Re: Miłowo
: 21 lut 2016, 17:06
Trochę Trudnych Spraw
Nostalgicznie
Nostalgicznie
oj tam normalka, w Modzie na Simy nie takie rzeczy się zdarzająCzuł się bardzo dziwnie, gdy to dziecko, które mogłoby być jego synem, musiał nazywać „bratem”.
Heheheh pewnie nie tylko one (Lenna nie doroślej pls chcę czytać twoje relacje xD)Później dziewczyny jak zwykle postanowiły trochę razem pograć. Chyba nigdy nie wydorośleją...
Co z tego, że miała dzieci? Nie miał zamiaru wiązać się na stałe.
#problemypierwszegoświataNastepnego dnia podstawowy problem - co na siebie ubrać?
Tak bardzo dorosły człowiek .-. Zabawa samolocikiem z papieru
boże, płaczę [/spoiler]Leonowi wydała się ona nieco psychiczna, ale każda laska jest dobra...
A to niedobry, jak on śmiał przyłapać ją we własnym domu z kochankiem i jeszcze mieć pretensje! Teodozja, weź się już nie pogrążaj. <_<ja naprawdę chciałam wszystko naprawić... ale on zamienił się w gburowatego, skończonego idiotę! Do tego przyłapał mnie z Leonem...
Grunt to patrzeć na dobrą stonę każdej sytuacji„Och, jak przyjemnie, tak ciepło”
Czyżby kolejna Marta Słomka?Tak naprawdę dziewczyna nie zamierzała w życiu pracować - liczyła, że znajdzie sobie bogatego mężczyznę
Galcia pisze:A to niedobry, jak on śmiał przyłapać ją we własnym domu z kochankiem i jeszcze mieć pretensje! Teodozja, weź się już nie pogrążaj. <_<
Cóż to za pesymizm? Jeśli się chce, można wszystko!Galcia pisze: O nieee, Teodozja i Mariusz jednak próbują jeszcze raz? Daliby sobie siana i wzięli rozwód, według mnie ich związek od dawna nie ma przyszłości. I nawet egzotyczne wakacje im nie pomogą.
Ciekawe, na jak długo. <_< Wiem, wiem, pesymizm pełną gębą, ale moim zdaniem za dużo już zepsuli, żeby teraz tak nagle raz na zawsze się pogodzić.dawniejsza ponura cisza została zastąpiona radosną i miłą atmosferą.
Pomyślałem o tym samymGalcia pisze:Wspaniały wyjazd, oby tylko dzieci z tego nie było.
Obiecuję, że więcej nie będę aż tak wam zamulaćGalcia pisze:Łoł, rzeczywiście długie, nie mogę narzekać na prędkość swojego łącza, a i tak zdjęcia ładowały mi się kilka minut.
Spokojna głowa, na dzieci jest już chyba za późnoGalcia pisze:Wspaniały wyjazd, oby tylko dzieci z tego nie było.
Też go uwielbiamMalaMi95 pisze:Może to dziwne, ale jakoś najbardziej polubiłam Leona xD
Co tu dużo mówić, Leon uchodził za miejscowe ciacho i wiedział, jak rozpalić serce kobiety A plotki oczywiście, że były - wieści w Miłowie rozchodzą się z prędkością światła XD Ale żadna z kochanek nie była na tyle mądra, aby w nie uwierzyć, gdyż Leon był dobrym kłamcą A zresztą, niewiele je to obchodziło, liczyło się tylko to że mogły się z nim dobrze bawićMalaMi95 pisze:Serio? W całym Miłowie już nie było z kim romansować tylko z nim? xD
I jak to się stało, że żadna nie wiedziała o jego innych kobietach? Leon nie miał żadnych starszych sąsiadek, które by o nim plotkowały, czy co?
Te postacie właśnie takie miały byćMalaMi95 pisze:Z kolei jeśli chodzi o postacie takie jak Marta, Danuta i Danuta To ich jakoś zbytnio nie polubiłam…
Oczywiście, że według prawa mógł ją dalej wychowywać. Ale po tym, jak dowiedział się, że nie jest jej ojcem, stwierdził że najlepiej dla małej będzie, jeśli pozna swojego prawdziwego tatę, nawet jeśli on Amara nienawidzi. Chciał dla niej dobrze, ciężka to była dla niego decyzja ale uznał że tak trzeba Jak widać, bardzo się myliłMalaMi95 pisze:Dalej nie rozumiem czemu nie mogła zostać ze Zbyszkiem. Przecież we wszystkich papierach figurował jako jej ojciec. To że nagle Amaro okazał się jej ojcem nie miało znaczenia, skoro Marta po porodzie to jego podała jako ojca.
Czas na odwołanie się to chyba kilka tygodni po urodzeniu dziecka, potem to już lipa. Coś zdziałać można dopiero, gdy dziecko ukończy 18 lat i samo wystąpi z wnioskiem o ustalenie ojca, czy jakoś tak.
Mimo że badania nigdy tego oficjalnie nie potwierdziły, tak, Matylda była najprawdopodobniej bezpłodnaMalaMi95 pisze:Przy okazji, czy Matylda była bezpłodna, że nie mogła mieć dzieci? Skoro Benio z Danutą dziecko ma to nie widzę innej opcji. No chyba, że się nie starali.
Justyna pokochała go za wnętrze, a nie za wygląd. Eustachy był dla niej bardzo miły i interesujący... oczywiście tylko dla niej, bo wiemy jaki jest naprawdę, chciał po prostu poderwać młodą, ładną laskę XDMalaMi95 pisze:Bardzo zdziwił mnie też romans Judytki z Eustachym (tym przyjacielem Amara, jeśli pomyliłam imię)
To już nie chodzi o to, że Justyna go nienawidzi i tak dalej… ale co ona widzi w takim starym dziadku?
Czyżby w Miłowie brakowało przystojnych mężczyzn?