Pogaduszki o najnowszej odsłonie Simowego symulatora
I właśnie o to mi chodzi - niech mierzą w najlepszych, a dotrą do połowy drogi i akurat w tym miejscu znajduje się najlepsza odsłona gry, jaką stworzyli.salberg pisze:Smisiu, porównujesz EA do Rockstara... (...) To chyba dwa najbardziej skrajne studia produkujące gry komputerowe, jakie istnieją.
Kiedyś na komputerach ledwo chodził Pac-Man, dziś taki sprzęt dźwiga grafikę pokroju Battlefielda i świat pokroju Skyrima. Ewolucja sprzętowa jest gigantyczna, a oczekiwania wobec firm należy z czasem podwyższać, a nie obniżać. Ale mi nie chodzi o to, że "fotorealistyczna grafika w poważnie potraktowanych The Sims" brzmi jak coś niemożliwego w przyszłości. Chodzi mi o to, że to z założenia brzmi jak dowcip. A nie powinno.Vid pisze:A porównywać GTA do Simsów... Gdyby użyć silników jakich używa się w GTA do Simsów, żaden pecet by tego nie uciągnął, bo silnik w GTA doczytuje obszary, a nie traktuje świata w czasie rzeczywistym tak jak ma to miejsce w trójce. Sorry, Winnetou.
Jezu, mamy rok 2014 i niemożliwe jest, żeby duża firma pokroju Rockstara nie uciekała się do marketingu, dodatków, i tak dalej. Czasy robienia takich gier jak GTA czy Simsy przez małe studia zajmujące piętro jakiegoś budynku gdzieśtam, dawno minęły. Teraz korporacje pchają się wszędzie, bo coraz łatwiej wydusić duży zysk. Tylko nie mówimy tutaj o bycie tych dwóch producentów jako producentów, tylko o ich stosunku do odbiorcy. Vid, co do GTA możesz mówić co chcesz, że Rockstar nie słucha fanów, ale jak dla mnie, piątka poprawiła dosłownie wszystko, co było nie tak w czwórce i dodała mnóstwo od siebie. Natomiast póki co wszystko wskazuje, że The Sims 4 nie dość, że nie tylko nie wniesie rewolucyjnych zmian, to jeszcze będzie uboższe od trójki i "zresetuje serię" zaczynając na nowo cykl wydawania tych samych dodatków.Vid pisze:A już czytać terminy 'skomercjalizowane' przyprawia mnie o rechot. Rockstar tak samo celuje w odbiorców jak i EA, tyle że gier Rockstara nie mają kupować dzieci, stąd też inne traktowanie niektórych aspektów. A poza tym to Rockstar raczej rzadko słucha fanów.
Właśnie o to chodzi - jedynka była najbardziej realistyczną, najmniej przesłodzoną grą. Nawet dwójka gdzieś w połowie wydawania dodatków straciła już ten stuprocentowy klimat (gdzieś koło "Zwierzaków" lub po "Zwierzakach"), a trójka całkowicie go skopała swoim wyglądem.Vid pisze:Mi to się marzy klimat z pierwszej części, ale z lepszym silnikiem.
A teraz małe pytanie: jak sądzicie, czy w czwórce powrócą królicze nory?salberg pisze:co do GTA możesz mówić co chcesz, że Rockstar nie słucha fanów, ale jak dla mnie, piątka poprawiła dosłownie wszystko, co było nie tak w czwórce i dodała mnóstwo od siebie. Natomiast póki co wszystko wskazuje, że The Sims 4 nie dość, że nie tylko nie wniesie rewolucyjnych zmian, to jeszcze będzie uboższe od trójki i "zresetuje serię" zaczynając na nowo cykl wydawania tych samych dodatków.
A mogłoby to wyglądać tak, że stoi sobie budynek, nazywa się "Zespół Szkół", tak samo wybudowany jak domy Simów, przypomina szkołę, ale simy w nim znikają. To już byłby jakiś krok naprzód...
Taaak... zwłaszcza to "czy nie powinniśmy mieć dziecka?" od pocałunków i frruuu pojawia się kołyska. Wieczne życie i używanie czarów, żeby dziecko urosło. No proszę was, kiedy ostatnio graliście w tę część? Polecam zainstalować na odstresowanie. Ja z jedynką spędziłam praktycznie całe studia (od premiery jedynki do premiery dwójki) i dobrze pamiętam, że nie wszystko było takie super. Najbardziej mi się podobało to, ze nie mozna było sterować zwierzętami. Najmniej, to, że kilkuletni save ładował mi się godzinę (zresztą w trójce miałam jeszcze gorzej, bo tam save przestają się w końcu w ogóle ładować, mi przestał roczny).salberg pisze:jedynka była najbardziej realistyczną, najmniej przesłodzoną grą
Na pewno trójka produkowana była już z myślą o dzieciach... Ale jedynka? Czy nawet podstawa dwójki? Tutaj się muszę nie zgodzić... A przynajmniej częściowo nie zgodzić. To jakby zjechać z 13-latków, czy 12-latków na poziom 7- i 6-latków. A co do grafiki już pisałem - jeśli ktoś chciałby, aby gra miała klimat i stawiała na realistycznie przedstawiony świat (tak jak w 1), czwórka mu się nie spodoba, a jeśli ktoś woli taką bajkową kreskę, spodoba mu się. Na pewno nie zgodzę się, że taka była dwójka - to nie jest ten sam Maxis, to nie jest ten sam klimat. Według mnie to strasznie PR-owe zagranie, EA powinno skupiać się na tym dlaczego CZWÓRKA sama w sobie będzie wybitna, a nie porównywać ją do wcześniejszych, lepszych odsłon. Kiedyś cała seria kojarzyła się inaczej - przez trójkowe nawiązania do popkultury, spartolenie sprawy nadnaturalnych stworów (wróżki i jednorożce na ulicach!!) i pierwsze przejawy słodkości (moje oczy wciąż bolą, dzięki Beldor...), seria The Sims zaczęła się kojarzyć z 9-letnimi dziewczynkami. I to z tym mam problem. I to dlatego tak boli mnie czwórka. Chciałbym tego - powrotu do czasów dwójki - ale niestety obawiam się, że czwórka nam tego nie zaoferuje.Guuki pisze:Co do grafiki, wiadomo, że simsy to była i jest gra głównie dla dzieci. Może i my się starzejemy i oczekujemy poważniejszego wyglądu gry, ale grupą docelową nadal są dzieci. Stąd ta cukierkowa grafika, z której się nawet cieszę. Powrócił klimat kultowej "dwójki". Simsy nadal będą z humorem, nieco komiksowe, cukierkowe. O to chyba chodzi w tej serii.
Świat gry w jedynce był świetny, a muzyka była najlepsza w całej serii. Ale tak samo świetny świat zaoferowała dwójka - moim ulubionym miastem było zawsze Dziwnowo (po prostu uwielbiam tą dwójkową pustynię), a tuż po nim Miłowo. To były miasta z historią, z powiązaniami między rodzinami... Kolejne miasta - Dolina Niezbędna, Kwitnące Wzgórza - były strasznie słabe i zwiastowały to, co nadejdzie wraz z premierą trójki. Mdłe Sunset Valley. Bez historii. Nudne. Bez charakteru. Czwórka może się jeszcze w moich oczach chociaż odrobinę zrehabilitować ciekawym światem - oryginalnym, z mieszkańcami z przeszłością (dajcie już tylko Belli Ćwir spokój, wymyślcie coś oryginalnego!). To coś, czego twórcy nie pokazali, więc jest jeszcze nadzieja.Vid pisze:Właśnie mi się skrystalizowało to, czego brakuje mi w dwójce i trójce. Klimatu przedmieść amerykańskich. Tego klasycznego jazzu który był przygrywany.
Strasznie irytuje mnie ta muzyka, która leci w nowych częściach, tęsknię za starym soundtrackiem na przykład z Randki. To była naprawdę dobra muzyka do słuchania, nie tylko do gry.
Kręcenie historyjek to osobna kwestia, i w niej wypowiem się krótko - z wyglądu nie nadaje się absolutnie do poważniejszych filmów, seriali, teledysków, machinim (przynajmniej bez CC i bardzo dobrego montażu), ale nadaje się do programów o humorystycznym zabarwieniu i komedii. Pozami ja też się nie bawię, więc nie mam się co wypowiadać. Rozwiązania architektoniczne jak najbardziej, jeśli tylko ich nie uproszczą - to była jedna z niewielu rzeczy, które w trójce wykonano dużo lepiej niż w dwójce i nie chciałbym, by teraz seria cofnęła się w rozwoju. Co do wspomnień - mi też ich strasznie brakowało w trójce i EA powinno je przywrócić.Piszczac pisze:Mnie osobiście grafika czwórki nie przeszkadza (oprócz włosów). Być może dlatego, że bardziej kręci mnie gra niż tworzenie historyjek czy bawienie sie pozami. Bardziej mnie interesują rozwiązania architektoniczne i relacje pomiędzy simami (brak mi w trójce dwójkowych wspomnień). Nawet tu informacje są praktycznie jeszcze żadne.
To miało być w trójce, zapowiadali to, nawet chyba był jakiś screen ale ile z ich słów znajduje pokrycie widać dzisiaj w TS3 właśnie, najgorszej części i najbardziej zabugowanej oraz nieprzemyślanejartix525 pisze:
A ja mam świetne rozwiązani- mogli by zrobić np tak, że samochód staje na poboczu (najbliżej naszej parceli) i simowie z niego wysiadają i jeśli byłby parking na parceli to po tym jak simowie by wysiedli z samochodu on by się teleportował na ten właśnie parking (jak by nie było parkingu na parceli to by samochód został na poboczu). MARZENIA ;__;
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości
