Strona 1 z 2

Nasza pierwsza rozgrywka

: 28 gru 2013, 20:30
autor: aesthetea
Pamiętacie swoją pierwszą grę w dwójkę? Część z nas zaczynała właśnie od tej części.

Miałam chyba wtedy z 10? lat, wybuchł mi pożar, przestraszyłam się i od razu zamknęłam grę. :P

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 30 gru 2013, 11:40
autor: Guuki
Pamiętam :) . Postawiłem jakiś domek ze Skrzyni Domów, poczym stworzyłem czteroosobową rodzinkę na wzór mojej. Niestety wiekiem akurat wtedy byłem czymś pomiędzy "dzieckiem" a "nastolatkiem", a że na nastolatka bardziej pasował mój brat, który jest ode mnie starszy, chcąc nie chcąc siebie musiałem zrobić dzieckiem. Pamiętam jak nad tym ubolewałem :P .

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 30 gru 2013, 12:15
autor: Dejmian
Oczywiście że pamiętam. To były spore emocje! Grę zacząłem rodziną Hak z Miłowa. Pamiętam, że bardzo emocjonowało mnie urządzanie domu i możliwość budowania.

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 30 gru 2013, 13:46
autor: RockWolf
Do ukochanej dwójeczki dorwałem się w 2005, za pierwszym razem stworzyłem rodzinę w Miłowie, jednak mój brat ją rozbił rodziną Zbok :/.

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 01 sty 2014, 20:38
autor: Gunia
Ja pamiętam że zainstalowałam grę, weszłam do Werony... I popłakałam się, bo myślałam, że gra jest wadliwa- za nic nie mogłam znaleźć przycisku do stworzenia rodzinki :D Ale jak już ją stworzyłam to pograłam tylko trochę a potem mi się znudziło ;p

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 21 lut 2014, 21:35
autor: Bart
Pamiętam! Miałem wtedy bodajże 9 lat i moje siostry zainstalowały podstawę, i od razu chciałem zagrać. Stworzyłem siebie i mojego tatę, simów wprowadziłem do jednego z tych domów pomiędzy Przyjemniaczkami, a basenem,parkiem,itp. Pograłem chwilę, ale nie za długo. Następnego dnia już sam włączyłem grę, lecz nie wspominam tego za mimo, bo kompletnie wtedy nie potrafiłem obsługiwać kamery i sim, który miał być mną się spalił ;( (najlepsze było to, że zacząłem słyszeć jakiejś krzyki simów i dopiero po kilku minutach ogarnąłem kamerę, i zastałem już tylko same prochy).

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 22 lut 2014, 1:02
autor: Kapitan Indra
Ćwirami grałam :) Chajtałam Kasandrę z Donem.
A potem moją rodzinkę robiłam, matkę, ojca, babcię, dziadka, siostrę, mnie, pierwszą macochę i jej słodką wnusię ^^ Budowałam gigantyczne domy :)

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 24 lut 2014, 13:33
autor: Shanzo
Zrobiłem rodzinę Sims w Miłowie, wszyscy posiadali pierwszą twarz z CASu... Mieszkali na największej parceli, dom zajmował prawie całą przestrzeń. Oczywiście jechałem na motherlode i też bałem się Mrocznego, więc wyłączałem starzenie się.

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 24 lut 2014, 14:41
autor: Mikado
Shanzo, prawie wszyscy zrobieni przeze mnie simowie w dwójce mieli TĄ twarz xD Wydawała mi się idealna, więc nie widziałam powodu by robić inną :D

Pierwsza rodzina w jaką zagrałam to Biedak, bo było tam małe dziecko, a ja byłam bardzo ciekawa jak się nimi gra. Pamiętam, że byłam zachwycona ilością różnych opcji. Oczywiście po pierwszym dniu grania zbankrutowałam (w końcu to była dość trudna rodzina jak na pierwszy raz), więc zaczęłam szukać kodów na simoleony xD I takim oto sposobem rodzina Biedak stała się Bogata ;) Nakupowałam im tyle różnych rzeczy (chciałam wszystko wypróbować), że się nie mieściły w domu i stawiałam je na zewnątrz, bo budowanie jeszcze przerastało moje umiejętności xD

Ja nie wiem jak mogliście wyłączać starzenie się, ja właśnie na to najbardziej czekałam i wręcz cieszyłam się jak ktoś umierał :dotatusia:

: 26 lut 2014, 1:47
autor: Blady Krfawy Kamyczek
Polegała na tym, że przez 10 minut wczytywały się animacje simów, a przez 2 godziny parcela domu. Tak, miałem wtedy 128MB ramu. Było to daremne, bo komputer się zrestartował. CUDOWNA 1. GRA W SIMSY 2 W 2004 ROKU. XDDD

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 22 sty 2015, 16:12
autor: Joan
Pamiętam! Zrobiłam simkę, oczywiście samotną. Wielki dom na całą parcele, najdroższe meble, basen po środku hacjendy. Miała na nazwisko Nike i na imię chyba Tasha. Zaciążyła z Waldemarem Dziwakiem, był syn i ofc zagłodziłam go i zabrała go opieka społeczna. Potem chciałam adoptować jakiegoś berbecia, ale nie dali mi... Więc porzuciłam rodzinę i zrobiłam drugą.

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 02 lut 2015, 16:48
autor: severuska
Ja nie za wiele pamietam z mojej pierwszej rozgrywki w the sims 2, ale pamietam jak simka wyglądała ;D
Blondynka z beretem na głowie, w krótkich jeansach i biało-niebieskiej maxisowej bluzce xD
Jako, że nie miałam długo jeszcze internetu moje pierwsze CC były zakupione wraz z gazetami o Ther sims 2 z kiosku + płytka... Mam je do dzis dzień hehe :P
Mieszkała na pewno w domku, gdzie zamieszkiwali Don Lotario i siostry Caliente.
Oczywiście nie znałam kodów na kasę i ciężko mi się grało.
Pamiętam jak zazdrościłam bratu, który był starszy i grał jakaś samotną simką w Weronie i sam zarobił tyle forsy i miał taaaaaki wielki dom, że mi się smutno robiło i grac potem nie chciałam. Za to zamiast grac sama wolałam oglądać jak mój brat gra w the sims 2 xD

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 03 lut 2015, 21:51
autor: Sachiko
The Sims 2 załatwił mi wujek.Zapisał mi nawet kod na pieniądze, ale nie zostawił informacji, jak włączyć konsolę kodów, więc początkowo na nic mi się to nie przydawało.
Pierwszy raz grałam z przyjaciółką i sąsiadem z piętra wyżej, mieliśmy gdzieś z osiem lat? Coś koło tego. Stworzyliśmy rodzinę z dwiema nastoletnimi córkami (w domyśle ja i przyjaciółka), nastoletnim synem (sąsiad) i losowym simem jako ojcem, bo nie chciało nam się go edytować. Pamiętam, jak pokłóciłam się z moimi kompanami do gry o grupę wiekową naszych simów "bo my nie jesteśmy nastolatkami!" no i o to, że simka mojej przyjaciółki nie wyglądała jak ona, a moja musiała wyglądać jak ja, te poważne problemy wieku dziecięcego :D
Wprowadziliśmy rodzinkę do Werony i tu znowu zaczęły się kłótnie o to, czy oszczędzać pieniądze czy mieć w miarę ładnie umeblowany dom. I tu znów moja przyjaciółka wykazała się niemałą perfidią, bo swój pokój umeblowała jako pierwsza, najładniej, a nam zostawiła mało pieniędzy :C Zemściłam się za to wywołując pożar w kuchni, co spowodowało śmierć nie tylko jej simki, ale i reszty rodziny xD Jedynie moja simka przeżyła, wysłałam ją na dwór patrzeć w chmury.
Potem zaczęłam grać sama, w innych otoczeniach. Szybko ogarnęłam, że najbogatsza rodzina w Miłowie to państwo Ćwir, zatem ciągle zmieniałam im domy, bo tylko ich było na to stać :D Najczęściej lądowali w tych dwóch domach oznaczonych na mapce poniżej lub w "domu" zbudowanym przeze mnie: największa parcela, wielki kwadrat na całą jej powierzchnię podzielony na cztery części, drugie piętro tak samo, plus płaski dach. Zero korytarzy, przechodnie pokoje, ale wszystko mieli najdroższe!
Obrazek

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 03 lut 2015, 23:08
autor: Kasim Hazim
Moja pierwsza rozgrywka to z tego co pamiętam było to dwóch simów - sim i simka, których nawet nie połączyłem w drzewku, bo nie umiałem. soft9 Kupiłem im dom, ten koło domku sióstr Caliente i w sumie mieli wszystko co najtańsze. Nie umiałem za bardzo ogarnąć co i jak, więc rozgrywka nie była szczególnie interesująca, pamiętam tylko, że chciałem by simowie mieli dziecko, ale nie potrafiłem go zrobić. xD

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 04 lut 2015, 12:17
autor: Pacyfka
Z tego co pamiętam, to pierwszy raz grałam u kuzynów, a potem zakupiłam własną dwójeczkę i stworzyłam jakąś rodzinkę mama-tata i trójka córek: nastolatka, dziecko i małe dziecko :P

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 04 lut 2015, 14:31
autor: Eq
Nie jestem pewny co do pierwszej rozgrywki :P Jeśli dobrze pamiętam, to grałem Diną i Niną Caliente lub Donem. Ninę związałem z Donem, i zamieszkali razem u niego, natomiast Dina... Najpierw Mortimer się jej oświadczył, a później... Spaliła się w domu [*] Pamiętam jak się wtedy przestraszyłem, jak przyszedł kosiarz.
Potem chyba grałem Przyjemniakami - tam wszyscy mi się spalili na imprezie [*] Miałem też krótkie epizody z Ćwirami, oraz Biedakami.

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 04 lut 2015, 17:29
autor: diamond5
Ja od razu zaczęłam rozbić swoją rodzinkę(tak już mam że generalnie gram swoimi rodzinkami a dopiero później z ciekawości zaglądam do innych domowników ;) ).
Stworzyłam małżeństwo którzy po pewnym czasie spodziewali się dziecka :) tak podejrzewali(ja) a tu proszę pierwsza rodzinka i bliźniaki!Och jak ja o nie dbałam :)
Zżyłam się z tą rodzinką taka sentymentalna byłam...cieszyłam się ze tak chłopaki fajnie rosną...no tak moja pierwsza rozgrywka nie wiedziałam wtedy ze trzeba za każdym razem odrabiać lekcje:/ Ja taka dobra nie chciałam ich męczyć co rusz odrabianiem lekcji :P
I tak pewnego dnia jakaś baba przyszła i zabrała mi chłopców!!! :O
Oj jak mi się zrobiło przykro wręcz miałam łzy w oczach :P Chciałam ich odzyskać ale jak już każdy wie nie dało się...
Także zakończenie niezbyt wesołe mojej rodzinki :P

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 04 lut 2015, 23:37
autor: Cain
Moja pierwsza rozgrywka była pewnie w wieku 4-6 lat. :P I była to dwójka. Poprosiłem brata, by włączył mi grę. Weszliśmy do Werony. Z jakichś powodów nie pozwolili mi na stworzenie własnej rodzinki. :( XD Zajrzeliśmy więc do skrzyni rodzin i brat wybrał mi jedną Simkę, była nią Bianka Montek. Wprowadziłem ją do jakiegoś domu, zdążyłem tylko pokryć podłogę płytkami czarno-białymi i dać plastikowy stolik wraz z krzesłem - na tym skończyła się moja przygoda z grą na kilka kolejnych lat, bo mama zawołała mnie na obiad i musiałem kończyć grę. ;(

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 10 lut 2015, 15:57
autor: Pappy
Jedyne co pamiętam z mojej pierwszej rozgrywki to brak możliwości budowy ścian (dalej nie znam powodu.) ;-; W jedynce lubiłem budować, więc wróciłem do niej dopóki nie dostałem pełnej wersji dwójki. :3

Re: Nasza pierwsza rozgrywka

: 09 maja 2015, 14:42
autor: MoonWalk
O Boże, przypomniałem sobie. Pierwsza rodzina, na starym komputerze XD Pierwszy raz zobaczyłem TS 2 na programie Hyper... Z bratem graliśmy w jedynkę, więc chciałem spróbować dwójki. I miałem jedną rodzinkę... ale to się tak cięło, że masakra. Pamiętam, moją pierwszą chyba była para simów z małym dzieckiem. Gdy syn był nastolatkiem, simka zaszła w drugą ciążę. Ale gra się tak cięła, że w pewnym momencie nie zdążyłem do lodówki i zmarła z głodu xD Pamiętam, jak mi smutno było, ale takie fajne światło się nad nią pojawiło, jasne z niebios jakby ;P Ciekawa śmierć.

Miałem jeszcze taką rodzinę - para Simów + 2 synowie + najmłodsza córka. I gra już chodziła jak czołg, a mieli jakiś duży dom z Miłowa. Pamiętam, że myślałem, że jak zadzwonię po opiekę społeczną to mi wezmą tę córkę bo jej nie chciałem. A tak się nie dało i na dodatek przywieźli jeszcze jedno dziecko o.O Cały czas je trzymałem niedożywione na polu noworodka, żeby je w końcu ktoś wziął. I wzięli... razem z najmłodszą córką xD
Pamiętam jak się głowiłem wtedy, jak tu cholera zmywarkę wstawić bo się nie dało. A kapnąłem się chyba już kiedyś później.

Fajne wspominki ^^