Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 02 kwie 2017, 2:22

Dobrze, dobrze. Flojdzik, jako dobry dziadek, poczyta wnukowi coś na dobranoc. Myślę że „I ty zostaniesz Pitagorasem” to strzał w dziesiątkę :D
Tak, tak, na pewno tym dzieciaka uśpi :P
Wojtek jako wicedyrektor I Liceum w Xylo staje się poważny jak nie wiem co. Teraz nie ma zmiłuj, odpowiedzialna funkcja oznacza więcej obowiązków i...marudzenie teścia, bo to nie on został wice. A niech spada na drzewo uczyć małpy liczyć banany.
Ale będzie w domu zrzędzenie... :P A Wojtek na zdjęciu faktycznie, wygląda baaardzo odpowiedzialnie( zwłaszcza w tej kurtałce). ;)
Fajne fotki rodzinne.
Uchachany ufok - super ma minę :yes: Szkoda, że oni mają tak słabe te zielone łepetyny.
Miasto wygląda świetnie.
Ach, co za niespodzianka - pojawiłam się w kolejnej relacji, kiedyś już gdzieś tam u kogoś byłam. I do tego to jest Simka ze starego projektu Nasze Miasto, bo poznaję fryzurę i ubiór, od tamtego czasu nieco ją inaczej wystylizowałam. Deweloper gier? Chciałabym zamiast tej nudnej posady w sklepie... Ale jedno zastrzeżenie - wyglądam strasznie staro :rotfl: Czy w Twojej grze zmieniłam już wiek czy to sprawka skina?
Porzucone dziecko kosmitów - czyli nowy trend w morderstwach niemowląt? Matka Madzi stosowała śliski kocyk, a teraz o, tak po prostu wystawia się niemowlęta na mróz? :mysli:
No nic, czekam na kolejny odcinek.
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Lenna
Wybitny Architekt
Wybitny Architekt
Scenarzysta
Scenarzysta
Posty: 1975
Rejestracja: 15 gru 2013, 10:59

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Lenna » 03 kwie 2017, 14:06

O rety, ile tu się dzieje xD Wojtek ledwo był dzieckiem, a tu już dorosły, już żona, już dwoje dzieci (w dwa dni, lol)... tylko czekać aż się zestarzeje i umrze xD
Moją ulubioną postacią w relacji jest Flojdzik soft9
Wojtek jaki podobny do niego :wat:
Uwielbiam miny Magdy xD Chyba Helena to po niej odziedziczyła. Ten jej psychiczny uśmiech soft9
Płaczę xDDDDDDDDDDD
Kosmiczne niemowlę na śniegu zawsze spoko :yes:
Obrazek

Awatar użytkownika
Stara-Raszpla
Posty: 960
Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Stara-Raszpla » 03 kwie 2017, 15:17

Ten z zielona geba to wyglada jakby kloca stawial...

Dla Floyda mam nowy tekst na podryw :D
"Byłabyś wspaniała nauczycielką a ja twoim niesfornym uczniem... Narozrabiałem i powinnaś postawić mi pałę ;D\' ;D

Czyzby Floyd to był twój autoportret ;)

Chciałabym miec tka szybkie ciaze jak twoi simowie ;)
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 09 kwie 2017, 19:28

Indra, tak. Zostawiają niemowlaki gdzie popadnie, najczęściej w śniegu.

Lenna i Stara Raszpla, u mnie w grze jeden rok ludzki to jeden dzień simowy, także jeden odcinek ma ok. 7 dni, czyli 7 lat.

Skoro już Indrę poznałem, to czemu by jej nie zaprosić? W końcu po coś była u Flojdzika, nadal nie wiem po co, ale fajnie byłoby ją poznać i wypytać o to i owo. Dlaczego Indra nie ubrała się cieplej na mróz? Czyżby była tak gorąca w środku, że nie potrzebuje cieplejszego odzienia?
Obrazek

Wojtek wszedł do środka, ale jakoś Indra nie chciała i wkrótce dołączył do niej Flojdzik. Jak to Flojdzik, musi zagadać, bo powstrzymać się nie może. Wojtek zapewniał, że mogą spokojnie wejść do środka, ale tych dwóch wolało zostać do zewnątrz. Czyżby mieli zrobić coś, czego nie każdy powinien widzieć? :dotatusia:
Obrazek

Weszli do środka wreszcie i Indra zapada się na wygodnej kanapie. Flojdzik trochę nieśmiały, wstydzi się chyba usiąść koło niej.
Obrazek

Może jednak ma wobec niej jakieś niecne plany, któż to wie :dotatusia: Wolałbym jednak nie wiedzieć, na prawdę.
Obrazek

Miasto z lotu ptaka. Myślę, że teraz można już je nazwać metropolią z prawdziwego zdarzenia, oczywiście jak na warunki simowe.
Obrazek

Kto by pomyślał, że iasto tak się rozwinie. Jest jednak jedna niewyjaśniona kwestia. Kto i kiedy założył miasto?
Obrazek

Jacek dorósł i stał się młodym dorosłym. Dopiero zauważyłem, że nie mam żadnych jego zdjęć jako nastolatka. Dopiero co syn stał się młodym dorosłym, a już ojciec nagabuje go, by się ożenił, a on nawet dziewczyny jeszcze nie ma. Indra niewzruszona ogląda kolejny odcinek serialu: Świat według simów.
Obrazek

Flojdzik zmierzył córkę wzrokiem, jakby ta mu podpadła. Co on tym razem sobie wymyślił?
Obrazek

Wojtek z żoną zawracają synowi głowę jakimiś sprawami, o których Jacek nawet jeszcze nie myślał, a rodzice jak zwykle myślą z niego i z wyprzedzeniem. Flojdzik tańczy sobie z Indrą. Pewnie myśli, że coś ugra i zrobi na niej jakieś wrażenie. Cóż, nie wiadomo, co z tego wyniknie.
Obrazek

Indra poszła do domu, by przygotować palce na kolejne osiem godzin trafiania w przyciski, a Flojdzik zrelaksował się na fotelu bujanym. Ma szczerze dość pracy. Nawet nie zawraca sobie głowy awansem na wicedyrektora. Kilka lat i będzie mógł w spokoju odejść na emeryturę i głęboko w poważaniu mieć wszystko.
Obrazek

Następnego dnia po pracy Indra również zjawiła się u Wojtka w domu. Tym razem Wojtek szykował żarełko, a Indra dobrała się do jego kompa. Pewnie czyta teraz relację z jego gry. Cóż za emocje!
Obrazek

Wojtek już oficjalnie został wicedyrektorem i w jego gabinecie zorganizował spotkanie, na które zaprosił zonę i syna. Później wszyscy udali się na część oficjalną.
Obrazek


Obrazek


Obrazek

Jacek został zawodowym żołnierzem i po pracy każdą wolną chwilę wykorzystuje na ćwiczenia fizyczne.
Obrazek

Towarzystwu nie brak czasu na imprezy, bo od czasu do czasu warto się rozerwać nieco.
Obrazek

Jacek przygotowuje sobie kanapki, a mama czujnym okiem sprawdza, czy synek dobrze wszystko zrobił.
Obrazek

Zuch chłopak! Mamusia jest z ciebie taka dumna!
Obrazek

Rodzinka w komplecie w super-szybkiej furze Wojtka hehehe.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 09 kwie 2017, 21:19

Nie no, super, zaczynam czytać i widzę Simową wersję siebie, starszą o dwadzieścia lat ^^
Niech się Flojdzik nie wstydzi, nie zjem go ;)
Miasto wygląda super :yes:
Flojdzik zmierzył córkę wzrokiem, jakby ta mu podpadła. Co on tym razem sobie wymyślił?
No tak, wzrok to on ma zabójczy :haha:
Następnego dnia po pracy Indra również zjawiła się u Wojtka w domu. Tym razem Wojtek szykował żarełko, a Indra dobrała się do jego kompa. Pewnie czyta teraz relację z jego gry. Cóż za emocje!
A tak, już przeczytałam ;)
Bardzo ładne zdjęcia wicedyrektora Wojtka z żoną i synem. Jacek wykapany tata :)
Jacek przygotowuje sobie kanapki, a mama czujnym okiem sprawdza, czy synek dobrze wszystko zrobił.
Zuch chłopak! Mamusia jest z ciebie taka dumna!
Oby tylko maminsynka z niego nie zrobiła takimi gadkami ^^
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 15 kwie 2017, 15:07

Indrusia nie zje, ale połknie w całości bez mrugnięcia okiem :D Na jedno wyjdzie heh. Ty Indruchna, lepiej uważaj na Flojdzika. On jest nieprzewidywalny.

Madzia dostała polecenie służbowe, by wybrać się do pewnej ciężarnej simki i ustalić płeć jej nienarodzonego dziecka. Pikuś, całe szczęście Madzia nie musiała wybierać się na drugi koniec miasta, bo owa kobieta jest sąsiadką z naprzeciwka. Na zimnej posadzce przed wejściem leżało niemowlę, a obok jakieś brudne galoty. Pół biedy, bo i tak nie na dworze w śniegu. Madzia zapomniała sprzętu, więc rzuciła monetą. Jeśli wypadnie orzeł, to chłopiec, jeśli reszka, to dziewczynka. Jak postanowiła, tak zrobiła. Moneta po upadku na ziemię potoczyła się i wpadła w szczelinę w podłodze. Madzia drugiej nie miała, więc w protokole zapisała, że "z przyczyn technicznych" nie udało się ustalić płci dziecka. Tak to się pracuje w służbie zdrowia w Xylo.
Obrazek

Madzia godnie reprezentuje służbę zdrowia, a Wojtek wyciągnął Indrę na imprezę do klubu. Muszą tylko przedrzeć się przez gąszcz bałwanów przed wejściem i mogą rozpocząć imprę! Pytanie za 100 punktów: Ile widzisz bałwanów na zdjęciu? Do wygrania specjalny gadżet!
Obrazek

Jacek wybrał się do domu swojej licealnej miłości o dość niefortunnym imieniu: Adolfa :O Pomijając zbieg okoliczności z imieniem, które nosił pewien jegomość, kobieta jest naprawdę niezła i Jackowi od razu wpadła w oko. Jednak zanim mógł bliżej poznać swoją lubą, musiał przejść tzw. "test przyszłej teściowej". Po wysłuchaniu kazania na temat apokaliptycznych wizji świata i niesamowitych wizji po zjedzeniu grzybków, udał się wprost do pokoju, w którym przebywała Adolfa.
Obrazek

Jacek nie omieszkał przedstawić swojej lubej to, co myśli o jej matce, ale ona jakoś nie była zdziwiona czy zbulwersowana, wręcz kiwała potulnie głową wsłuchując się w każde jego słowo. Czyżby musiała na co dzień słuchać jakże "proroczych" wizji swojej matuli?
Obrazek

Wojtek zamówił drinka, korzystając z okazji, że Mikso-bot jest w pracy, a z tym różnie bywa. Bądźmy wyrozumiali, czasem go łupie w częściach i nie jest zdolny do pracy. Wojtek zauważył, że ktoś go obserwuje z ukrytej kamery, więc wydało się wszystko, ups.
Obrazek

Jacek wyznał lubej, że skrycie się w niej podkochuje, jakoś tak uszło to z niego od razu, bez owijania w bawełnę. Niestety, Adolfa spotyka się z pewnym ufolem i zamierza go poślubić. Jacek rozczarowany chciał sobie pójść, ale usłyszał od Adolfy, że "nie wszystkie furtki są zamknięte", cokolwiek to oznacza.
Obrazek

Indruchna dała się namówić na pląsy na parkiecie. Całe szczęście mieli parkiet na wyłączność i nikt nie musiał tego oglądać.
Obrazek

Wojtek podejrzliwym tonem zapytał się, czy Indra nadal pracuje jako tester przycisków. Okazało się, że dostała awans i od dawna pracuje jako dodatkowy grafik koncepcyjny. Cóż, lepsze to niż nic.
Obrazek

Indra ni z gruszki ni z pietruszki zmieniła temat. Jest już północ, a Indrusia jest głodna. Indrusia lubi poogryzać sobie pałeczkę o północy. Czas na żarełko, ale tzw. Foodtruck nie kursuje nocą, a Mikso-bot udał się na spoczynek, więc Indrusia obejdzie się niestety smakiem.
Obrazek

Jacek cierpi na chorobę cywilizacyjną określaną mianem "przemęczenia". W rezultacie czego, w drodze do domu włączył mu się tzw. mikrosen. Co to takiego? Już spieszę z pomocą. Mikrosen to nagłe, krótkie wtrącenie fazy snu w fazę czuwania. Mózg zmienia nagle fale mózgowe na wrzeciona snu, a z zewnątrz wygląda to na pewnego rodzaju zagapienie się, zamyślenie, nie reagowanie na otoczenie.
Obrazek

Indrusia rozmawiać nie będzie, bo jest głodna, a nie ma kurczaczka, więc Indrusia idzie do domu. Może jutro się wybierzemy, ale musi zabrać ze sobą kurczaczka.
Obrazek

Wszyscy mi tu mówią, że Jacek to wykapany ojciec. Nic bardziej mylnego, Jacek podobny jest do matki i w pewnym sensie do Flojdzika, swojego dziadka.
Obrazek

Ach to miejskie życie, nie ma na nic czasu. Podróże pomiędzy lokacjami w mieście trwają wieczność i zaczynają nam doskwierać: pośpiech i brak czasu. Wracając do domu o czwartej nad ranem mamy 2 godziny snu. Dwugodzinna drzemka zdziała cuda, ale w takiej sytuacji już lepiej wcale nie kłaść się spać.
Obrazek

Jackowaty również po drzemce, ale nieregularny tryb snu i czuwania zacznie wywierać znaczny wpływ i to prędzej niż się spodziewa.
Obrazek

Po pracy Wojtek z Indrą znowu na imprezie. Indra zjadła kurczaczka przed imprezą, co dało jej niesamowitego kopa i teraz szaleje jak nigdy wcześniej. Tańcem raczej bym tego nie nazwał, a raczej karceniem kogoś, wskazując nań palcem, trzymając rękę na tyłku. Co kto woli hmm...
Obrazek

Skoro kontrowersyjny taniec nie daje kopa, to może warto spróbować swoich sił w kuli-kręciuli?
Obrazek

Indra nawet nie zdążyła mocno chwycić metalowych części, a kula już ruszyła.
Obrazek

Oby tylko kurczaczek się nie cofnął po tylu wrażeniach. Indra, chwyć ty porządnie to, bo wylecisz, mówię serio!
Obrazek

No i masz babo placek! Sama wiesz najlepiej. Idźta do domu tyłek smarować!
Obrazek

I ta mina groźna, aż jej rzęsy weszły w powieki! :D :P
Obrazek

Wojtek z żoną wybrali mniej ekstremalną wersję. Nie dla nich kręcenie się w kuli i późniejsze smarowanie tyłka. Wolą trochę poruszać bioderkami i myśleć, że umieją tańczyć. Oby jak najdłużej trwali w takim przekonaniu, ale lepiej niech pozostawią je dla siebie.
Obrazek
Trudne do uwierzenia, ale w Xylo pokrywa śnienżna utrzymuje się przez całą wiosnę i dopiero latem nieśmiało zaczyna zanikać. Zdarza się nawet, że w środku lata na chwilę chwyci przymrozek i krajobrazy znowu na chwilę się zabielą, by przed południem stopnieć. Takie to uroki życia za księżycowym kołem polarnym.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 16 kwie 2017, 1:36

Madzia zapomniała sprzętu, więc rzuciła monetą. Jeśli wypadnie orzeł, to chłopiec, jeśli reszka, to dziewczynka. Jak postanowiła, tak zrobiła. Moneta po upadku na ziemię potoczyła się i wpadła w szczelinę w podłodze. Madzia drugiej nie miała, więc w protokole zapisała, że "z przyczyn technicznych" nie udało się ustalić płci dziecka. Tak to się pracuje w służbie zdrowia w Xylo.
Nie ma co, dobra z niej pani doktor :D
Adolfa :haha: i jej mamusia z wizjami :haha: Płaczę ze śmiechu.
Bałwanów nie liczyłam ^^
Fajnie sobie pląsam :)
Tak, tak, Indra czasami bywa głodna w nocy, szczególnie po powrocie z pracy, ale niestety, w relacji jest jeden błąd: JA NIE JADAM MIĘSA OD DWUDZIESTU KILKU LAT I MOJEJ SIMCE USTAWIŁAM TEŻ CECHĘ WEGETARIANKA!!! WIĘC KURCZACZKI ODPADAJĄ OD RAZU!!! :P
I GDZIE, DO ŚWIĘTEGO PLUMBOBA, SA MOJE OKULARY?! -.- Bez nich nic nie widzę, nawet rzęs wchodzących w oczy ;)
O nie, tylko nie kula-kręciula :wacko:
Wojtkowi fajnie w sweterku, a widoczek miasta jak zwykle genialny.
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 22 kwie 2017, 21:06

Indra, policz bałwany, a nagroda cię nie ominie :D Oj tam oj tam, Indra tylko ściemnia, że wegetarianka. Po kryjomu wcina kurczaki, aż się uszy trzęsą :P Okulary poszły w odstawkę, wypadłyby jej w tej kuli ;)

Indrusia wybrała się po raz kolejny z Wojtkiem do klubu. Tym razem zamiast “tańca” I smarowania tyłka po upadku z kuli będą kręgle. Odetchnąłem z ulgą, że tym razem “śnieg nie jest zbyt głęboki”, by grać. Skoro zimą można wewnątrz bałwany lepić, to czemu by nie ubzdurać sobie, że niewidzialny głęboki śnieg leży w kręgielni. Wojtek coś przysmażony z lekka. Pewnie go szlag trafił podczas pracy z młodzieżą ;)
Obrazek

Indrusia przygotowała sprzęt, a Wojtek wymknął się do ubikacji użyć prysznica w puszce, który zakupił XX lat temu w supermarkecie w dziale „różne różności”. Co w tym dziwnego? Przecież każdy nosi w kieszeni prysznic w puszce „na czarną godzinę” :D Po powrocie w magiczny sposób się przebrał, a Indra była już gotowa do gry.
Obrazek

Nie poszło jej najgorzej, jak na pierwszy rzut. Teraz pora Wojtka. Niestety, podczas rzutu Indrze wygięła się ręka i tak już zostało. Musiało boleć :/
Obrazek

Wojtek tak się rozpędził, że prawie z tą kulą poleciał, ale za to udało mu się zbić prawie wszystkie pionki :)
Obrazek

Wojtek cieszy michę, bo jak na zupełnego amatora takich gier, poszło mu wręcz kapitalnie!
Obrazek

Madzia, niestety, ciągle dręczona jest dyżurami w szpitalu i zasypywana wielce „interesującymi” zadaniami nie ma jak cieszyć się z życia. Po powrocie do domu marzy tylko o oklapnięciu na fotel bujany i ukołysana, szybko zasypia.
Obrazek

Jacek i Adolfa (xD) już po ślubie i oboje zamieszkali u jego rodziców. Wojtek z Magdą zostali wypędzeni ze swojej sypialni i musieli przerobić gabinet na swoją sypialnię. Pięknie wyglądają te wieżowce za oknem :O
Obrazek

Jak wiadomo, młodzi państwo młodzi musieli „skonsumować” swoje małżeństwo i po minach widać, że poszło całkiem nieźle :)
Obrazek

Dzisiaj pięćdziesiątka Wojtka i Magdy, więc do domu przybyli goście na imprezę. Indra przybyła wcześniej, by wręczyć mu podarek. Ciekawe co to jest. Przyznam, że podejrzałem, co ostatnio czytała. Był to „poemat o śmierdzących gaciach” - rewelacja! Coś czuję w kościach, że tę oto książkę mi wręczyła.
Obrazek

Indra poszła do łazienki się wyszykować do imprezy. Zapowiedziała, że przybędzie ktoś specjalny. Wojtek raczej nie spodziewał się nikogo poza nią i teścia, ale jeśli ma dostać „poemat o śmierdzących gaciach – tom 2”, to już wolałby spędzić tę imprezę sam ze sobą. Jednak ów gość zjawił się nieco później, a impreza rozkręciła się i panowie widać dobrze się bawią, w szczególności Flojdzik.
Obrazek

Indra przyprowadziła gościa, ale na swoje (lub jego) nieszczęście, miał przed sobą najwidoczniej potężnego bifora, rety! Całą imprezę na soczku pomarańczowym i tylko słaniał się i kłaniał, jęcząc niemiłosiernie. Nie żebym kogoś oskarżał o cokolwiek, broń Boże, ale mam podejrzenie, że Flojdzik lub inny z panów dolał coś do soczku i w ostateczności jest tam mniej soczku, a więcej czego innego.
Obrazek

Magda również dołączyła do towarzystwa i jest bardzo zadowolona, że jej mąż jeszcze trzyma się na nogach i zrobił się podejrzanie miły i wesoły. Flojdzik stał się trupem, więc trupa trzeba było zutyli...yyy...znaczy się wynieść w bezpieczne miejsce, dla jego dobra.
Obrazek

Adolfa wkrótce dołączyła do towarzystwa i przy okazji podzieliła się wspaniałą nowiną. Wkrótce Wojtek i Magda zostaną dziadkami, a Flojdzik pradziadkiem.
Obrazek

Następnego dnia Indra znowu przyprowadziła tego swojego znajomego czy kim on właściwie dla niej jest. Wojtek nie ukrywał niezadowolenia, a ów gościu udawał, że nie wie, że sprawa jego dotyczy. W końcu Indra pękła i przyznała, że ów jegomość to jej syn. Nazywa się Diego Pistolero, a nazwisko ma po biologicznym ojcu. Wojtek już chciał zadać lawinę pytań, ale Indra dała wyraźnie do zrozumienia, że nie czas na to.
Obrazek

No dobra, to zmienia postać rzeczy. Nie powiem, że taka nowina to niezłe zaskoczenie, bo Indra nikomu ni wspominała o swojej przeszłości, ale widocznie ma coś do ukrycia. Próbowałem wypytać Diego o to i owo, ale on również trzyma język za zębami. Co tam się wydarzyło?
Obrazek

Następny dzień pracy i Magda znowu dostała zlecenie, by wykonać szczepienie na cmentarzu. Ciekawe jacy pacjenci się pojawią. Przybył mięśniaczek ubrany w letni bezrękawnik przy temperaturze poniżej zera. Miał niebieskie pasemka (WTF) oraz żyły na rekach, w które na pewno trafić będzie nietrudno, chociaż szczerze przyznam, że takie widoki mnie brzydzą, w szczególności w prawdziwym życiu.
Obrazek

Dzisiaj przybyło jedynie trzech pacjentów (wliczając plumbota) i Magda była naprawdę znudzona. By nie tracić czasu, postanowiła zadzwonić do koleżanki i ponawijać o wakacjach. Ciekawe tylko dokąd wyjadą, skoro jedyne miejsce zdatne do zamieszkania na tej planecie jest w okolicach bieguna. Równik, zwrotniki oraz szerokości umiarkowane pod księżycowym kołem polarnym są niezdatne do życia ze względu na całkowity brak wody oraz atmosfery niezbędnej do oddychania.
Obrazek

Adolfa wybrała się do supermarketu. Ciekawe co takiego chciała kupić, pewnie te jakże śliczne zabawki na półkach dla...przyszłego dziecka?
Obrazek

Jacek w tym czasie postanowił powspinać się na ściankę. Dziewczyny też lubią „ścianki”, ale innego rodzaju, natomiast dla Jacka „ścianka” oznacza wspinaczkę o pocie czoła.
Obrazek

Jacek wybrał już wszystkie możliwe poziomy, od najłatwiejszego do najtrudniejszego i na żadnym z nich nie miał problemów. Mam jedynie zastrzeżenie do jego stroju sportowego. Nie jest zbyt odpowiedni na wspinaczkę, czyż nie? Może się nie znam, ale takie mam odczucie.
Obrazek

Magda również wpadła, ale bardzo głodna, więc zamówiła sobie pewną potrawę, której nazwa przypadła jej do gustu. W końcu „curry” w nazwie brzmi zachęcająco, nieprawdaż?
Obrazek

Jacek postanowił po jakże trudnej wspinaczce zrelaksować się na fotelu do masażu stóp. Jak działa taki fotel? Siadasz, kładziesz stopy na metalowej desce i ona zaczyna się poruszać energicznie w górę i dół. Masażem bym tego nie nazwał i prędzej szlag by mnie trafił, niż bym się zrelaksował.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 22 kwie 2017, 21:15

Okopcony Wojtek :D Tak, tak, prysznic w puszce zawsze spoko :)
Niezła mina po bara-bara :) Widac, że wyszło :P
Haha, Pistolero jako mój syn :haha: Popłakałam się ^^
Też nie lubię takich napakowanych mięśniastych.
Nieźle się Magda nafaszerowała curry, aż jej uszami wylazło :)
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 30 kwie 2017, 0:41

Indra, Nasuwa się pytanie: skąd u licha się ten Pistolero wziął jako syn Indry.

Adolfa (nie mogę z tego imienia xDD :D ) odwiedziła swoją mamę Aniuchnę, by powiedzieć jej, że urodziła dziecko. Mama oczywiście bardzo się ucieszyła z nowiny i nawet specjalnie dla córki przestała szatanić.
Obrazek

Wojtek w drodze dokądś spotkał teścia. Już miał odwrócić głowę i udawać, że go nie ma, gdy ten go zauważył i zaczął wydzierać się wniebogłosy. Okazało się, że Flojdzik i tak miał wybrać się do nich (ciekawe po jakie licho) Ma dla niego pewną nowinę.
Obrazek

Adolfa z mamą ucinają sobie bardzo serdeczne pogawędki. Czekają na babcię Adolfy i męża Aniuchny, by dołączyli do rodzinnej sielanki.
Obrazek

Wojtek udaje, że interesuje go kolejny odcinek tasiemca pod tytułem „Simowe Sprawy”, a Flojdzik nawija jak to udało mu się uwieść...kosmitkę i jak teraz są szczęśliwi razem. Nie żebym miał coś do kosmitek, ale jednak wolę ludzkie kobiety. Może mnie teściu nazwać kosmitofobem, niech mu będzie. Zdania nie zmienię.
Obrazek

Sielanka u państwa Sekemoto rozpoczęta. Adolfa zauważyła, że ktoś ich podgląda i wszystko się wydało hehe :D
Obrazek

Mama zgodziła się przenocować córkę, bo zrobiło się późno. Pozwoliła jej spać w swoim łóżku, cóż za poświęcenie. Tymczasem, gdy córka śpi, mama musi zacząć szatanienie, bo zbyt długa od niego przerwa źle odbije się na jej zdrowiu psychicznym.
Obrazek

Nie żebym coś mówił, ale piżama Aniuchny to jest po prostu rewelacja! Czarny T-shirt z lamami, różowe galoty i papcie w kotki xDDD :D
Obrazek

Centralna część Xylo z widokiem na spożywczak „Galaktyczny” na pierwszym planie, a za nim po prawej koszary, w których siódme poty wyciska Jacek.
Obrazek

Po namowach teścia Wojtek zgodził się pojechać do niego do domu. Flojdzik mieszka na obrzeżach miasta, niedaleko liceum, którego dyrektorem jest Wojtek. Chyba Wojtek miał coś do załatwienia w szkole, że zgodził się pojechać :D Flojdzik mieszka nie tylko ze swoją żoną Karoliną, ale także innymi ufolicami. Jedna z nich na oczach Karoliny podrywa jej męża wręczając mu kwiaty. Co tu się wyprawia, do jasnej ciasnej! :O
Obrazek

Wojtek krzywo się spojrzał na to, ale Flojdzik go zapewniał, że to norma w tym domu, co Wojtka raczej nie uspokoiło. Umówił się z żoną, że gdy nie będzie wytrzymywał, to pójdzie do łazienki, puści jej strzałkę, a ona do niego zadzwoni, że im chomik zdechł i musi wracać do domu. Co prawda, oni chomika nigdy nie mieli, ale co tam. Wytrzymymał jednak, uff.
Obrazek

Jest i Karolina. Ufole musiały nieźle się zasymilować z ludzkimi mieszkańcami Księżycowych Jezior, bo mają już ludzkie imiona i ubierają się nie w ufolskie skafandry, ale normalne ciuchy. Szkoda, że wszystkie wyglądają nadal tak samo i urodą nie grzeszą.
Obrazek

Mistrz w kuchni. Uwaga, mistrz W kuchni, nie mistrz kuchni. Jest to spora różnica, bo Jacek potrafi przypalić nawet wodę na herbatę, nie wspominając nawet innych specjałów. Mistrz w kuchni będzie musiał chyba sam spałaszować swoje „cudo” :D
Obrazek

Jacek stał się już dorosłym trzydziestoparolatkiem. W pracy awansował na stanowisko skrzydłowego, co oznacza większą pensję, ale i również więcej obowiązków. Zastanawia mnie jedno. Po co w Xylo armia, skoro żadnego zagrożenia do tej pory nie wykryto. Kontakt z macierzystą planetą został zerwany dawno dawno temu, a rdzenni ufole żyją z osadnikami z Simellii w przyjaznych stosunkach.
Obrazek

Taki foto-sucharek sprzed miejskiej biblioteki. Jakież mocne nogi muszą mieć te starsze panie, że potrafią tak usiedzieć, rety rety i te skarpety! XDD :D :D
Obrazek

Madzia wybrała się do brata, ale nie na pogaduszki, bo kontakt z nim zerwała odkąd poślubił ufolicę. Można by nazwać Madzię ufofobem, ale ona ma to gdzieś. Po prostu ufoli nie toleruje, a zarówno ojciec jak i brat związani z ufolicami, a ona sama ciotką ufoli jest, to po prostu przerasta ludzkie pojęcie. Miała jakieś zlecenie z pracy i musiała się podlizać własnego bratu, by wyciągnąć od niego jakieś informacje.
Obrazek

Wojtek wybrał się do klubu, by nieco się odprężyć po ciężkim dniu dyrektorowania. Bit-bot za ladą ten sam, drinki wyśmienite, także zapowiada się ciekawa nocka. Jacek obiecał dołączyć, bo musiał załatwić pewną ważną, jak zwykle, sprawę.
Obrazek

Jest i Jacek, który zamówił specjał lokalu o nazwie „Lśniąca Maź”. Przepis pewnie zmałpowali od ufoli, stąd nazwa. Daje niezłego kopa, pół nocy można przetańczyć bez chwili zmęczenia.
Obrazek

Na parkiecie wywija bioderkami Indrusia. Ręce do góry, niech walą się mury!
Obrazek

Na Wojtka chyba Lśniąca Maź działa odwrotnie niż na resztę, gdyż zasnął na stojąco WTF. Jacek oczywiście wykazał się wsparciem i wyśmiał ojca, wredota jedna. Gdyby Wojtek był w tym momencie świadomy, to by w dupę przyłożył i szlaban na cukierki dał!
Obrazek

Wojtek obudził się z transu i razem z Jackiem wyruszyli na podbój parkietu. Mikrodrzemka wraz z Lśniącą Mazią dodały Wojtkowi energii i chyba tej nocy dzisiaj oka nie zmruży...do kolejnej mikrodrzemki. Wkrótce dołączyła do towarzystwa Adolfa :)
Obrazek

Wojtek nauczył się tańca klubowego, czym bije na głowę pozostałych imprezowiczów. Jednak ci nie przejmują się i ruszają bioderkami, w końcu liczy się dobra zabawa.
Obrazek

Kogoś chyba zabrakło hmm... Madzia pewnie znowu w domu drzemie z przepracowania na fotelu bujanym :/
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 30 kwie 2017, 1:05

Haha, mina Aniuchny podczas szatanienia jest super! :rotfl: Piżamka też przecudnej urody :yes:
Nie mogę z tych ufolic. Wszystkie piękne jak glutoplazma i podrywają aż pierze leci. Szkoda, że żonatych :P
Ładny widoczek.
Jacek mistrzem w kuchni :haha:
Lśniąca Maź :haha: Popłakałam się :D
Nieźle wywijam na parkiecie.
A mina Jacka na ostatniej fotce po prostu mnie rozwala na obie łopatki.
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Dodo
Posty: 150
Rejestracja: 18 maja 2014, 23:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Dodo » 30 kwie 2017, 18:38

Oj, dzieje się, dzieje w tej rodzinie :rotfl:
Indra jako stara babcia jest najlepsza :haha: I ta mina Aniuchny jako szatana :yes:
Pistolero? Syn Indry? A skąd się wziął? :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 06 maja 2017, 17:36

Indra, te ufole jeszcze mnożą się na potęgę, jak króliki, i jako że gen ufo jest dominujący, to nawet z mieszanki człowiek-ufol, wyjdzie zawsze ufol. Oby liczebnością nie przewyższyły populacji ludzkiej. Ba, chyba tak się już stało, ale liczyć nie będę.

V-chan, no właśnie skąd się wziął. Czyżby Indrusia miała jakieś sekrety?

Jest sobota. Wojtek wyruszył na spotkanie z Indrą w centrum handlowym. Po drodze, przed swoim blokiem natknął się na tzw. „Marsz Wolności” organizowany przez KOG (Komitet Obrony Galaktyki). Po minie Wojtka można stwierdzić, że jest to śmiech na sali, a uwagę przyciąga ufolica w średnim wieku po lewej stronie ubrana w żółta spódnicę. Wolę pozostawić to bez komentarza xDD :D
Obrazek

Na proteście pojawiła się również Linksa Dot, emerytowana nauczycielka w szkole podstawowej. Zapewne była ulubienicą uczniów :P
Obrazek

Rozpalała również wyobraźnię męskiej populacji :P xDD Popłakałem się :D :D :D
Obrazek

Na transparentach mają namalowane klauny, czyli chodzi pewnie o to, że sami siebie tam przedstawili. Wypad spod mojego domu robić szum gdzie indziej, najlepiej na równiku! Ruch tylko blokujecie i zabieracie tlen, tfu!
Obrazek

Wojtek był w drodze do centrum, ale zadzwoniła Indra, że stoi pod jego blokiem. Miała czekać na niego pod centrum, nie pod domem. Musiał się wrócić po nią, rety! Nie gniewał się, za to bardzo spodobała mu się jej fryzura :)
Obrazek

Fryzura rzeczywiście bombowa i odświeżony kolor. Jak na sześćdziesięciopięcioletnią babciulinę, efekt piorunujący, nie ma co :D
Obrazek

Po przyjeździe umówili się na wyścigi wspinaczkowe. Indra miała pójść przebrać się w sportowe gacie, a Wojtek zamówić coś do żarcia. Niestety, przysnęło mu się przy kasie :P
Obrazek

Indrusia wdziała swój...yyy...sportowy strój i rozpoczęła rozgrzewkę starych kości, oczekując Wojtka.
Obrazek

A co mam na niego czekać. Zrobię sobie jedną rundkę tak dla praktyki, a co. Stara jestem, ale nie nie prukwa, jeszcze nie.
Obrazek

Wojtek, po krótkiej drzemce przed kasą, wskoczył w dresik i dołączył do Indry, która szybko wyprzedziła go we wspinaczce, ale stopy odmówiły jej posłuszeństwa i zawisła w powietrzu trzymając się jedną ręką uchwytu. Rety, poleci zaraz! :O
Obrazek

Indrusi udał się zamach i z powrotem wszystkimi czterema kończynami miała szansę dokończyć wspinaczkę. Pierwsza dotarła na szczyt i wcisnęła przycisk oznajmiając, że wygrała!
Obrazek

Nagrodą dla każdego będą lody truskawkowe, mniam. Wojtek po drzemce kupił w dziale spożywczym składniki i postawi wszystkim kolejeczkę...lodów w rożku :)
Obrazek

Skorzystała również Madzia, która niedawno dołączyła do towarzystwa.
Obrazek

Niestety, upuściła rożek i zawsze musi być tak, że upada gałką na dół. Powinna teraz zacząć płakać i tupać nóżkami, by mąż jej przygotował następny, ale Madzia dzielna była i nie dała się, zuch! :D
Obrazek

Indrusi bardzo zasmakował lodzik. Indrusia lubi sobie posiorbać trochę. Oby nie miała nietolerancji laktozy.
Obrazek

Wojtkowi nagle zachciało się flirtów z żoną. Nie żeby było coś w tym złego broń Boże, ale tak w miejscu publicznym?
Obrazek

Wojtek miał jakąś pilną sprawę i musiał lecieć do szkoły, więc Madzia zabrała wnuka Przemka na basen. Na dworze 6 stopni, ale oboje dzielnie moczą dupki. Babcia Madzia również zorganizowała dla wnuka zawody we wstrzymywaniu oddechu.
Obrazek

Ciekawe kto wygrał hmh, trudno się domyślić, to pewne :P
Obrazek

Słońce zaszło i momentalnie zrobiło się naprawdę zimno. Dupka marznie, więc pora rozgrzać ją w wannie z bąbelkami. Wojtek wstąpi na basen po żonę i wnuka, także powinien lada moment być.
Obrazek

No jest już i chyba tak mu się spieszyło, że zapomniał się przebrać i paradował w dresiku w szkole, rewelacja. Scenę pocałunkową obserwowała pewna czarnula, ale takim spojrzeniem ich obrzuciła, że strach się bać :O
Obrazek

Gorące pocałunki na nic się zdały i Madzi zmarzł nie tylko tyłek i po powrocie do domu trzeba było się czymś rozgrzać. Ognisty nektar powinien załatwić sprawę, ale ja proponowałbym rozgrzewkę poprzez baha-baha huehue, wiadomo o czym mowa :D
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 09 maja 2017, 0:25

Linksa Dot jest po prostu urodziwa ;)
Na transparentach mają namalowane klauny, czyli chodzi pewnie o to, że sami siebie tam przedstawili.
Spadłam z krzesła :haha:
NA WĄS WILLA WRIGHTA, GDZIE ZNOWU SĄ MOJE OKULARY?!
Haha, czyli że Wojtek przegrał ze starszą panią? Wstyd! ;)
Tak, tak, rozgrzewka w postaci bara-bara zawsze spoko.
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 13 maja 2017, 19:46

Indra, okularów nie będzie. Pochowane są w katalogu.

Wojtek zaprosił Indrusię na wieczorek. Nalał trochę nektaru i pozwolił koleżance zrelaksować się w fotelu bujanym. W końcu babulinka potrzebuje nieco się pobujać.
Obrazek

W sumie wieczór był miły, spędzony na pogawędkach, ale czas już kończyć. Indrusia podziękowała koledze za świetnie spędzony czas, po czym udała się do swojego, widocznego za oknem, pojazdu – latającego spodka i odfrunęła. Niech uważa, by nektarek do główki nie uderzył podczas lotu :D
Obrazek

Tutaj dwa zdjęcia 18+. Co on wyprawia tutaj? Dzieci zasłońcie oczy!
Obrazek

Ale zbereźne myśli masz! On tylko nie przebrał się w codzienne ciuchy po wyjściu z prysznica, przeciągał się i ziewał. A ty tu jakieś myśli masz, a fu! :D
Obrazek

Rodzinka w komplecie wraz z wnukiem Przemkiem, który gapi się gdzieś zamiast na kamerę. Adolfa zmieniła fryzurę specjalnie do fotografii :)
Obrazek

Jacek zaczyna coraz bardziej przypominać swojego dziadka Flojdzika, czyż nie?
Obrazek

Seniorzy jednak już młodzikami nie są i żadne sztuczki nie zatuszują upływu czasu :/
Obrazek

Indra z Wojtkiem wybrali się do lokalu potańczyć nieco, ale niestety Wojtka dopadła wymuszona drzemka, co zdziwiło Indrusię i nawet bot-miksolog się zainteresował.
Obrazek

Indrusia została na parkiecie, a Wojtek nie miał ochoty na taniec, więc wybrał się do domu i usnął w trakcie drogi powrotnej. Co się z nim dzieje?
Obrazek

Tymczasem Madzia z Jackiem byli w bibliotece i ucinali sobie pogawędkę popijając energetyki. Nagle jeden z obecnych poczuł się źle. Wyraźnie słychać było, że woła Madzię o pomoc.
Obrazek

Madzia stwierdziła, że to jest jej wolny czas i nie zamierza nikogo dzisiaj już ratować. W sumie po co, skoro jej za to nie zapłacą, nie?
Obrazek

Czarnuszek-staruszek zaczyna wydzierać się coraz głośniej, a Madzia spokojnie dopija resztki Simbulla.
Obrazek

No dobra, niech ci będzie. O co chodzi koleś? Masz tu pigułę, zapchaj się nią, przyznajmniej wrzeszczeć nie będziesz.
Obrazek

Staruszek posłusznie połknął pigułę, chociaż mam wrażenie, że to piguła dla konia nie dla sima. Nie jestem w stanie wytłumaczyć jak on to zrobił.
Obrazek

Po zmuszeniu staruszka do połknięcia końskiej piguły rozpoczęła test reakcji. Znienacka rzuciła w gościa gumową kaczuszką. Ten spróbował się osłonić, ale kaczucha trafiła go prosto w nos. Reakcja prawidłowa, można zapisać we wnioskach.
Obrazek

Madzia ma na pewno niezły ubaw przeprowadzając swoje autorskie diagnozy i badania :D
Obrazek

Teraz test plam z atramentu. Jaki wzór się układa? Co ci to przypomina? Czekam na sugestie ;)
Obrazek

Oczywiście nie może się obyć bez zdjęcia przedstawiającego moje cudowne miasto podczas nocy polarnej:)
Obrazek

Zaprosiliśmy Indrusię do nas na weekend. Zabierzemy ją dokądś, ciekawe dokąd :)
Obrazek

Wszyscy już wyszli, ale Indrusia musiała wrócić się koniecznie i odebrać dzwoniący telefon. Oczywiście normą jest, że w każdym domu goście odbierają telefony gospodarzy xD
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 14 maja 2017, 18:06

Haha, scena +18, uśmiałam się.
Fajna rodzinna fotka, tylko Jacka mina jakaś taka... dziwna.
Akcja Madzi z ratowaniem czarnoskórego i testami na nim - bezcenna :haha:
I jak zwykle fajny widoczek.
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 21 maja 2017, 16:38

Dzięksy Indruś :) Jacek ma dziwną minę, bo jest wnukiem Flojdzika, a jego dziwactwa przekazywane są z pokolenia na pokolenie.

Niestety, nie mogłem wczoraj wrzucić zdjęć na serwer, tak jak nie mogę dzisiaj. Tymczasowo zablokowano możliwość wrzucania zdjęć. Żeby nie było, że przychodzę z pustymi rękoma, skleciłem filmik przedstawiający długość dnia i nocy latem i zimą w Xylo. Polecam obejrzenie na witrynie YouTube na pełnym ekranie, by było dobrze widać godzinę na simowym zegarku.

youtu.be/GwjM8CFoRpM

Dodam jeszcze jakże wymyślne i skuteczne badanie neurologiczne w wykonaniu p. doktor Madzi

youtu.be/sVqUp-o3K6s
Obrazek

Awatar użytkownika
Kapitan Indra
Główni Administratorzy
Główni Administratorzy
Scenarzysta
Scenarzysta
Konserwator
Konserwator
Posty: 3280
Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kapitan Indra » 21 maja 2017, 22:45

Fajnie widać te różnice :) W zimie taak, ciemno :huh:
Badanie neurologiczne mnie rozwaliło :haha:
LANDGRAABOWIE-PUNKCIKOWIE
Obrazek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022

:indra:

Awatar użytkownika
Kat
Posty: 141
Rejestracja: 21 lut 2017, 19:51

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Kat » 22 maja 2017, 15:09

Indra, taak latem często zapominam wysyłać ich do łóżek, bo nie spoglądam na simowy zegarek, a na dworze jeszcze jasno.

Zaprosiliśmy Indrusię nad jezioro, które obecnie jest zamarznięte i można po nim śmiało jeździć na łyżwach. Wojtek szykuje się do jazdy, a Indrusia mając wolne 5 minut postanowiła zbudować igloo. Tak, ja też buduję igloo, gdy mam chwilę xDD Używa się do tego ogromnych kostek...cukru :D
Obrazek

Wojtek wskoczył w łyżwy, a Indrusia niepewnie stąpa po lodzie. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby nałożenie łyżew, ale pewnie się nie znam, cóż... :P
Obrazek

Ekspertem nie jestem, ale lód bywa śliski i można wywinąć orła, o czym Indrusia może się przekonać lada moment. Nikt jednak nie zaprzeczy, że czapka-uszatka Indrusi jest rozbrajająca :D
Obrazek

Do „łyżwiarzy” dołączył Jacek.
Obrazek

Na leżakach rozłożyły się ufolice, by poopalać się podczas nocy polarnej. Wyśmienity pomysł! Pojadę kiedyś na północ Norwegii czy Finlandii w grudniu i spróbuję. Efekt gwarantowany!
Obrazek

Mąż i syn udają, że umieją jeździć na łyżwach, a Madzia nie próżnuje. Po swoich ogromnych...ekhem... „sukcesach” w dziedzinie medycyny przyszła pora na badania naukowe.
Obrazek

Dostała z laboratorium biedronkę i karalucha do przebadania. Czuję, że dokona przełomowego odkrycia naukowego.
Obrazek

Nie wiem co ona zrobiła z tymi owadami, że w probówce jest tyle podejrzanego płynu. Czyżby zgniotła je i wrzuciła do tego płynu? Wygląda jak siki bleee :/
Obrazek

Teraz mamy zielony. Co ty kobieto wyprawiasz?! Weź idź ty zajmij się czym innym, a nie biedne robale męczy.
Obrazek

Diego Pistolero, syn Indry, relaksuje się w fotelu do masażu stóp. Załączę filmik jak ten „masaż stóp” wygląda. Pewnie reklamowali w telezakupach Mango i wcisnęli jakiejś naiwniaczce.
https://www.youtube.com/watch?v=3vguqGoHvFc
Obrazek

Wojtek wrócił z wyprawy na łyżwy. Nie wiem ile siniaków ma na tyłku, ale pewnie sporo, skoro na łeb upadł, by zajmować się chemią. Moja wiedza z chemii jest na takim wysokim poziomie, że pewnie wlałbym wodę do kwasu hehe.
Obrazek

Widzicie, nawet do probówki trafić nie umie, ekspert jeden xDD :D
Obrazek

Aniuchna ze swoją ulubioną simową fryzurą. Tak do niej pasuje, że za każdym razem, gdy jest u mnie w grze, to ją dostaje, gdy zbliża się do wieku emeryta :P
Obrazek

Diego jest nie-profesjonalnym didżejem i ostatnio wydał singla zatytułowanego swoim nazwiskiem. Właśnie czyta komentarze na temat jego utworu na SimTube. Są na pewno bardzo krzepiące :P
Obrazek

Wojtek, po zbiciu wszystkich fiolek, zastanawia się nad swoim życiem, a jego wnuk Przemek zaczął własne doświadczenia. Fryzurę zgapił od ciotki Kryśki chyba lol xD
Obrazek

Madzia zleciła badanie mózgu w celu zwiększenia jego wydolności. Pani dr Magdaleno, weź się pani uspokój, błagam. Jeszcze wpadnie na pomysł, by zmuszać pacjentów do tego typu badań :O
Obrazek

Diego wszedł do tajemniczej maszyny. Z instrukcji dowiedziałem się że jest to podest, dzięki któremu z porannego zombie staniesz się tryskającym energią okazem gotowym do pracy. Miseczka wręcz sama przykleiła się mu do ust, jakby sama wołała „Żryj!”
Obrazek

Wojtek odkrył eliksir, który wygląda jak siki, brawo! Co z nim teraz zrobi? Wyleje sobie na głowę, czy co?
Obrazek

Nagle Diego zniknął, a na jego miejscu pojawił się tajemniczy wir złożony z pewnego rodzaju energii. Wygląda jak jakiś tunel, a z podestu wydobywa się dym. Czyżby Diego zniszczył maszynę?
Obrazek

Ma to związek z tajemniczymi eksperymentami z polami siłowymi wykonywanymi przez Indrę? Może chciała pozbyć się syna, bo nadal kawaler hehe :)
Obrazek

Wir jak był tak jest, a po Diego ani śladu. Próbowaliśmy się do niego dodzwonić, ale nie odbiera. Co tu się wydarzyło?

Obrazek


Wezwano Jacka, coby rzucił okiem na tajemniczą maszynę, ale on rozłożył ręce. Niby jak ma naprawić maszynę, którą pierwszy raz na oczy widzi? I gdzie jest Diego? Indra potwierdziła, że nie zjawił się w domu na noc, a to nie było w jego zwyczaju :O
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Rika
Posty: 25
Rejestracja: 05 maja 2017, 15:42

Re: Kąpanko w Księżycowych Jeziorach

Postautor: Rika » 22 maja 2017, 19:05

Chyba u Ciebie to norma, że jacyś obcy simowie biorą dzieciaka na ręce i go przytulają/karmią/usypiają XD w ogóle to podziwiam Mamę, że z obcym facetem wyszła i jeszcze go zaprosiła do swojej chaty, a potem pozwoliła mu wziąć synka na ręce... Może ta January to jakaś wariatka i temu ojciec sam wychowuje ich córkę? Albo woli karierę robić niż zajmować się wrzeszczącym dzieciakiem? :P

---
Ojej, Wojtek już nie jest małym brzdącem! Wyrósł i jeszcze jaki poważny, skoro woli w szachy grać niż w inne gry, np. wyścigówki. Co by nie było, mimo wszystko Wojtek jest dzieckiem i od czasu do czasu trzeba się wyszaleć, to czemu nie na tym kosmicznym pojeździe. Trza energię wypuścić z siebie! :D I już jakąś koleżankę poznał, ale, ale... CZEKAJ. O w mordę jeża! Toż to ja!? :sweet: Widzę, że w tym mieście, aby mieć prawo jazdy wcale nie trzeba mieć 18 albo i 16 lat. Co tam, ledwie 12-13 wystarczy XD Wojtek taki młody, a już o kobitkach, tzn. tfu!, już o dziewczynkach myśli soft9 Bardzo mi się podoba ujęcie z tym księżycem i miastem w tle – boskie! :sweet: Ania bardzo kulturalna, skoro wylizuje resztki z talerze ;D Czekaj, Anka w domu i zamiast się z nią bawić, to on sobie poszedł się myć? What? Ania zaszataniła, nie ma co! Cwane dziecko z niej, zepsuła i zwiała do pokoju. Tj. ja wiem, że finalnie Wojtek zepsuł, ale to dziewczynka przyczyniła się do tego.

---
No nieźle zaszaleli. W całym mieście odcięli prąd, co za małe potworki, haha! No wiesz co, a już uwierzyłam, że to ich sprawka. Ładnie to tak żartować z nas!? :P no ale co z tą Rikusią? Myślałam, że się spotkają jeszcze, a tu guzik :( i jeszcze Wojtek zdążył znowu dorosnąć, masakra. Jak ten czas leci, haha. A gdzie ten Wojtek patrzy Magdzie, hęęę? soft1 a dziewczyna zamyślona, pewnie już planuje ich przyszłość, ślub, dzieciaczki i te sprawy, hłehłe :dotatusia: Wooow, jak jej się udało uformować anioła ze śniegu w pomieszczeniu? Toż śnieg powinien w mig stopnieć, a tu jeszcze anioła zmajstrowała ;D dziwny tatuś z Flojdzika. Tam obok Magda mizia się z Wojtkiem, który ojciec by olał coś takiego? W sensie, nie stanął między nimi z tekstem „to moja córka, łapy precz od niej, mendo śmierdząca!” :zliscia:

---
Pamiątkowe selfie czadowe, zważywszy na fakt, że Wojtek zamiast patrzałki mieć w stronę aparatu, to... XD ojej, już oświadczyny?! Tak szybko! :O no jasne, od razu machnęli ślub i potem... Ale grunt, że oboje są szczęśliwi, niech im się wiedzie wspaniale! :brawo2: Boju, nie nadążam już z tym tempem. Nie widzę nigdzie pierwszego dzieciaka, a już kolejne przychodzi na świat. Ja odpowiem na pytanie za 100 pkt! Tam w śniegu leży pewnie niemowlę! Już ja Cię znam, ha! O, ciekawa jestem Rikusi i Aniuchny :cwaniakuje: Spoko, zaciążona Rika i Aniuchna w swoim wirtualnym świecie :kitak: Nie chciałabym spotkać z Magdą, skoro myli tabletki i stawia mylące diagnozy XD

---
Wojtunio, to widać z oczu, jaki zakochany w Magdzie :h: ło matko, ja nie chcę wiedzieć, jak twardą igłę musiała znaleźć, by wbić w ramię sim-bota? :O Ej, nie każdy lubi się kłuć, niektórzy to mdleją na widok igieł, także proszę trochę zrozumienia dla tych, co piszczą!

---
Flojdzik ma zły wpływ na Jacka, skoro on myśli o przestępstwach :kinie: na tej rodzinnej fotce, to Wojtek ma dziwny wyszczerz. Jakby chciał się uśmiechnąć, ale nie może? Fura Wojtka mnie przeraża, nie podobają mi sięte futurystyczne pojazdy, szczerze mówiąc :P

---
CIĄG DALSZY NASTĄPI :swelol:


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości