Tak się dzisiaj wciągnąłem w oglądanie różnej maści machinim z dwójki, że aż trafiłem tutaj. Bo, nie ukrywam, byłem zaskoczony, że filmy w dwójce wciąż powstają
Samo STV zawsze śledziłem z zapartym tchem. Ktoś tutaj napisał, że Stracone Nadzieje to pierwszy serial obejrzany od dechy do dechy - dokładnie tak jak u mnie! Gdy miałem ledwie te 10 lat, "By Żyć" czy "Zwariowane Osiedle" robiły na mnie ogromne wrażenie. Swoją drogą, to drugie rozbawia mnie do dzisiaj.
Szkoda, że to wszystko tak przeminęło. Czasy świetności simowej telewizji były niesamowite. Dla mnie to jakaś magia dzieciństwa, może trochę przykre, że internetowa, ale spędziłem kupę życia na tym forum (zanim zostałem zbanowany za odwieczną błazenadę
)
Pamiętam też, jak miała mieć miejsce Simowa Gala 2010. Pędziłem ze swoim filmem pełnometrażowym, coby zdążyć przez deadline'm i zgłosić go na galę. Oczywiście nieistotne dla mnie było, że popularności nie zdobędzie on nijak, toteż tym bardziej nie ugrałby niczego na gali
Chociaż zawsze byłem zupełnie nieznanym reżyserem i mógłbym dzisiaj się poszczycić paroma niszowymi produkcjami których prawie nikt nie znał i które dziś wyglądałyby pewnie o niebo lepiej, muszę przyznać, że machinima w simsach, masa umiejętności których dostarczyli mi również inni użytkownicy forum, przełożyła się na umiejętności zmontowania porządnego filmu dzisiaj. Bo kiedy nauczyłem się obsługiwać Vegasa? No właśnie za czasów STV
No, i Forum Reżyserów. Właśnie odkryłem, że moje konto tam wciąż istnieje, od jakiś 7 lat
To taki żywy relikt jeszcze, bo o ile starego Centrum Simów jak i Simowego Centrum dawno dawno już nie ma, tam wszystko wygląda w sumie jak dawniej
Czasem chętnie bym coś nakręcił, ale myślę sobie, że cholera, prawie 20 lat na karku, 10 lat minęło od jakiejkolwiek popularności STV... i niezwykle pozytywnie jestem zaskoczony, że nadal funkcjonuje społeczność, której robienie filmów w simsach sprawia zwyczajną przyjemność, a na youtubie można znaleźć "współczesne" produkcje właśnie z drugiej generacji.
I chociaż nigdy nie byłem aktywny wśród reżyserów ze swoimi banałami, społeczność i produkcje śledziłem z zapartym tchem. Chciałoby się przenieść do tamtych czasów