SUNSET VALLEY



Sunset Valley to pierwsze otoczenie to The Sims 3. Jest uroczym miasteczkiem, pełnym budynków w stylu wiktoriańskim, które skupia się wokół Parku Miejskiego.

Jak podoba Wam się pierwsza okolica z podstawowej wersji gry?

Tyle godzin grania. Zdołało już się poznać każdy zakamarek tego otoczenia, nawet już wiem gdzie trzeba jakich kamieni szukać. :)
Obecnie jakoś nie potrafię już tu grać, znudziło mi się, ale na zdjęciach u kogoś zawsze to miasteczko wygląda pięknie. ^^
Sunset Valley daje nam też możliwość małej rozbudowy albo zmiany z łatwością możemy przystosować to otoczenie do wszystkich rozszerzeń.

Aktualnie gram tam tylko wtedy, gdy mam w planach wielopokoleniową rodzinę.

Ja aktualnie w SV nie gram. Znudziło mi się po tylu godzinach grania tam, pograłam chyba każdą rodzinką tam

W końcu pierwsze trójkowe miasto. Piękne, dłuuugo tu grałem

Ładne, praktyczne, z ciekawymi mieszkańcami, ale po tylu latach od premiery "trójki" już mi się przejadło, chyba nigdy już tu nie zagram .

Ogromnym plusem Sunset Valley jest to, że jest naprawdę duże (przynajmniej porównując do reszty otoczeń). Widać, że twórcy przystosowali je do rozwoju gry i co się z tym łączy - potrzeby miejsca na nowe budynki, etc. Jako tako, SV szału nie robi, ale tak jak większość tutaj miło wspominam Sunset Valley. W końcu to otoczenie wprowadziło nas do trzeciej generacji

Bardzo lubię te otoczenie. Jak większość z was wspomniała, dużo miejsca do rozwoju. Kolejnym moim osobistym powodem lubienia tego miasta jest to, że jako jedyne jest jakimś zalążkiem tego mojego upragnionego amerykańskiego przedmieścia z białymi płotami. Aż w tej chwili mnie tchnęło żeby przerobić SV na amerykańskie miasteczko XD

Grałem od 2010 do wiosny 2013, kiedy to przeniosłem się do Moonlight Falls. Miasto jest bardzo ładne i przyjemne, jednak mi się znudziło. Może kiedyś tu wrócę, jednak nie na długo.

Ja obecnie mam rodzinke w SV . I bardzo fajnie mi się nimi gra. To otoczenie jest moim ulubionym często w nim gram.

Chyba jak każdy mam sentyment do tego miasta Ale teraz bym już tutaj nie grała. Zbyt pstrokato i nijako. Tu palmy, tu świerki, tu normalne drzewa liściaste

Ja właśnie przerabiam domy w SV i rodzinki na razie wzięłam się za rodzinkę Ćwir i ich dom. Bo doszłam do wniosku że, jeśli mam tam grać to wolę jak domy i rodziny są poprzerabiane. No i pododaje jeszcze kilka parcel i będzie można grać. Sporo pracy mnie czeka, ale moim zdaniem warto bo to jest jedno z moich ulubionych otoczeń.

nie przebadam za SV, jest takie nijakie. długo w nim grałam, poznałam tamtejszych simów, ale mnie w ogóle nie zaciekawili. ale przynajmniej łatwo do niego wstawić budynki z innych dodatków, bo będą pasować stylistycznie.

Tak sobie myślę, dawno nie grałam w SV. Nie wiem czy potrafiłabym wrócić, po tylu godzinach gry wydaje mi się trochę oklepane. Dość często zmieniam miasta bo szybko mi się nudzą, ale trzeba przyznać, że Sunset Valley ma swój urok i jest to też całkiem duża mapka. Chyba jedyne miasto z trójki w którym kojarzę mieszkańców.

Gdy trójka wyszła uważałem, że Sunset Valley jest nijakie i mdłe. Dziś moje zdanie się nie zmieniło. To wciąż to samo niezbyt oryginalne, nudne i pozbawione charakteru zapychaczowe miasteczko, które miało być "następcą" Miłowa, czy Dziwnowa. Okolica z podstawki jest najsłabszą ze wszystkich, i nic dziwnego, ludzie nie kupowaliby przecież dodatków, gdyby byli całkowicie zadowoleni z podstawki (odniesienie do czwórki).

Niektórym się podoba, ale jak dla mnie szukanie w tej okolicy pozytywów jest na siłę... Jedyną zaletą, którą pominięto w tych ciekawszych miastach z dodatków, jest spory rozmiar okolicy pod budowę nowych działek.

Uważam że miasto jest świetnie zrobione jeżeli ktoś gra tylko z podstawą. Ale gdy ma się dodatki, to łatwo dodać w nim cokolwiek, naprawdę spore i jest pusta uliczka do zabudowania, mam do tego miasta sentyment. <3

Według mnie to miasto (jeżeli można to nazwać miastem) jest nieudane... Brzydkie i nierozsądnie zabudowane, a odkąd zacząłem używać CaWu widzę jakie są w nim okropne błędy przy tworzeniu...

^ a co w nim takiego nieudanego?

W tym mieście grało mi się najlepiej, ale jest najmniej starannie zrobione ze wszystkich ;p Miasta, które ukazywały się potem były dużo bardziej szczegółowe. W SV większość domów jest nijaka, wszystkie ulice są takie same i nie ma praktycznie żadnych efektów. Takie np. Twinbrook było bardzo klimatyczne, z mglistymi bagnami, piaskowymi szosami i industrialną architekturą. Albo miasta ze Store, szczególnie Monte Vista była bardzo charakterystyczna.

Ja bardzo lubiłam Sunset Valley, ale po tylu godzinach gry najzwyczajniej mi się znudziło Ale ma swój klimat i jest bardzo urocze, lubiłam maxisowych simów z tego otoczenia,