Paradox pisze:Może rzeczywiście pod niektórymi względami Dwójka jest stara, ale wciąż nie wyszła lepsza następczyni i raczej nie wyjdzie... Tak czy siak jesteśmy na nią skazani co nie jest według mnie złe, bo ta część jest genialna.

Ależ wyszła... 3 i 4
Wada trojki jest jej optymalizacja.. ale mimo to jest o niebo lepsza od 2

^ Zapomniałeś dodać "moim zdaniem". Dwójka to jak na razie najlepsza część simsów i nie chodzi tu o sentymenty, tylko mówię całkiem obiektywnie. Widać w niej jakąś myśl, pasję, szczegóły.
W czwórce moge co najwyżej coś zbudować, a i budowanie ma duze ograniczenia (nie można kształtować terenu. seriously?). Ograniczenia w dwójkowym budowaniu można usunąc kodami i bardzo fajnym cc, wiec nie ma zbyt dużej różnicy w budowaniu trójkowym a dwójkowym.
Gra w dwójkę sprawia przyjemność. W trójce wkurza ciągłe zawieszanie się i rażące błedy, a w czwórce odrzuca brak małych dzieci, brak pojazdów, brak edycji otoczenia i głupi NPC.
W dwójce wszystko przychodzi płynnie, naturalnie, gra się tak spokojnie. Dwójka to kwintesencja simsów. Ubolewam nad 4, bo miała wielki potencjał, ale znowu można powiedzieć, że jest to gra dla bogatych ludzi. Niby nikt mi nie każe kupować dodatków, ale jednak gra samą podstawą jest... nudna?

Nie wiem dlaczego, ale dwa dni temu wróciłem do Dwójeczki i gra mi się nieziemsko dobrze Może niedługo mi się znudzi, ale jak na razie ciągle daje mi wielką frajdę

Może jestem dziwny, ale podoba mi się w dwójce niestarzenie się niekontrolowanych Simów. Serio. Jakoś tak wkurza mnie czwórka, gdy umrą np. Ćwirowie a na ich miejsce pojawiają się jakieś bezgustne potwory ;_;

Dwójka rlz. <3

Ja też wolę niestarzenie się miastowych, bo chcę mieć wpływ na historię rodzin itd. Strasznie mnie wkurzało, jak w 3 co chwilę ktoś się starzał.
A jeszcze a propos wyglądu simów w dwójce - własnie moim zdaniem oni wyglądają bardziej różnorodnie niż w trójce. Nawet trójkowi simowie ze skinem mają monotonne twarze. Bez cc nie da się stworzyć mężczyzny jakkolwiek odróżniającego się od innych.

deepblue pisze: Widać w niej jakąś myśl, pasję, szczegóły.

O właśnie, to. Też tak uważam. Pewnie to za sprawą tego, że dwójkę tworzył stary dobry Maxis razem z Will'em
Ogólnie uważam, że to, która część jest lepsza, jest bardziej subiektywną opinią. Nie każdy jednak patrzy na te same aspekty rozgrywki itd.

Nie powiem, bo owszem, trójka jest fajna i gdyby nie optymalizacja i bugi, to była by jeszcze fajniejsza i możliwe że uznałabym ją wtedy za lepszą od dwójki, a tak, to cóż... (ale pewne elementy uważam za lepsze. Choćby przykładowo uważam że Zwierzaki trójkowe są lepsze w sensie jako dodatek).

A co do wyglądu simów - dla mnie dwójkowi są w miarę zróżnicowani. No a przynajmniej gra im przepisuje jakieś sensowne stroje, bo w trójce z tym to jest dramat czasami

I też wolę niestarzenie się nawet NPC-ów. Mam swoje miasto jeszcze nie dokończone, porobionych własnych simów i wkurzałoby mnie, gdyby gra mi ich usuwała i się nimi rządziła.

Ale to czego mi brakuję, jak tak patrzę, to możliwość regulowania długości życia simów.

@up: Toć powstały i powstają mody na przedłużenie ilości życia

powiedzcie mi, jak gracie bez postępu historii. Gracie wszystkimi rodzinkami w otoczeniu po parę dni każda? Czy to olewacie i gracie jedną rodzinką?

Gram wszystkimi rodzinami jedna po drugiej, zazwyczaj przełączam na kolejną kilka dni przed urodzinami sima, żeby nie zestarzał się przed swoimi rówieśnikami, a potem urządzam zbiorowe urodziny. W przypadku nastolatków czekam, aż uzbiera mi się ósemka, po czym wysyłam ich wszystkich razem na studia (strasznie nie lubię studiów w dwójce, są przeraźliwie nudne).

Neonka pisze:powiedzcie mi, jak gracie bez postępu historii. Gracie wszystkimi rodzinkami w otoczeniu po parę dni każda? Czy to olewacie i gracie jedną rodzinką?

Ja mam swoje otoczenie i gram swoimi rodzinkami. Tzn. mam porobione rodziny żeby miasto nie było puste, ale gram swoją tylko, która mi się obecnie rozłożyła na 4 domy i po prostu sobie ich po równo prowadzę

Ja sobie skaczę po domach jak mam np z 2 czy 3 rodzinki tak jak to było w rodzince Wieniec skakałam pomiędzy domami i otoczeniem studneckim dzięki temu historia była ciekawsza teraz mam nową rodzinkę i zobaczę jak się to dalej rozwinie.

Ja gram po 2 dni rodziną każdą. Przełączam się na następną po 2 dniach o godzinie 18 A w przypadku studiów, to wysyłam Sima na nie 1 dzień przed urodzinami, zanim stanie się dorosły. Zwykle każdy mój Sim studiuje pojedynczo, chyba że ktoś jest dokładnie w tym samym wieku, wtedy wysyłam ich razem

ja gram wszystkimi rodzinami w otoczeniu. 5 dni każda, tak jak Lenna o 18 zmieniam rodzinę, obskoczę wszystkie po kolei i od nowa. lubię ten system, miasto żyje. XD

Gram jedną rodziną i olewam resztę XD

Ja mam jedną rodzinę wielopokolniową porozkładaną po Jaskini Pokrzyku, Lazurowej Promenadzie i jakiś studenckich okolicach i jak inni, jedną parcelą gram tydzień i zmieniam

Gram tylko swoją Nigdy nie ciągnęło mnie, by grać innymi rodzinkami.

Ja również gram wszystkimi rodzinami w moim własnym otoczeniu Dawidowie. Dopóki każda rodzina nie będzie miała przegranych 4 dni runda się nie kończy. Gra staje się w tedy taka żywa i ciekawa Aktualnie mam 9 rundę

Gram wszystkimi rodzinami w mieście, gra jest wtedy znacznie ciekawsza. Na dodatek, żaden z simów nie jest zrobiony przeze mnie, gram maxisowymi simami z Miłowa.

Mi się raz udało rodzinkami twórców grać w kwitnących wzgórzach i pamiętam, że nieźle wtedy namieszałam ja zawsze swoje simki mieszam z simami twórców i wtedy jest ciekawiej.

Tak, nie zapomniałam o tym forum i wciąż gram w Simsy Dwójka to najlepsza część.

Oj tak masz Eris234 rację, że 2 jest najlepszą i najbardziej dopracowaną częścią simsów. Ja obecnie do niej powróciłam i nie narzekam. Fajne jest to, że tutaj nie trzeba sterować zwierzakami tak jak w 3 i to jest lepsze no i otwarte parcele a to co najbardziej mi się podoba to to, że simy się w sklepach normalnie ustawiają w kolejce przy kasie jak prowadzi się biznes. I w ogóle 2 ma tyle fajnych smaczków i ten klimat.