Przez pewien czas miałam tak, że na mapie świata na parceli, na której mieszkali moi Simowie, było pusto, nie było widać obrazka domu. To była jeszcze stara mapa, biało-niebiesko-zielona. Teraz to się naprawiło, jeszcze przed ostatnią aktualizacją.
A teraz miałam ciekawy błąd. Właściwie pakiet kilku błędów.
Simka z mojej rodziny wyszła za mąż i zaszła w ciążę. Przebieg ciąży był OK, ale gdy zaczęła rodzić, to nie włączała jej się opcja porodu, tylko stała i jęczała na środku pokoju. Kliknęłam na nią i wybrałam opcję urodzenia dziecka w szpitalu. Nic się nie stało, za to w kolejce działań pojawiła się nagle interakcja urodzenia w domu. Anulowałam ją i kazałam raz jeszcze urodzić w szpitalu. I co się stało? Simka pojechała do szpitala i tylko przed nim stała, po czym ukazało się okienko, że urodził się chłopiec, nadaj mu imię, wybierz cechy i tak dalej. Nazwałam chłopca Hans, ale dziecko się nie pojawiło. Za chwilę wyskoczyło drugie okienko, że urodziła się dziewczynka. Znowu wybierz imię, cechy, tralala. Fajnie, pomyślałam, bliźnięta będą, i nazwałam dziecko Izzy. Ale znowu się nie pojawiło. Po czym Simka nagle wróciła do domu, a tam, już nie stojąc jak słup, urodziła... trzecie dziecko, chłopca, chociaż dwójki pozostałych w całym domu widać nie było ani na panelu rodziny. Cóż, pomyślałam, że może po prostu jest jakiś błąd z urodzinami i tamte dzieci nie istnieją, więc i drugiego chłopca nazwałam Hans, jak tego pierwszego...
Wtedy zaczął się cyrk na kółkach. Nagle kołyski bobasów się pojawiły wszystkie trzy. W panelu rodziny też się ukazały te niesamowite trojaczki. Gdy przesuwałam kursor nad jednego z małych Hansów, pokazywała się, tak jak w przypadku starszych Simów, ta ramka z imieniem, nazwiskiem i grupą wiekową. Kiedy przesuwałam kursor nad drugiego, omyłkowo nazwanego Hansa, jak i nad Izzy, nie pojawiało się nic. A w panelu rodziny, kiedy klikałam na wizerunki, imiona się pojawiały normalnie
Postanowiłam sprawdzić drzewo genealogiczne. Trojaczki to trzecie pokolenie w tej rodzince. I co się okazało? Że w drzewku widnieje tylko jeden z Hansów, zaznaczony prawidłowo jako syn tej a tej pary, wnuk tej a tej pary. Po dwójce pozostałych nie było ni śladu. Aha, pomyślałam, to takie buty. Postarzyłam bobasy nie wyświetlające się w drzewku do wieku dziecka, po czym w Zarządzaniu światami wywaliłam je z rodziny. Pozostał tylko ten prawidłowo wyświetlający się Hans.
I tu zaczyna się najzabawniejsze. To dziecko jest kameleonem!
Hans, który został w rodzinie, ma jasną skórę jak matka, kołyskę białą z żółtą wstążką i nosi żółty kubraczek. Hans usunięty miał zielony kubraczek, kołyskę białą z zieloną wstążką i ciemną skórę jak jego tatuś. I kiedy ocalały z Indrowej rzezi niewiniątek Hans leży sobie w kołysce, wygląda tak, jak powinien - żółty strój i jasna skóra. Cyrki dzieją się z nim, kiedy ktoś wyjmuje go z kołyski, by się nim zająć - wtedy nagle przybiera on kolory tego drugiego Hansa - zielone ubranko i czekoladowa karnacja
Kołyska za to pozostaje bez zmian. Portrecik na panelu rodziny również. PO odłożeniu do kołyski znowu zmienia barwy na opcję pierwszą. Ciekawie mam, prawda?
Ale podejrzewam, że te przemiany są spowodowane tym, iż dałam braciom to samo imię i gra zgłupiała: traktuje tego istniejącego i tego usuniętego jako jedną osobę. Cóż, moja wina, gdybym wiedziała, że pierwszy Hans nie zniknął, tylko w wyniku błędu pojawi się później, nazwałabym tego drugiego inaczej.
Tego, czemu gra potraktowała Bogu ducha winną Izzy jako nie będącą dzieckiem własnej matki, to już nie wiem.