Wszystkie problemy zostały rozwiązane wraz z nowym systemem operacyjnym więc lecimy z kopyta!
Relacja #6
Minęło kilka tygodni od pogrzebu Carol. Nic ciekawego się nie działo, lecz ten dzień zaczął się inaczej...
Angry dance
Romans Cody'go i Domci dalej płonie, ale już nie aż tak jak Carol
Domcia znowu wymiotuje, kolejne dziecko czy nieświeży obiad?
panty shot
Domestosa obudził w nocy dziwny sen. Przyśniła jej się Carol która wyjaśniła sprawę swojej śmierci Patrycji od początku do końca. To Cody podłożył ogień w jej mieszkaniu i zastawił wejście szafą, uniemożliwiając ucieczkę. Gdy Domcia się obudziła, zapamiętała cały sen i wiedziała że to nie jest wytwór jej wyobraźni, wiedziała że Carol ją nawiedziła. Domestosowa od razu wiedziała co zrobić, jednak poczuła że w jej brzuchu coś znowu się dzieje, zrobiła test i okazało się że jest w ciąży, z Cody'm...
- Przyznaj się ściero że ją zabiłeś! Zabiłeś osobę którą kochałam.. kocham do tej pory!
- Zrobiłem to bo cię kocham, nie chciałem by ktokolwiek ciebie kochał poza mną, jesteś moja na zawsze!
- Jesteś chory! Nigdy więcej się tu nie pokazuj!
- Oj myszko, przecież wiem że mnie kochasz
- Albo w sumie.. Podajmy sobie ręce na zgodę. Przepraszam
- Zrobiłem to dla ciebie
- To za Carol, giń!
I tak zginął oprawca Carol, w brudzie i w tostach, tak jak powinien!
I tak pierwszy rozdział się zamknął, a kolejny otworzy się w następnym odcinku