Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 21 wrz 2014, 19:14

Witam wszystkich serdecznie!


Być może część z Was pamięta moje relacje z dawnego forum, Historie z Doliny Niezbędnej, które przeniosłem tutaj. Po przenosinach temat jednak nie cieszył sie popularnością. Duża ilość zdjęć spowalnia tempo ładowania, a co za tym idzie, utrudnia oglądanie. Tak więc jeżeli ktoś chciałby się zagłębić w dawne Historie Doliny, to zapraszam i proszę o cierpliwość. Mimo wszystko radzę się z nimi zapoznać, bo...

Ten topic będzie kontynuacją historii z poprzedniego tematu. Zauważyłem, że ostatnio wzmożył się ruch w tym dziale, więc postanowiłem reaktywować swoje relacje. Mam nadzieję, że znajdzie się choć garstka stałych czytelników i przyczynię się nawet do jeszcze większego ruchu tutaj, bo bardzo lubię simowe relacje. Aby jednak uniknąć błędów z poprzedniego wątku, postaram się zamieszczać mniej zdjęć (10, max kilkanaście jak się czasami nie wymieszczę) i skrócić relacje, aby nie były takie "ciężkie" do przebrnięcia, a czytało się je łatwo, przyjemnie i szybko, jak odcinki Waszego ulubionego serialu. W zamian tego, jeżeli oczywiście ruch tutaj na to pozwoli, postaram się je zamieszczać regularnie co tydzień bądź dwa (to już będzie zależało od Waszych odwiedzin :>).

Zachęcam do lektury, bo po prostu wiem, że warto. Lubię pisać, jestem w tym pewny siebie i myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie :)

No to zaczynamy! Na początek dość lekko, bo z rodzinką Aspirant, która (jak wiedzą wtajemniczeni) jest tylko poboczną rodziną w mojej Dolinie, ale postanowiłem ją włączyć do relacji.

***


Aspirant CZ. 2

Wakacje!


Ela i Wiktor wreszcie wybrali się na wymarzone wakacje! Należało im się trochę odpoczynku, toteż chcieli wykorzystać te kilka dni do granic możliwości. Ela nie była zbyt zadowolona z obecności na wakacjach swojego teścia, ale Eustachy o dziwo lekko zszedł z tonu, zaprzestając swoich sprośnych aluzji... :P

Zaraz po przyjeździe do ładnego ośrodka w Trzech Jeziorach, Wiktor zaczął nawiązywać kontakty i rozglądać się za atrakcjami niedaleko miejsca ich pobytu. Zarówno pracownicy jak i goście przybytku okazali się być bardzo przyjaznymi Simami, co poskutkowało długą i ciekawą rozmową o tutejszych rozrywkach.

Obrazek

Co prawda, rodzinka miała zamiar aktywnie spędzać czas, jednakże po przyjeździe na miejsce życie oraz ich lenistwo szybko zweryfikowało ambitne plany. Pobyt w kurorcie rozpoczęli więc od relaksu - każdy na swój sposób. Paulinka oczywiście przy grach, Eustachy i Ela w gorącej wodzie (dziwne, że nie w tym samym zbiorniku :P), a potem Wiktor wraz z Elką w saunie. To się nazywa prawdziwy raj!

Obrazek

Po pierwszej nocy w Trzech Jeziorach, gdy wszyscy członkowie rodziny wystarczająco wypoczęli, w końcu można było rozpocząć zwiedzanie okolicy. Ale nie specjalnie wymuszone... Rodzinka udała się na pobliskie pole namiotowe, na którym ponoć organizowano różne imprezy góralskie. Zapraszano "leśnych Simów", urządzano różne zabawy. Dostępne były ogniska i grill, z których skorzystali Aspirantowie. Był to naprawdę magiczny czas - iskrzące ognisko, miękkie i pyszne pianki, mnóstwo śmiechu i obgadywania rodzinnej miejscowości. A było co obgadywać :curious: Takiego czasu potrzebuje chyba każda rodzina w Dolinie!
Po słodkiej kolacji natomiast przyszła pora na zabawę, w której wraz z innymi turystami i Aspirantowie postanowili się trochę pobrudzić w błocie.
Gdy wrócili do ośrodka, wszyscy byli niby zmęczeni, ale nie przeszkodziło to Eli i Wiktorowi zaznać nieco więcej frajdy w swoim pokoju... If you know what I mean ^^

Obrazek

Kolejne dni przyniosły tylko więcej zabawy! Zbieranie pamiątek po okolicy, kolejne konkurencje jak np. celowanie siekierą do tarczy z pni drzew, wypróbowanie okolicznych przysmaków, a nawet skorzystanie z lokalnych gorących źródeł. Aspirantowie nawet nie wiedzieli, że tak dobrze można się bawić :D

Obrazek

Wszystko co dobre jednak szybko się kończy. Życie prędko sprowadziło rodzinę po powrocie na ziemię. Nie chciało im się wracać do codziennych obowiązków, zresztą komuż się chce?
Ela największy problem miała z włosami. Wakacje trochę pobudziły jej wyobraźnię, a z racji, że nie lubiła mieć długich pukli, postanowiła zaszaleć z nową fryzurą i wybrała coś zupełnie w nie swoim stylu. W sumie średnio to pasowało tak tradycyjnej Simce, ale zawsze to jakaś odmiana ;)

Obrazek

Później jednak już poszło z górki. W pracy chyba spodobała się nowa fryzura, bo Elżbieta dostała awans! W sumie oboje rodziców rzuciło się w wir pracy, gdyż ich następnym celem był remont paskudnego salonu. W czasie, gdy oni rozwijali się zawodowo, Eustachy musiał trochę zająć się domem. W sumie dobrze, że tak wyszło - już się trochę dziadziuś zastawał, a wakacje i nieco pracy go nieźle ożywiło. (dodam, że jest to pierwszy staruszek w mojej grze, który dożył już 100 dni!)
Natomiast Paulinka stała się nastolatką. I to całkiem sympatyczna i ładną. Jako odpowiedzialna młodociana dama, chciała skupić się na nauce. Nie w głowie jej były imprezy jak innym rówieśnikom, była bardzo poukładana. Życie rodzinne układało się niezwykle pomyślnie.

Obrazek

I nawet Wiktor został doceniony w pracy! Bez studiów, a jednak. Doświadczenie sprawiło, że jako pracownik pokazał się przed szefostwem od najlepszej strony.

Obrazek

Pewna siebie Elżbieta postanowiła natomiast znowu zmienić wizerunek. Wszak w biznesie wyważenie było bardziej cenione, aniżeli szaleństwo. I chyba można mówić Bogu dzięki...

Obrazek

Z racji, że rodzice raczej nie planowali powiększania rodziny, bez problemu zgodzili się, gdy Paulina poprosiła o pieska. Dysponowali niemałym ogrodem, a poza tym nowy członek rodziny był świetnym rozwiązaniem na fakt, że Eustachy całymi dniami siedział sam w domu. Teraz przynajmniej miał towarzystwo :)

Obrazek

I tak mały Sunny został pełnoprawnym członkiem rodziny. Aspirantowie, a szczególnie Paulinka, lubili rozpieszczać pupila, dlatego też rozbestwił sie on niemiłosiernie... Ale przy jego rozmiarach było to naprawdę zabawne :)

Obrazek

***


To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że będziecie żywo śledzić moje relacje. Liczę na jakieś uwagi, jeżeli coś by Wam nie odpowiadało. Postaram się to wtedy zmienić. jeżeli byłoby też za długo, proszę dać znać.

Zachęcam do komentowania :)

P.s. Czy powinienem relacje wrzucać do spoilerów?
Ostatnio zmieniony 04 gru 2014, 20:00 przez MoonWalk, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Gunia » 21 wrz 2014, 21:39

Uwielbiałam twoje poprzednie relacje, bardzo się cieszę, że je kontynuujesz. Myślałam o zrobieniu czegoś podobnego z Dziwnowem, bo i tak gram po całym mieście, ale nie chciałabym żeby to było odebrane jako kopiowanie :D
Więcej, więcej, więcej! Rzadko pojawiam się na forum, ale specjalnie będę wchodzić żeby do Ciebie zaglądać (i może naskrobać coś swojego) :D No i nie przeszkadzają mi relacje bez spojlerów, ale może użytkownikom o słabszym internecie byłoby łatwiej :P pozdrawiam!

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 25 wrz 2014, 1:10

Gumi - na starym forum tak samo się nazywałaś? Bo sobie nie potrafię przypomnieć :C

Ale dzięki za fajną opinię i nie krępuj się, im więcej osób pisze tym lepiej!

Awatar użytkownika
Vogue
Posty: 350
Rejestracja: 16 gru 2013, 21:51

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Vogue » 28 wrz 2014, 23:58

Ciekawy koncept i fajne zdjęcia, oby tak dalej.
av by jackob

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 06 paź 2014, 1:41

Szczerze powiedziawszy spodziewałem się nieco większego ruchu, no ale cóż poradzić :curious: Mimo wszystko kontynuuję swoje relacje, być może z czasem znajdą się stali czytelnicy. I hope so :) Jeśli macie jakieś uwagi co do formy czy coś to po prostu piszcie.
Tym razem wracamy do rodziny Landgraaba IV. Jak być moze pamiętają jeszcze niektórzy z Was, Mirosław Landgraab zamieszkał z Balbiną Mokradło, która urodziła mu bliźniaków - Konrada i Cezarego. Po tym, jak Mirosław rozwiódł się z uzależnioną od alkoholu Zofią Żart, czuł się zobowiązany tylko wobec córki z nieudanego małżeństwa - Arlety. A ta naprawdę wiele przeszła - mieszkając z matką pijaczką, przeżyła najgorsze, włącznie z jej tragiczną śmiercią i mimo wszystko była dość sympatyczną dziewczyną. Landgraab natomiast chciał tylko jednego - wieść szczęśliwe życie wraz z rodziną. Czy uda mu się to? Zapraszam do lektury :)

Landgraab Cz. I

(Nie)spełnione marzenia


[spoiler]Po pewnym czasie Balbina i Mirosław przeprowadzili się z jej mieszkania do nowego domu, który Landgraab zakupił w prestiżowej dzielnicy Doliny Niezbędnej - White Lane. Tam życie rodziny miało układać się jak w bajce...

Obrazek

Mirosław miał mnóstwo pieniędzy - po pewnym czasie sprzedał klub i zainwestował w salon samochodowy Mazdy, a takze rozbudował znacznie Supercentrum Elektroniczne, co zaowocowało ogromnymi zyskami. Pieniądze tak praktycznie nie grały tu znaczenia. Landgraabowie zatrudniali lokaja, pokojówkę, ogrodników, barmana - wszystkich po to, by móc skupić się na życiu rodzinnym. To jednak nie było do końca takie proste, gdyż Mirosław dużo przebywał w pracy.

Obrazek

Każdy z domowników miał jakieś swoje pasje. Balbina, mimo zamiłowania do kulinariów, marzyła o założeniu własnego butiku. Nie był to żaden problem, jednak chciała poczekać, aż chłopaki podrosną. Czas oczekiwania umilała więc sobie szyjąc i projektując w wolnych chwilach.
Landgraab natomiast czasami się zapominał. Nawet w domu poświęcał godziny na pracę. Trochę mijało się to z jego celem, ale z drugiej strony chciał mieć pewność, że robi wszystko aby zapewnić rodzinie dobry byt. A poza tym... żadnemu członkowi rodu Landgraabów nie wypada być niezamożnym :P Na chwilę relaksu oboje małżonków zawsze wybierało jednak łazienkę obok sypialni - duża wanna była idealnym miejscem na kojącą zmęczenie kąpiel ;)

Obrazek

Duży dom to także dużo miejsca, a dużo pieniędzy to dużo przyjaciół. W tym wypadku jednak Landgraab przyjaźnił się głównie z innymi bogaczami, toteż nie było mowy o fałszywości w tych relacjach. Wielki dom idealnie nadawał się na imprezki, a małżeństwo chciało się wybawić, póki jeszcze mogli. Ponadto Mirosław tyle co wykończył swoją "męską jaskinię" w piwnicy koło garażu (z sauną ^^), więc chciał ją przetestować. Na balandze oczywiście nie mogło zabraknąć Arlety, która się aż z Politechniki przywlokła na White Lane, ale przyjechała także jej siostra Wiola z Marcinem Macierzanką (co prawda nie była ona spokrewniona z Landgraabem, ale przez rodzinne korelacje dobrze sie znali, Mirosław prowadził interesy z Marcinem). Wpadli także Michał i Iwonka (to był jeszcze czas przed rozstaniem). Wszyscy zaliczyli bilard i tańce. Zabawnym było jednak, gdy lekko wstawione siostry Wiola i Arleta siedziały sobie w kuchni, obgadując wszystkich z góry na dół i nie wiedząc, że również średnio kojarzący fakty Marcin siedzi za nimi, ciesząc twarz do pysznego łososia z talerza :D A po zabawie resztki wyjadali gospodarze, coby się nie zmarnowało... hihi ;D

Obrazek

Kilka tygodni potem, gdy nic specjalnego się nie działo, Balbina postanowiła zmienić trochę swój image. Miała już w sumie prawie czterdziestkę, więc wypadałoby trochę stonować z wyglądem - a tak wyglądała bardziej matczyno :P

Obrazek

Być moze to nowy image mamusi, a być może talent po tatusiu, ale Cezary (chyba to Cezary xD) w końcu dostał najlepszą ocenę w szkole. Długo o tym marzył to i co miał isę nie pochwalić rodzicom. Konrad natomiast był bardziej łobuzowatą częścią rodzenia, jednak także był zdolny. Wymagało to tylko ciut więcej cierpliwości ^^ Rodzice i tak byli dumni z obu pociech.

Obrazek

Chłopaki nie zawsze się dogadywali, ale generalnie nie było źle. Mieli wspólny pokój, chociaż zawsze chcieli mieć osobne. Rodzice jednak zawsze uznawali, że powinni nauczyć się współdzielić przestrzeń z drugą osobą. Młodzi nie mieli więc wyboru ;)
Landgraab był takim "strażnikiem domowego ogniska" - dokładał do kominka, o ile lokaj tego nie zrobił ;P Większą część czasu spędzał jednak nadal w pracy, bo miał jeszcze ambitne plany na przyszłość, związane z rozwojem swoich biznesów... Niestety w tym wszystkim zapomniał chyba o obiecanym Balbinie butiku. Zresztą ona marzyła kiedyś o ponownym odkupieniu "Piekiełka". Ale póki nie mogła tego osiągnąć, postanowiła wziąć się na siebie, bo na stare lata zaczęło jej przybywać troszkę w pasie. Był to idealny pretekst do zorganizowania w domu siłowni, na którą zaadaptowano kolejne pomieszczenie z piwnicy :)

Obrazek

Pewnego razu Mirosław dowiedział się, jaki numer Daniel odwalił Arletce na kampusie (o ile nie pamiętacie - oświadczył się jej, po czym ją rzucił). Szybko postanowił więc rozwiązać problem...

Obrazek

... i od tego czasu Daniel Dzwonek i Mirosław bardzo się nie lubili. Mimo, że Mirek dobrze znał jego ojca, to przyrzekł młodemu Dzwonkowi iż zrobi wszystko, aby tylko utrudnić mu życie. A z takimi wpływami Daniel faktycznie miał się czego obawiać :c

Obrazek

Po kilku miesiącach Landgraabowi udało się ukończyć kolejny projekt finansowy. Inwestycja była droga i wyczerpująca, ale czuł że trafia na żyłę złota. Salony samochodowe w SimCity w większości należały do najbogatszego potentata w metropolii - Juliana Kuka. Posiadał ich on ponad 20. Niektórzy sądzili, że Mirek porywa się z motyką na słońce, jednak trafiał w takie nisze rynkowe, że samochody szły jak ciepłe bułeczki. A z Volvo miało być tak samo :)

Obrazek

Teraz, gdy Mirosław musiał poświęcić się jeszcze bardziej interesom, małżeństwu trafiła się ciekawa przygoda... w sypialni. Mr i Mrs Landraabowie nie widywali się całymi dniami, nawet ze sobą nie rozmawiali, bo Kondek cały czas wisiał na telefonie, toteż wieczorem zwykle zdążyli się za sobą stęsknić. No i właśnie... raz, po upojnej nocy i pysznym śniadaniu wyszło na jaw, że w domu niedługo chyba też trzeba będzie pracować na trzeci etat :)

Obrazek[/spoiler]

***


Mam nadzieję, że się podobało. Przy takim ruchu postanowiłem dodawać relacje co dwa tygodnie, więc następna pewnie pojawi się około połowy października. Mam nadzieję, że do tego czasu może rozmiłujecie się w czytaniu historii mojego autorstwa. Jeśli sie podobało - komentujcie! A jak macie jakieś uwagi pisać śmiało! (od razu przepraszam za wielkość jednego zdjęcia)

P.s. Następna relacja prawdopodobnie będzie dotyczyć Arlety na studiach :)

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Gunia » 12 paź 2014, 16:15

Mnie się bardzo podobało, ale rzadko wchodzę na forum muszę Ci szczerze powiedzieć ;P to już nie ten klimat co kiedyś, niestety.
Zmiana fryzurki Balbiny na plus, dobrze, że Landgraab nie jest takim "typowym" bogaczem, nie daje dzieciakom każdego simoleona i uczą się dzielenia się ;)
Trzymam kciuki, żeby trzecim bobaskiem była dziewczynka :)

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Kapitan Indra » 13 paź 2014, 16:23

Już dawno miałam skomentować, ale ciągle zapominałam.
Umiesz pisać. Czyta się ciekawie. Wnętrza też ładne. Historia Landgraabów jest mnie bliższa może z racji tego, ze w TS3 sama prowadzę potomków wymyślonej gałęzi tego rodu :P. Zdjęcia też robisz ładne, ale mam jedno zastrzeżenie (stara ciotka musi pozrzędzić przecież) - do zdjęć możesz przecież kodem wyłączyć kryształki, chmurki i powiadomienia, nabiorą wtedy jakości :)
Ela i Balbina zmieniały image. Obu teraz lepiej ^^ Ta krótka fryzurka, ach :)
No nic, czekam na następną relację, będę zaglądać :)
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 26 paź 2014, 17:57

Wybaczcie tygodniową obsuwę, nie miałem czasu tydzień temu :C Relacja za to troszkę dłuższa ;D Może nieco monotonna, bo czas studiów zwykle spędzam u Simów dwojako - albo bardzo sie uczą, albo bardzo imprezują ;P Tu jednak jest to okraszone szczyptą emocji ^^ Enjoy!

Arleta Żart Cz. I

Czas zacząć żyć!


[spoiler]Być może ktoś z Was pamięta jeszcze losy rodziny Żart z moich poprzednich relacji (link w pierwszym poście tematu). Jeśli tak to zapewne wiecie, że Arleta nigdy nie miała w życiu łatwo. Mimo, iż jej przyrodnia siostra Wiola jest supergwiazdą, a ojciec (M. Landgraab) jednym z najbogatszych i najbardziej wpływowych Simów w SimCity, Arleta nigdy nie mogła cieszyć się pełnią życia. Powodem tak naprawdę była matka Arlety - Zofia. Zagubiona w życiu alkoholiczka, zostawiona przez dwóch bliskich sercu mężczyzn, którzy za każdym razem wybierali inne Simki. Zaniedbała swoją córkę (w sumie nie ona jedyna, bo tak naprawdę wszyscy bliscy po trochu ją zaniedbali), a wręcz sama potrzebowała pilnowania. Nocne eskapady, awantury, kłopoty w pracy, z policją, a do tego mnóstwo paparazzi. Arleta musiała jej pilnować, jednocześnie nie miała siły na to wszystko.
Problem, brzydko mówiąc, rozwiązał się po znanym całemu miastu wypadku, w którym zginęły Zofia oraz Natasza Unia. Mimo wszystko Arleta bardzo mocno to przeżyła, w końcu to była jej matka i do pewnego okresu życia wywiązywała się bardzo dobrze ze swoich obowiązków...

***


Po tym tragicznym zdarzeniu nadszedł moment, kiedy to Arleta mogła tak naprawdę zacząć żyć. Poszła na studia! I to nie byle jak. Mirosław zawsze miał pewne wyrzuty sumienia wobec córki. W końcu zostawił ją z matką pijaczką, podczas gdy sam żył w "domowym ciepełku". Oczywiście zapraszał do siebie Arletę nieraz, jednak podobał mu się układ, że z nimi nie mieszkała na stałe. Wszak to mogłoby zagrozić jego wizji idealnej rodziny i idealnego domu... Mimo, że Arleta byłą zupełnie niekonfliktowa.
Landgraab okazywał więc Arlecie miłość w nieco inny sposób - pieniędzmi. Po śmierci matki Arleta sprzedała dom i poszła na studia. Dostała od ojca na auto, na dom, na ciuchy - miała to, czego tylko sobie zażyczyła. A i tak bardzo roztropnie wszystkim gospodarowała. Niesamowity charakter. Mirosław mimo wszystko bardzo ją wspierał, tym bardziej, ze zdecydowała się na studia pod kątem prawa - a prawnik zawsze przyda się w rodzinie ^^

Na początku postanowiła się poddać lekkiemu zabiegowi. Idąc na studia zmieniła nieco image, ale nie była zbyt urodziwą Simką i chciała to zmienić. Operacja plastyczna miała poprawić jej samoocenę i może faktycznie tak się stało, bo polubiła wychodzić na miasto. Studia kusiły, a ona korzystała. Poznawała Simów, nowe koleżanki i nowych kolegów. Jednym z takich był Tymoteusz Melon - fascynat przyrody i podróży. Z taką fascynacją opowiadał jej o zakamarkach globu, że naprawdę ją to w nim ujęło.

Obrazek

Jednak w czasie studiów bardzo szybko pojawił się temat byłego chłopaka - Daniela Dzwonka. Z racji, że byli w tej samej okolicy uczelnianej, nie było szans się nie spotkać. I tak kiedyś na spotkaniu, które sobie ustawili, zaczęły się wspominki. Przypomnieli sobie dawne czasy, jak się dogadywali i tak ni stąd ni zowąd Daniel oświadczył się Arlecie. W sumie oboje chyba nie do końca wiedzieli co robili, skoro przyjęła pierścionek :wat:
Zaręczyny jednak szybko zostały zerwane (Daniel wówczas chodził z Adą Szpak), a Arleta jak zwykle to przeżyła, ale też mu szybko wybaczyła. I tak powróciła na salony. W sumie na studiach naprawdę niewiele się uczyła, bo nie musiała. Kierunek był wymagający, a ona dawała radę bez problemu i za to ja wszyscy podziwiali. Mogła więc spokojnie poświecić więcej czasu na KLUBY ^^

Obrazek

Szybko także złapała kontakt z Tymkiem. Zaczęli się umawiać, spotykać, wychodzić na miasto, jeździć za. Arleta chyba niewiele potrzebowała do szczęścia - jak widać wystarczył odpowiedni chłopak. (no, miejmy nadzieję że odpowiedni). Pewnego razu, gdy Tymek już odchodził, Arleta zawołała go, żeby został na noc. W końcu raz kozie śmierć. I tak spędzili tę wyjątkową noc pierwszy raz razem. A rano Arleta poprosiła, żeby został... na stałe ;)

Obrazek

Życie nie jest jednak tak różowe. Kiedyś trzeba wziąć się do nauki. I tak też się stało przed końcem jednego z najważniejszych semestrów. Arleta przy okazji postanowiła odświeżyć swój kolor na głowie i powrócić do czerni, która tym razem jednak nie oddawała jej stanu emocjonalnego. Wydawało jej sie, że tak wygląda lepiej, a chciała się koniecznie podobać Tymkowi. A jemu pewnie w to graj xD

Obrazek

Po sesji i jeszcze kilku dobrych tygodniach Tymek i Arleta doczekali się naprawdę wyjątkowego dnia. Tymek postanowił oświadczyć się Arlecie. Nie znali się bardzo długo, minęło raptem kilka miesięcy. Ale tak naprawdę razem pasowali do siebie wyjątkowo dobrze.
O uroczystości powiadomił rodzinę Arlety. Mirosław niestety wówczas nie mógł przyjść, ale Wiola nie miała żadnego oporu żeby wpaść z Marcinem. Najpierw Tymoteusz zabrał ja do restauracji (w której zawsze oświadczam Simów bo bardzo mi się podoba tamtejszy wystrój ;D), potem wpadli na chwilę do domu, żeby się przebrać i pojechali na miasto z Wiolą i Marcinem. Co ciekawe, wydaje mi się, że Arleta po raz pierwszy wyglądała w ogóle ładnie ;) Ale zabawa była przednia!

Obrazek

Arleta pierwszy raz w życiu była naprawdę szczęśliwa! Wszystko układało się tak, jak powinno, tata załatwił jej aplikację w znajomej kancelarii z SimCity, a Tymoteusz dostał ofertę wyjazdu do lasów deszczowych na badania terenowe. Rozłąka chyba nawet im się przydała, bo przez kilka tygodni bez siebie zdążyli się stęsknić po tych wszystkich przeżyciach i w efekcie nie mieli siebie zbyt szybko dosyć ^^

Obrazek

W międzyczasie Arleta postanowiła zadbać o siebie. Mocno schudła, a gdy tylko przyjechał Tymek, postanowili dopieścić swoja sypialnię w niezbędny sprzęt ^^ Był to idealny pretekst do spotkania z ojcem, który oczywiście dał im najlepsze co miał w swoim sklepie za darmo. Przy okazji pierwszy raz miał możliwość dłuższej rozmowy z Tymkiem i mimo początkowej niechęci spodobała mu się w nim jego pasja i młodzieńcza rezolutność. Po przeżyciach Arlety z Danielem miał nadzieję, że chociaż u boku Tymka jego córka będzie szczęśliwa.

Obrazek

Na magisterce było już jednak inaczej. Nie było tyle luzów, a Tymoteusz zaczął częściej wyjeżdżać. Sporo czasu Arleta spędzała więc na nauce i w sumie nie działo się nic ciekawego aż do dnia rozdania dyplomów. Oboje obronili się na świetne oceny, dostając ostatecznie wysokie stypendia i pozostawało urządzić tylko wielką fetę! Tymek i Arleta zaprosili i znajomych ze studiów, i rodzinę. Arleta nawet zaprosiłą dawną przyjaciółkę - Julkę Dzwonek, młodszą siostrę Daniela, z którą po drodze odświeżyła kontakt. Ta nieco młodsza dziewczyna właśnie wybierała się na studia, warto było więc zapoznać się nieco ze studenckim życiem ^^

Obrazek

Obowiązkowa focia z dumnym ojcem ^^ W końcu rozpoczynało się dorosłe życie, a co tu dużo mówić - życie Arlety w końcu zapowiadało się na godne! Jak by to powiedzieć, po wszystkich przykrych przeżycia, teraz byłą naprawdę ustawiona ;D

Obrazek

Para młodych dorosłych nieprędko chciała opuścić okolicę studencką, zorganizowali jeszcze trochę imprez, ale w końcu nie mieli wyjścia ^^

Obrazek

Co jak co, ale życie nie rozpieściło Arlety dobrymi ciuchami, jeśli chodzi o przemianę w dorosłą Simkę! To nic ;P W końcu to teraz rozpoczyna sie zupełnie nowy etap, w który jako młoda kobieta Arleta może wejść w końcu bez żadnego zbędnego ciężaru złych przeżyć.

Obrazek

Tymek i Arleta postanowili najpierw wprowadzić się do Mirka. Mieli już odłożone sporo pieniędzy, ale chcieli kupić jeden z większych domów przy White Lane. Zresztą... Mirek, z racji że miał pewne wyrzuty sumienia wobec Ady, sam jej to zaproponował.A Balbina w sumie traktowała ją jako bardzo bliską osobę i sama go przekonywała, że to dobry pomysł. W końcu Cezary i Konrad też bardzo lubili swoją przyrodnią siostrę, więc czemu miałaby z nimi nie mieszkać? Dzięki temu młodzi mieli super start - mogli skupić się na karierze, praktycznie nie przejmować pieniędzmi i iść pewnym krokiem przez życie.Tylko czy to ułoży się w 100% po ich myśli? Czas pokaże...


***
[/spoiler]

Awatar użytkownika
Gunia
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 234
Rejestracja: 15 gru 2013, 13:59

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Gunia » 31 paź 2014, 10:23

Ale super! Pamiętam, że bardzo śledziłam wątek alkoholiczki Zofii i bardzo mnie ciekawiło, co się z nią w końcu stało. Arleta wcale nie jest taka nieurodziwa, a wręcz przeciwnie- mnie się podoba :P
A, nie odpowiedziałam na Twoje wcześniejsze pytanie chyba. Podczytywałam Twój wątek, ale specjalnie się nie udzielałam, dlatego mnie nie kojarzysz :P a nick miałam ten sam.

Awatar użytkownika
Shattered
Fotograf
Fotograf
Posty: 3155
Rejestracja: 15 gru 2013, 9:06

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: Shattered » 28 lis 2014, 17:10

Niestety, ale nie mogę wejść w część pierwszą rodziny Aspirant..
No masakrycznie długo temat się ładuje, może zmniejszaj zdjęcia.. :(
Nie używasz tego moda na brak ramki pauzy?

Aspirant CZ. 2
Ale im zazdroszczę! Też bym się wybrała na takie wakacje.
Oj ta Paulina, ja to bym zwiedzała. Nawet jako dziecko lubiłam zwiedzać nieznane mi tereny :P A ta sobie gra..

Te ognisko z pewnością było przyjemną atrakcją. Szkoda, że nie upiekli kiełbasek :D
Oj taka frajda na wakacjach to coś wspaniałego <3 <3 <3

Hmm nowa fryzura Eli zmieniło ją nieco w arystokratkę :P

Tu muszę powiedzieć, że nieco nie podoba mi się zczwórkowanie zdjęć :( Są małe i nie mogę podziwiać, a lubię przyglądać się szczegółom :)

Piesek jest milutki, no i fakt. Emeryt nie będzie się tak nudził, ani w razie jakiegoś nieszczęśliwego wypadku nie będzie umierał sam :)

Ach znam to, też spodziewam się ruchu u siebie.. A dni mijają i nic. W sumie co się dziwić, czasy świetności dwójki chyba minęły, niestety :(

Landgraab Cz. I
Matko!! Jaki wielki dom!
Ach.. własny butik, też bym chciała :)

No nie wiem czy nawet bogaci znajomi mogą być prawdziwi.. Wg mnie mimo tego, że są z jednej klasy to i tak mogą paść ofiarami fałszu.. Nawet zazdrości, mogą im wiele zazdrościć

O jezu, Balbina, okropna fryzura.

O jeju, a może Dzwonek po prostu przestał ją kochać, jeśli ją kochał..
Aj zaczynam nie lubić tego Landgraaba...
Ulala, w tym tłoku natłoku pracy jednak zrobili nowe dziecko, a może bliźniaki :P
Ale wielkie te pomieszczenia w tym domu, jejku :P

Arleta Żart Cz. I
Arletka za te pieniądze od ojca mogłaby sobie kupić nowe ubrania :P

Tymek ? :O U mnie w grze ten sim ma na imię Adam :P A może mi się coś pomyliło.

Chyba wolałam Daniela, no nie wiem. Wydaje mi się, że nie zostaną do końca życia razem.

No to gratuluję ukończenia studiów :P
ALE CZY MIESZKANIE Z NIMI TO DOBRY POMYSŁ? :o :o

Chyba za bardzo połasiła się na łatwiznę i pieniądze, luksusu jej się zachciało :(
To będzie miało pewnie okropne konsekwencje
Sky Fits Heaven

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 04 gru 2014, 19:57

Wybaczcie, że nic nie dodawałem, ale słaby ruch tutaj jakoś nie motywuje (xd), a ponadto no potrzebuję zawsze chociaż z 2 posty przerwy, aby móc coś wstawić. Mam mniej więcej przygotowany materiał na następną relację, ale chyba będzie ostatnią. Przepraszam, ostatnio mało gram, a niestety chyba niewiele osób interesuje, co się w Dolinie Niezbędnej dzieje... Oczywiście to nie Wasza wina, tylko tego, że dwójka przestała już być popularna na rzecz nowszych części ;C Ubolewam nad tym strasznie, bo to najlepsza część, a nowsze to tylko gnioty dla kasy (a szczególnie to totalne dno, czyli czwórka).

Nie wiem też czy to nie przez format. Może gubicie się w tym kto jest kim i dlatego tracicie zainteresowanie? Możliwe, że po zamknięciu tego tematu uruchomię kolejny, skupiony na losach pojedynczej rodziny. Może wtedy chwyci bardziej, bo w sumie w samym dziale jakiś ruch jest, u mnie tylko nie ma :) Może to właśnie dlatego?

Ultraviolence - dzięki za komentarz. Tymek to Tymek na 110% :P Tymoteusz Melon. Co do zdjęć - muszę je czwórkowac, żeby zmieścić materiał tak, aby Wam się to mogło wyświetlać bez zbędnego czekania. To i tak sporo zdjęć. A co do pierwszego tematu - no faktycznie tam trzeba dłuuugo czekać, zanim to się załaduje. Niestety i mnie cały ten temat często się wiesza, ale generalnie jestem w stanie w niego wejść i widzieć zdjęcia z różnych komputerów, bo sprawdzałem.

Awatar użytkownika
MoonWalk
Posty: 107
Rejestracja: 15 gru 2013, 3:31

Re: Historie z Doliny Niezbędnej vol. 2

Postautor: MoonWalk » 08 maja 2015, 17:06

Witam Was i zarazem żegnam. Dziwne powitanie, ale jednocześnie wpis ten jest moją ostatnią relacją w tym temacie. Historie z Doliny Niezbędnej niestety dobiegają końca, chociaż być może w przyszłości wzbogacę ten wątek o dzisiejszy wygląd Doliny i krótkie omówienie tego, jak dzisiaj wyglądają moje rodziny. Dlatego proszę też administrację, aby na razie nie zamykała tematu. Jednocześnie pragnę poinformować, że nie jest to koniec mojej historii z simowymi relacjami. Mam w planach nowy projekt, jednak zważywszy na to, co jest poczytne w tym dziale będzie się on znacznie różnił od Historii z Doliny Niezbędnej. Przede wszystkim przypuszczam, że Większość z Was nie odnalazła się w tym temacie przez ogrom materiału, który pojawił się jeszcze na starym forum i po części został zapomniany, a niezrozumienie sytuacji z pewnością zniechęca do czytania. Dlatego też w nowym projekcie skupię się na losach jednej rodziny, a format relacji będzie bardziej zbliżony do reszty działu - czyli skrócę tekst, którego ilość też mogła zniechęcać i ogólnie same relacje. Jeśli macie sugestie, jakiej rodziny chcielibyście zobaczyć relacje, piszcie śmiało!

***


Arleta Żart & Landgraabowie cz. II

Życie jest nowelą


Po powrocie do Doliny Niezbędnej, Arleta i Tymek zamieszkali w domu Mirosława. Rodzina wygospodarowała parze własny pokój, w którym mogli zamieszkać. Dzięki wpływom ojca Arleta niemalże z miejsca dostała posadę w zaprzyjaźnionej kancelarii, w której niegdyś miała aplikację. Co więcej, po niedługim czasie została jednym z dwóch głównych adwokatów firmy. Cała rodzina początkowo nie miała problemów z dogadywaniem się i wszystko układało się jak najlepiej mimo dużej ilości osób pod jednym dachem.

Obrazek

W porozumieniu z Balbiną Mirek postanowił dać nawet Arlecie malutki prezent - kluczyki do nowego samochodu. Auto co prawda i tak nie bardzo przydawało się wówczas Arlecie, bo do pracy miała rzut beretem, a w razie czego po prostu brała któryś z domowych samochodów, ale był to bardzo miły gest ze strony Landgraaba.

Obrazek

Tymek natomiast w dużej mierze przebywał poza rezydencją Landgraabów. Początkowo zatrudnił się jako badacz natury w laboratorium, zlokalizowanym na skraju SimCity. Praca taka jednak męczyła człowieka, który pragnął wrażeń. Dlatego szybko załatwił sobie udział w zagranicznych badaniach, w których botanicy, biologowie i różnej maści naukowcy poszukiwali nowych gatunków roślin o specjalnych właściwościach na zlecenie jednej ze znanych firm kosmetycznych. Niejednokrotnie Tymek nie bywał więc w domu po kilka tygodni, przyjeżdżał pogryziony, wymęczony i wychudzony. Niemniej taka praca bardzo mu odpowiadała, bo przeżywał różne przygody. Po jakimś czasie jednak nadarzyła się okazja zatrudnienia w pobliskim nadmorskim centrum badawczym, które prowadziło stacjonarne badania dna morza. Z racji, że Tymek był już nieco rozpoznawalny w branży, za namową Arlety udało mu się podpisać dosyć lukratywny kontrakt. Oczywiście nie był specjalistą od biologii morskiej, ale atutem oferty były dodatkowe szkolenia i współpraca z innymi biologami i geologami, którzy razem przebywali na podwodnej stacji nieopodal brzegu. Całość z kolei finansował potentat przemysłu rafineryjnego, z którym zresztą dobrze zapoznany był Mirosław. Układ był więc idealny, bo Tymek mógł przebywać na weekendy w domu, jednocześnie czasami podróżując nieco dalej... ale pod wodą ;)

Obrazek

Rozłąki niesamowicie zbliżają i tak też się stało w przypadku Arlety i Tymka. Mimo że nie mieli oni jeszcze ślubu, zachowywali się jak stare, dobre małżeństwo z tym wyjątkiem, że zachowali tę młodzieńczą iskrę, takie zauroczenie sobą.

Obrazek

Pierwsze kłopoty pojawiły się po tym, jak Czarek i Kondrad podrośli poszli do liceum. Każdy z nich już bardzo chciał mieć osobny pokój, a siostra w tym przeszkadzała. W domu co prawda nie brakowało pomieszczeń, ale jedno zostało zarezerwowane dla przyszłego rodzeństwa, a drugi pokój teoretycznie wolny był dość ciasny. Dlatego dalej musieli gnieździć się razem. Arleta po kilku miesiącach pracy w zawodzie prawnika nieco oduczyła się tak bardzo jak kiedyś przejmować problemami innych, ale mimo tego nie chciała, aby chłopaki ją znienawidzili... czy coś. Zresztą sam Mirek sie tego obawiał, dlatego często dawał jej kasę, żeby ich gdzieś wyrwała, ewentualnie im coś kupował, żeby się tylko uspokoili.

Obrazek

Wkrótce po tym w domu atmosfera jeszcze bardziej się zagęściła. To znaczy - rodzice byli wniebowzięci, bo na świat przyszła ich nowa pociecha - Lucynka. Balbina i Mirek mieli już swoje lata, ale po tym zdarzeniu dostali takiej werwy, że nikt ich w domu nie poznawał. Mirek na pewien czas rzucił niemalże wszystko, byleby być z córką. Czasami biznesów jeździła nawet dopilnować Arleta, mimo że kompletnie się na tym nie znała. Lucynka szybko stała się okiem w głowie rodziców, co definitywnie nie podobało się chłopakom zepchniętym już nie na drugi, a na trzeci plan.

Obrazek

Skutki tego jednak chyba będą dopiero widoczne w przyszłości, bo zaaferowani dzieciątkiem rodzice nawet nie stawiali się na wezwania szkoły po wyczynach, które wyprawiał szczególnie Kondrat. Z drugiej strony chłopak wiedział, na ile może sobie pozwolić, bo jego tata sponsorował chyba 1/3 budżetu szkoły, do której chodzili... i do której w przyszłości pójdzie zapewne Lucyna.

Obrazek

Co ciekawe, po narodzinach Lucynki Mirek i Balbina zbliżyli się do siebie. Z racji, że te kilka miesięcy było jak rollercoaster Mirosław wreszcie mógł tyle nie przejmować się pracą i poświęcić w pełni rodzinie. Albo bardziej precyzyjnie - jej poszczególnym członkom. Lucynka była bardzo rezolutnym dzieckiem, szybko nauczyła się chodzić, mówić, rysować i tańcować. W opiece nad dzieckiem pomagałą nawet Arleta, która nie wiedziała co ze sobą zrobić po tym, jak Tymek wyjechał z pracy w daleką podróż na kilka miesięcy.

Obrazek

Po kilku miesiącach sytuacja jednak ustabilizowała się. Od czasu wprowadzki młodych do Landgraabów minęły prawie 2 lata. Po powrocie Tymka i sporej pensji, którą otrzymał za wyjazd wreszcie nastał czas, aby poszukać czegoś dla siebie. Młoda para od dawna miała oko na długo niekupowany przez nikomu dom po drugiej stronie White Lane z tym, że był on niebotycznie wielki i drogi. Niemniej Mirek jak najbardziej dołożył się do domu. Była to idealna okazja, aby poświętować.

Obrazek

Tym lepsza, że Mirosław właśnie wchodził w nowy etap swojego życia. Oczywiście nie zamierzał rezygnować z działalności zawodowej, ale trochę wygłupów na imprezie jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Obrazek

Balanga była chyba najgłośniejszą w ostatnim czasie w White Lane. Wszyscy goście świetnie sie bawili, chociaż Arlecie i Mirkowi było trochę smutno, że się rozstaną... Mimo że wcale nie będą mieszkać bardzo daleko. Cała rodzina zaczęła od razu planować wspólne wakacje, coby dalej mieć namiastkę wspólnego życia ze sobą.

Obrazek

Mirek oczywiście nie przyeżyłby, gdyby chociaż minutki nie poświęcił na interesy, przekonując Wiolę do swoich nowych planów. Chciał, aby namówiła Marcina do wejścia w nową spółkę, aczkolwiek co z tego wyniknie - nie wiadomo.

Obrazek

Pod koniec okazało się, że nawet bliźniaki będą tęsknić za siostrą... mimo że oczywiście cieszyli się z osobnych pokoi ;D Jak się później okazało, przeprowadzka nie była taka hop-siup, bo nowy dom Tymka i Arlety był na tyle spory, że nie do końca było ich stać na jego wykończenie. Tu z pomocą oczywiście znowu przyszedł Mirek, ale i tak niektóre noce Tymek i Arleta spędzali jeszcze w domu Landgraabów. Zza rogu wyglądały natomiast nadchodzące wakacje, które planowo miały przejść do historii rodziny Landgraab (Mierk zaprosił całą rodzinę).

***


Być może kiedyś pojawi się dalsza część... Na pewno jednak, tak jak wspominałem, postaram sie wrzucić całą Dolinę na stan obecny, nie wiem tylko kiedy. Mam nadzieję, że się podobało :)


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość