabyś wziąć z niego przykład, Bells. <_<

Obrazek

- Więc to koniec?
- Co masz na myśli?
- No... to jego dziecko. Pewnie teraz będziesz chciała do niego wrócić i wychowywać je wspólnie. Rozumiem to. Chciałbym tylko, żebyś wiedziała, że bez względu na to, że nie jestem jego ojcem, będę kochał małego Alana tak samo, jakbym nim był.

Obrazek

Blanka nie mogła znaleźć słów, które opisałyby jej uczucia, więc pocałunkiem powiedziała Aleksandrowi, że wybrała właśnie jego. <3

Obrazek

- Cóż, widzę, że wygrałeś nawet mimo faktu, że dziecko jest moje.
- Haha, tak, na to wygląda. Wybacz, stary.
- To decyzja Blanki i nie będę jej kwestionować. Opiekuj sie nią i naszym szkrabem. I pamiętaj - mam cię na oku!
- Jasne. Będę strzegł ich jak oka w głowie.
- A tak w ogóle, fajne spodnie.

Obrazek

- Dziękuję, że byłaś ze mną wtedy w szpitalu.
- Drobiazg, nie ma o czym mówić.
- Ależ jest! Gdyby nie ty, pewnie urodziłabym na korytarzu. Jestem ci bardzo, bardzo wdzięczna.
- Nie ma sprawy. Co do naszej rozmowy..
- Nie mówmy o tym. Wiem, że żałujesz tego, co się stało. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

Obrazek

- Czyli pan jest biologicznym ojcem dziecka, ale jego matka, gdy się o tym dowiedziała, wybrała innego mężczyznę, który ma już żonę i jedno dziecko?
- Hmm, na to wygląda.
- W takich chwilach doceniam swoje proste życie. Niektórzy mówią, że jestem nudziarzem, ale cenię sobie spokój ducha.
- Doskonale pana rozumiem.

Obrazek




PS. Cieszmy się i radujmy, nazwisko Mysikrólik przetrwa! :bunny:
Obrazek

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lenna » 03 paź 2015, 19:15

Hahah ta walka między adoratorami Blanki :D
O nieeee, a ja chciałam żeby Blanka była z Darrenem :(
Ale dziecko fajne <3
Obrazek

Awatar użytkownika
Lion
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 456
Rejestracja: 15 lut 2015, 23:00

Re: Gniazdko Mysikrólików

Postautor: Lion » 03 paź 2015, 22:27

Blanka i Aleks nareszcie oficjalnie razem :sweet:
W pierwszej chwili żałowałem, że to nie on jest ojcem Alana (którego w końcu się doczekałem, już od iluś relacji bardzo chciałem nawiązać w komentarzu do ciąży Blanki, ale wiedziałem, że inni nie wiedzą, więc się powstrzymywałem :D), ale stwierdziłem, że w sumie dobrze, że po Darrenie zostanie jakiś "ślad", a skoro moi ulubieńcy już się sparowali, to może jeszcze się doczekają wspólnego potomka :curious:

Hitem tej relacji był dla mnie ten dialog:
- Dawno cię nie widziałam, Aleks. Co u ciebie słychać?
- W porządku, właśnie rozstałem się z żoną.
- To świetnie, twoja matka bardzo się ucieszy. A co u ciebie, Darren? Pamiętaj, że masz mi dać przepis na sernik.
:haha:


Mimo wszytko ta relacji trochę mnie zmartwiła, bo wydała mi się ona bardzo... hm, zakończeniowa? Szybka akcja ze szczęśliwymi zakończeniami, tj. Marzanna przyznaje się do błędu i okazuje szczerą skruchę oraz chęć zmiany, Aleks wiąże się z Blanką, a Darren w pełni się z tym godzi itd.
Poprowadzenie relacji w ten sposób skojarzyło mi się z zakończeniem dobrego serialu, gdzie niby nie wszystkie wątki zostały zamknięte, ale widać ogólny szczęśliwy zarys.
Mam więc wielką nadzieję, że napiszesz mi, iż wymyślam i w żadnym wypadku nie planujesz zakończenia relacji w najbliższym czasie! ;)


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości